Werdum

Sensacyjnie zakończyła się mająca miejsce na UFC 188 walka unifikująca tytuły mistrzowskie wagi ciężkiej. Dzierżący tytuł tymczasowy Fabricio Werdum pierw zdominował na przestrzeni dwóch rund pełnoprawnego mistrza, Caina Velasqueza, a w następnej odsłonie poddał go duszeniem gilotynowym!
Walka od początku nie szła po myśli Velasqueza. Brazylijczyk już w pierwszych pięciu minutach sprawił mu masę problemów, trafiając go raz po raz podbródkowymi oraz kolanami z klinczu. Cain starał się odpowiadać na nie sierpowymi, lecz nie był w stanie skutecznie przełamać ofensywy Werduma, który ranił go raz za razem.

Do drugiej rundy Amerykanin wyszedł wyraźnie zmęczony, co zdarzyło mu się chyba pierwszy raz w karierze. Było to oczywiście wodą na młyn dla Fabricio, który całkowicie narzucił rywalowi swoją grę. Tajski klincz „Vai Cavalo” okazał się być wielkim problemem dla zawodnika AKA, kolana i podbródkowe wyprowadzane z tej pozycji mocno chwiały Velasquezem, a parterowe umiejętności Werduma blokowały umiejętności zapaśnicze mistrza.

W trzeciej rundzie bezradny w stójce Velasquez postanowił zaryzykować przeniesienie walki na ziemię. O ile pierwsza próba była udana – Cain przewrócił Werduma i z bezpiecznej odległości okopywał jego nogi; tak kolejne wejście w nogi było fatalne w skutkach. Amerykanin zaatakował bardzo wolno, w dodatku zostawiając głowę, co przy tego typu ataku jest niewybaczalnym błędem. Fabricio nie mógł otrzymać lepszego prezentu od swojego rywala, zapiął gilotynę i po chwili mógł o sobie powiedzieć, iż jest pełnoprawnym mistrzem wagi ciężkiej UFC!

Fabricio Werdum stał się tym samym zawodnikiem, który pokonał zarówno najlepszego ciężkiego w historii – Fedora Emelianenko – jak i jego „następcę” w osobie Velasqueza.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

594 KOMENTARZE

  1. piękna walka w wykonaniu Werduma :applause::bayan:, z walki na walkę ma co raz lepszą stójkę, fantastycznie radzi sobie w klinczu, w obecnej formie kogo nie dostanie następnego to stawiam że wygra, oby zawalczył jak najszybciej.

  2. Jakub Bijan

    Fabricio Werdum stał się tym samym zawodnikiem, który pokonał zarówno najlepszego ciężkiego w historii – Fedora Emelianenko – jak i jego "następcę" w osobie Velasqueza.

    Nic więcej pisać nie trzeba. Werdum jest wielki.

  3. Tragiczny dzień.
    Te kontuzje, przerwa 20 miesieczna i Cain nie do poznania, bez kondycji tragedia, wg mnie (moje zdanie) bardziej przegrał Cain niz Werdum wygrał.
    Werdum siedział w Meksyku od miesiecy, wszystko doskonale zaplanował. Jest niekwestionowanym MISTRZEM UFC, jest najlepszy na świecie i nikt mu tej chwały juz nie odbierze. Jest legendą!
    Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze Caina ta porazka chyba mniej boli, niz ta pierwsza i to jest niepokojące. Nie ma tej sportowej złości

  4. Propsy dla Caina, zawsze był mistrzem książkowym ale jeszcze większe dla Werduma za ewolucję i kompletnego zawodnika MMA który wyrósł i to w w takim wieku !!!

    [​IMG]

    PS. Nie podobało mi się jak Rockhold i Cormier wcinają się w prawidłowe stwierdzenie co do miejsca urodzenia Caina, to była dyskusja między Werdumem a Cainem.

  5. OK, można było przewidzieć poddanie, ale czy był ktoś, kto twierdził, że Werdum wypadnie lepiej kondycyjnie? 😀

  6. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze Caina ta porazka chyba mniej boli, niz ta pierwsza i to jest niepokojące. Nie ma tej sportowej złości

    Ja nie wiem co sie stali, gdzie jest stary Velasquez? Jakby go ktoś podmienil.

  7. Progres jaki zrobil Fabricio w stojce musi imponowac kazdemu. Cain byl z pewnoscia zardzewialy, ale przyczyn problemow kondycyjnych doszukiwalbym sie raczej w ilosci przyjetych ciosow niz w aklimatyzacji. Dla mnie porazka Caina a zwlaszcza jej styl jest moze niespodzianka, ale zdecydowanie nie jakims szokiem. Spotkalo sie dwoch zawodnikow z ktorych jeden, mimo dosc zaawansowanego wieku, wciaz sie rozwija natomiast drugi walczy ostatnio glownie z wlasnym organizmem.

  8. Te przechwałki, te zapewnienia że Cain zabije Werduma, że Velasquez jest takim wielkim dominatorem… Nie mam nic do Meksykanina, ale to dmuchanie balonika sprawiło że jestem zachwycony jego porażką. Najsmutniejsze jest to, że gdyby Cain znowu wypadł przez kontuzje, to dalej pisano by bajki o jego genialnej kondycji, wybitnym klinczu i stójce. W każdej z tych płaszczyzn był dzisiaj gorszy od Werduma. Pisząc pierdoły typu "to nie był normalny Cain", dalej nakręcacie debilny hype Meksykańskiego dominatora, którym nigdy nie był. Ja wiem że jakoś "legende" niezniszczalnego Velasqueza trzeba dalej umacniać, więc zaraz pojawią się (już się pojawiają) wymówki że to kwestia złej aklimatyzacji, kontuzji, złego przygotowania, ale prawda jest taka że wykreowano Caina na ideał, na maszyne nie do pokonania, a w rzeczywistości to dobry zawodnik, tyle że jeden z wielu. Mam nadzieje że Werdum będzie innym mistrzem niż Cain, i swoją pozycje zbuduje kolejnymi pokonanymi rywalami, a nie ilością laurek wystawianych przez "ekspertów" jak Meksykanin.

  9. Puczi

    Piękny dzień. Kocham Cię Werdumie.
    VaiCavalo!!!
    Pozdrawiam @Orest. Mówiłem, że Ci Werdum (Wewiur) przyprawi sygnę 😀

    Nie zawsze jest 1 maja i nie zawsze ulubieńcy wygrywają. Cain wróci, wróci po swój pas.

  10. Piękna sprawa, piękna walka, piękne emocje! Najważniejsze, że tyle ust zamknął ten wynik, a przy tym upadł pewien "bestialski mit" – nawet jak niektórzy od razu to wszystko próbują czymś wytłumaczyć. BRAWO WERDUM!

  11. Jak Werdum  zdominował w pierwszej rundzie ??? Bijan co Ty pijesz? Pierwsza runda dobra dla Caina. Potem siadł, wyszła rdza i brak gameplanu. Chciałbym, żeby teraz Arlovski dostał ts-a Fabrycy, za długo mistrzem nie pozostanie.

  12. Werdum juz nic nikomu (mi równiez) nie musi udowadniać pokonał niepokonanego od 10 lat Fedora i teraz mistrza UFC Caina Velasqueza. Od powrótu do UFC ma 6 zwycięstw z rzędu!
    Cain musi się odbudować, a co najwazniejsze walczyć regularnie, bo tak znów przejebie. Nikt juz na niego nie postawi, jeśli będzie pauzował ponad rok
    Chciałbym zobaczyć teraz Werduma w rewanzu z JDS, walka z historią

  13. chaoz

    Chciałbym, żeby teraz Arlovski dostał ts-a Fabrycy, za długo mistrzem nie pozostanie.

    To prawda, Fabrycy wspominał, że chce rewanżu z Cainem i emeryturka. Jako jego fan nie mam nic przeciwko. Jest na szczycie, niedlugo ma 38 lat. Nie chce ogladac jego rozmieniania na drobne jak w przypadku innych 'wielkich'.

  14. chaoz

    Jak Werdum zdominował w pierwszej rundzie ??? Bijan co Ty pijesz? Pierwsza runda dobra dla Caina. Potem siadł, wyszła rdza i brak gameplanu. Chciałbym, żeby teraz Arlovski dostał ts-a Fabrycy, za długo mistrzem nie pozostanie.

    Są szanse że pozostanie duże .Kto tera następny w kolejce?

  15. Szady

    OK, można było przewidzieć poddanie, ale czy był ktoś, kto twierdził, że Werdum wypadnie lepiej kondycyjnie? 😀

    Werdum 😉

  16. Zioło Dziekan

    Werdum 😉

    Ja myślałem,że przynajmniej nie będzie odstawał mocno,a w typerze sub w czwartej

  17. Seven25

    Dla mnie to Caina niszczą kontuzje :sad:, ale graty dla Werduma jest też kawał skurwysyna z niego

    "Drugi" Shogun

  18. Czyżby właśnie mit o żelaznym Cainie upadł? Kurde… wzorowa robota Fabricio. Przyznam, że ta gilotyna mi gdzieś przez myśl przeszła, ale pomyślałem wtedy nie no… nie ma szans na to. A tu proszę. Świetny występ. Liczę na walkę z JDS. Andrzej i Stipe mogą chwilę zaczekać

  19. Cóż, spotkali się Werdum w szczycie formy i Cain będący w zupełnym dołku. Dopóki były siły, była przewaga. Zabrakło tlenu i należało uznać wyższość rywala. Jedna rzecz jeszcze przykuła moją uwagę, tragiczne timing i praca głową.
    Werdum bardzo solidnie się przygotował co zaowocowało pod postacią zwycięstwa.

  20. Gdyby Cain nie unikał parteru na początku tylko próbował jakiś GandP w stylu Fedor – BigNog to może by coś ugrał… ale jednak większość (słusznie czy nie) unika parteru z Werdumem.

  21. Ta jak pisałem po pierwszej kontuzji Caina poskładane 2 razy barki ,kolano i Bóg wie co jeszcze skumulowało i zadziałało jak bomba z opóźnionym zapłonem …regres .Nie ujmując Werdumowi który poczynił wielkie postępy. Klasowa stójka ,trener od zapasów. Następny chyba JDS

  22. co się najebię to Brazylijczycy od Codeiro zadziwiają, jaaaaaaaaaaaaaaaaaa pierdolę!!! jestem w szoku!!!

  23. Juz walka z JDS'em? Dajcie sie chociaż troche nacieszyć Werdumowi tym pasem 😀
    To nie Werdum zaprezentował sie genialnie tylko Cain fatalnie.

  24. Cain juz nie wroci taki sam, nie da rady na pewno tak ostro trenowac jak przed kontuzjami, widac,ze zdrowia za zadne skarby nie kupi. mistrzem owszem, pewnie bedzie, bo waga ciezka to ruletka teraz. Szkoda,ze tak pechowo stoi Cain ze zdrowiem. Brawo dla Werduma, zadziwil tak jak sobie zalozyl, szacun.

  25. BJJ MOTHERFUCKERS!! FORZA VAI CAVALO! Dawać tą Cyganeczkę jak chcecie 😉

    @feniks
    A czy przypadkiem Fabricio nie walczył w tym samym miejscu? Czy wg Ciebie chytra i podstępna w.n.p.m działała tylko na Caina?

  26. Być może strach przed karami za doping zadziałał i Cain odstawił specyfiki ??? A być może to był tylko wypadek przy pracy :evil:. Mityczna kondycja Caina już niejest mityczna 😉

  27. vaicavalo

    BJJ MOTHERFUCKERS!! FORZA VAI CAVALO! Dawać tą Cyganeczkę jak chcecie 😉

    @feniks
    A czy przypadkiem Fabricio nie walczył w tym samym miejscu? Czy wg Ciebie chytra i podstępna w.n.p.m działała tylko na Caina?

    Werdum siedział w Meksyku ponadt miesiąc, a Cain ledwo dwa tygodnie. To był fantastyczny ruch ze strony Fabricio. Poza tym, walczył z kontry, a Cain się zajechał.

  28. vaicavalo

    BJJ MOTHERFUCKERS!! FORZA VAI CAVALO! Dawać tą Cyganeczkę jak chcecie 😉

    @feniks
    A czy przypadkiem Fabricio nie walczył w tym samym miejscu? Czy wg Ciebie chytra i podstępna w.n.p.m działała tylko na Caina?

    Chodzi o to, że nie wszyscy są tacy sami. Jedna osoba adaptuje się lepiej, a druga gorzej. Jeden obóz mógł bardziej zwrócić uwagę na miejsce walki, a drugi to zignorować. Brak odpowiedniej aklimatyzacji na wysokościach może kończy się właśnie zadyszką i zmęczeniem. Poczytaj sobie o chorobie wysokogórskiej, której pierwsze objawy u wrażliwych osób mogą wystąpić od 1500 m.n.p.m.

  29. vaicavalo

    BJJ MOTHERFUCKERS!! FORZA VAI CAVALO! Dawać tą Cyganeczkę jak chcecie 😉

    @feniks
    A czy przypadkiem Fabricio nie walczył w tym samym miejscu? Czy wg Ciebie chytra i podstępna w.n.p.m działała tylko na Caina?

    Chodzi o to, że nie wszyscy są tacy sami. Jedna osoba adaptuje się lepiej, a druga gorzej. Jeden obóz mógł bardziej zwrócić uwagę na miejsce walki, a drugi to zignorować. Brak odpowiedniej aklimatyzacji na wysokościach może kończy się właśnie zadyszką i zmęczeniem. Poczytaj sobie o chorobie wysokogórskiej, której pierwsze objawy u wrażliwych osób mogą wystąpić od 1500 m.n.p.m.

  30. Masta Blasta

    Co to się staneło?

    Czy @Orest wydał już oficjalne oświadczenie?:D

    Tak, Cain wróci i sponiewiera Fabricia jak Juniora. Wierzę w to głęboko.

  31. Masta Blasta

    Co to się staneło?

    Czy @Orest wydał już oficjalne oświadczenie?:D

    Tak, Cain wróci i sponiewiera Fabricia jak Juniora. Wierzę w to głęboko.

  32. Orest

    Tak, Cain wróci i sponiewiera Fabricia jak Juniora. Wierzę w to głęboko.

    Niech i tak będzie przyjacielu;)

  33. Orest

    Tak, Cain wróci i sponiewiera Fabricia jak Juniora. Wierzę w to głęboko.

    Niech i tak będzie przyjacielu;)

  34. Szacun dla Werduma! Dopiero obejrzałem walkę nie znając wyniku i jestem w szoku… Cainowi ewidentnie nie służy walka 1 na 2 lata i liczne kontuzje. Z kondycją bym nie przesadzał bo pewnie w takim tempie by przewalczył 5 rund i tragedii by nie było. Werdum też ciężko już oddychał w 2 rundzie nawet. Teraz Caina bym zobaczył z Brownem. Ciekawe jaka jest naprawdę przyczyna słabszej dyspozycji Caina…

  35. Szacun dla Werduma! Dopiero obejrzałem walkę nie znając wyniku i jestem w szoku… Cainowi ewidentnie nie służy walka 1 na 2 lata i liczne kontuzje. Z kondycją bym nie przesadzał bo pewnie w takim tempie by przewalczył 5 rund i tragedii by nie było. Werdum też ciężko już oddychał w 2 rundzie nawet. Teraz Caina bym zobaczył z Brownem. Ciekawe jaka jest naprawdę przyczyna słabszej dyspozycji Caina…

  36. Masta Blasta

    Niech i tak będzie przyjacielu;)

    A sygne założę za tydzień. Będzie to ciężki miesiąc dla mnie. 🙁 To smutne uczucie jak bohaterowie upadają w tak bolesny sposób.

  37. Masta Blasta

    Niech i tak będzie przyjacielu;)

    A sygne założę za tydzień. Będzie to ciężki miesiąc dla mnie. 🙁 To smutne uczucie jak bohaterowie upadają w tak bolesny sposób.

  38. Orest

    A sygne założę za tydzień. Będzie to ciężki miesiąc dla mnie. 🙁 To smutne uczucie jak bohaterowie upadają w tak bolesny sposób.

    Luz, każdy wie że Cain i tak pajacem nie jest. Takie życie, taki sport.

  39. Orest

    A sygne założę za tydzień. Będzie to ciężki miesiąc dla mnie. 🙁 To smutne uczucie jak bohaterowie upadają w tak bolesny sposób.

    Luz, każdy wie że Cain i tak pajacem nie jest. Takie życie, taki sport.

  40. Cain chcial zawalczyc tak jak zawsze. To ze tym razem cardio mu na to nie pozwolilo to wynik wielu rzeczy (kontuzje, krotki okres przygotowawczy, aklimatyzacja). Dlatego, naprawde ciezko sie go ogladalo od drugiej rundy. Werdum, w walce z Huntem, tez wygladal fatalnie. Wyciagnal wnioski i zawalczyl o wiele bardziej inteligentnie tym razem. Jesli dojdzie do rewanzu w Las Vegas, to Cain prawdopodobnie nadal bedzie faworytem. Wszystko zalezy od tego, czy znajdzie w sobie ta sportowa zlosc, ktora go tak motywowala do rewanzu z Juniorem.

  41. Cain chcial zawalczyc tak jak zawsze. To ze tym razem cardio mu na to nie pozwolilo to wynik wielu rzeczy (kontuzje, krotki okres przygotowawczy, aklimatyzacja). Dlatego, naprawde ciezko sie go ogladalo od drugiej rundy. Werdum, w walce z Huntem, tez wygladal fatalnie. Wyciagnal wnioski i zawalczyl o wiele bardziej inteligentnie tym razem. Jesli dojdzie do rewanzu w Las Vegas, to Cain prawdopodobnie nadal bedzie faworytem. Wszystko zalezy od tego, czy znajdzie w sobie ta sportowa zlosc, ktora go tak motywowala do rewanzu z Juniorem.

  42. @Visu pełna zgoda, widać było to jak Werdum inteligetnie zawalczył – pozwolił się Cainowi wypstrykać w pierwszych rundach i też ladnie kontrował go prostymi. Coś mi się wydaje, że sztab Caina nie brał tego pod uwage, że się tak szybko w ych warunkach spompuje.

  43. @Visu pełna zgoda, widać było to jak Werdum inteligetnie zawalczył – pozwolił się Cainowi wypstrykać w pierwszych rundach i też ladnie kontrował go prostymi. Coś mi się wydaje, że sztab Caina nie brał tego pod uwage, że się tak szybko w ych warunkach spompuje.

  44. Od 2 minuty 2rundy Werdum już wiedział, ze ma wygraną bo ciosy Caina przestały cokolwiek warzyć.

  45. Od 2 minuty 2rundy Werdum już wiedział, ze ma wygraną bo ciosy Caina przestały cokolwiek warzyć.

  46. @feniks

    Jednak sprowadzanie tego, jak wyglądał obraz walki do dyspozycji wynikającej z w.n.p.m to spore uproszczenie. Okres przygotowawczy to tak naprawdę część walki, bardzo ważna zresztą. Fab przygotował się znakomicie, Cain trochę gorzej. Zawsze będę miał wieeeelki szacun dla Caina. Uwielbiam gościa. Jednak Fabricio nie zostawił dziś żadnego znaku zapytania.

  47. @feniks

    Jednak sprowadzanie tego, jak wyglądał obraz walki do dyspozycji wynikającej z w.n.p.m to spore uproszczenie. Okres przygotowawczy to tak naprawdę część walki, bardzo ważna zresztą. Fab przygotował się znakomicie, Cain trochę gorzej. Zawsze będę miał wieeeelki szacun dla Caina. Uwielbiam gościa. Jednak Fabricio nie zostawił dziś żadnego znaku zapytania.

  48. @feniks

    Jednak sprowadzanie tego, jak wyglądał obraz walki do dyspozycji wynikającej z w.n.p.m to spore uproszczenie. Okres przygotowawczy to tak naprawdę część walki, bardzo ważna zresztą. Fab przygotował się znakomicie, Cain trochę gorzej. Zawsze będę miał wieeeelki szacun dla Caina. Uwielbiam gościa. Jednak Fabricio nie zostawił dziś żadnego znaku zapytania.

  49. @feniks

    Jednak sprowadzanie tego, jak wyglądał obraz walki do dyspozycji wynikającej z w.n.p.m to spore uproszczenie. Okres przygotowawczy to tak naprawdę część walki, bardzo ważna zresztą. Fab przygotował się znakomicie, Cain trochę gorzej. Zawsze będę miał wieeeelki szacun dla Caina. Uwielbiam gościa. Jednak Fabricio nie zostawił dziś żadnego znaku zapytania.

  50. Bardzo mnie cieszy wygrana Werduma , zajebisty styl walki prezentuje i oby byl mistrzem jak najdluzej ; ) I nawet jesli doszlo by do rewanzu to pewnie bedzie powtorka

  51. Bardzo mnie cieszy wygrana Werduma , zajebisty styl walki prezentuje i oby byl mistrzem jak najdluzej ; ) I nawet jesli doszlo by do rewanzu to pewnie bedzie powtorka

  52. Prawda jest taka, że Cain wyglądał naprawdę źle już od pierwszej minuty pierwszej rundy. Miałem wrażenie, że porusza się bardzo ślamazarnie i jakoś ciosy mniej ważą niż zwykle. Czy głowa Werduma chociaż raz odskoczyła po ciosie? Nie uchwyciłem

  53. Prawda jest taka, że Cain wyglądał naprawdę źle już od pierwszej minuty pierwszej rundy. Miałem wrażenie, że porusza się bardzo ślamazarnie i jakoś ciosy mniej ważą niż zwykle. Czy głowa Werduma chociaż raz odskoczyła po ciosie? Nie uchwyciłem

  54. Widzę że wszyscy teraz mają 500 wymówek dla Kaina. Jednak mimo iż wygrał pierwszą rundę to był już mocno porozbijany. W drugiej przyjął jeszcze parę bomb i jego cardio odpłynęło do nibylandii tak jak cardio Machidy z Rockholdem. Nie ma co tworzyć na siłę bzdurnych teorii, Werdum na dzień dzisiejszy jest lepszym zawodnikiem.

