W ten weekend Francis Ngannou będzie miał szansę zrewanżować się Stipe Miociciowi, a tym samym zdobycia pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej UFC. Daniel Cormier, były podwójny mistrz organizacji i komentator, wierzy, że “Predator” jest o krok od zostania globalną supergwiazdą.
Dla Kameruńczyka będzie to druga walka z Miociciem, który w styczniu 2018 roku pokonał go przez jednogłośną decyzję sędziowską. Teraz Ngannou zapowiada, że wynik walki będzie inny i to on będzie górą w starciu z uważanym przez wielu najlepszym ciężkim w historii UFC. W rozmowie z Arielem Helwanim, Cormier, czyli były rywal Miocicia, wypowiedział się na temat potencjału “Predatora” i jego potencjalnej przyszłości.
Brock Lesnar był ostatnim mistrzem w kategorii ciężkiej, który naprawdę poruszał wyobraźnię całego świata sportu, ludzie chcieli go oglądać. Ze stylem walki Francisa, jeśli zostanie mistrzem, to każdy będzie chciał oglądać jego walki, bo jest ogromny.
Wierzę, że Francis Ngannou jest bardzo bliski zostania globalną supergwiazdą i jest to dla mnie niezwykle intrygujące. Możesz wyobrazić sobie to jak Francis wygrywa ze Stipe i walczy z Jonem Jonesem i wygrywa też z nim? Wyobrażasz sobie jak wielką były wtedy gwiazdą?
Ngannou (15-3 MMA) po dwóch przegranych z rzędu z rąk Stipe Miocicia i Derricka Lewisa, wygrał 4 kolejne walki przez nokauty w pierwszych rundach pojedynków. Nokautował kolejno Curtisa Blaydesa, Caina Velasqueza, Juniora dos Santosa i Jairzinho Rozenstruika. “Predator” znany jest ze swojej piekielnej siły ciosu, o której przekonali się też tacy zawodnicy jak Alistair Overeem czy Andrei Arlovski. Żadna z jego walk w karierze nie kończyła się decyzją sędziowską. Teraz ponownie stanie on do pojedynku z wytrzymałym Miociciem, który zapowiada, że dopóki będzie występował w oktagonie to nikt inny nie będzie mistrzem królewskiej dywizji UFC.
Karta walk UFC 260 – informacje na temat gali, godziny rozpoczęcia transmisji