Po serii zwycięstw i fenomenalnym występie przeciwko Alistairowi Overeemowi, Francis Ngannou został pierwszym pretendentem do pasa mistrzowskiego, który jest w posiadaniu Stipe Miocica – tak przynajmniej można wnioskować ze słów Dany White’a po UFC 218:
Ngannou wyglądał niesamowicie! Kiedy na niego spojrzysz, on już wygląda jak mistrz świata wagi ciężkiej. W każdym razie na pewno wygląda jak mistrz wagi ciężkiej czegoś. Ten facet jest potworem i cały czas staje się lepszy w tym co robi. Zawsze w niego wierzyłem, od dnia w którym go spotkałem, wierzyłem że będzie kimś, ale tej nocy, wyglądał niesamowicie – Facet będzie gwiazdą rozpoznawalną na całym świecie.
Prezydent UFC wspomniał, że chciałby zobaczyć walkę obecnego mistrza z Ngannou tak szybko, jak tylko możliwe będzie jej zorganizowanie. W grę wchodził nawet pierwszy kwartał przyszłego roku. Francis nie otrzymał żadnych większych obrażeń w walce z Alistairem Overeemem, a Stipe Miocic nie walczył aż od maja. Spekuluje się, że walka o pas wagi ciężkiej odbędzie się już 20 stycznia na gali UFC 220, na której Daniel Cormier bronić będzie pasa półciężkiej przeciwko Volkanowi Oezdemirowi.
"Zostanie mistrzem na długo długo" W ciężkiej? Cienkie szanse.
Łysy ma już "dulary" w oczach. Ciemnydiabeł może być kolejnym wcieleniem Tysona, ludzi to jara, ludzie za to zapłacą. Stiopić nie ma wcale ogromnej siły fizycznej i mocnej szczęki.
No i się Kameruńczykowi należy ta walka o pas jak psu buda. Jednak kciuki trzymam w 100% za obecnie panującym mistrzem. Po pierwsze dlatego bo uważam, że dopiero właśnie Stipe zweryfikuje umiejętności Ngannou a po drugie to pretendent ma na imię Francis…z takim imieniem mistrzem być nie może 😉