  55. Widzę że wszyscy teraz mają 500 wymówek dla Kaina. Jednak mimo iż wygrał pierwszą rundę to był już mocno porozbijany. W drugiej przyjął jeszcze parę bomb i jego cardio odpłynęło do nibylandii tak jak cardio Machidy z Rockholdem. Nie ma co tworzyć na siłę bzdurnych teorii, Werdum na dzień dzisiejszy jest lepszym zawodnikiem.

  56. Kolejna sprawa, że Cain autentycznie bał się parteru z Werdumem. Nie istniał jego jeden z ważniejszych atutów, obalenia i zabójcze gnp.

  57. Kolejna sprawa, że Cain autentycznie bał się parteru z Werdumem. Nie istniał jego jeden z ważniejszych atutów, obalenia i zabójcze gnp.

  58. Po tym jak oboje znieśli warunki atmosferyczne to od razu widać kto jest bardziej meksykański :crazy: AKA straciło mistrza i mają już tylko nieundisputed Cormiera. Tak to żałoba dopiero. Werdum sprytnie zawalczył. Pokazał że jest silny i nie traci głowy pod naporem przeciwnika.

  59. Po tym jak oboje znieśli warunki atmosferyczne to od razu widać kto jest bardziej meksykański :crazy: AKA straciło mistrza i mają już tylko nieundisputed Cormiera. Tak to żałoba dopiero. Werdum sprytnie zawalczył. Pokazał że jest silny i nie traci głowy pod naporem przeciwnika.

  60. Co to się odjebało w tej nocy panowie ;(?

    Nie to, żebym Werduma nie doceniał ale takiego czegoś się nie spodziewałem. Ale jak mówi klasyk: "Liga będzie ciekawsza" 🙂

  61. Co to się odjebało w tej nocy panowie ;(?

    Nie to, żebym Werduma nie doceniał ale takiego czegoś się nie spodziewałem. Ale jak mówi klasyk: "Liga będzie ciekawsza" 🙂

  62. Przypominają mi się ostatnie wypowiedzi Rothwella co do Caian 😉 w sumie ameryki nie odkrywam , werdum jest nie przewidywalny , Cain spalił się psychicznie jak przed 1 walką z Juniorem

  63. Przypominają mi się ostatnie wypowiedzi Rothwella co do Caian 😉 w sumie ameryki nie odkrywam , werdum jest nie przewidywalny , Cain spalił się psychicznie jak przed 1 walką z Juniorem

  64. Wielkie brawa dla Werduma chłop z walki na walkę naprawdę robi ogromne postępy,szczególnie w stójce.Do tej pory nie mogę w to uwierzyć.Jednak jestem i tak zdania że Cain się odbuduje odzyska formę i wróci po swoje.

  65. Arlovski

    Co to się odjebało w tej nocy panowie ;(?

    Nie to, żebym Werduma nie doceniał ale takiego czegoś się nie spodziewałem. Ale jak mówi klasyk: "Liga będzie ciekawsza" 🙂

    Ja mam lepszy klasyk

    Moim zdaniem Cain mógłby przegrać tylko jeśli przejechałby pijany zakonnicę na pasach Hłe hłe hłe

    hohohoo 😀

  66. Arlovski

    Co to się odjebało w tej nocy panowie ;(?

    Nie to, żebym Werduma nie doceniał ale takiego czegoś się nie spodziewałem. Ale jak mówi klasyk: "Liga będzie ciekawsza" 🙂

    Ja mam lepszy klasyk

    Moim zdaniem Cain mógłby przegrać tylko jeśli przejechałby pijany zakonnicę na pasach Hłe hłe hłe

    hohohoo 😀

  67. Werdum profesjonalnie podszedl do tematu przygotowan i wszystko mial dopiete na ostatni guzik i w walce to zaprocentowalo. Cordeiro to jest jakis szaman. Janek moglby pomyslec o treningach w jego teamie.

  68. Werdum profesjonalnie podszedl do tematu przygotowan i wszystko mial dopiete na ostatni guzik i w walce to zaprocentowalo. Cordeiro to jest jakis szaman. Janek moglby pomyslec o treningach w jego teamie.

  69. U mnie żałoba narodowa. Fakt Werdum był lepszy i zasłużenie wygrał, ale Cain do uja wacława coś Ty odpierdzielił. Był jakiś taki nijaki w tej walce. Brawo Werdum

  70. U mnie żałoba narodowa. Fakt Werdum był lepszy i zasłużenie wygrał, ale Cain do uja wacława coś Ty odpierdzielił. Był jakiś taki nijaki w tej walce. Brawo Werdum

  71. Ciesze się bardzo. CV to dla mnie burak podobnie jak jego kumpel DC. Werdum zawsze w czołówce, zawsze niebezpieczny i ciągle rozwija słabsze punkty, a przy okazji da się go lubić

  72. Ciesze się bardzo. CV to dla mnie burak podobnie jak jego kumpel DC. Werdum zawsze w czołówce, zawsze niebezpieczny i ciągle rozwija słabsze punkty, a przy okazji da się go lubić

  73. Ale o tym że Cain opadnie z sił, i to już w 2 rundzie, to by nawet nikomu przez myśl nie przeszło….

    A Werum to jest zawodnik nie do sklasyfikowania, nawet miał udaną próbę obalenia na Cainie!

  74. Ale o tym że Cain opadnie z sił, i to już w 2 rundzie, to by nawet nikomu przez myśl nie przeszło….

    A Werum to jest zawodnik nie do sklasyfikowania, nawet miał udaną próbę obalenia na Cainie!

  75. Nie oszukujmy się – to Cain zniszczył Werduma w pierwszej rundzie, ciągła presja po stronie Caina. OD drugiej rundy jak już się zajechał można mówić o niszczeniu Caina przez Werduma jak najbardziej. W kazdym razie rewelacyjny występ Werduma, czekam na to co teraz, może JDS vs Werdum o pas i Cain vs Miocic?

  76. Nie oszukujmy się – to Cain zniszczył Werduma w pierwszej rundzie, ciągła presja po stronie Caina. OD drugiej rundy jak już się zajechał można mówić o niszczeniu Caina przez Werduma jak najbardziej. W kazdym razie rewelacyjny występ Werduma, czekam na to co teraz, może JDS vs Werdum o pas i Cain vs Miocic?

  77. Mówili że Balaskes, że nie Meksykanin, to się chłopak zdemotywował. Brawo koniu, ale klątwa HW się utrzyma, 2 razy pasa nie obroni.

  78. Mówili że Balaskes, że nie Meksykanin, to się chłopak zdemotywował. Brawo koniu, ale klątwa HW się utrzyma, 2 razy pasa nie obroni.

  79. W pierwszej rundzie widzialem przewage Caina i pomyslalem, ze pomimo tak dlugiej przerwy z rundy na rundy bedzie sie rozkrecal. Co do Werduma czyli teraz prawdziwego mistrza dla mnie nie bedzie faworytem w walce z JDS, Arlovskim, Miocicem czy nawet z Overremem.

  80. W pierwszej rundzie widzialem przewage Caina i pomyslalem, ze pomimo tak dlugiej przerwy z rundy na rundy bedzie sie rozkrecal. Co do Werduma czyli teraz prawdziwego mistrza dla mnie nie bedzie faworytem w walce z JDS, Arlovskim, Miocicem czy nawet z Overremem.

  81. dssport

    W pierwszej rundzie widzialem przewage Caina i pomyslalem, ze pomimo tak dlugiej przerwy z rundy na rundy bedzie sie rozkrecal. Co do Werduma czyli teraz prawdziwego mistrza dla mnie nie bedzie faworytem w walce z JDS, Arlovskim, Miocicem czy nawet z Overremem.

    Werdum porozbijał w stójce takich kozaków jak Hunt, Browne czy Nelson, a Kainowi w drugiej rundzie zgotował lanie życia. Wytłumacz dlaczego nie miałby być faworytem z kimkolwiek z wymienionych zawodników?

  82. dssport

    W pierwszej rundzie widzialem przewage Caina i pomyslalem, ze pomimo tak dlugiej przerwy z rundy na rundy bedzie sie rozkrecal. Co do Werduma czyli teraz prawdziwego mistrza dla mnie nie bedzie faworytem w walce z JDS, Arlovskim, Miocicem czy nawet z Overremem.

    Werdum porozbijał w stójce takich kozaków jak Hunt, Browne czy Nelson, a Kainowi w drugiej rundzie zgotował lanie życia. Wytłumacz dlaczego nie miałby być faworytem z kimkolwiek z wymienionych zawodników?

  83. Ja na czacie przed walka mówiłem, ze kun bedzie lepszy kondycyjnie 🙂 w sumie to bardziej mnie zdziwił wynik co me, bo moim zdaniem to EL Nino powinien wygrac 29-28

  84. Ja na czacie przed walka mówiłem, ze kun bedzie lepszy kondycyjnie 🙂 w sumie to bardziej mnie zdziwił wynik co me, bo moim zdaniem to EL Nino powinien wygrac 29-28

  85. Nie da się ukryć, że jestem jednym z ludzi, którym szczęka opadła. Jeszcze nie przepracowałem syndromu osierocenia po Fiodorze i marzyła mi się kilkuletnia dominacja w HW.

  86. Nie da się ukryć, że jestem jednym z ludzi, którym szczęka opadła. Jeszcze nie przepracowałem syndromu osierocenia po Fiodorze i marzyła mi się kilkuletnia dominacja w HW.

  87. Ja byłem pewny, po pierwszej rundzie, że "hmm, Cain dominuje, co prawa nie z taką pizda i szybkością jak z JDS, ale odpowiednią by wymęczyć do trzeciej rundy Werduma i go potem zniszczyć przyśpieszając". W jakimże byłem szoku gdy się poymliłem.
    Teraz dywizja ciężka jest jeszcze bardziej gówniana,w pewnym sensie, bo jednoczesnie uważam ją teraz za..lepszą i ciekawszą – pokazuje, ze podstarzali mistrzowie rodem z głębokiego PRIDE i połowy UFC którzy tworza top 10 – mają realne szanse na pasy.
    Obstawiam jednak, że Caina jako "dominatora" może zastąpić JDS. Jeżeli on się nie wypali to będzie jedynym zawodonikiem który na pełnej pizdzie może przewalczyć z 4 rundy, a to w tej dywizji ogromna przewaga. Z tym, że JDS nie ma parteru, a strach przed glebą skutecznie blokuje jego szarże bokserskie. Wyobrażacie sobie JDS z Werdumem? JDS będzie bał się podejść srając przed obaleniem. To może dać ogromną przewagę Werdumowi, który stójkę ma już niesamowicie dobrą. I w walce JDS vs Werdum będzie wyglądało to tak, że Werdum zdominuj JDS nawet w stójce, bo nie będzie bał się atakować, nie będzie miał strachu przed sprowadzeniem(chociaż fakt, możę go paraliżować strach przed kontrą).

    Tak czy siak, tutaj Andrei może nawet nieźle namieszać.

  88. Ja byłem pewny, po pierwszej rundzie, że "hmm, Cain dominuje, co prawa nie z taką pizda i szybkością jak z JDS, ale odpowiednią by wymęczyć do trzeciej rundy Werduma i go potem zniszczyć przyśpieszając". W jakimże byłem szoku gdy się poymliłem.
    Teraz dywizja ciężka jest jeszcze bardziej gówniana,w pewnym sensie, bo jednoczesnie uważam ją teraz za..lepszą i ciekawszą – pokazuje, ze podstarzali mistrzowie rodem z głębokiego PRIDE i połowy UFC którzy tworza top 10 – mają realne szanse na pasy.
    Obstawiam jednak, że Caina jako "dominatora" może zastąpić JDS. Jeżeli on się nie wypali to będzie jedynym zawodonikiem który na pełnej pizdzie może przewalczyć z 4 rundy, a to w tej dywizji ogromna przewaga. Z tym, że JDS nie ma parteru, a strach przed glebą skutecznie blokuje jego szarże bokserskie. Wyobrażacie sobie JDS z Werdumem? JDS będzie bał się podejść srając przed obaleniem. To może dać ogromną przewagę Werdumowi, który stójkę ma już niesamowicie dobrą. I w walce JDS vs Werdum będzie wyglądało to tak, że Werdum zdominuj JDS nawet w stójce, bo nie będzie bał się atakować, nie będzie miał strachu przed sprowadzeniem(chociaż fakt, możę go paraliżować strach przed kontrą).

    Tak czy siak, tutaj Andrei może nawet nieźle namieszać.

  89. hahahahaha no i gdzie sa teraz ci wszyscy co wczoraj twierdzili, ze bedziemy sie wstydzic tego, ze bylismy za Werdumem?:lol:

  90. hahahahaha no i gdzie sa teraz ci wszyscy co wczoraj twierdzili, ze bedziemy sie wstydzic tego, ze bylismy za Werdumem?:lol:

  91. hahahahaha no i gdzie sa teraz ci wszyscy co wczoraj twierdzili, ze bedziemy sie wstydzic tego, ze bylismy za Werdumem?:lol:

  92. Werdum dużo lepszy w stójce, o niebo lepszy w parterze. Nie miał szans Cain tego wygrać bo jedyne co mógł to obalić, a tam nie był w stanie nic zrobić. Dużo osób stawiało na zagranicznych forach na Werduma i mieli rację.

  93. Werdum dużo lepszy w stójce, o niebo lepszy w parterze. Nie miał szans Cain tego wygrać bo jedyne co mógł to obalić, a tam nie był w stanie nic zrobić. Dużo osób stawiało na zagranicznych forach na Werduma i mieli rację.

  94. Werdum dużo lepszy w stójce, o niebo lepszy w parterze. Nie miał szans Cain tego wygrać bo jedyne co mógł to obalić, a tam nie był w stanie nic zrobić. Dużo osób stawiało na zagranicznych forach na Werduma i mieli rację.

  95. Scurvol

    hahahahaha no i gdzie sa teraz ci wszyscy co wczoraj twierdzili, ze bedziemy sie wstydzic tego, ze bylismy za Werdumem?:lol:

    Tematów przed galą jakoś specjalnie nie śledziłem, ale mogę się założyć, że są w Krakowie.

  96. Scurvol

    hahahahaha no i gdzie sa teraz ci wszyscy co wczoraj twierdzili, ze bedziemy sie wstydzic tego, ze bylismy za Werdumem?:lol:

    Tematów przed galą jakoś specjalnie nie śledziłem, ale mogę się założyć, że są w Krakowie.

  97. Scurvol

    hahahahaha no i gdzie sa teraz ci wszyscy co wczoraj twierdzili, ze bedziemy sie wstydzic tego, ze bylismy za Werdumem?:lol:

    Tematów przed galą jakoś specjalnie nie śledziłem, ale mogę się założyć, że są w Krakowie.

  98. Stwierdzenie, że Werdum zdominował w pierwszej rundzie Caina chyba trochę przesadzone. Cain chyba postawił sobie za cel ubić jak najszybciej Werduma, a do tego nie pracował prawie głową co zaowocowało tym, że przyjął dużą liczbę ciosów po czym kondycja siadla. Miejmy nadzieję,  że wróci zmotywowany jak przed walka z JDS' em.

  99. swz

    Stwierdzenie, że Werdum zdominował w pierwszej rundzie Caina chyba trochę przesadzone. Cain chyba postawił sobie za cel ubić jak najszybciej Werduma, a do tego nie pracował prawie głową co zaowocowało tym, że przyjął dużą liczbę ciosów po czym kondycja siadla. Miejmy nadzieję, że wróci zmotywowany jak przed walka z JDS' em.

    Haha, faktycznie. Czytam relację i jest napisane "Dzierżący tytuł tymczasowy Fabricio Werdum pierw zdominował na przestrzeni dwóch rund pełnoprawnego mistrza, Caina Velasqueza, a w następnej odsłonie poddał go duszeniem gilotynowym!" Przecież Cain wygrał pierwszą rundą, dużo trafiał, też nieco przyjmował, obalił kilka razy. Tutaj nie ma dyskusji. Dopiero w drugiej rundzie, gdy zupełnie stracił siły zaczął przegrywać starcie, a trzecia była dopełnieniem.

  100. swz

    Stwierdzenie, że Werdum zdominował w pierwszej rundzie Caina chyba trochę przesadzone. Cain chyba postawił sobie za cel ubić jak najszybciej Werduma, a do tego nie pracował prawie głową co zaowocowało tym, że przyjął dużą liczbę ciosów po czym kondycja siadla. Miejmy nadzieję, że wróci zmotywowany jak przed walka z JDS' em.

    Haha, faktycznie. Czytam relację i jest napisane "Dzierżący tytuł tymczasowy Fabricio Werdum pierw zdominował na przestrzeni dwóch rund pełnoprawnego mistrza, Caina Velasqueza, a w następnej odsłonie poddał go duszeniem gilotynowym!" Przecież Cain wygrał pierwszą rundą, dużo trafiał, też nieco przyjmował, obalił kilka razy. Tutaj nie ma dyskusji. Dopiero w drugiej rundzie, gdy zupełnie stracił siły zaczął przegrywać starcie, a trzecia była dopełnieniem.

  101. swz

    Stwierdzenie, że Werdum zdominował w pierwszej rundzie Caina chyba trochę przesadzone. Cain chyba postawił sobie za cel ubić jak najszybciej Werduma, a do tego nie pracował prawie głową co zaowocowało tym, że przyjął dużą liczbę ciosów po czym kondycja siadla. Miejmy nadzieję, że wróci zmotywowany jak przed walka z JDS' em.

    Haha, faktycznie. Czytam relację i jest napisane "Dzierżący tytuł tymczasowy Fabricio Werdum pierw zdominował na przestrzeni dwóch rund pełnoprawnego mistrza, Caina Velasqueza, a w następnej odsłonie poddał go duszeniem gilotynowym!" Przecież Cain wygrał pierwszą rundą, dużo trafiał, też nieco przyjmował, obalił kilka razy. Tutaj nie ma dyskusji. Dopiero w drugiej rundzie, gdy zupełnie stracił siły zaczął przegrywać starcie, a trzecia była dopełnieniem.

  102. Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

  103. Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

  104. Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

  105. OD69

    Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

    Ma. Randy Coulture.

  106. OD69

    Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

    Ma. Randy Coulture.

  107. OD69

    Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

    Ma. Randy Coulture.

  108. MegasamoaN

    Nie oszukujmy się – to Cain zniszczył Werduma w pierwszej rundzie, ciągła presja po stronie Caina. OD drugiej rundy jak już się zajechał można mówić o niszczeniu Caina przez Werduma jak najbardziej. W kazdym razie rewelacyjny występ Werduma, czekam na to co teraz, może JDS vs Werdum o pas i Cain vs Miocic?

    Serio? Wygrał rundę to prawda, ale kurwa zniszczył? Cain w pierwszej swoje zebrał. W stójce Fab cały czas miał sytuację pod kontrolą, a w klinczu rządził. Zresztą zobacz, jak wyglądała twarz Caina po pierwszej rundzie. Tak chyba nie powinna wyglądać twarz zawodnika, który "zniszczył" swojego rywala.

  109. MegasamoaN

    Nie oszukujmy się – to Cain zniszczył Werduma w pierwszej rundzie, ciągła presja po stronie Caina. OD drugiej rundy jak już się zajechał można mówić o niszczeniu Caina przez Werduma jak najbardziej. W kazdym razie rewelacyjny występ Werduma, czekam na to co teraz, może JDS vs Werdum o pas i Cain vs Miocic?

    Serio? Wygrał rundę to prawda, ale kurwa zniszczył? Cain w pierwszej swoje zebrał. W stójce Fab cały czas miał sytuację pod kontrolą, a w klinczu rządził. Zresztą zobacz, jak wyglądała twarz Caina po pierwszej rundzie. Tak chyba nie powinna wyglądać twarz zawodnika, który "zniszczył" swojego rywala.

  110. MegasamoaN

    Nie oszukujmy się – to Cain zniszczył Werduma w pierwszej rundzie, ciągła presja po stronie Caina. OD drugiej rundy jak już się zajechał można mówić o niszczeniu Caina przez Werduma jak najbardziej. W kazdym razie rewelacyjny występ Werduma, czekam na to co teraz, może JDS vs Werdum o pas i Cain vs Miocic?

    Serio? Wygrał rundę to prawda, ale kurwa zniszczył? Cain w pierwszej swoje zebrał. W stójce Fab cały czas miał sytuację pod kontrolą, a w klinczu rządził. Zresztą zobacz, jak wyglądała twarz Caina po pierwszej rundzie. Tak chyba nie powinna wyglądać twarz zawodnika, który "zniszczył" swojego rywala.

  111. VaeVictis

    Progres jaki zrobil Fabricio w stojce musi imponowac kazdemu. Cain byl z pewnoscia zardzewialy, ale przyczyn problemow kondycyjnych doszukiwalbym sie raczej w ilosci przyjetych ciosow niz w aklimatyzacji.

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów. Przypomnij sobie ile zbierał w poprzednich walkach choćby od Juniora czy Kongo jak zebrał, aż się pod nim nogi ugięły. Na dodatek już pierwsze jego kombinacje ciosów były serio fatalnie słabe, rzucane i bez tego dynamizmu cechującego go choćby gdy nokautował Nogueirę. Kondycja od samego początku u Caina była tragiczna.

    Benoit

    Mam nadzieje że Werdum będzie innym mistrzem niż Cain, i swoją pozycje zbuduje kolejnymi pokonanymi rywalami, a nie ilością laurek wystawianych przez "ekspertów" jak Meksykanin.

    Od kiedy Ty oglądasz MMA, że takie głupoty piszesz? Cain zbudował swoją pozycję pokonując i demolując największe ówczesne zagrożenia w wadze ciężkiej. Co to za tekst, że zbudował pozycję laurkami wystawionymi przez ekspertów? Z czegoś zresztą te laurki się wzięły. Radzę cofnąć się kilka lat i podreperować wiedzę o okresie panowania Caina.

    Niestety, ale rdzę widać było na kilometr. Odpychając zarzuty o to, że Velasquez spompował się po ciosach (bo one oczywiście przyśpieszyły ten proces ogromnie), to serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj, a jak w poprzednich walkach w ciągu pierwszych trzech minut pierwszej rundy – kiedy jeszcze nie obrywał. Przecież to się aż przykro oglądało jak wyrzucał te kombinacje jakby przebiegł maraton.

