Marcin Filipczak (MMA 5-1-0) wygrał pojedynek z Rafałem Kijańczukiem (MMA 8-4-0) przez poddanie duszeniem gilotynowym na gali FEN 33.

Pojedynek rozpoczął się od wymian w stójce, jednak po chwili przeniósł się do parteru. Tam Filipczak założył gilotynę, z której Kijańczuk próbował uciec, jednak ostatecznie mu się to nie udało. Sędzia zdecydował się przerwać starcie widząc opuszczoną rękę „Kijany”, jednak zawodnik WCA Fight Team nie zgadzał się z werdyktem sędziego i w geście protestu wyszedł z klatki przed ogłoszeniem decyzji.

Dla Filipczaka było to piąte zwycięstwo z rzędu. W poprzednich starciach pokonywał on Artura Niebrzydowskiego Konrada Konkela, Erikasa Osikeviciusa i Saeeda Younsiego. Jedyną przegraną zanotował w styczniu 2019 roku, kiedy to znokautował go Łukasz Sudolski.

Kijańczuk wrócił do klatki po ubiegłorocznej przegranej przez techniczny nokaut z Marcinem Wójcikiem. Wcześniej „Kijana” pokonał Marcina Zontka, przegrywał natomiast z Adamem Kowalskim czy Khadisem Ibragimovem.

1 KOMENTARZ

  1. Kolejna sędziowska wyjebka w FENie. Wprawdzie to nie Michalak ale i tak decyzja do dupy. Co się dzieje ? Bronder ma lojalkę z KSW? 😉

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.