Francis Ngannou nie zdobył tytułu mistrzowskiego na UFC 220, jednakże Kameruńczyk nie ma zamiaru się poddawać. Na swoim Twitterze zapewnił on fanów, iż wróci silniejszy, a porażka ze Stipe Miociciem wiele go nauczyła.
https://twitter.com/francis_ngannou/status/955142668635594753
Niestety, to nie był mój wieczor, ale sporo nauczyłem się o innych aspektach tego sportu. Wrócę silniejszy, ZAUFAJCIE MI!
Ngannou na konferencji prasowej po gali UFC 220 stwierdził, iż więcej nauczył się z przegranej z Miociciem niż przez 4 ostatnie lata treningów MMA. Do tej pory trenujący w Las Vegas zawodnik demolował wszystkich swoich rywali w UFC kończąc walki przed czasem. Stipe jednak przetrwał pierwszą rundę, po czym zdominował Ngannou w klinczu oraz w parterze.
Nawet nie potrzebuje konycji. Wystarczy technika w stójce bo rusza się jak wóz z węglem i wali cepami.Zamknijcie na sekundę oczy. Wyobraźcie sobie jak Francis walczy z techniką McGregora albo Hollowaya. Lub chociaż z połową ich skila. Nie potrzebuje kondycji bo nikt nie przetrwa 2 minut.