  112. VaeVictis

    Progres jaki zrobil Fabricio w stojce musi imponowac kazdemu. Cain byl z pewnoscia zardzewialy, ale przyczyn problemow kondycyjnych doszukiwalbym sie raczej w ilosci przyjetych ciosow niz w aklimatyzacji.

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów. Przypomnij sobie ile zbierał w poprzednich walkach choćby od Juniora czy Kongo jak zebrał, aż się pod nim nogi ugięły. Na dodatek już pierwsze jego kombinacje ciosów były serio fatalnie słabe, rzucane i bez tego dynamizmu cechującego go choćby gdy nokautował Nogueirę. Kondycja od samego początku u Caina była tragiczna.

    Benoit

    Mam nadzieje że Werdum będzie innym mistrzem niż Cain, i swoją pozycje zbuduje kolejnymi pokonanymi rywalami, a nie ilością laurek wystawianych przez "ekspertów" jak Meksykanin.

    Od kiedy Ty oglądasz MMA, że takie głupoty piszesz? Cain zbudował swoją pozycję pokonując i demolując największe ówczesne zagrożenia w wadze ciężkiej. Co to za tekst, że zbudował pozycję laurkami wystawionymi przez ekspertów? Z czegoś zresztą te laurki się wzięły. Radzę cofnąć się kilka lat i podreperować wiedzę o okresie panowania Caina.

    Niestety, ale rdzę widać było na kilometr. Odpychając zarzuty o to, że Velasquez spompował się po ciosach (bo one oczywiście przyśpieszyły ten proces ogromnie), to serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj, a jak w poprzednich walkach w ciągu pierwszych trzech minut pierwszej rundy – kiedy jeszcze nie obrywał. Przecież to się aż przykro oglądało jak wyrzucał te kombinacje jakby przebiegł maraton.

  113. VaeVictis

    Progres jaki zrobil Fabricio w stojce musi imponowac kazdemu. Cain byl z pewnoscia zardzewialy, ale przyczyn problemow kondycyjnych doszukiwalbym sie raczej w ilosci przyjetych ciosow niz w aklimatyzacji.

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów. Przypomnij sobie ile zbierał w poprzednich walkach choćby od Juniora czy Kongo jak zebrał, aż się pod nim nogi ugięły. Na dodatek już pierwsze jego kombinacje ciosów były serio fatalnie słabe, rzucane i bez tego dynamizmu cechującego go choćby gdy nokautował Nogueirę. Kondycja od samego początku u Caina była tragiczna.

    Benoit

    Mam nadzieje że Werdum będzie innym mistrzem niż Cain, i swoją pozycje zbuduje kolejnymi pokonanymi rywalami, a nie ilością laurek wystawianych przez "ekspertów" jak Meksykanin.

    Od kiedy Ty oglądasz MMA, że takie głupoty piszesz? Cain zbudował swoją pozycję pokonując i demolując największe ówczesne zagrożenia w wadze ciężkiej. Co to za tekst, że zbudował pozycję laurkami wystawionymi przez ekspertów? Z czegoś zresztą te laurki się wzięły. Radzę cofnąć się kilka lat i podreperować wiedzę o okresie panowania Caina.

    Niestety, ale rdzę widać było na kilometr. Odpychając zarzuty o to, że Velasquez spompował się po ciosach (bo one oczywiście przyśpieszyły ten proces ogromnie), to serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj, a jak w poprzednich walkach w ciągu pierwszych trzech minut pierwszej rundy – kiedy jeszcze nie obrywał. Przecież to się aż przykro oglądało jak wyrzucał te kombinacje jakby przebiegł maraton.

  114. OD69

    Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

    Oj wiem, droczę się :*

  115. OD69

    Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

    Oj wiem, droczę się :*

  116. OD69

    Ciekawe które miejsce będzie miał Werdum w rankingu p4p. W sumie to pokonał Fedora, który wtedy był #1 p4p (tak przypuszczam). Teraz pokonał Caina, który jest #4. Chyba żaden mistrz nie ma takich osiągnięć :awesome:

    Oj wiem, droczę się :*

  117. @Cloud ten cały wpis Benoita i spuszczanie się nad swoim samozwańczym wizjonerstwem nadaje się do śmieci. Aż dziw mnie bierze, że chce Ci się odpisywać 🙂

  118. @Cloud ten cały wpis Benoita i spuszczanie się nad swoim samozwańczym wizjonerstwem nadaje się do śmieci. Aż dziw mnie bierze, że chce Ci się odpisywać 🙂

  119. @Cloud ten cały wpis Benoita i spuszczanie się nad swoim samozwańczym wizjonerstwem nadaje się do śmieci. Aż dziw mnie bierze, że chce Ci się odpisywać 🙂

  120. Cloud

    serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj

    Wymowne było to jak zarzucili replay po którejś z rund, gdzie była "wymiana" w stójce i nawet Joe nie wiedział co powiedzieć, bo ciosy Caina latały wszędzie tylko nie w okolice głowy Werduma.

  121. Cloud

    serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj

    Wymowne było to jak zarzucili replay po którejś z rund, gdzie była "wymiana" w stójce i nawet Joe nie wiedział co powiedzieć, bo ciosy Caina latały wszędzie tylko nie w okolice głowy Werduma.

  122. Cloud

    serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj

    Wymowne było to jak zarzucili replay po którejś z rund, gdzie była "wymiana" w stójce i nawet Joe nie wiedział co powiedzieć, bo ciosy Caina latały wszędzie tylko nie w okolice głowy Werduma.

  123. Cloud

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów. Przypomnij sobie ile zbierał w poprzednich walkach choćby od Juniora czy Kongo jak zebrał, aż się pod nim nogi ugięły. Na dodatek już pierwsze jego kombinacje ciosów były serio fatalnie słabe, rzucane i bez tego dynamizmu cechującego go choćby gdy nokautował Nogueirę. Kondycja od samego początku u Caina była tragiczna.

    Od kiedy Ty oglądasz MMA, że takie głupoty piszesz? Cain zbudował swoją pozycję pokonując i demolując największe ówczesne zagrożenia w wadze ciężkiej. Co to za tekst, że zbudował pozycję laurkami wystawionymi przez ekspertów? Z czegoś zresztą te laurki się wzięły. Radzę cofnąć się kilka lat i podreperować wiedzę o okresie panowania Caina.

    Niestety, ale rdzę widać było na kilometr. Odpychając zarzuty o to, że Velasquez spompował się po ciosach (bo one oczywiście przyśpieszyły ten proces ogromnie), to serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj, a jak w poprzednich walkach w ciągu pierwszych trzech minut pierwszej rundy – kiedy jeszcze nie obrywał. Przecież to się aż przykro oglądało jak wyrzucał te kombinacje jakby przebiegł maraton.

    Kongo go zamroczył 2 razy ,ale pozatym to NIC nie trafił.
    Jds ,w 2 walce nic praktycznie ,w trzeciej może coś zebrał ,ale ilość nie duża
    Z JDS i Kongo zapasy dużo robiło .Kongo i JDS z pleców to poziom plmma

  124. Cloud

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów. Przypomnij sobie ile zbierał w poprzednich walkach choćby od Juniora czy Kongo jak zebrał, aż się pod nim nogi ugięły. Na dodatek już pierwsze jego kombinacje ciosów były serio fatalnie słabe, rzucane i bez tego dynamizmu cechującego go choćby gdy nokautował Nogueirę. Kondycja od samego początku u Caina była tragiczna.

    Od kiedy Ty oglądasz MMA, że takie głupoty piszesz? Cain zbudował swoją pozycję pokonując i demolując największe ówczesne zagrożenia w wadze ciężkiej. Co to za tekst, że zbudował pozycję laurkami wystawionymi przez ekspertów? Z czegoś zresztą te laurki się wzięły. Radzę cofnąć się kilka lat i podreperować wiedzę o okresie panowania Caina.

    Niestety, ale rdzę widać było na kilometr. Odpychając zarzuty o to, że Velasquez spompował się po ciosach (bo one oczywiście przyśpieszyły ten proces ogromnie), to serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj, a jak w poprzednich walkach w ciągu pierwszych trzech minut pierwszej rundy – kiedy jeszcze nie obrywał. Przecież to się aż przykro oglądało jak wyrzucał te kombinacje jakby przebiegł maraton.

    Kongo go zamroczył 2 razy ,ale pozatym to NIC nie trafił.
    Jds ,w 2 walce nic praktycznie ,w trzeciej może coś zebrał ,ale ilość nie duża
    Z JDS i Kongo zapasy dużo robiło .Kongo i JDS z pleców to poziom plmma

  125. Cloud

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów. Przypomnij sobie ile zbierał w poprzednich walkach choćby od Juniora czy Kongo jak zebrał, aż się pod nim nogi ugięły. Na dodatek już pierwsze jego kombinacje ciosów były serio fatalnie słabe, rzucane i bez tego dynamizmu cechującego go choćby gdy nokautował Nogueirę. Kondycja od samego początku u Caina była tragiczna.

    Od kiedy Ty oglądasz MMA, że takie głupoty piszesz? Cain zbudował swoją pozycję pokonując i demolując największe ówczesne zagrożenia w wadze ciężkiej. Co to za tekst, że zbudował pozycję laurkami wystawionymi przez ekspertów? Z czegoś zresztą te laurki się wzięły. Radzę cofnąć się kilka lat i podreperować wiedzę o okresie panowania Caina.

    Niestety, ale rdzę widać było na kilometr. Odpychając zarzuty o to, że Velasquez spompował się po ciosach (bo one oczywiście przyśpieszyły ten proces ogromnie), to serio radzę zobaczyć jak Cain wyprowadzał ciosy dzisiaj, a jak w poprzednich walkach w ciągu pierwszych trzech minut pierwszej rundy – kiedy jeszcze nie obrywał. Przecież to się aż przykro oglądało jak wyrzucał te kombinacje jakby przebiegł maraton.

    Kongo go zamroczył 2 razy ,ale pozatym to NIC nie trafił.
    Jds ,w 2 walce nic praktycznie ,w trzeciej może coś zebrał ,ale ilość nie duża
    Z JDS i Kongo zapasy dużo robiło .Kongo i JDS z pleców to poziom plmma

  126. Mimo, że oglądałem z odtworzenia i mimo, że przypadkiem przeczytałem tytuł tego wątku, który niczym znak podczas sztukowania bydła, wypalił mi się w oczach, to oglądałem z zapartym tchem, odbytem i dopływem krwi do mózgu! Ależ to Fabrycy zrobić, ja pierdolę, przechuj karate mistrz! Nie mogę w to uwierzyć! Ten Fabricio, którego kiedyś na sparingach lał jak szmatę Wanderlei Silva, leje jak szmatę Caina Velasqueza!!! I jeszcze jest lepszy kondycyjnie od takiego potwora!!! Jebany stary lis Werdum! JA PIERDOLEEEEEEEEEEEEEEEEE!

    Muszę przyznać też, że do Caina wróciła karma – po tych dwóch wpierdolach, które spuścił JDSowi, przyszła kryska na matyska!

  127. Mimo, że oglądałem z odtworzenia i mimo, że przypadkiem przeczytałem tytuł tego wątku, który niczym znak podczas sztukowania bydła, wypalił mi się w oczach, to oglądałem z zapartym tchem, odbytem i dopływem krwi do mózgu! Ależ to Fabrycy zrobić, ja pierdolę, przechuj karate mistrz! Nie mogę w to uwierzyć! Ten Fabricio, którego kiedyś na sparingach lał jak szmatę Wanderlei Silva, leje jak szmatę Caina Velasqueza!!! I jeszcze jest lepszy kondycyjnie od takiego potwora!!! Jebany stary lis Werdum! JA PIERDOLEEEEEEEEEEEEEEEEE!

    Muszę przyznać też, że do Caina wróciła karma – po tych dwóch wpierdolach, które spuścił JDSowi, przyszła kryska na matyska!

  128. Mimo, że oglądałem z odtworzenia i mimo, że przypadkiem przeczytałem tytuł tego wątku, który niczym znak podczas sztukowania bydła, wypalił mi się w oczach, to oglądałem z zapartym tchem, odbytem i dopływem krwi do mózgu! Ależ to Fabrycy zrobić, ja pierdolę, przechuj karate mistrz! Nie mogę w to uwierzyć! Ten Fabricio, którego kiedyś na sparingach lał jak szmatę Wanderlei Silva, leje jak szmatę Caina Velasqueza!!! I jeszcze jest lepszy kondycyjnie od takiego potwora!!! Jebany stary lis Werdum! JA PIERDOLEEEEEEEEEEEEEEEEE!

    Muszę przyznać też, że do Caina wróciła karma – po tych dwóch wpierdolach, które spuścił JDSowi, przyszła kryska na matyska!

  129. Aż przypomina się rok 2012, kiedy to jako redakcja, wszyscy postawiliśmy na Caina w rewanżu, PO TYM JAK ZOSTAŁ znokautowany przez Juniora dos Santosa. Posty były typu:

    [​IMG]

    A okazało się, że jednak ten zapaśnik wgniótł tego boksera, który go zdemolował i ośmieszył w poprzedniej walce – i UWAGA: zrobił to w stójce :).

    michi972

    Kongo go zamroczył 2 razy ,ale pozatym to NIC nie trafił.
    Jds ,w 2 walce nic praktycznie ,w trzeciej może coś zebrał ,ale ilość nie duża
    Z JDS i Kongo zapasy dużo robiło .Kongo i JDS z pleców to poziom plmma

    Nie no, dla mnie luzik. Jeszcze raz chylę czoła przed Werdumem. Gościu jest niesamowity w wieku 37-lat i faktycznie poprawił się znacząco od czasów kiedy kładł się na macie i udawał trupa. Nie mniej ten Cain to była jakaś sflaczała pomyłka i to sflaczała zanim dostał w twarz od Brazylijczyka.

  130. Aż przypomina się rok 2012, kiedy to jako redakcja, wszyscy postawiliśmy na Caina w rewanżu, PO TYM JAK ZOSTAŁ znokautowany przez Juniora dos Santosa. Posty były typu:

    [​IMG]

    A okazało się, że jednak ten zapaśnik wgniótł tego boksera, który go zdemolował i ośmieszył w poprzedniej walce – i UWAGA: zrobił to w stójce :).

    michi972

    Kongo go zamroczył 2 razy ,ale pozatym to NIC nie trafił.
    Jds ,w 2 walce nic praktycznie ,w trzeciej może coś zebrał ,ale ilość nie duża
    Z JDS i Kongo zapasy dużo robiło .Kongo i JDS z pleców to poziom plmma

    Nie no, dla mnie luzik. Jeszcze raz chylę czoła przed Werdumem. Gościu jest niesamowity w wieku 37-lat i faktycznie poprawił się znacząco od czasów kiedy kładł się na macie i udawał trupa. Nie mniej ten Cain to była jakaś sflaczała pomyłka i to sflaczała zanim dostał w twarz od Brazylijczyka.

  131. Aż przypomina się rok 2012, kiedy to jako redakcja, wszyscy postawiliśmy na Caina w rewanżu, PO TYM JAK ZOSTAŁ znokautowany przez Juniora dos Santosa. Posty były typu:

    [​IMG]

    A okazało się, że jednak ten zapaśnik wgniótł tego boksera, który go zdemolował i ośmieszył w poprzedniej walce – i UWAGA: zrobił to w stójce :).

    michi972

    Kongo go zamroczył 2 razy ,ale pozatym to NIC nie trafił.
    Jds ,w 2 walce nic praktycznie ,w trzeciej może coś zebrał ,ale ilość nie duża
    Z JDS i Kongo zapasy dużo robiło .Kongo i JDS z pleców to poziom plmma

    Nie no, dla mnie luzik. Jeszcze raz chylę czoła przed Werdumem. Gościu jest niesamowity w wieku 37-lat i faktycznie poprawił się znacząco od czasów kiedy kładł się na macie i udawał trupa. Nie mniej ten Cain to była jakaś sflaczała pomyłka i to sflaczała zanim dostał w twarz od Brazylijczyka.

  132. Cloud

    Aż przypomina się rok 2012, kiedy to jako redakcja, wszyscy postawiliśmy na Caina w rewanżu, PO TYM JAK ZOSTAŁ znokautowany przez Juniora dos Santosa. Posty były typu:

    [​IMG]

    A okazało się, że jednak ten zapaśnik wgniótł tego boksera, który go zdemolował i ośmieszył w poprzedniej walce – i UWAGA: zrobił to w stójce :).

    W takim razie gdzie były te zapasy w walce Werduma? Przecież w pierwszej rundzie próbował obalać i już wtedy było widać, że to zupełnie inna osoba niż ta, która na przełomie 2009-2013 rzucała rywalami trzydzieści metrów do góry 🙂 i to rywalami, których trudniej by było obalić od Fabricio. Nie no, dla mnie luzik. Jeszcze raz chylę czoła przed Werdumem. Gościu jest niesamowity w wieku 36-lat i faktycznie poprawił się znacząco od czasów kiedy kładł się na macie i udawał trupa. Nie mniej ten Cain to była jakaś sflaczała pomyłka i to sflaczała zanim dostała w twarz od Brazylijczyka.

    Czyżby to był post baxa? On ma zawsze inne zdanie i potem nie ma racji 🙁 (Cormier pozdrawia).

  133. Cloud

    Aż przypomina się rok 2012, kiedy to jako redakcja, wszyscy postawiliśmy na Caina w rewanżu, PO TYM JAK ZOSTAŁ znokautowany przez Juniora dos Santosa. Posty były typu:

    [​IMG]

    A okazało się, że jednak ten zapaśnik wgniótł tego boksera, który go zdemolował i ośmieszył w poprzedniej walce – i UWAGA: zrobił to w stójce :).

    W takim razie gdzie były te zapasy w walce Werduma? Przecież w pierwszej rundzie próbował obalać i już wtedy było widać, że to zupełnie inna osoba niż ta, która na przełomie 2009-2013 rzucała rywalami trzydzieści metrów do góry 🙂 i to rywalami, których trudniej by było obalić od Fabricio. Nie no, dla mnie luzik. Jeszcze raz chylę czoła przed Werdumem. Gościu jest niesamowity w wieku 36-lat i faktycznie poprawił się znacząco od czasów kiedy kładł się na macie i udawał trupa. Nie mniej ten Cain to była jakaś sflaczała pomyłka i to sflaczała zanim dostała w twarz od Brazylijczyka.

    Czyżby to był post baxa? On ma zawsze inne zdanie i potem nie ma racji 🙁 (Cormier pozdrawia).

  134. Cloud

    Aż przypomina się rok 2012, kiedy to jako redakcja, wszyscy postawiliśmy na Caina w rewanżu, PO TYM JAK ZOSTAŁ znokautowany przez Juniora dos Santosa. Posty były typu:

    [​IMG]

    A okazało się, że jednak ten zapaśnik wgniótł tego boksera, który go zdemolował i ośmieszył w poprzedniej walce – i UWAGA: zrobił to w stójce :).

    W takim razie gdzie były te zapasy w walce Werduma? Przecież w pierwszej rundzie próbował obalać i już wtedy było widać, że to zupełnie inna osoba niż ta, która na przełomie 2009-2013 rzucała rywalami trzydzieści metrów do góry 🙂 i to rywalami, których trudniej by było obalić od Fabricio. Nie no, dla mnie luzik. Jeszcze raz chylę czoła przed Werdumem. Gościu jest niesamowity w wieku 36-lat i faktycznie poprawił się znacząco od czasów kiedy kładł się na macie i udawał trupa. Nie mniej ten Cain to była jakaś sflaczała pomyłka i to sflaczała zanim dostała w twarz od Brazylijczyka.

    Czyżby to był post baxa? On ma zawsze inne zdanie i potem nie ma racji 🙁 (Cormier pozdrawia).

  135. Spoko, nacieszycie się jak niegdyś fani JDSa, a potem gorycz porażki będzie niemal nie do zniesienia 🙂

  136. Spoko, nacieszycie się jak niegdyś fani JDSa, a potem gorycz porażki będzie niemal nie do zniesienia 🙂

  137. Spoko, nacieszycie się jak niegdyś fani JDSa, a potem gorycz porażki będzie niemal nie do zniesienia 🙂

  138. Scurvol

    Wyczuwam bol dupki u co poniektorych i setki wytlumaczen czemu biedny Cain przegral buhahahahaha

    No jeśli dla Ciebie był to ten sam Cain, który wygrywał lata temu (zanim jeszcze dostawał w twarz od Werduma), to nie mam żadnych pytań 🙂 już przywoływać jego występów z przeszłości nie można, bo traktowane jest to jak tłumaczenie. Gdyby walczył jak w walkach z tamtego okresu, a Werdum go bił jak dziś, to otrzymałby Werdum ode mnie dożywotni szacunek. Na chwilę obecną Pierwsze minuty w oktagonie Caina po dwóch latach przerwy były tragiczne. Kolejny raz proponuję przypomnienie sobie jego walk z kilku lat do tyłu.

  139. Scurvol

    Wyczuwam bol dupki u co poniektorych i setki wytlumaczen czemu biedny Cain przegral buhahahahaha

    No jeśli dla Ciebie był to ten sam Cain, który wygrywał lata temu (zanim jeszcze dostawał w twarz od Werduma), to nie mam żadnych pytań 🙂 już przywoływać jego występów z przeszłości nie można, bo traktowane jest to jak tłumaczenie. Gdyby walczył jak w walkach z tamtego okresu, a Werdum go bił jak dziś, to otrzymałby Werdum ode mnie dożywotni szacunek. Na chwilę obecną Pierwsze minuty w oktagonie Caina po dwóch latach przerwy były tragiczne. Kolejny raz proponuję przypomnienie sobie jego walk z kilku lat do tyłu.

