Kuba Nowaczkiewicz udanie powrócił po lipcowej przegranie, pokonując jednogłośną decyzją sędziów Roberta Karasia podczas FAME 19.

Pojedynek odbył się na gali FAME 19, 2 września w Krakowie.

Bardzo szybko rozpoczął pojedynek Nowaczkiewicz, który naruszył rywala w pierwszych sekundach. Karaś był liczony po kilkunastu sekundach! Kuba Nowaczkiewicz po wznowieniu starcia znów ruszył na przeciwnika i starał się trafiać kolejnymi ciosami. Młodszy zawodnik zajął środek klatki i przez cały czas spychał rywala pod siatkę. Pod koniec rundy pojedynek bardzo się uspokoił. Zarówno jeden, jak i drugi doskakiwali do siebie wyłącznie z pojedynczymi uderzeniami.

Robert Karaś dobrze rozpoczął drugą rundę. To on zajął środek klatki i zaczął spychać przeciwnika pod siatkę. Coraz częściej z kontry Nowaczkiewicz starał się odpowiadać sierpami. Karaś pod koniec rundy miał pewne problemy z nogą, co chciał wykorzystać atakując szaloną szarżą ciosów. Świetnie odpowiedział na to młodszy zawodnik, doprowadzając do klinczu.

Obaj skupili się na pojedynczych uderzeniach. Nowaczkiewicz dobrze trafiał sierpami, jednak w połowie odsłony Karaś trafił sierpem w wymianie, po którym Nowaczkiewicz był liczony. W ostatniej minucie Robert Karaś ruszał za każdym razem z szaleńczymi seriami.

Kuba Nowaczkiewicz na swoim koncie miał cztery walki – pod szyldem HIGH League wygrywał z Przemysławem Kolarczykiem, Hubertem Węzką i Cezarym Nykielem. Podczas lipcowej gali FAME Friday Arena 1 natomiast przegrał przez techniczny nokaut z Jose Simao.

Dla Roberta Karasia była to druga walka. W swoim debiucie jednogłośną decyzją sędziów pokonał Filipa Marcinka.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.