Ostatnio w mediach pojawiła się informacja dotycząca chęci zastąpienia Maxa Hollowaya przez Conora McGregora na UFC 222. Irlandczyk miałby zmierzyć się z Frankie Edgarem. Mistrz kategorii lekkiej zapewniał fanów, że chciał wystąpić na gali w Las Vegas, lecz to UFC miało inne plany. Frankie odniósł się do tych informacji w programie The MMA Hour.
On nie chce bronić własnego tytułu, a chciałby walczyć ze mną? To byłoby fajne, ale bądźmy poważni. Nie boję się nikogo więc zaakceptowałbym taką walkę. Przecież to byłoby dla mnie idealne starcie. Zmierzyłbym się z nim w każdej dywizji.
Jeśli jednak byłaby to realna propozycja to Dana zadzwoniłby do mnie prywatnie. Dowiedziałem się o tej walce z Twittera. W przeszłości White dzwonił już do mnie z takimi sprawami, dlatego myślę, że teraz nie było to prawdziwe.
Myślę, że Conor jest po prostu Conorem. Przecież on jest najlepszy w tworzeniu wokół siebie hałasu, szumu w mediach. To najpopularniejszy gość w naszym sporcie. Nie jestem zaskoczony, że zdecydował się na taki ruch, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Najważniejszą informacją jest to, że walczę z Brianem Ortegą.
Helwani zapytał Edgara wprost czy uważa, iż kiedykolwiek dane będzie mu starcie z McGregorem na co Frankie miał gotową odpowiedź.
Jeśli mielibyśmy zawalczyć to już byśmy to zrobili. Teraz w to bardzo wątpię. To się nigdy nie wydarzy. Mówię serio. Mieliśmy wiele okazji kiedy walka była możliwa, ale ostatecznie zawsze coś się działo. Jeśli wtedy nie zostaliśmy zestawieni to teraz tym bardziej nie ma na to szans.