  140. Scurvol

    Wyczuwam bol dupki u co poniektorych i setki wytlumaczen czemu biedny Cain przegral buhahahahaha

    No jeśli dla Ciebie był to ten sam Cain, który wygrywał lata temu (zanim jeszcze dostawał w twarz od Werduma), to nie mam żadnych pytań 🙂 już przywoływać jego występów z przeszłości nie można, bo traktowane jest to jak tłumaczenie. Gdyby walczył jak w walkach z tamtego okresu, a Werdum go bił jak dziś, to otrzymałby Werdum ode mnie dożywotni szacunek. Na chwilę obecną Pierwsze minuty w oktagonie Caina po dwóch latach przerwy były tragiczne. Kolejny raz proponuję przypomnienie sobie jego walk z kilku lat do tyłu.

  141. Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

  142. Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

  143. Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

  144. Przy tym wszystkim zapominamy, ze to tylko ludzie i dyspozycja dnia może zależeć od wielu czynników, jedni zaliczają regres inni progres, na najwyższym poziomie to wliczone w koszta, nie zawsze wszystko musi zagrać. Konkretne zestawienia też różnie wyglądają. Po co od razu popadać w skrajności, używanie stwierdzeń że Cain to "pompowany balonik" jest żenujące. Werdum za to pokazał kolejny raz że również jest wyjątkowy w swoim rodzaju, spokojnie można go nazwać żywą legendą.

  145. Przy tym wszystkim zapominamy, ze to tylko ludzie i dyspozycja dnia może zależeć od wielu czynników, jedni zaliczają regres inni progres, na najwyższym poziomie to wliczone w koszta, nie zawsze wszystko musi zagrać. Konkretne zestawienia też różnie wyglądają. Po co od razu popadać w skrajności, używanie stwierdzeń że Cain to "pompowany balonik" jest żenujące. Werdum za to pokazał kolejny raz że również jest wyjątkowy w swoim rodzaju, spokojnie można go nazwać żywą legendą.

  146. Przy tym wszystkim zapominamy, ze to tylko ludzie i dyspozycja dnia może zależeć od wielu czynników, jedni zaliczają regres inni progres, na najwyższym poziomie to wliczone w koszta, nie zawsze wszystko musi zagrać. Konkretne zestawienia też różnie wyglądają. Po co od razu popadać w skrajności, używanie stwierdzeń że Cain to "pompowany balonik" jest żenujące. Werdum za to pokazał kolejny raz że również jest wyjątkowy w swoim rodzaju, spokojnie można go nazwać żywą legendą.

  147. gdyby gdyby gdyby, Cain rownie dobrze juz nigdy moze nie miec takiej formy jak z przed kontuzji, zyjcie terazniejszoscia

  148. gdyby gdyby gdyby, Cain rownie dobrze juz nigdy moze nie miec takiej formy jak z przed kontuzji, zyjcie terazniejszoscia

  149. gdyby gdyby gdyby, Cain rownie dobrze juz nigdy moze nie miec takiej formy jak z przed kontuzji, zyjcie terazniejszoscia

  150. Mnie tylko dziwi jak można lekceważyć kogoś kto dostał szanse walki o pas.Przecież to jest oczywiste,że skoro walczy o pas to może wygrać,a nie szukanie wymówek za zawodnika skoro sam Cain na konferencji powiedział,że żadnych wymówek i Werdum był lepszy w tej walce.

  151. Mnie tylko dziwi jak można lekceważyć kogoś kto dostał szanse walki o pas.Przecież to jest oczywiste,że skoro walczy o pas to może wygrać,a nie szukanie wymówek za zawodnika skoro sam Cain na konferencji powiedział,że żadnych wymówek i Werdum był lepszy w tej walce.

  152. Mnie tylko dziwi jak można lekceważyć kogoś kto dostał szanse walki o pas.Przecież to jest oczywiste,że skoro walczy o pas to może wygrać,a nie szukanie wymówek za zawodnika skoro sam Cain na konferencji powiedział,że żadnych wymówek i Werdum był lepszy w tej walce.

  153. ulik

    gdyby gdyby gdyby, Cain rownie dobrze juz nigdy moze nie miec takiej formy jak z przed kontuzji, zyjcie terazniejszoscia

    Równie dobrze może mieć. Idiotyczne jest twierdzenie i gdybanie, idiotyczne jest tez twierdzenie "Cain się skończył, to nadmuchany mistrz".

  154. ulik

    gdyby gdyby gdyby, Cain rownie dobrze juz nigdy moze nie miec takiej formy jak z przed kontuzji, zyjcie terazniejszoscia

    Równie dobrze może mieć. Idiotyczne jest twierdzenie i gdybanie, idiotyczne jest tez twierdzenie "Cain się skończył, to nadmuchany mistrz".

  155. ulik

    gdyby gdyby gdyby, Cain rownie dobrze juz nigdy moze nie miec takiej formy jak z przed kontuzji, zyjcie terazniejszoscia

    Równie dobrze może mieć. Idiotyczne jest twierdzenie i gdybanie, idiotyczne jest tez twierdzenie "Cain się skończył, to nadmuchany mistrz".

  156. Scurvol

    No wlasnie gdyby… gdyby babcia miala wasy to by byla dziadkiem 😉

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

  157. Scurvol

    No wlasnie gdyby… gdyby babcia miala wasy to by byla dziadkiem 😉

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

  158. Scurvol

    No wlasnie gdyby… gdyby babcia miala wasy to by byla dziadkiem 😉

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

  159. PioTRTek

    Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

  160. PioTRTek

    Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

  161. PioTRTek

    Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

  162. PioTRTek

    Ty Comber tak chyba masz w przypadku DC, musisz się cieszyć bo moment powrotu JJ nadejdzie i wątpie, że Cormier będzie w stanie obronić pas. Daj się nacieszyć kibicom Fabrycego.

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

  163. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". .

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

  164. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". .

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

  165. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". .

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

  166. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". .

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

  167. Comber

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

  168. Comber

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

  169. Comber

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

  170. Comber

    Nie wykluczam tego. Na razie czeka mnie emocjonowanie się starciem z Gusem 🙂

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

  171. Niech się wypowie jakiś spec od KB, ale czy stójka Caina nie jest bardzo mało techniczna? Czy to była tylko kwestia zmęczenia? (te sztywne kopnięcia, opuszczanie łap przy loł kingach itp.). W walkach z JDS nie było tego widać, bo miał niespożytą energię, ale tutaj aż raziło. Wyglądało bardziej jak "freestyle fighting"…

  172. Niech się wypowie jakiś spec od KB, ale czy stójka Caina nie jest bardzo mało techniczna? Czy to była tylko kwestia zmęczenia? (te sztywne kopnięcia, opuszczanie łap przy loł kingach itp.). W walkach z JDS nie było tego widać, bo miał niespożytą energię, ale tutaj aż raziło. Wyglądało bardziej jak "freestyle fighting"…

  173. Niech się wypowie jakiś spec od KB, ale czy stójka Caina nie jest bardzo mało techniczna? Czy to była tylko kwestia zmęczenia? (te sztywne kopnięcia, opuszczanie łap przy loł kingach itp.). W walkach z JDS nie było tego widać, bo miał niespożytą energię, ale tutaj aż raziło. Wyglądało bardziej jak "freestyle fighting"…

  174. Niech się wypowie jakiś spec od KB, ale czy stójka Caina nie jest bardzo mało techniczna? Czy to była tylko kwestia zmęczenia? (te sztywne kopnięcia, opuszczanie łap przy loł kingach itp.). W walkach z JDS nie było tego widać, bo miał niespożytą energię, ale tutaj aż raziło. Wyglądało bardziej jak "freestyle fighting"…

  175. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

  176. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

  177. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

  178. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

  179. PioTRTek

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

  180. PioTRTek

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

  181. PioTRTek

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

  182. PioTRTek

    Nie ma się co emocjnować, DC poradzi sobie bez większych problemów z Alexem.

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

  183. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Swoje zdanie można mieć, ale zestawienie Belaskesa czy Fiodor z czasów gdy byli w największym gazie z Werdumem możliwe jest tylko na konsoli. Fakty są takie, że Werdum pokonał i jednego i drugiego w okresie gdy byli uważani za najlepszych zawodników na świecie. Dlatego nie widzę powodu żeby mu cokolwiek ujmować.

  184. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Swoje zdanie można mieć, ale zestawienie Belaskesa czy Fiodor z czasów gdy byli w największym gazie z Werdumem możliwe jest tylko na konsoli. Fakty są takie, że Werdum pokonał i jednego i drugiego w okresie gdy byli uważani za najlepszych zawodników na świecie. Dlatego nie widzę powodu żeby mu cokolwiek ujmować.

  185. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Swoje zdanie można mieć, ale zestawienie Belaskesa czy Fiodor z czasów gdy byli w największym gazie z Werdumem możliwe jest tylko na konsoli. Fakty są takie, że Werdum pokonał i jednego i drugiego w okresie gdy byli uważani za najlepszych zawodników na świecie. Dlatego nie widzę powodu żeby mu cokolwiek ujmować.

  186. Cloud

    No jasne, że to gdybanie, ale już napisać swojego zdania nie można by nie być posądzonym o ból tyłka? Ja normalnie piszę: uważam, że to był Cain jakby odstawił koks i balował całą noc przed galą w dyskotece "Chico de la Mechico". A użytkownicy od razu z tekstami o ból tyłka czy atakami "hahahahah gdzie wasz cain dałny! Ja mówiłem!". No ludzie. Jeszcze jakiś tam gościu pisał o tym, że Cain to papierowy mistrz, któremu ludzie zrobili hype. Ja nie wiem, czy to ja jestem stary czy już napisać nie można, że ktoś był wrakiem w porównaniu do poprzednich walk. Fedora Emelianenkę też Werdum oczywiście pokonał w swoim prime time? Takie świetne boje toczył jeszcze po tej porażce! Tak samo tutaj. Uważam, że ten Cain był tragiczny od samego początku. Ciosy rzucane, bez celownika, bez dynamizmu który cechował go gdy nokautował Nogueirę. Chciał udowodnić, że nadal jest tą maszyną, za którą go wszyscy mają, a już po trzech minutach łykał powietrze głębokimi wdechami. Serio to jest ten sam Cain dla Was? Ten sam, który Brocka Lesnara i dwukrotnie Juniora dos Santosa zabił? Ten który kontrolę w parterze miał najlepszą w dywizji i który obalał gości trudniejszych do obalenia niż Werdum? Takie jest moje zdanie. Gdyby to był ten sam niezmęczony Cain sprzed lat – choćby przez pierwszą rundę! Jedną malutką rundę – to spoko. Werdum w moich oczach nowym królem. Nie boję się zaakceptować tego, że Brazylijczyk pobił Velasqueza. Ale powtarzam, że już od początku, w trakcie trwania walki, po kilku minutach (gdzie rzekomo Cain wygrywał), pisałem publicznie, że Cain jest spompowany, a jego ciosy są tak sflaczałe, że aż szkoda patrzeć.

    Dajcie też szansę na analizę z drugiej strony, zamiast tylko z jednej (że to Werdum zaliczył tak wielki progres, że zjadł Caina w jego prime).

    Swoje zdanie można mieć, ale zestawienie Belaskesa czy Fiodor z czasów gdy byli w największym gazie z Werdumem możliwe jest tylko na konsoli. Fakty są takie, że Werdum pokonał i jednego i drugiego w okresie gdy byli uważani za najlepszych zawodników na świecie. Dlatego nie widzę powodu żeby mu cokolwiek ujmować.

  187. halibut

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

  188. halibut

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

  189. halibut

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

  190. halibut

    Właśnie Ci którzy tak piszą z tonem jakby robili to w trakcie ejakulacji, muszą mieć cały czas ogromny ból tyłka, tzn musieli od wielu lat mieć straszny ten ból, że teraz z taką dziecinną satysfakcją gimnazjalisty który pierwszy raz zaliczył cipkę, się podniecają i jakby nie patrzeć w dość obraźliwy i trywializujacy sposób odnoszą się do wyważonych opinii fanów Caina. A nawet nie fanów, bo ja np jego fanem nie byłem, a uważałem, że jest najlepszy i zdemoluje Werduma. Ok, nie zdemolował, byłem w szoku. A to, że napisze o czynnikach jakie moim zdaniem miały na to wpływ – cóż, jeżeli analiza i szukanie powodów i czynników jakie wpływają na walkę to ból dupy, to trenerzy i dziennikarze są najwiekszymi bólodupcami na świecie.
    Bo robią to zawodowo i na co dzień.

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

  191. Scurvol

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

  192. Scurvol

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

  193. Scurvol

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

  194. Scurvol

    Niech Ci bedzie, ze to "analiza":smile: przegranej. Dla mnie wyglada to jak szukanie wymowek. Cain przegral bo byl gorszy tego wieczora, koniec kropka.

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

  195. [​IMG]

    Łohohoho, nie miałem neta po burzy i nie mogłem obejrzeć walki na żywo. Ale jak już nadrobiłem to taki miałem wyraz twarzy :D. Fabrycy, ty stary lisie!

  196. [​IMG]

    Łohohoho, nie miałem neta po burzy i nie mogłem obejrzeć walki na żywo. Ale jak już nadrobiłem to taki miałem wyraz twarzy :D. Fabrycy, ty stary lisie!

  197. [​IMG]

    Łohohoho, nie miałem neta po burzy i nie mogłem obejrzeć walki na żywo. Ale jak już nadrobiłem to taki miałem wyraz twarzy :D. Fabrycy, ty stary lisie!

  198. [​IMG]

    Łohohoho, nie miałem neta po burzy i nie mogłem obejrzeć walki na żywo. Ale jak już nadrobiłem to taki miałem wyraz twarzy :D. Fabrycy, ty stary lisie!

  199. halibut

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

  200. halibut

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

  201. halibut

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

  202. halibut

    A czy ktokolwiek temu przeczy? Nie? Więc o co Ci chodzi?

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

  203. Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    A jak ktoś napisze, laczego jego zdaniem X był lepszy o Y, dlaczego Y i w czym był słabsz y – to znaczy , że ma ból tyłka xD Więc jak mają rozwijać się zawdocnicy, jezeli nie mogą anazlizować swoich porażek i ich powodów?

  204. Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    A jak ktoś napisze, laczego jego zdaniem X był lepszy o Y, dlaczego Y i w czym był słabsz y – to znaczy , że ma ból tyłka xD Więc jak mają rozwijać się zawdocnicy, jezeli nie mogą anazlizować swoich porażek i ich powodów?

  205. Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    A jak ktoś napisze, laczego jego zdaniem X był lepszy o Y, dlaczego Y i w czym był słabsz y – to znaczy , że ma ból tyłka xD Więc jak mają rozwijać się zawdocnicy, jezeli nie mogą anazlizować swoich porażek i ich powodów?

  206. Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    Ropniak77

    To jest ogólnie chore na tym forum. Zawsze po ważnych walkach są takie wpisy. Zawodnik X wygrał to niektórzy z tych pojebów zaczynają się pastwić nad tymi co postawili na zawodnika Y.

    A jak ktoś napisze, laczego jego zdaniem X był lepszy o Y, dlaczego Y i w czym był słabsz y – to znaczy , że ma ból tyłka xD Więc jak mają rozwijać się zawdocnicy, jezeli nie mogą anazlizować swoich porażek i ich powodów?

  207. Scurvol

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

    Mam luźne bokserki, mnie nic się nie wcina

  208. Scurvol

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

    Mam luźne bokserki, mnie nic się nie wcina

  209. Scurvol

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

    Mam luźne bokserki, mnie nic się nie wcina

  210. Scurvol

    nie wcinaj sie tu jak majty w dupe bo do Ciebie nie pisalem

    Mam luźne bokserki, mnie nic się nie wcina

  211. MMAkłowicz

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

  212. MMAkłowicz

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

  213. MMAkłowicz

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

  214. MMAkłowicz

    Dokładnie!Alex nie ma po co wychodzić do walki,lepiej dla niego jak zostanie w domu…

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

  215. PioTRTek

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

    Podoba mi się takie myślenie. Ja uważam, że Jones w ogóle nie wróci, chociaż bardzo chciałbym, aby doszło do ponownego starcia z DC.

  216. PioTRTek

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

    Podoba mi się takie myślenie. Ja uważam, że Jones w ogóle nie wróci, chociaż bardzo chciałbym, aby doszło do ponownego starcia z DC.

  217. PioTRTek

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

    Podoba mi się takie myślenie. Ja uważam, że Jones w ogóle nie wróci, chociaż bardzo chciałbym, aby doszło do ponownego starcia z DC.

  218. PioTRTek

    Jak najbardziej ma po co wychodzić, po wpierdol. Mnie walka DC z Alexem nie emocjonuje i mam do tego prawo. Jestem przekonany na 99,99% że DC będzie mistrzem do powrotu Jona i najbardziej dla mnie emocjonujące w obecnym LHW jest data powrotu JJ.

    Podoba mi się takie myślenie. Ja uważam, że Jones w ogóle nie wróci, chociaż bardzo chciałbym, aby doszło do ponownego starcia z DC.

  219. Ludzie, nauczcie się, że istnieje coś takiego jak obiektywność i ktoś może być obiektywny pomimo sympatii do zawodnika. Gdy Benson przegrał z dos Anjosem, powiedziałem spoko, dos Anjos był lepszy. Szacunek dla niego. A Bensona lubię najbardziej i nie szukałem żadnych wymówek. Nikt nikomu tu nic nie ujmuje. Ale w walce Bensona widziałem, że to jest stary normalny Benson, który podejmuje dos Anjosa. W tej walce natomiast Cain nie przypominał w ogóle Caina, który jeszcze nie tak dawno temu mordował rywali. Zwykła obserwacja.

  220. Ludzie, nauczcie się, że istnieje coś takiego jak obiektywność i ktoś może być obiektywny pomimo sympatii do zawodnika. Gdy Benson przegrał z dos Anjosem, powiedziałem spoko, dos Anjos był lepszy. Szacunek dla niego. A Bensona lubię najbardziej i nie szukałem żadnych wymówek. Nikt nikomu tu nic nie ujmuje. Ale w walce Bensona widziałem, że to jest stary normalny Benson, który podejmuje dos Anjosa. W tej walce natomiast Cain nie przypominał w ogóle Caina, który jeszcze nie tak dawno temu mordował rywali. Zwykła obserwacja.

  221. Ludzie, nauczcie się, że istnieje coś takiego jak obiektywność i ktoś może być obiektywny pomimo sympatii do zawodnika. Gdy Benson przegrał z dos Anjosem, powiedziałem spoko, dos Anjos był lepszy. Szacunek dla niego. A Bensona lubię najbardziej i nie szukałem żadnych wymówek. Nikt nikomu tu nic nie ujmuje. Ale w walce Bensona widziałem, że to jest stary normalny Benson, który podejmuje dos Anjosa. W tej walce natomiast Cain nie przypominał w ogóle Caina, który jeszcze nie tak dawno temu mordował rywali. Zwykła obserwacja.

  222. Ludzie, nauczcie się, że istnieje coś takiego jak obiektywność i ktoś może być obiektywny pomimo sympatii do zawodnika. Gdy Benson przegrał z dos Anjosem, powiedziałem spoko, dos Anjos był lepszy. Szacunek dla niego. A Bensona lubię najbardziej i nie szukałem żadnych wymówek. Nikt nikomu tu nic nie ujmuje. Ale w walce Bensona widziałem, że to jest stary normalny Benson, który podejmuje dos Anjosa. W tej walce natomiast Cain nie przypominał w ogóle Caina, który jeszcze nie tak dawno temu mordował rywali. Zwykła obserwacja.

  223. Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

  224. Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

  225. Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

  226. Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

  227. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    No i to , że tak twierdzisz, nie oznacza, że uważasz, iż Werdum nie był lepszy. To temu nie przeczy. Ja podzielam Twoje zdanie, i nie zmienia to faktu, że Werdum wczoraj, tzn dzisiaj, był po prostu lepszy, i wielkie gratulacje. A jako, ze Werduma lubie, to mi nie przeszkadza 🙂

  228. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    No i to , że tak twierdzisz, nie oznacza, że uważasz, iż Werdum nie był lepszy. To temu nie przeczy. Ja podzielam Twoje zdanie, i nie zmienia to faktu, że Werdum wczoraj, tzn dzisiaj, był po prostu lepszy, i wielkie gratulacje. A jako, ze Werduma lubie, to mi nie przeszkadza 🙂

  229. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    No i to , że tak twierdzisz, nie oznacza, że uważasz, iż Werdum nie był lepszy. To temu nie przeczy. Ja podzielam Twoje zdanie, i nie zmienia to faktu, że Werdum wczoraj, tzn dzisiaj, był po prostu lepszy, i wielkie gratulacje. A jako, ze Werduma lubie, to mi nie przeszkadza 🙂

  230. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    No i to , że tak twierdzisz, nie oznacza, że uważasz, iż Werdum nie był lepszy. To temu nie przeczy. Ja podzielam Twoje zdanie, i nie zmienia to faktu, że Werdum wczoraj, tzn dzisiaj, był po prostu lepszy, i wielkie gratulacje. A jako, ze Werduma lubie, to mi nie przeszkadza 🙂

  231. Dla mnie jako fana Caina nasjmutniejsze jest to że Cain tak naprawde nie przegrał z werdumem tylko swoim własnym organizmem.

  232. Dla mnie jako fana Caina nasjmutniejsze jest to że Cain tak naprawde nie przegrał z werdumem tylko swoim własnym organizmem.

  233. Dla mnie jako fana Caina nasjmutniejsze jest to że Cain tak naprawde nie przegrał z werdumem tylko swoim własnym organizmem.

  234. Dla mnie jako fana Caina nasjmutniejsze jest to że Cain tak naprawde nie przegrał z werdumem tylko swoim własnym organizmem.

  235. O kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Właśnie obejrzałem walkę. Co ten Fabrycy tam zrobił, to ja pierdole.

  236. O kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Właśnie obejrzałem walkę. Co ten Fabrycy tam zrobił, to ja pierdole.

  237. O kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Właśnie obejrzałem walkę. Co ten Fabrycy tam zrobił, to ja pierdole.

  238. Comber

    Spoko, nacieszycie się jak niegdyś fani JDSa, a potem gorycz porażki będzie niemal nie do zniesienia 🙂

    Werdum pokonał Caina ,do tego poddał i nikt mu tego nie odbierze

  239. Comber

    Spoko, nacieszycie się jak niegdyś fani JDSa, a potem gorycz porażki będzie niemal nie do zniesienia 🙂

    Werdum pokonał Caina ,do tego poddał i nikt mu tego nie odbierze

  240. Comber

    Spoko, nacieszycie się jak niegdyś fani JDSa, a potem gorycz porażki będzie niemal nie do zniesienia 🙂

    Werdum pokonał Caina ,do tego poddał i nikt mu tego nie odbierze

  241. Luke

    O kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Właśnie obejrzałem walkę. Co ten Fabrycy tam zrobił, to ja pierdole.

    Pomyśl sobie, że ma szanse się utrzymać – JDS ma predyspozycje na wielkiego mistrza, ale wiesz jak będzie sparaliżowany przed wciągnięciem do parteru przez Werduma. To go może zgubić

  242. Luke

    O kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Właśnie obejrzałem walkę. Co ten Fabrycy tam zrobił, to ja pierdole.

    Pomyśl sobie, że ma szanse się utrzymać – JDS ma predyspozycje na wielkiego mistrza, ale wiesz jak będzie sparaliżowany przed wciągnięciem do parteru przez Werduma. To go może zgubić

  243. Luke

    O kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
    Właśnie obejrzałem walkę. Co ten Fabrycy tam zrobił, to ja pierdole.

    Pomyśl sobie, że ma szanse się utrzymać – JDS ma predyspozycje na wielkiego mistrza, ale wiesz jak będzie sparaliżowany przed wciągnięciem do parteru przez Werduma. To go może zgubić

  244. michi972

    Werdum pokonał Caina ,do tego poddał i nikt mu tego nie odbierze

    Oczywiście. Nikt mu tego nie odbiera. Przepraszam, Wy – fani Fabricio źle czytając nasze posty to czynicie.

  245. michi972

    Werdum pokonał Caina ,do tego poddał i nikt mu tego nie odbierze

    Oczywiście. Nikt mu tego nie odbiera. Przepraszam, Wy – fani Fabricio źle czytając nasze posty to czynicie.

  246. michi972

    Werdum pokonał Caina ,do tego poddał i nikt mu tego nie odbierze

    Oczywiście. Nikt mu tego nie odbiera. Przepraszam, Wy – fani Fabricio źle czytając nasze posty to czynicie.

  247. Cloud

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów.

    Powinienem byl napisac, ze bylo to konsekwencja zarowno przyjetych jak i wyprowadzonych ciosow bo Velasquez narzucil ostre tempo. Nadal uwazam jednak, ze to Werdum zabral sporo zdrowia Cainowi w 1 rundzie, bo mimo tego naporu Brazylijczyk potrafil sie skutecznie odgryzac w drugiej fazie tej rundy, co bylo az nadto widoczne na twarzy meksykanskiego Amerykanina. Oczywiscie w takich walkach bardzo rzadko mozna wskazac jedna, jedyna przyczyne takiego a nie innego jej rozstrzygniecia. Moim zdaniem tym razem nie jest inaczej i o zmianie na tronie dywizji ciezkiej zadecydowaly w rownej mierze, slabsza forma bylego mistrza jak i fenomenalna dyspozycja nowego.

  248. Cloud

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów.

    Powinienem byl napisac, ze bylo to konsekwencja zarowno przyjetych jak i wyprowadzonych ciosow bo Velasquez narzucil ostre tempo. Nadal uwazam jednak, ze to Werdum zabral sporo zdrowia Cainowi w 1 rundzie, bo mimo tego naporu Brazylijczyk potrafil sie skutecznie odgryzac w drugiej fazie tej rundy, co bylo az nadto widoczne na twarzy meksykanskiego Amerykanina. Oczywiscie w takich walkach bardzo rzadko mozna wskazac jedna, jedyna przyczyne takiego a nie innego jej rozstrzygniecia. Moim zdaniem tym razem nie jest inaczej i o zmianie na tronie dywizji ciezkiej zadecydowaly w rownej mierze, slabsza forma bylego mistrza jak i fenomenalna dyspozycja nowego.

  249. Cloud

    Nie do końca się zgodzę. Cain pływał już po 3 minutach walki o czym pisałem na czacie i nie przyjmował wtedy aż tylu ciosów.

    Powinienem byl napisac, ze bylo to konsekwencja zarowno przyjetych jak i wyprowadzonych ciosow bo Velasquez narzucil ostre tempo. Nadal uwazam jednak, ze to Werdum zabral sporo zdrowia Cainowi w 1 rundzie, bo mimo tego naporu Brazylijczyk potrafil sie skutecznie odgryzac w drugiej fazie tej rundy, co bylo az nadto widoczne na twarzy meksykanskiego Amerykanina. Oczywiscie w takich walkach bardzo rzadko mozna wskazac jedna, jedyna przyczyne takiego a nie innego jej rozstrzygniecia. Moim zdaniem tym razem nie jest inaczej i o zmianie na tronie dywizji ciezkiej zadecydowaly w rownej mierze, slabsza forma bylego mistrza jak i fenomenalna dyspozycja nowego.

  250. A tam pierdolicie w tych analizach! Prawda jest taka, że Fabricio zniszczył psychicznie Caina, mówiąc, że nie jest prawdziwym Mehico, Mehico, przez co Cainowi było przykro i się zasmutał. Potem na ważeniu Fabrycy zrobił trollface'a i Cain już sie rozsypał całkiem. TO JEST PRAWDA OBJAWIONA, a nie jakieś analizy Jacka Gmocha. Uczcie się 😀

  251. A tam pierdolicie w tych analizach! Prawda jest taka, że Fabricio zniszczył psychicznie Caina, mówiąc, że nie jest prawdziwym Mehico, Mehico, przez co Cainowi było przykro i się zasmutał. Potem na ważeniu Fabrycy zrobił trollface'a i Cain już sie rozsypał całkiem. TO JEST PRAWDA OBJAWIONA, a nie jakieś analizy Jacka Gmocha. Uczcie się 😀

  252. A tam pierdolicie w tych analizach! Prawda jest taka, że Fabricio zniszczył psychicznie Caina, mówiąc, że nie jest prawdziwym Mehico, Mehico, przez co Cainowi było przykro i się zasmutał. Potem na ważeniu Fabrycy zrobił trollface'a i Cain już sie rozsypał całkiem. TO JEST PRAWDA OBJAWIONA, a nie jakieś analizy Jacka Gmocha. Uczcie się 😀

  253. Ja od początku byłem za Fabrico, ale zdaję sobie sprawę, że CV wyglądał dziś jak lepsza wersja Omielańczuka… Werdum bez znaczenia na wszystko zrobił dziś zajebistą robotę mimo, że ten Cain to już nie tamten Cain i ten Cain jest słabszy.

  254. Ja od początku byłem za Fabrico, ale zdaję sobie sprawę, że CV wyglądał dziś jak lepsza wersja Omielańczuka… Werdum bez znaczenia na wszystko zrobił dziś zajebistą robotę mimo, że ten Cain to już nie tamten Cain i ten Cain jest słabszy.

  255. Ja od początku byłem za Fabrico, ale zdaję sobie sprawę, że CV wyglądał dziś jak lepsza wersja Omielańczuka… Werdum bez znaczenia na wszystko zrobił dziś zajebistą robotę mimo, że ten Cain to już nie tamten Cain i ten Cain jest słabszy.

  256. Po pierwszej wymianie ciosów wiedziałem, że Werdum wygra. Ciosy Caina nie robiły na nim wrażenia a tego najbardziej się bałem. Kolejne minuty walki to taka mała egzekucja 🙂

  257. Nadrobiłem walkę. Cain wygrał pierwszą rundę, wbrew temu opisowi. Od drugiej rundy cardio zaczęło lecieć w dół, Meksykanin za dużo przyjął. Dobrze, że Brazylijczyk poddał, bo nie chciałbym oglądać Caina na takim zombie mode jak JDS.
    Szacunek dla Werduma, należy się za tą dominację. No, ale mam nadzieję na powrót Caina i odebranie pasa.

  258. Nadrobiłem walkę. Cain wygrał pierwszą rundę, wbrew temu opisowi. Od drugiej rundy cardio zaczęło lecieć w dół, Meksykanin za dużo przyjął. Dobrze, że Brazylijczyk poddał, bo nie chciałbym oglądać Caina na takim zombie mode jak JDS.
    Szacunek dla Werduma, należy się za tą dominację. No, ale mam nadzieję na powrót Caina i odebranie pasa.

  259. Nadrobiłem walkę. Cain wygrał pierwszą rundę, wbrew temu opisowi. Od drugiej rundy cardio zaczęło lecieć w dół, Meksykanin za dużo przyjął. Dobrze, że Brazylijczyk poddał, bo nie chciałbym oglądać Caina na takim zombie mode jak JDS.
    Szacunek dla Werduma, należy się za tą dominację. No, ale mam nadzieję na powrót Caina i odebranie pasa.

  260. Cain miał biegunkę po doritos, taco i innych nachosach, tyle w temacie. Albo miał za krótką przerwę od ostatniej walki. Albo jest za mało meksykański na Meksykanina walczącego w Meksyku. Trolololo.
    [​IMG]

  261. Cain miał biegunkę po doritos, taco i innych nachosach, tyle w temacie. Albo miał za krótką przerwę od ostatniej walki. Albo jest za mało meksykański na Meksykanina walczącego w Meksyku. Trolololo.
    [​IMG]

  262. Cain miał biegunkę po doritos, taco i innych nachosach, tyle w temacie. Albo miał za krótką przerwę od ostatniej walki. Albo jest za mało meksykański na Meksykanina walczącego w Meksyku. Trolololo.
    [​IMG]

  263. Teraz Arlovski/JDS o pas. Obydwie opcje ciekawe i z chęcią zobaczę.
    Jak sobie przypomnę jak zaprezentował się Cain w walce po porażce, to chętnie bym go z Overeemem zobaczył.

  264. Teraz Arlovski/JDS o pas. Obydwie opcje ciekawe i z chęcią zobaczę.
    Jak sobie przypomnę jak zaprezentował się Cain w walce po porażce, to chętnie bym go z Overeemem zobaczył.

  265. Teraz Arlovski/JDS o pas. Obydwie opcje ciekawe i z chęcią zobaczę.
    Jak sobie przypomnę jak zaprezentował się Cain w walce po porażce, to chętnie bym go z Overeemem zobaczył.

  266. Cruz wrócił po gorszej kontuzji i wyglądał jak maszyna, a Cain dostał wpierdol i tyle. Jak ma walczyć co dwa lata to lepiej, żeby nie miał pasa.

  267. Cruz wrócił po gorszej kontuzji i wyglądał jak maszyna, a Cain dostał wpierdol i tyle. Jak ma walczyć co dwa lata to lepiej, żeby nie miał pasa.

  268. Cruz wrócił po gorszej kontuzji i wyglądał jak maszyna, a Cain dostał wpierdol i tyle. Jak ma walczyć co dwa lata to lepiej, żeby nie miał pasa.

  269. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    Ja już napisałem wcześniej, ale powtórzę – okres przygotowawczy to część walki, bardzo ważna, jeśli nie decydująca. Cain sam sobie winien, że widzieliśmy go w takiej, a nie innej dyspozycji. Obaj wiedzieli, gdzie walczą. Fabricio przygotował się lepiej, Cain gorzej. Velasquez niestety przegrał tę walkę już przed pierwszym gongiem.

  270. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    Ja już napisałem wcześniej, ale powtórzę – okres przygotowawczy to część walki, bardzo ważna, jeśli nie decydująca. Cain sam sobie winien, że widzieliśmy go w takiej, a nie innej dyspozycji. Obaj wiedzieli, gdzie walczą. Fabricio przygotował się lepiej, Cain gorzej. Velasquez niestety przegrał tę walkę już przed pierwszym gongiem.

  271. Comber

    Dokładnie, tutaj nie Werdum był w jakiejś fenomenalnej dyspozycji, ale Cain w fatalnej. Profil stylistyczny zawodników też nie był bez znaczenia. Werdum ponadto wyciągnął wnioski po starciu z Huntem co do aklimatyzacji w Mexico City.

    Ja już napisałem wcześniej, ale powtórzę – okres przygotowawczy to część walki, bardzo ważna, jeśli nie decydująca. Cain sam sobie winien, że widzieliśmy go w takiej, a nie innej dyspozycji. Obaj wiedzieli, gdzie walczą. Fabricio przygotował się lepiej, Cain gorzej. Velasquez niestety przegrał tę walkę już przed pierwszym gongiem.

  272. Wszystko zostało juz powiedziane. Cain nie został przypadkowo nazwany maszyną. Udowodni, ze nadal nią jest w następnym starciu. Dzisiaj zawiodło chyba wszystko, zle przygotowania, masa kontuzji, brak aklimatyzacji. Cain byl wolny, ospały, bez kondycji, szybkości i siły. Nie ma żadnych usprawiedliwień dla niego, dal dupy i tyle. Teraz najważniejsze pytanie, kluczowe dla jego fanów, to czy byl to wypadek przy pracy, czy może Cain przegrał batalię z wrogiem którego się nie da pokonać, a mianowicie ze swoim organizmem o jego ciągłymi uszkodzeniami. Jeśli tak, to nam fanom zostało juz tylko wspomnienie Caina z najlepszych lat, bo będzie juz tylko gorzej. Jeśli jednak nie, to za dokladnie dwie walki Cain będzie na szczycie demolując Werduma w podobnym tonie jak JDSa. Wszystko jest kwestia tego czy ten facet może zaufać jeszcze swojemu organizmowi i czy jest pełnosprawny, żeby toczyć boje na najwyższym światowy poziomie. O motywację sie nie boje, ani o psychikę, bo to urodzony psychol. Dowiemy sie za jakiś czas, co z tym Cainem.

  273. Wszystko zostało juz powiedziane. Cain nie został przypadkowo nazwany maszyną. Udowodni, ze nadal nią jest w następnym starciu. Dzisiaj zawiodło chyba wszystko, zle przygotowania, masa kontuzji, brak aklimatyzacji. Cain byl wolny, ospały, bez kondycji, szybkości i siły. Nie ma żadnych usprawiedliwień dla niego, dal dupy i tyle. Teraz najważniejsze pytanie, kluczowe dla jego fanów, to czy byl to wypadek przy pracy, czy może Cain przegrał batalię z wrogiem którego się nie da pokonać, a mianowicie ze swoim organizmem o jego ciągłymi uszkodzeniami. Jeśli tak, to nam fanom zostało juz tylko wspomnienie Caina z najlepszych lat, bo będzie juz tylko gorzej. Jeśli jednak nie, to za dokladnie dwie walki Cain będzie na szczycie demolując Werduma w podobnym tonie jak JDSa. Wszystko jest kwestia tego czy ten facet może zaufać jeszcze swojemu organizmowi i czy jest pełnosprawny, żeby toczyć boje na najwyższym światowy poziomie. O motywację sie nie boje, ani o psychikę, bo to urodzony psychol. Dowiemy sie za jakiś czas, co z tym Cainem.

  274. Wszystko zostało juz powiedziane. Cain nie został przypadkowo nazwany maszyną. Udowodni, ze nadal nią jest w następnym starciu. Dzisiaj zawiodło chyba wszystko, zle przygotowania, masa kontuzji, brak aklimatyzacji. Cain byl wolny, ospały, bez kondycji, szybkości i siły. Nie ma żadnych usprawiedliwień dla niego, dal dupy i tyle. Teraz najważniejsze pytanie, kluczowe dla jego fanów, to czy byl to wypadek przy pracy, czy może Cain przegrał batalię z wrogiem którego się nie da pokonać, a mianowicie ze swoim organizmem o jego ciągłymi uszkodzeniami. Jeśli tak, to nam fanom zostało juz tylko wspomnienie Caina z najlepszych lat, bo będzie juz tylko gorzej. Jeśli jednak nie, to za dokladnie dwie walki Cain będzie na szczycie demolując Werduma w podobnym tonie jak JDSa. Wszystko jest kwestia tego czy ten facet może zaufać jeszcze swojemu organizmowi i czy jest pełnosprawny, żeby toczyć boje na najwyższym światowy poziomie. O motywację sie nie boje, ani o psychikę, bo to urodzony psychol. Dowiemy sie za jakiś czas, co z tym Cainem.

  275. Tak swoją drogą to ciekawe czy na przygotowania Caina miał wpływ zbliżający się wielkimi krokami nowy program walki z dopingiem 🙂
    #pozdrorothwell

  276. Tak swoją drogą to ciekawe czy na przygotowania Caina miał wpływ zbliżający się wielkimi krokami nowy program walki z dopingiem 🙂
    #pozdrorothwell

  277. Tak swoją drogą to ciekawe czy na przygotowania Caina miał wpływ zbliżający się wielkimi krokami nowy program walki z dopingiem 🙂
    #pozdrorothwell

  278. Może Cain odstawił sterydy od kiedy ostrzyło politykę 😉 może ta kontuzja i dłuższa przerwa miały z tym związek

    Jeśli nie, to należałoby przyjąć, że po prostu przyjął zbyt wiele ciosów. Po takim laniu ciężko zachować dobrą kondycję.

    Tej wysokości bym raczej nie brał pod uwagę. Werdum był po prostu bardzo niewygodnym rywalem. Nie można go było tak łatwo obijać pod siatką że względu na jego groźny tajski klincz. W parter też lepiej było się nie pchać.

  279. Może Cain odstawił sterydy od kiedy ostrzyło politykę 😉 może ta kontuzja i dłuższa przerwa miały z tym związek

    Jeśli nie, to należałoby przyjąć, że po prostu przyjął zbyt wiele ciosów. Po takim laniu ciężko zachować dobrą kondycję.

    Tej wysokości bym raczej nie brał pod uwagę. Werdum był po prostu bardzo niewygodnym rywalem. Nie można go było tak łatwo obijać pod siatką że względu na jego groźny tajski klincz. W parter też lepiej było się nie pchać.

  280. Może Cain odstawił sterydy od kiedy ostrzyło politykę 😉 może ta kontuzja i dłuższa przerwa miały z tym związek

    Jeśli nie, to należałoby przyjąć, że po prostu przyjął zbyt wiele ciosów. Po takim laniu ciężko zachować dobrą kondycję.

    Tej wysokości bym raczej nie brał pod uwagę. Werdum był po prostu bardzo niewygodnym rywalem. Nie można go było tak łatwo obijać pod siatką że względu na jego groźny tajski klincz. W parter też lepiej było się nie pchać.

  281. Właśnie dla takich walk oglądam mma. Oczywiście, jeśli chodzi o technikę i szybkość zawodników to ten pojedynek nie był w tej samej lidze co np. Pettis vs RDA, ale ilość emocji była gigantyczna. Przede wszystkim jednak stało się w tej walce coś, czego nikt nie przewidział i to zaskoczenie jest najlepsze.

    Na słabą dyspozycję Velasqueza, jak sądzę, złożyło się wszystko: brak przygotowania do walki na wysokości, rdza, kontuzje i bardzo niewygodny styl rywala, może też kolana na tułów w klinczu, bo takie uderzenia bardzo osłabiają. Vai Cavalao to chyba najinteligentniej walczący ciężki, a może nawet w ogóle zawodnik jakiego widziałem. Tak jak Cigano w ogóle nie mógł sobie poradzić ze stylem Caina, tak Werdum przygotował się perfekcyjnie na wszystko, co Velasquez mógł zaoferować.

    Ciężka w dniu dzisiejszym odzyskała swój blask. Jest mnóstwo zestawień, które można zrobić, a nawet jeśli Cain odzyska pas, to po tym laniu nawet kolejna walka z JDSem nie brzmi tak niedorzecznie jak kiedyś.

  282. Właśnie dla takich walk oglądam mma. Oczywiście, jeśli chodzi o technikę i szybkość zawodników to ten pojedynek nie był w tej samej lidze co np. Pettis vs RDA, ale ilość emocji była gigantyczna. Przede wszystkim jednak stało się w tej walce coś, czego nikt nie przewidział i to zaskoczenie jest najlepsze.

    Na słabą dyspozycję Velasqueza, jak sądzę, złożyło się wszystko: brak przygotowania do walki na wysokości, rdza, kontuzje i bardzo niewygodny styl rywala, może też kolana na tułów w klinczu, bo takie uderzenia bardzo osłabiają. Vai Cavalao to chyba najinteligentniej walczący ciężki, a może nawet w ogóle zawodnik jakiego widziałem. Tak jak Cigano w ogóle nie mógł sobie poradzić ze stylem Caina, tak Werdum przygotował się perfekcyjnie na wszystko, co Velasquez mógł zaoferować.

    Ciężka w dniu dzisiejszym odzyskała swój blask. Jest mnóstwo zestawień, które można zrobić, a nawet jeśli Cain odzyska pas, to po tym laniu nawet kolejna walka z JDSem nie brzmi tak niedorzecznie jak kiedyś.

  283. Właśnie dla takich walk oglądam mma. Oczywiście, jeśli chodzi o technikę i szybkość zawodników to ten pojedynek nie był w tej samej lidze co np. Pettis vs RDA, ale ilość emocji była gigantyczna. Przede wszystkim jednak stało się w tej walce coś, czego nikt nie przewidział i to zaskoczenie jest najlepsze.

    Na słabą dyspozycję Velasqueza, jak sądzę, złożyło się wszystko: brak przygotowania do walki na wysokości, rdza, kontuzje i bardzo niewygodny styl rywala, może też kolana na tułów w klinczu, bo takie uderzenia bardzo osłabiają. Vai Cavalao to chyba najinteligentniej walczący ciężki, a może nawet w ogóle zawodnik jakiego widziałem. Tak jak Cigano w ogóle nie mógł sobie poradzić ze stylem Caina, tak Werdum przygotował się perfekcyjnie na wszystko, co Velasquez mógł zaoferować.

    Ciężka w dniu dzisiejszym odzyskała swój blask. Jest mnóstwo zestawień, które można zrobić, a nawet jeśli Cain odzyska pas, to po tym laniu nawet kolejna walka z JDSem nie brzmi tak niedorzecznie jak kiedyś.

  284. Koniu się nie bał sprowadzać do parteru Werduma i udało mu się wygrać na punkty. W stójce wyraźnie Cain dostawał lanie. Jeśli zapaśnik nie może obalać to od razu ciężej się walczy.

  285. Koniu się nie bał sprowadzać do parteru Werduma i udało mu się wygrać na punkty. W stójce wyraźnie Cain dostawał lanie. Jeśli zapaśnik nie może obalać to od razu ciężej się walczy.

  286. Koniu się nie bał sprowadzać do parteru Werduma i udało mu się wygrać na punkty. W stójce wyraźnie Cain dostawał lanie. Jeśli zapaśnik nie może obalać to od razu ciężej się walczy.

  287. baxx

    kolejna walka z JDSem nie brzmi tak niedorzecznie jak kiedyś.

    A chciałbyś oglądać czwartą walkę z Juniorem? Ja wolałbym na kolanach przejść do Częstochowy niż męczyć się kolejny raz z ich walką.

  288. baxx

    kolejna walka z JDSem nie brzmi tak niedorzecznie jak kiedyś.

    A chciałbyś oglądać czwartą walkę z Juniorem? Ja wolałbym na kolanach przejść do Częstochowy niż męczyć się kolejny raz z ich walką.

  289. baxx

    kolejna walka z JDSem nie brzmi tak niedorzecznie jak kiedyś.

    A chciałbyś oglądać czwartą walkę z Juniorem? Ja wolałbym na kolanach przejść do Częstochowy niż męczyć się kolejny raz z ich walką.

  290. halibut

    Pomyśl sobie, że ma szanse się utrzymać – JDS ma predyspozycje na wielkiego mistrza, ale wiesz jak będzie sparaliżowany przed wciągnięciem do parteru przez Werduma. To go może zgubić

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

  291. halibut

    Pomyśl sobie, że ma szanse się utrzymać – JDS ma predyspozycje na wielkiego mistrza, ale wiesz jak będzie sparaliżowany przed wciągnięciem do parteru przez Werduma. To go może zgubić

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

  292. halibut

    Pomyśl sobie, że ma szanse się utrzymać – JDS ma predyspozycje na wielkiego mistrza, ale wiesz jak będzie sparaliżowany przed wciągnięciem do parteru przez Werduma. To go może zgubić

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

  293. No i to jest piękno tego sportu, nie ma tu pewniaków. Nie wbijesz się odpowiednio w formę i bęc przegrana. Cain przez wszystkich był uznawany za zawodnika kompletnego – takim jest – ale nie ma ludzi niezwyciężonych. Fabricio idealnie wbił sie w cykl treningowy. Wiele miesięcy przerwy na pewno dało się we znaki Cainowi ale nie można tym tłumaczyć przegranej. Był po prostu tego dnia słabszym zawodnikiem i tyle.

  294. No i to jest piękno tego sportu, nie ma tu pewniaków. Nie wbijesz się odpowiednio w formę i bęc przegrana. Cain przez wszystkich był uznawany za zawodnika kompletnego – takim jest – ale nie ma ludzi niezwyciężonych. Fabricio idealnie wbił sie w cykl treningowy. Wiele miesięcy przerwy na pewno dało się we znaki Cainowi ale nie można tym tłumaczyć przegranej. Był po prostu tego dnia słabszym zawodnikiem i tyle.

  295. No i to jest piękno tego sportu, nie ma tu pewniaków. Nie wbijesz się odpowiednio w formę i bęc przegrana. Cain przez wszystkich był uznawany za zawodnika kompletnego – takim jest – ale nie ma ludzi niezwyciężonych. Fabricio idealnie wbił sie w cykl treningowy. Wiele miesięcy przerwy na pewno dało się we znaki Cainowi ale nie można tym tłumaczyć przegranej. Był po prostu tego dnia słabszym zawodnikiem i tyle.

  296. DickNiaz

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

    Ja obstawiam, że nie bez powodu Andrzej był w Meksyku. I szczerze, to wolę Andrzeja od JDS'a (A jakby Endrju został mistrzem, to… nie wiem kurna, ale czułbym satysfakcję 😆 )

  297. DickNiaz

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

    Ja obstawiam, że nie bez powodu Andrzej był w Meksyku. I szczerze, to wolę Andrzeja od JDS'a (A jakby Endrju został mistrzem, to… nie wiem kurna, ale czułbym satysfakcję 😆 )

  298. DickNiaz

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

    Ja obstawiam, że nie bez powodu Andrzej był w Meksyku. I szczerze, to wolę Andrzeja od JDS'a (A jakby Endrju został mistrzem, to… nie wiem kurna, ale czułbym satysfakcję 😆 )

  299. DickNiaz

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

    Może, i się z Tobą zgadzam. Tylko, że wszystko to pójdzie się jebać, jeżeli JDS nie będzie umiał tego wykorzystać bo się zablokuje psychicznie myslą "nie ma co szarżować, jak dam się złapać w pułapkę obalenia to po mnie". I wtedy nie wykorzysta w pełni swoich możliwości bokserskich, co pokazały jego dwie ostatnie walki z Cainem. A nawet z Miocicem widac jeszcze było ten strach.
    Dodajmy do tego, ze Werdum uchodzi za mistrza w robieniu pułapek parterowych , to dodatkowo będzie blokowało JDS.
    Może być tak jak ja pisze, lecz nie zdziwie sie jak Twoja wizja będzie miała miejsce.

  300. DickNiaz

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

    Może, i się z Tobą zgadzam. Tylko, że wszystko to pójdzie się jebać, jeżeli JDS nie będzie umiał tego wykorzystać bo się zablokuje psychicznie myslą "nie ma co szarżować, jak dam się złapać w pułapkę obalenia to po mnie". I wtedy nie wykorzysta w pełni swoich możliwości bokserskich, co pokazały jego dwie ostatnie walki z Cainem. A nawet z Miocicem widac jeszcze było ten strach.
    Dodajmy do tego, ze Werdum uchodzi za mistrza w robieniu pułapek parterowych , to dodatkowo będzie blokowało JDS.
    Może być tak jak ja pisze, lecz nie zdziwie sie jak Twoja wizja będzie miała miejsce.

  301. DickNiaz

    A ja właśnie od początku uważałem, że JDS jest stylistycznie grozniejszym przeciwnikiem dla Werduma. Cain miał trzy bronie:
    -świetnie ofensywne zapasy, całkowicie sparaliżowane przez bjj krula
    -brudny boks w klinczu, który równoważył się z tajskim krula
    -stójka, w której tak jak oczekiwałem będzie toczyć się cała walka. Napierający dzik vs kontrujący krul.

    JDS natomiast, ma świetną wręcz obronę przed obaleniami. Szlifował ją bardzo długo, w końcu 3 razy spotykał się z najlepszym zapaśnikiem królewskiej kategorii. Cain miał mega problemy z obalaniem Juniora, więc nie sądzę, że Werdum cokolwiek w tej materii zrobił. Fabrycy ma dosyć przeciętne takedowny.

    Więc JDS będzie mógł się rozkręcić jeżeli chodzi o boks. A boks Juniora > stójka Werduma. Obawiam się, że Junior może go na luzie wypunktować.
    Cała nadzieja w klinczu mistrza, JDS stosunkowo łatwo daje się zamykać pod siatką, więc kto wie…

    Może, i się z Tobą zgadzam. Tylko, że wszystko to pójdzie się jebać, jeżeli JDS nie będzie umiał tego wykorzystać bo się zablokuje psychicznie myslą "nie ma co szarżować, jak dam się złapać w pułapkę obalenia to po mnie". I wtedy nie wykorzysta w pełni swoich możliwości bokserskich, co pokazały jego dwie ostatnie walki z Cainem. A nawet z Miocicem widac jeszcze było ten strach.
    Dodajmy do tego, ze Werdum uchodzi za mistrza w robieniu pułapek parterowych , to dodatkowo będzie blokowało JDS.
    Może być tak jak ja pisze, lecz nie zdziwie sie jak Twoja wizja będzie miała miejsce.

  302. halibut

    Może, i się z Tobą zgadzam. Tylko, że wszystko to pójdzie się jebać, jeżeli JDS nie będzie umiał tego wykorzystać bo się zablokuje psychicznie myslą "nie ma co szarżować, jak dam się złapać w pułapkę obalenia to po mnie". I wtedy nie wykorzysta w pełni swoich możliwości bokserskich, co pokazały jego dwie ostatnie walki z Cainem. A nawet z Miocicem widac jeszcze było ten strach.
    Dodajmy do tego, ze Werdum uchodzi za mistrza w robieniu pułapek parterowych , to dodatkowo będzie blokowało JDS.
    Może być tak jak ja pisze, lecz nie zdziwie sie jak Twoja wizja będzie miała miejsce.

    Obyś miał rację. Piękny dzień dzisiaj!

    Miszon

    Ja obstawiam, że nie bez powodu Andrzej był w Meksyku. I szczerze, to wolę Andrzeja od JDS'a (A jakby Endrju został mistrzem, to… nie wiem kurna, ale czułbym satysfakcję 😆 )

    też wolałbym Andrzeja. Nie wróżę mu przyjemnej walki [​IMG]

  303. halibut

    Może, i się z Tobą zgadzam. Tylko, że wszystko to pójdzie się jebać, jeżeli JDS nie będzie umiał tego wykorzystać bo się zablokuje psychicznie myslą "nie ma co szarżować, jak dam się złapać w pułapkę obalenia to po mnie". I wtedy nie wykorzysta w pełni swoich możliwości bokserskich, co pokazały jego dwie ostatnie walki z Cainem. A nawet z Miocicem widac jeszcze było ten strach.
    Dodajmy do tego, ze Werdum uchodzi za mistrza w robieniu pułapek parterowych , to dodatkowo będzie blokowało JDS.
    Może być tak jak ja pisze, lecz nie zdziwie sie jak Twoja wizja będzie miała miejsce.

    Obyś miał rację. Piękny dzień dzisiaj!

    Miszon

    Ja obstawiam, że nie bez powodu Andrzej był w Meksyku. I szczerze, to wolę Andrzeja od JDS'a (A jakby Endrju został mistrzem, to… nie wiem kurna, ale czułbym satysfakcję 😆 )

    też wolałbym Andrzeja. Nie wróżę mu przyjemnej walki [​IMG]

  304. Z przymrózeniem oka
    Skoro niektórzy tu piszą ze Cain to był papierowy mistrz, to ja równiez podziele się swoją teorią 😀
    Naszła mnie inna refleksja Reem swego czasu miał za sparingpartnera Walusia, wtedy własnie dostał bęcki kolejno od Silvy, Travisa i Bena (tak Waluś był na gali gdzie, Ben go skończył)
    W AKA z Cainem sparował taki as jak Omielańczuk, IMO strata czasu, Cainowi potrzeba naprawe solidnego obiązenia w sparingu a nie chłopców do bicia na 3 minuty. Nie tędy droga, Cain wyglądał dziś na takiego, jakby to Omielańczuk był jego głównym sparingpartnerem

  305. Z przymrózeniem oka
    Skoro niektórzy tu piszą ze Cain to był papierowy mistrz, to ja równiez podziele się swoją teorią 😀
    Naszła mnie inna refleksja Reem swego czasu miał za sparingpartnera Walusia, wtedy własnie dostał bęcki kolejno od Silvy, Travisa i Bena (tak Waluś był na gali gdzie, Ben go skończył)
    W AKA z Cainem sparował taki as jak Omielańczuk, IMO strata czasu, Cainowi potrzeba naprawe solidnego obiązenia w sparingu a nie chłopców do bicia na 3 minuty. Nie tędy droga, Cain wyglądał dziś na takiego, jakby to Omielańczuk był jego głównym sparingpartnerem

  306. Comber

    Czyżby to był post baxa? On ma zawsze inne zdanie i potem nie ma racji 🙁 (Cormier pozdrawia).

    Zaraz zaraz, przed walką Cormiera z Jonesem to chyba Ty miałeś inne zdanie niż większość i chyba jednak nie miałeś racji… ;(

  307. Comber

    Czyżby to był post baxa? On ma zawsze inne zdanie i potem nie ma racji 🙁 (Cormier pozdrawia).

    Zaraz zaraz, przed walką Cormiera z Jonesem to chyba Ty miałeś inne zdanie niż większość i chyba jednak nie miałeś racji… ;(

  308. DickNiaz

    Obyś miał rację. Piękny dzień dzisiaj!

    też wolałbym Andrzeja. Nie wróżę mu przyjemnej walki [​IMG]

    Szczerze? Andrzej z Werdumem to takie "right in the feels" że aż bym się popłakał – stare czasy PRIDE i UFC na raz, w oktagonie, królując nad nudną nowoczesnością – wojownicy, którzy wchodzą z jasną wizją skończenia rywala, bo taka ich rola, a nie nudnym punktowaniu, bo dzisiaj liczy się ciąg zwycięstw i kasa ze statusu niepokonanego lay&pray albo hit&run… ah, namyśliłem się.

  309. DickNiaz

    Obyś miał rację. Piękny dzień dzisiaj!

    też wolałbym Andrzeja. Nie wróżę mu przyjemnej walki [​IMG]

    Szczerze? Andrzej z Werdumem to takie "right in the feels" że aż bym się popłakał – stare czasy PRIDE i UFC na raz, w oktagonie, królując nad nudną nowoczesnością – wojownicy, którzy wchodzą z jasną wizją skończenia rywala, bo taka ich rola, a nie nudnym punktowaniu, bo dzisiaj liczy się ciąg zwycięstw i kasa ze statusu niepokonanego lay&pray albo hit&run… ah, namyśliłem się.

  310. DickNiaz

    A boks Juniora > stójka Werduma.

    Kiedyś tak na pewno było, ale czy jest tak teraz? Tutaj można by polemizować. Werdumisko niesamowicie poszerzył swój arsenał technik w stójce, a do tego dorzucił spryt, cwaniactwo i trollowanie. I czuje się w stójce naprawdę bardzo pewnie, o czym świadczył wczorajszy pojedynek, a także walki z mocno bijącymi Nelsonem, Brownem i poniekąd także Huntem.

  311. DickNiaz

    A boks Juniora > stójka Werduma.

    Kiedyś tak na pewno było, ale czy jest tak teraz? Tutaj można by polemizować. Werdumisko niesamowicie poszerzył swój arsenał technik w stójce, a do tego dorzucił spryt, cwaniactwo i trollowanie. I czuje się w stójce naprawdę bardzo pewnie, o czym świadczył wczorajszy pojedynek, a także walki z mocno bijącymi Nelsonem, Brownem i poniekąd także Huntem.

  312. baxx

    Zaraz zaraz, przed walką Cormiera z Jonesem to chyba Ty miałeś inne zdanie niż większość i chyba jednak nie miałeś racji… ;(

    Jeden raz nie miałem, a pisałem o tym, gdy się zawsze nie ma 🙁 ;*

  313. baxx

    Zaraz zaraz, przed walką Cormiera z Jonesem to chyba Ty miałeś inne zdanie niż większość i chyba jednak nie miałeś racji… ;(

    Jeden raz nie miałem, a pisałem o tym, gdy się zawsze nie ma 🙁 ;*

  314. vaicavalo

    @feniks

    Jednak sprowadzanie tego, jak wyglądał obraz walki do dyspozycji wynikającej z w.n.p.m to spore uproszczenie. Okres przygotowawczy to tak naprawdę część walki, bardzo ważna zresztą. Fab przygotował się znakomicie, Cain trochę gorzej. Zawsze będę miał wieeeelki szacun dla Caina. Uwielbiam gościa. Jednak Fabricio nie zostawił dziś żadnego znaku zapytania.

    Jeżeli zawodnik zmienia się z bestii w cień zawodnika to nie stwierdziłbym, że trochę gorzej. Podałem jedna z hipotez, że obóz Caina nie uwzględnił w przygotowaniach adaptacji do walki na takiej wysokości, inne są również możliwe. Na konferencji sam po części to potwierdził.

  315. vaicavalo

    @feniks

    Jednak sprowadzanie tego, jak wyglądał obraz walki do dyspozycji wynikającej z w.n.p.m to spore uproszczenie. Okres przygotowawczy to tak naprawdę część walki, bardzo ważna zresztą. Fab przygotował się znakomicie, Cain trochę gorzej. Zawsze będę miał wieeeelki szacun dla Caina. Uwielbiam gościa. Jednak Fabricio nie zostawił dziś żadnego znaku zapytania.

    Jeżeli zawodnik zmienia się z bestii w cień zawodnika to nie stwierdziłbym, że trochę gorzej. Podałem jedna z hipotez, że obóz Caina nie uwzględnił w przygotowaniach adaptacji do walki na takiej wysokości, inne są również możliwe. Na konferencji sam po części to potwierdził.

  316. Stwierdzenie, że Werdum zdominował w pierwszej rundzie Caina chyba trochę przesadzone. Cain chyba postawił sobie za cel ubić jak najszybciej Werduma, a do tego nie pracował prawie głową co zaowocowało tym, że przyjął dużą liczbę ciosów po czym kondycja siadla. Miejmy nadzieję, że wróci zmotywowany jak przed walka z JDS' em.

  317. Stwierdzenie, że Werdum zdominował w pierwszej rundzie Caina chyba trochę przesadzone. Cain chyba postawił sobie za cel ubić jak najszybciej Werduma, a do tego nie pracował prawie głową co zaowocowało tym, że przyjął dużą liczbę ciosów po czym kondycja siadla. Miejmy nadzieję, że wróci zmotywowany jak przed walka z JDS' em.

  318. Comber

    Jeden raz nie miałem, a pisałem o tym, gdy się zawsze nie ma 🙁 ;*

    Ti, mordko', ale wychodzi na to, że przynajmniej raz miałem rację, więc wychodzi na to, że jednak nie zawsze nie mam racji :*

  319. Comber

    Jeden raz nie miałem, a pisałem o tym, gdy się zawsze nie ma 🙁 ;*

    Ti, mordko', ale wychodzi na to, że przynajmniej raz miałem rację, więc wychodzi na to, że jednak nie zawsze nie mam racji :*

  320. baxx

    Ti, mordko', ale wychodzi na to, że przynajmniej raz miałem rację, więc wychodzi na to, że jednak nie zawsze nie mam racji :*

    No, ale jesteś najbardziej uprzedzonym forumowiczem do zapasiorów, nie wiem jak to możliwe, ale nie lubisz dzików z aka. Więc nie jesteś obiektywny, podobnie jak my tylko w drugą stronę. Stad często nie masz racji bo ich zawsze deprecjonujesz.

  321. baxx

    Ti, mordko', ale wychodzi na to, że przynajmniej raz miałem rację, więc wychodzi na to, że jednak nie zawsze nie mam racji :*

    No, ale jesteś najbardziej uprzedzonym forumowiczem do zapasiorów, nie wiem jak to możliwe, ale nie lubisz dzików z aka. Więc nie jesteś obiektywny, podobnie jak my tylko w drugą stronę. Stad często nie masz racji bo ich zawsze deprecjonujesz.

  322. Smiac mi sie chce z tylu osob byli pewni wygranej Caina i co zatkalo was i piszecie takie glupoty ze szok .Nie ma co gdybac co mialo wplyw na walke bo na to sie kumuluje duzo czynnikow czego nie jestesmy przewidziec.Nie wiadomo jak walka potoczylaby sie nawet wtedy kiedy Cain by sie zaaklimatyzowal mozliwe ze tez by przegral i co byscie pisali ze wstal lewa noga czy co …

    Lepiej obstawiajcie z kim beda walczyc w nastepnych walkach

  323. Smiac mi sie chce z tylu osob byli pewni wygranej Caina i co zatkalo was i piszecie takie glupoty ze szok .Nie ma co gdybac co mialo wplyw na walke bo na to sie kumuluje duzo czynnikow czego nie jestesmy przewidziec.Nie wiadomo jak walka potoczylaby sie nawet wtedy kiedy Cain by sie zaaklimatyzowal mozliwe ze tez by przegral i co byscie pisali ze wstal lewa noga czy co …

    Lepiej obstawiajcie z kim beda walczyc w nastepnych walkach

  324. baxx

    Ti, mordko', ale wychodzi na to, że przynajmniej raz miałem rację, więc wychodzi na to, że jednak nie zawsze nie mam racji :*

    Dobra, skoro jesteśmy skrupulatni – zazwyczaj nie masz 😛

  325. baxx

    Ti, mordko', ale wychodzi na to, że przynajmniej raz miałem rację, więc wychodzi na to, że jednak nie zawsze nie mam racji :*

    Dobra, skoro jesteśmy skrupulatni – zazwyczaj nie masz 😛

  326. CongaBonga

    Smiac mi sie chce z tylu osob byli pewni wygranej Caina i co zatkalo was i piszecie takie glupoty ze szok .Nie ma co gdybac co mialo wplyw na walke bo na to sie kumuluje duzo czynnikow czego nie jestesmy przewidziec.Nie wiadomo jak walka potoczylaby sie nawet wtedy kiedy Cain by sie zaaklimatyzowal mozliwe ze tez by przegral i co byscie pisali ze wstal lewa noga czy co …

    Lepiej obstawiajcie z kim beda walczyc w nastepnych walkach

    Kolejny ekspert mądry po walce, ciekawe czy byś szcekal, jakby nyla pacyfikacja ze strony Caina. Rozumiem, ze wszystkie twoje typy wchodzą na gładko?

  327. CongaBonga

    Smiac mi sie chce z tylu osob byli pewni wygranej Caina i co zatkalo was i piszecie takie glupoty ze szok .Nie ma co gdybac co mialo wplyw na walke bo na to sie kumuluje duzo czynnikow czego nie jestesmy przewidziec.Nie wiadomo jak walka potoczylaby sie nawet wtedy kiedy Cain by sie zaaklimatyzowal mozliwe ze tez by przegral i co byscie pisali ze wstal lewa noga czy co …

    Lepiej obstawiajcie z kim beda walczyc w nastepnych walkach

    Kolejny ekspert mądry po walce, ciekawe czy byś szcekal, jakby nyla pacyfikacja ze strony Caina. Rozumiem, ze wszystkie twoje typy wchodzą na gładko?

  328. CongaBonga

    Smiac mi sie chce z tylu osob byli pewni wygranej Caina i co zatkalo was i piszecie takie glupoty ze szok .Nie ma co gdybac co mialo wplyw na walke bo na to sie kumuluje duzo czynnikow czego nie jestesmy przewidziec.Nie wiadomo jak walka potoczylaby sie nawet wtedy kiedy Cain by sie zaaklimatyzowal mozliwe ze tez by przegral i co byscie pisali ze wstal lewa noga czy co …

    Lepiej obstawiajcie z kim beda walczyc w nastepnych walkach

    Właśnie sam napisałeś, że na wynik walki ma wpływ wiele czynników. Tylko dlaczego mamy nie analizować na forum dotyczących walk mma tych czynników?
    Bez obrazy, ale tylko idiota może oskarżyć tutaj kogokolwiek, że tłumaczy przegraną Caina tym, że "wstał lewą nogą".
    Tylko idiota.
    No bo jak można napisać, że idiotycznie sobie tłuamczymy przegraną Caina,tym, że wymieniamy rzeczy w których był gorszy?

    Więc jak napisze, że Werdum był lepszy, a Cain gorszy bo dał dupy z tym i tym…to…no właśnie nie wiem co?
    Rozumiem, że Ty twierdzisz, że Cain przegrał bez powodu, nie daltego, że był gorszy w wielu kwestiach i czynnikach a Werdum był w nich lepszy?
    To troche chore psychicznie.

  329. CongaBonga

    Smiac mi sie chce z tylu osob byli pewni wygranej Caina i co zatkalo was i piszecie takie glupoty ze szok .Nie ma co gdybac co mialo wplyw na walke bo na to sie kumuluje duzo czynnikow czego nie jestesmy przewidziec.Nie wiadomo jak walka potoczylaby sie nawet wtedy kiedy Cain by sie zaaklimatyzowal mozliwe ze tez by przegral i co byscie pisali ze wstal lewa noga czy co …

    Lepiej obstawiajcie z kim beda walczyc w nastepnych walkach

    Właśnie sam napisałeś, że na wynik walki ma wpływ wiele czynników. Tylko dlaczego mamy nie analizować na forum dotyczących walk mma tych czynników?
    Bez obrazy, ale tylko idiota może oskarżyć tutaj kogokolwiek, że tłumaczy przegraną Caina tym, że "wstał lewą nogą".
    Tylko idiota.
    No bo jak można napisać, że idiotycznie sobie tłuamczymy przegraną Caina,tym, że wymieniamy rzeczy w których był gorszy?

    Więc jak napisze, że Werdum był lepszy, a Cain gorszy bo dał dupy z tym i tym…to…no właśnie nie wiem co?
    Rozumiem, że Ty twierdzisz, że Cain przegrał bez powodu, nie daltego, że był gorszy w wielu kwestiach i czynnikach a Werdum był w nich lepszy?
    To troche chore psychicznie.

  330. Wydaje mi się, że niektórzy myślą, że ludzie za wszelką cenę starają się usprawiedliwiać Caina. To równie dobrze można iść w drugą stronę. Ludzie za wszelką cenę starają się wygloryfikować równie słabego tamtej nocy Werduma. I co? I to, że oba stwierdzenia są błędne. Jestem obiektywnym człowiekiem i akceptuję porażki jednych zawodników i zwycięstwa drugich. W pełni uważam, że Werdum był o wiele lepszym zawodnikiem dzisiejszej nocy od Velasqueza, bo inaczej by nie wygrał, a zrobił to w dominującym stylu. Nie mniej jako obiektywny człowiek muszę zaznaczyć, to był cień Caina z poprzednich walk i ciosy Werduma tylko to spotęgowały. Nie ma w tym żadnej filozofii lubię/nie lubię. Wygrał zawodnik lepszy. Ja cały czas mówię o dyspozycji, a ta była tragiczna ze strony Amerykanina meksykańskiego pochodzenia.

  331. Wydaje mi się, że niektórzy myślą, że ludzie za wszelką cenę starają się usprawiedliwiać Caina. To równie dobrze można iść w drugą stronę. Ludzie za wszelką cenę starają się wygloryfikować równie słabego tamtej nocy Werduma. I co? I to, że oba stwierdzenia są błędne. Jestem obiektywnym człowiekiem i akceptuję porażki jednych zawodników i zwycięstwa drugich. W pełni uważam, że Werdum był o wiele lepszym zawodnikiem dzisiejszej nocy od Velasqueza, bo inaczej by nie wygrał, a zrobił to w dominującym stylu. Nie mniej jako obiektywny człowiek muszę zaznaczyć, to był cień Caina z poprzednich walk i ciosy Werduma tylko to spotęgowały. Nie ma w tym żadnej filozofii lubię/nie lubię. Wygrał zawodnik lepszy. Ja cały czas mówię o dyspozycji, a ta była tragiczna ze strony Amerykanina meksykańskiego pochodzenia.

  332. Orest

    Tak się zastanawiam co będą niektórzy mówić jak Cain wróci w dominującym stylu…

    Bedą mówić "przecież ja nie miałem takiego bólu dupy jak Wy i nie miałem żadnego zdania na temat jego przegranej, nie analizowałem, byłem pustym idiotą który ogląda walki i nie myśli, po prostu patrzy, i przyjmuje wszystko bez analiz"

  333. Orest

    Tak się zastanawiam co będą niektórzy mówić jak Cain wróci w dominującym stylu…

    Bedą mówić "przecież ja nie miałem takiego bólu dupy jak Wy i nie miałem żadnego zdania na temat jego przegranej, nie analizowałem, byłem pustym idiotą który ogląda walki i nie myśli, po prostu patrzy, i przyjmuje wszystko bez analiz"

  334. Na ćwierkaczu piszą MIERNOTY ze Cain to cipa. Jak niedowartosciowanym trzeba być, by coś takiego napisać. Mali, słabi ludzie niestety na tym forum równiez ich nie brakuje

  335. Na ćwierkaczu piszą MIERNOTY ze Cain to cipa. Jak niedowartosciowanym trzeba być, by coś takiego napisać. Mali, słabi ludzie niestety na tym forum równiez ich nie brakuje

  336. @EXSite nie ma sensu tego czytać. To tylko mali zakompleksieni ludzie, trzeba swoje robić i dać sie im nacieszyć z czyjejś porażki, bo oni się tylko tym żywią, ze względu na swoje nieudane życie osobiste.

  337. @EXSite nie ma sensu tego czytać. To tylko mali zakompleksieni ludzie, trzeba swoje robić i dać sie im nacieszyć z czyjejś porażki, bo oni się tylko tym żywią, ze względu na swoje nieudane życie osobiste.

  338. Myślę, że arogancja niektórych fanów Werduma wynika z prostej przyczyny, a mianowicie z arogancji niektórych fanów Caina sprzed walki. Karma wraca pany.

  339. Myślę, że arogancja niektórych fanów Werduma wynika z prostej przyczyny, a mianowicie z arogancji niektórych fanów Caina sprzed walki. Karma wraca pany.

  340. EXSite

    Na ćwierkaczu piszą MIERNOTY ze Cain to cipa. Jak niedowartosciowanym trzeba być, by coś takiego napisać. Mali, słabi ludzie niestety na tym forum równiez ich nie brakuje

    ćwierkacz ? w sensie to forum gdize kaczka41 sie udziela?

  341. EXSite

    Na ćwierkaczu piszą MIERNOTY ze Cain to cipa. Jak niedowartosciowanym trzeba być, by coś takiego napisać. Mali, słabi ludzie niestety na tym forum równiez ich nie brakuje

    ćwierkacz ? w sensie to forum gdize kaczka41 sie udziela?

  342. halibut

    ćwierkacz ? w sensie to forum gdize kaczka41 sie udziela?

    kaczka41 – nie znam
    Tam gdzie pod tweetami od UFC udzialają sie pizdy

  343. halibut

    ćwierkacz ? w sensie to forum gdize kaczka41 sie udziela?

    kaczka41 – nie znam
    Tam gdzie pod tweetami od UFC udzialają sie pizdy

  344. EXSite

    kaczka41 – nie znam
    Tam gdzie pod tweetami od UFC udzialają sie pizdy

    Ach, źle zrozumiałem, myślałem, że miałeś na myśli konkretny profil na TT 🙂

  345. Werdum najpierw zszokował świat poddając Fedora, teraz to samo zrobił z Cainem. Mega szacun, jest chłop legendą i to bez dwóch zdań.

  346. stawiałem na caina w mistrzowskich rundach, po czym zapisałem typy.
    z czasem, gdy typerowy zegar zbliżał się do zera, coś mi mówiło- zmieniaj w drugą stronę.
    niestety byłem uparty i tym razem to był błąd.

    dużo większą niespodzianką jest dla mnie przebieg starcia, niż jego wynik.
    werdum rozegrał świetne zawody.
    cieszę się, że się facetowi udało.
    forma godna mistrza.

    nie wiem, co konkretnie zadecydowało, że cain wyglądał, jak wyglądał, liczę jednak, że wnioski zostaną wyciągnięte i wróci on do gry.

  347. Werdum zaprezentował się świetnie tej nocy, i w kilku ostatnich walkach również. Brawo dla niego za zwycięstwo i za widowiskowy sposób w jaki teraz walczy, mam nadzieję że nie zwolni po zdobyciu pasa i nie będzie dawał już takich walk jak jego druga walka z Reemem. Chciał bym również by Cain prezentował się w swoich walkach tak jak wtedy, kiedy jeszcze pasa nie miał. W walkach o pas czy nie mam nadzieję, że się jeszcze nie wypala i że będziemy mogli jeszcze podziwiać dzika w akcji.

    Według mnie naturalnym wyborem dla ufc powinno być teraz zestawienie Dos Santosa z Werdumem. Bedzie to ciekawa walka, obaj mają sobie coś do udowodnienia. Dla Caina może być Travis.

  348. Cain był cieniem samego siebie – zgoda. Przerwa spowodowana kontuzją, wysokość i tak dalej.
    Ale kurde, nawet jakby Cain był w swojej najlepszej formie, to czy udało by mu się wygrać z Werdumem? Ja nie jestem tego taki pewny, a już na pewno nie nokautem w pierwszej rundzie jak niektórzy się spodziewali. Werdum przegrał tylko raz po ciosach(a w zasadzie to po jednym ciosie) i to 7 lat temu, gdzie jego stójka była delikatnie mówiąc nieciekawa. No i przegrał nie z byle kim, tylko z maszyną do nokautowania Dos Santosem.
    Wracając do walki. Głównym atutem Velasqueza jest nieustająca presja i szatańska kondycja. Są też zapasy i bicie z góry, ale pod takiego parterowca jak Fabricio za wiele nie zwojuje zapasami, bo to za bardzo ryzykowne. Zresztą Werdum nie broni obaleń i nawet sam wciąga swoich przeciwników do niego, bo wie że może poddać każdego.
    W klinczu też widzę przewagę Vai Cavalo. Więc zostaje stójka, w której moim zdaniem też góruje brazylijczyk. Techniki ręczne jak i nożne są po jego stronie. Czy Cain Velasquez w swojej najlepszej formie byłby w stanie wygrać z Werdumem? Na pewno, jednak ja więcej atutów widzę po stronie podopiecznego Rafaela Cordeiro.
    Mam nadzieję, że zobaczymy jeszcze kilka walk z nowym mistrzem w roli głównej, bo szkoda by było żeby skończył karierę po rewanżu z Cainem, tak jak mówił w jakimś materiale przed walką. Myślę jednak, że Dana go odpowiednio zmotywuje:wink: W ogóle jestem pod wrażeniem progresu jaki zrobił Fabricio. Jak widać wiek to nie przeszkoda. Piękna kariera.

  349. Pierwsza runda i początek dla Caina, a później brak paliwa ? dziwna sprawa
    Werdum dobra forma , zwłaszcza w stójce, ale zapasy to albo ma marne, albo chciał sprytnie wciągać Amerykanina do parteru jak kiedyś Fedora.
    jako fan Caina znajduje pozytywy w tej sytuacji np. starcia Cain – Overeem, Cain -Hunt, Cain – Browne ,Caint – Barnett do których by raczej nie doszło jakby Velasquez pozostał mistrzem ( moze Browne miałby szanse dojścia do TS)

  350. Werdum niszczy Velasqueza? Cain sam się zniszczył. Rzucil się na Werduma bezmyślnie od początku jak zwierzę, a nie mistrz. Gdy Cain ledwo machał łapami to zamiast odpocząć dalej machał, a Werdum czekał, punktował, wiedział, że walka może potrwać, ciosy się skumulowały. Obalenie było już na takim wycieńczeniu, że nic tylko brawa dla Werduma za wykończenie Caina w zajebisty sposób. Zjebana taktyka Caina. To w ogóle nie było to co z JDS'em, ani Big Nogiem. Chciał znokautować w 1 rundzie, a tu zaczęły się schody. Zachował się jak młodziak, a Werdum jak rasowy weteran.

    Fajna gala tak poza tym 🙂 Dużo emocji.

  351. A może Cain obsrał się dosłownie… złapała go sraczka, a prawdziwy twardziel nigdy się nie przyzna…

  352. Masta Blasta

    A może Cain obsrał się dosłownie… złapała go sraczka, a prawdziwy twardziel nigdy się nie przyzna…

    Jakby się obsrał to by to wyglądało jak początek Eddiego z Gilbertem. On był tak jak pisałem po ważeniu jakiś zniecierpliwiony do ubicia Werduma. Wyraźnie zależało mu na nokaucie, tak jakby Werdum był z pierwszej łapanki do ustrzelenia… Jak zobaczyłem tak otwarte wymiany to sobie powiedziałem w myślach, że się prosi o nokaut sam. Byłem w szoku, że mistrz może tak nierozważnie podejść do tematu. Werdum kontrował, skutecznie, aż kumulacja swoje zrobiła. No, ale gilotyna pierwsza klasa, choć już na mocno zmęczonym Meksykaninie. Nie taki Cain straszny jak go malują, a Werdum potwierdził swój parter jak należało.

  353. Orest

    Kolejny ekspert mądry po walce, ciekawe czy byś szcekal, jakby nyla pacyfikacja ze strony Caina. Rozumiem, ze wszystkie twoje typy wchodzą na gładko?

    Koles nie ja robie z siebie eksperta tylko ty probujesz robic ze mnie eksperta i ku zdziwieniu dla ciebie obstawilem wczoraj na fabrygo rownowartosc dwoch dobrych wyplat i akurat siadlo idealnie wiec nie piernicz jak nie wiesz.
    W typerze mam tak samo obstawiona walke, reszte walk poza mistrzowska strzlalem aby moc w typera zatwierdzic i nawet cos wszlo bo mam 18 miejsce.

    Masz tutaj zebys nie pierniczyl dalej
    http://zapodaj.net/c7af0cac56d74.bmp.html

  354. Nie łapie tego hypu na Werduma, to byl zawód Cainem a nie rozwód nad Werdumem jak to robił Rogan… Nie zdziwie się jak Arłovski go pokona co nie świadczy najlepiej o mistrzu HW… 🙂
    JDS, Miocic a nawet Ali ze sztywnym planem moze pokonać tego mistrza.

  355. No to ja pojade troche niejakim halibutem. Cain przegral bo Werdum byl lepszy a kto probuje go tlumaczyc i wymyslac setki usprawiedliwien jest dla mnie kompletnym idiota i przedszkolakiem, wielce urazonym faktem, ze jego idol przegral. Dzien wczesniej stwierdzajacym smiale i bardzo pewne tezy, ze Fabrico nie ma zadnych szans. Jak sie wyglasza pewne stwierdzenia z taka pewnoscia to ZAWSZE naraza sie na smiesznosc w przypadku ich nie spelnienia wiec wartoby moze wstrzymac sie od tego typu ruchow, zwlaszcza jesli chodzi o sport tak nieprzewidywalny jak MMA, tyle w temacie.

  356. Jak w tamtym roku pisałem, że Cain nigdy nie był sprawdzony poza JDS to na nie psy wieszaliście, teraz proszę zobaczcie jak wasz ulubieniec dostał wpierdol.
    Nie byłem za Werdumem, bo szczerze mówiąc sam za nim średnio przepadam, ale teraz przynajmniej pas powędruje w ręce JDS czyli tam gdzie jego miejsce.
    Cain nie jest taką maszyną do zabijania jak się wam wydawało, może przejrzycie wreszcie na oczy, a swoją drogą waga ciężka jest tak nieprzewidywalna, że równie dobrze za rok Arlovski może mieć ten pas (po jego ostatnich walkach nic mnie już nie zdziwi).

  357. nie rozumiem krzyków, że to był inny Cain… kogo się spodziewaliście po 2 latach przerwy + nieprzystosowanie do 3 (? może 4) tysięcy m.n.p.m gdzie powietrze to skurwol. Werdum po prostu był twardszy i lepiej przygotowany – ta walka będzie wyglądać całkowicie inaczej w LV czy gdziekolwiek indziej, a że do niej dojdzie jeszcze raz – jestem pewien.

  358. Na 100% nie chce natychmiastowego rewanżu, bo Cainowi się nie należy, walka z Juniorem dla Werduma byłaby idealna, bo jeśli wygrałby z Juniorem to raczej mało kto kwestionowałby jego tytuł.

  359. pietrrokov

    to raczej mało kto kwestionowałby jego tytuł.

    a kto i niby na jakiej podstawie ma kwestionowac jego tytul? Przeciez wygral z gosciem przez wielu uwazanym za boga MMA, najlepszego zawodnika bez podzialu na kategorie a i mozliwe, ze za najlepszego ever.

  360. Ja kwestionuje, bo w eliminatorze o pas tymczasowy powinien zmierzyć się z Dos Santosem który był takim właśnie najlepszym sprawdzianem przed walką o pas.

  361. pietrrokov

    Ja kwestionuje, bo w eliminatorze o pas tymczasowy powinien zmierzyć się z Dos Santosem który był takim właśnie najlepszym sprawdzianem przed walką o pas.

    no ja to z mila checia nastepne starcie Werduma zobaczylbym wlasnie z JDS. Mysle, ze kase postawilbym na Fabricio.

  362. Scurvol

    No to ja pojade troche niejakim halibutem. Cain przegral bo Werdum byl lepszy a kto probuje go tlumaczyc i wymyslac setki usprawiedliwien jest dla mnie kompletnym idiota i przedszkolakiem, wielce urazonym faktem, ze jego idol przegral. Dzien wczesniej stwierdzajacym smiale i bardzo pewne tezy, ze Fabrico nie ma zadnych szans. Jak sie wyglasza pewne stwierdzenia z taka pewnoscia to ZAWSZE naraza sie na smiesznosc w przypadku ich nie spelnienia wiec wartoby moze wstrzymac sie od tego typu ruchow, zwlaszcza jesli chodzi o sport tak nieprzewidywalny jak MMA, tyle w temacie.

    Sorry, ale ja np. nie sądziłem, że wymyślą tak pojebany gameplan jak otwarta walka, bez konstruowania akcji w stójce jak na mistrza przystało. Lekceważąc jakby zupełnie co Werdum może zrobić. Werdum zasłużył na mistrzostwo, bo mistrzowstem się wykazał, Cain niestety ze zbyt gorącą głową wyszedł. To w ogóle nie przypominało walki z JDS'em czy Nogiem, a tak powinno być.

    Cain nie jest moim ulubieńcem, ale szanuję go go za skille. Wygrał lepszy tego dnia, choć na tym etapie taktyka/gameplan to bardzo ważna sprawa, jak się tak podchodzi lekceważąco do pojedynku w wadze ciężkiej to nie zasługuje się chyba na ten pas i miano mistrza 😐

  363. Ja juz zacieram ręce na walke dwóch brazoli, jeśli jds nie jest jeszcze na tyle porozbijany i nie zaliczył regresu trenując z krasnalami, to moim zdaniem znokautuje werduma. Na pewno nie bedzie taki wolny i sflaczały jak cain wczoraj, a i przypierdolic ma więcej siły
    No kurwa zreszta walka rozegra sie w stójce, a ta jds ma najlepsza w hw

  364. Born2kill

    Sorry, ale ja np. nie sądziłem, że wymyślą tak pojebany gameplan jak otwarta walka, bez konstruowania akcji w stójce jak na mistrza przystało. Lekceważąc jakby zupełnie co Werdum może zrobić. Werdum zasłużył na mistrzostwo, bo mistrzowstem się wykazał, Cain niestety ze zbyt gorącą głową wyszedł. To w ogóle nie przypominało walki z JDS'em czy Nogiem, a tak powinno być.

    Cain nie jest moim ulubieńcem, ale szanuję go go za skille. Wygrał lepszy tego dnia, choć na tym etapie taktyka/gameplan to bardzo ważna sprawa, jak się tak podchodzi lekceważąco do pojedynku w wadze ciężkiej to nie zasługuje się chyba na ten pas i miano mistrza 😐

    No gameplan Caina byl taki zeby rozbic Werduma w stojce. Jak okazalo sie to niemozliwe to naroznik kazal mu sprowadzic go na ziemie (w przerwie miedzy druga a trzecia runda) a na to tylko czekal Werdum…

    Caina lubie, nie jestem w stanie powiedziec czy wole bardziej CV czy FW ale nie zamierzam w zaden sposob umniejszac jego wygranej.

  365. A według mnie to było 90% możliwości Caina – dlaczego się więc spompował?
    1. Zardzewiał po 2 latach przerwy (stąd 90%)
    2. Pierwszy raz w życiu walczył z kimś, kto miał w dupie jego obalenia, a nawet ich chciał – stąd mógł tłuc Caina w stójce i kopać po bębnie, zabierając mu oddech
    3. Werdum, w przeciwieństwie do słabego w klinczu Juniora jest w nim naprawdę mocny i wie, co ma robić – non stop uwieszał się na Cainie, ściągał jego głowę i bił go, w przeciwieństwie do Juniora, który miał ręce nisko i panikował przez sprowadzeniem
    4. Olbrzymia wysokość nad poziomem morza (która zabierała oddech także Brazylijczykowi)
    5. Sam się bał obaleń ze strony VaiCavalo – gdy jeden zawodnik jest pewny siebie, a drugi ma obawy związane ze zmianą płaszczyzny (JDS – Cain, GSP – dowolna osoba poza Hendricksem, Cain – Werdum), to może to mocno ograniczać jego psychikę i sprzyjać męczeniu się.
    Co innego bić kogoś przez 25 minut we własnym tempie, co innego siłować się z kimś i zbierać mocne ciosy. Werdum jest po prostu lepszym zawodnikiem. Deal with it.
    Zaraz ktoś mi odpisze, że pierdolę głupoty, bo na UFC 166 Cain wyglądał lepiej – Fabricio z Brownem też wyglądał lepiej. Bo dyktował warunki i bił kogoś, kto był bezradny. Jak Cain Juniora. Ta-dam!
    Z góry przepraszam kolegów z Krakowa, których serca pękną, a pięści zacisną się w dłonie, odgrażając się fanowi najlepszego ciężkiego wszechczasów.

    [​IMG]

  366. MMAteusz

    Cain był cieniem samego siebie – zgoda. Przerwa spowodowana kontuzją, wysokość i tak dalej.
    Ale kurde, nawet jakby Cain był w swojej najlepszej formie, to czy udało by mu się wygrać z Werdumem? Ja nie jestem tego taki pewny, a już na pewno nie nokautem w pierwszej rundzie jak niektórzy się spodziewali. Werdum przegrał tylko raz po ciosach(a w zasadzie to po jednym ciosie) i to 7 lat temu, gdzie jego stójka była delikatnie mówiąc nieciekawa. No i przegrał nie z byle kim, tylko z maszyną do nokautowania Dos Santosem.
    Wracając do walki. Głównym atutem Velasqueza jest nieustająca presja i szatańska kondycja. Są też zapasy i bicie z góry, ale pod takiego parterowca jak Fabricio za wiele nie zwojuje zapasami, bo to za bardzo ryzykowne. Zresztą Werdum nie broni obaleń i nawet sam wciąga swoich przeciwników do niego, bo wie że może poddać każdego.
    W klinczu też widzę przewagę Vai Cavalo. Więc zostaje stójka, w której moim zdaniem też góruje brazylijczyk. Techniki ręczne jak i nożne są po jego stronie. Czy Cain Velasquez w swojej najlepszej formie byłby w stanie wygrać z Werdumem? Na pewno, jednak ja więcej atutów widzę po stronie podopiecznego Rafaela Cordeiro.
    Mam nadzieję, że zobaczymy jeszcze kilka walk z nowym mistrzem w roli głównej, bo szkoda by było żeby skończył karierę po rewanżu z Cainem, tak jak mówił w jakimś materiale przed walką. Myślę jednak, że Dana go odpowiednio zmotywuje:wink: W ogóle jestem pod wrażeniem progresu jaki zrobił Fabricio. Jak widać wiek to nie przeszkoda. Piękna kariera.

    No wlasnie , czemu tak wszyscy sa wielce przekonani , ze Cain w najlepsze formie by wgral dzisiaj z Werdumem . Werdum nie lezy Cainowi i wydaje mi sie ze zawsze bedzie mial ciezko z nim w rewanzu .
    Teraz znowu z Werdumem bedzie mial duze szanse stojkowicz jak JDS , Arlovski , ale wszystko zalezy od dyspozycji Werduma

  367. Born2kill

    Sorry, ale ja np. nie sądziłem, że wymyślą tak pojebany gameplan jak otwarta walka, bez konstruowania akcji w stójce jak na mistrza przystało. Lekceważąc jakby zupełnie co Werdum może zrobić. Werdum zasłużył na mistrzostwo, bo mistrzowstem się wykazał, Cain niestety ze zbyt gorącą głową wyszedł. To w ogóle nie przypominało walki z JDS'em czy Nogiem, a tak powinno być.

    Cain nie jest moim ulubieńcem, ale szanuję go go za skille. Wygrał lepszy tego dnia, choć na tym etapie taktyka/gameplan to bardzo ważna sprawa, jak się tak podchodzi lekceważąco do pojedynku w wadze ciężkiej to nie zasługuje się chyba na ten pas i miano mistrza 😐

    To właśnie przypominało walkę z JDS'em (ze strony Caina). Gameplan był taki jak tam czyli ciągła presja, stójka, klincz. Jedynie bez prób obaleń. Skutek byl za to calkowicie inny, bo klincz werdum ma zajebisty i przede wszystkim nie byl on sparaliżowany strachem przed obaleniem. I ta otwarta walka to był JAKIŚ tam sposób na wygraną: gdyby Cain kombinował wymyślne kombinacje w stójce to Werdum by go zlał w dystansie, co pokazał zajebiście z Brownem. Presja musiała być. Zabrakło na szczęście kondycji 😀

    Dziwiła mnie jedynie niechęć Caina do wchodzenia w parter z Werdumem. Bez potęznych ciosów i zbytniego wychylania się, a jedynie dla lekkich ciosów i punktowania. Naprawdę stawiam wysoko kontrole zapaśniczą Velasqueza i uważam, że świetny zapaśnik nie da sobie zrobić krzywdy w parterze gościowi z zajebistym bjj. Idealnym przykładem jest tutaj GSP z Diazem, na którym przeleżał pół walki. Przecież nawet Overeem przesiedział w parterze z Werdumem trochę czasu, czy Hunto…

  368. Kocham ten sport, tak bardzo go kocham! Niesamowite ostatnie miesiące mamy – Silva przejebał z Weidmanem dwa razy i został złapany na dragach, TJ Dillashaw przejechał się po Barao jak prawdziwy czołg Maus, GSP odszedł na emeryture po przegranej wygranej, Pettis dostał wpierdol wszechczasów od "słabego" Dos Anjosa (też brazylijczyka), Jones rozjebał się uciekał przed policją i stracił tytuł który dzierży jego odwieczny wróg Daniel DC Cormier, Fabricio (mimo, że sam w to nie wierzyłem) ograł Velasqueza pierwszorzędnie, a tytuł w wadze półśredniej dzierży Robbie Lawler który wydawałoby się szczyt swojej kariery ma dawno za sobą. Sport jakim jest MMA po prostu kocham, bo jest nieprzewidywalny, ale i tak nie sądzę, żeby Connor Mcgregor pokonał Aldo, bo scarface nie jest papierowym mistrzem.

  369. Trochę nie na temat, ale…
    Lawler – mistrz welterweight
    Rockhold/Souza – być może mistrz middleweight
    Cormier – mistrz lhw
    Werdum – mistrz heavyweight
    .
    .
    .
    .

    [​IMG]

    BIACZ!!!!

  370. DickNiaz

    Trochę nie na temat, ale…
    Lawler – mistrz welterweight
    Rockhold/Souza – być może mistrz middleweight
    Cormier – mistrz lhw
    Werdum – mistrz heavyweight
    .
    .
    .
    .

    [​IMG]

    BIACZ!!!!

    Z wszystkim sie zgodzę, ale weidman jest nie do zajebania i wiesz o tym dicku 😉

  371. Gaara

    Z wszystkim sie zgodzę, ale weidman jest nie do zajebania i wiesz o tym dicku 😉

    Wiem, wiem… Chcialem miec kompletniejsza liste 😀

  372. Jak to jest z tym pasem tymczasowym u Fabricio. Miał tymczasowy i walka z Cainem liczyła się jako obrona prawdziwego pasa? Oraz jak wygrał Fabricio to ma zapisane jako zdobycie pasa wagi ciężkiej czy liczy się też jako obrona pasa.

  373. mateusz19191010

    Jak to jest z tym pasem tymczasowym u Fabricio. Miał tymczasowy i walka z Cainem liczyła się jako obrona prawdziwego pasa? Oraz jak wygrał Fabricio to ma zapisane jako zdobycie pasa wagi ciężkiej czy liczy się też jako obrona pasa.

    Tzw unifikacja.

  374. Graty dla Fabrycja. Co by o nim nie mówić, to zostanie zapamiętany jako "pogromca legend":applause:

    #atycainjużwięcejnieobstawiajwygranejfabrycjuszaprzezpoddanie 🙂

  375. Graty dla Fabrycja. Co by o nim nie mówić, to zostanie zapamiętany jako "pogromca legend":applause:

    #atycainjużwięcejnieobstawiajwygranejfabrycjuszaprzezpoddanie 🙂

  376. pietrrokov

    Kocham ten sport, tak bardzo go kocham! Niesamowite ostatnie miesiące mamy – Silva przejebał z Weidmanem dwa razy i został złapany na dragach, TJ Dillashaw przejechał się po Barao jak prawdziwy czołg Maus, GSP odszedł na emeryture po przegranej wygranej, Pettis dostał wpierdol wszechczasów od "słabego" Dos Anjosa (też brazylijczyka), Jones rozjebał się uciekał przed policją i stracił tytuł który dzierży jego odwieczny wróg Daniel DC Cormier, Fabricio (mimo, że sam w to nie wierzyłem) ograł Velasqueza pierwszorzędnie, a tytuł w wadze półśredniej dzierży Robbie Lawler który wydawałoby się szczyt swojej kariery ma dawno za sobą. Sport jakim jest MMA po prostu kocham, bo jest nieprzewidywalny, ale i tak nie sądzę, żeby Connor Mcgregor pokonał Aldo, bo scarface nie jest papierowym mistrzem.

    Nie zapominaj o wielkim powrocie Arlovski'ego 😉

  377. Werdum jest najwszechstronniejszym zawodnikiem wagi ciężkiej w ufc i mówiłem w poprzednich komentarzach że to może być jego atutem i że może wygrać z Cainem. Ciekawy jestem teraz jak wyglądają miny tych którzy mówili że Cain tak zmasakruje i zdominuje Vekasqueza.

  378. Achort

    Werdum jest najwszechstronniejszym zawodnikiem wagi ciężkiej w ufc i mówiłem w poprzednich komentarzach że to może być jego atutem i że może wygrać z Cainem. Ciekawy jestem teraz jak wyglądają miny tych którzy mówili że Cain tak zmasakruje i zdominuje Vekasqueza.

    Cainowi cięźko będzie wygrać z Velazquezem 🙂
    Obstawiłam wygraną Caina, ale cieszę się z wygranej Werduma, naprawdę zasłużył na pas dominujący lub odprawiając rywali przed czasem. Teraz mamy mistrza, który nie blokuje kolejki do pasa i może walczyć znacznie częściej niż Meksykaniec.

  379. Achort

    Ciekawy jestem teraz jak wyglądają miny tych którzy mówili że Cain tak zmasakruje i zdominuje Vekasqueza.

    Nie tych, tylko tego, bo tylko jeden tak twierdził :

    Jestem tego samego zdania, zanim dojdzie do walki Cain – Velasquez ten drugi musi jeszcze sobie na nią zasłużyć. Ale i tak solidnym faworytem tego starcia będzie Cain i to na niego stawiam. Velasquez z nim polegnie 🙂

    :rofl:

  380. Gaara

    Z wszystkim sie zgodzę, ale weidman jest nie do zajebania i wiesz o tym dicku 😉

    Oj Cain też sie wydawał …;)

  381. Teraz REALNE szanse na Mistrza HW ma nawet Arlowski i … Koń Aliii … masakra …
    Born miał jednak racje HW to ruletka i przypadkowość to jest chore :confused:
    Teraz wszyscy po kolei przeproszą oficjalnie @Born2kill na forum i na stronie głównej GW …. nawet @Masu 😉

  382. TYTUS

    Teraz REALNE szanse na Mistrza HW ma nawet Arlowski i … Koń Aliii … masakra …
    Born miał jednak racje HW to ruletka i przypadkowość to jest chore :confused:
    Teraz wszyscy po kolei przeproszą oficjalnie @Born2kill na forum i na stronie głównej GW …. nawet @Masu 😉

    Przepraszam Borna za…zaraz nigdy z nim na temat MMA nie dyskutowałem 😀

  383. Masu

    Przepraszam Borna za…zaraz nigdy z nim na temat MMA nie dyskutowałem 😀

    Nie pamiętam kiedy ostatnio z kimkolwiek na forum dyskutowałeś na temat mma, hihi 😀

  384. Comber

    Nie pamiętam kiedy ostatnio z kimkolwiek na forum dyskutowałeś na temat mma, hihi 😀

    Może nawet w ogóle. Raczej sporadyczne wpisy jak ten z Upadku. Chyba uważam że znam się najlepiej:) No offence do wszystkich;)

  385. Comber

    Nie pamiętam kiedy ostatnio z kimkolwiek na forum dyskutowałeś na temat mma, hihi 😀

    Może i nikt nie dyskutował ale często ktoś wyśmiewał jego teorie …
    Tak więc HW do likwidacji albo sterydowe grubasy zbijają maksimum do 93 kg albo wypad na emeryturę …. ewentualnie na BAMMA z Bazelakiem

  386. Pietagoras

    Co Ty. Jego ojciec nic nie ćwiczy 😀

    Sądziłem, że musi pokonać samego siebie, bo część osób na forum twierdzi, że nie przegrał z Werdumem, a właśnie z samym sobą.

  387. Tytus tez nie przesadzaj, oceniac za przypadkowe cale HW po jednej beznadziejnej walce Caina, ktory wraca po 2 letniej kontuzji to mocno smiala teoria. Cain w nastepnej rozjedzie kogoś jak świniaka vide Silve i w rewanzu z Werdumem przypuszczam, ze zobaczymy kurs u bukow na Meksykanina w okolicy 1.50

  388. baju

    nieprzystosowanie do 3 (? może 4) tysięcy m.n.p.m gdzie powietrze to skurwol

    Puczi

    Olbrzymia wysokość nad poziomem morza (która zabierała oddech także Brazylijczykowi)

    Chyba Was trochę ponosi. Wysokość n.p.m. na której znajduje się Arena to 2250 m. Przypomnę tylko, że stadion w La Paz, na którym swoje mecze regularnie rozgrywa reprezentacja Boliwii położony jest na wysokości 3637 m. n.p.m.

  389. cypher

    Chyba Was trochę ponosi. Wysokość n.p.m. na której znajduje się Arena to 2250 m. Przypomnę tylko, że stadion w La Paz, na którym swoje mecze regularnie rozgrywa reprezentacja Boliwii położony jest na wysokości 3637 m. n.p.m.

    Przypomnę tylko, że zawodnicy UFC nie toczą swoich walk regularnie na takiej wysokości. Poza tym wymieniłem to jako jeden z wielu czynników, więc w czym problem?

  390. cypher

    Chyba Was trochę ponosi. Wysokość n.p.m. na której znajduje się Arena to 2250 m. Przypomnę tylko, że stadion w La Paz, na którym swoje mecze regularnie rozgrywa reprezentacja Boliwii położony jest na wysokości 3637 m. n.p.m.

    Regularnie rozgrywa i zdaje się ma tam lepsze wyniki niż gdziekolwiek indziej?

    2500metrow może zrobić różnicę zwłaszcza jak dodasz temperaturę i wilgotność. Mechico City zdaje się jest położone na zasypanym jeziorze/bagnie.

  391. Puczi

    Przypomnę tylko, że zawodnicy UFC nie toczą swoich walk regularnie na takiej wysokości. Poza tym wymieniłem to jako jeden z wielu czynników, więc w czym problem?

    W tym, że nie jest to jakaś olbrzymia wysokość. Przecież nie napisałem, że zrzuciłeś wszystko tylko na karb tego czynnika, tylko że trochę wyolbrzymiacie. 7 na 11 walk z tej gali dotrwało do decyzji więc zawodnicy nie padali tam jak muchy…

    Masu

    Regularnie rozgrywa i zdaje się ma tam lepsze wyniki niż gdziekolwiek indziej?

    Prawie każda drużyna na świecie osiąga lepsze wyniki u siebie niż na wyjeździe :D. A tak poważniej – oczywiście jest to ich olbrzymi atut. Mimo wszystko nadal między Mexico City a La Paz jest prawie 1.5 km różnicy, no i w gruncie rzeczy to Cain miał być "u siebie".

  392. magik

    Tytus tez nie przesadzaj, oceniac za przypadkowe cale HW po jednej beznadziejnej walce Caina, ktory wraca po 2 letniej kontuzji to mocno smiala teoria. Cain w nastepnej rozjedzie kogoś jak świniaka vide Silve i w rewanzu z Werdumem przypuszczam, ze zobaczymy kurs u bukow na Meksykanina w okolicy 1.50

    Wy myśleliście że ja te ostatnie posty serioooo pisałem ???:o o:

  393. cypher

    W tym, że nie jest to jakaś olbrzymia wysokość. Przecież nie napisałem, że zrzuciłeś wszystko tylko na karb tego czynnika, tylko że trochę wyolbrzymiacie. 7 na 11 walk z tej gali dotrwało do decyzji więc zawodnicy nie padali tam jak muchy…

    Ale rzygali jak muchy. Dana White: UFC 188 broke the record for most fighters puking after fights. Miało znaczenie, miało. Nie jest to wyolbrzymienie.

  394. 1) Werdum toczy na miękko 5-rundowy bój z Brownem
    2) Werdum walczy w Meksyku z Huntem i już w 1 rundzie jest zmęczony
    3) Werdum prognozuje, że już w 3 rundzie Cain będzie spompowany bo nigdy nie walczył na takiej wysokości
    4) Przed walką Werdum siedzi w Meksyku, Cain przygotowuje się standardowo
    5) Werdum jest lepiej dysponowany od Caina

    Nie jest to dla Caina żadne usprawiedliwienie i bynajmniej nie uważam, że jakby walka była w Kalifornii czy gdziekolwiek indziej to wynik byłby inny, ale na moje oko to wysokość miała niebagatelne znaczenie dla dyspozycji mistrza

  395. baxx

    1) Werdum toczy na miękko 5-rundowy bój z Brownem
    2) Werdum walczy w Meksyku z Huntem i już w 1 rundzie jest zmęczony
    3) Werdum prognozuje, że już w 3 rundzie Cain będzie spompowany bo nigdy nie walczył na takiej wysokości
    4) Przed walką Werdum siedzi w Meksyku, Cain przygotowuje się standardowo
    5) Werdum jest lepiej dysponowany od Caina

    Nie jest to dla Caina żadne usprawiedliwienie i bynajmniej nie uważam, że jakby walka była w Kalifornii czy gdziekolwiek indziej to wynik byłby inny, ale na moje oko to wysokość miała niebagatelne znaczenie dla dyspozycji mistrza

    Poczekajmy na rewanż i wtedy zobaczymy:). Możliwę, że Cain się nie podniesie, a możliwe, że zrobi placek z twarzy obecnego mistrza. Heaven knows.

  396. eazy-e-1997

    Sądziłem, że musi pokonać samego siebie, bo część osób na forum twierdzi, że nie przegrał z Werdumem, a właśnie z samym sobą.

    W sumie to trochę też tak sądzę. Oczywiście przegral z Werdumem, bo ten byl lepszy i nie chodzi o suba, tylko o caloksztalt. Cain mu tylko troche pomógł nie przygotowując się należycie, ignorując warunki i dając najgorszy performance jaki pamiętam

    Werdum jest nowym mistrzem i chwała mu za to. A co do Caina to wydaje mi się, że nie powiedzial jeszcze ostatniego słowa..

  397. Cloud

    Ale rzygali jak muchy. Dana White: UFC 188 broke the record for most fighters puking after fights. Miało znaczenie, miało. Nie jest to wyolbrzymienie.

    Pisanie, że 2250 m. to olbrzymia wysokość to IMO nadal wyolbrzymianie, a tylko do tego się odnosiłem.

    Czynnik wysokościowy sam w sobie miał oczywiście niemałe znaczenie, aczkolwiek też nie uważam, że olbrzymie (kluczowe?), bo wtedy te walki byłyby pewnie karykaturalne, a wszyscy Meksykanie wygraliby w cuglach.

  398. A w którym miejscu napisałem, że ma olbrzymie (kluczowe?) znaczenie? Czytaj ze zrozumieniem.
    Zupełnie się nie zgodzę z usprawiedliwianiem Caina i umniejszaniem chwały Brazylijczykowi. Z samym sobą przegrał Jones, nie Velasquez. Tego drugiego zdeklasował Werdum.

  399. Nie odnosiłem się już bezpośrednio do Ciebie.

    Nawiasem mówiąc również jestem za tym, że odbieranie czegokolwiek Werdumowi to nieuczciwość. Wiele razy już wspominałem, że walki nie wygrywa się tylko w oktagonie. Cały cykl przygotowań czy też nastawienie psychiczne to też są elementy, które czynią zawodnika tym kim jest. Jeśli jeden czegoś zaniedbał, a jego przeciwnik przyłożył się do tego lepiej to właśnie to czyni go lepszym fighterem.

  400. Werdum zawalczył dobrze taktyczne, to było widać. Przetrwał nawałnicę w pierwszej rundzie i w drugiej też fajnie czekał na Caina, rozcięcie nad okiem CV zrobiło swoje. Oboje przyjęli konkretne bomby w stójce ale Brazylijczyk lepiej je zniósł. Świetna walka Werduma pod każdym względem, o złapaniu duszenia już nie wspomnę.

  401. cypher

    Nie odnosiłem się już bezpośrednio do Ciebie.

    Nawiasem mówiąc również jestem za tym, że odbieranie czegokolwiek Werdumowi to nieuczciwość. Wiele razy już wspominałem, że walki nie wygrywa się tylko w oktagonie. Cały cykl przygotowań czy też nastawienie psychiczne to też są elementy, które czynią zawodnika tym kim jest. Jeśli jeden czegoś zaniedbał, a jego przeciwnik przyłożył się do tego lepiej to właśnie to czyni go lepszym fighterem.

    Kto jeśli nie my powinniśmy o tym wiedzieć najlepiej ? Jedyny polski pas UFC też został praktycznie zdobyty już przed wejściem do oktagonu. Oczywiście gra psychologiczna musi być poparta również odpowiednimi umiejetnosciami, te mieli Asia i Fabricio. Już za miesiąc będziemy mieć namacalny dowód, że sama gadka to za mało.

  402. lemmy

    Werdum zawalczył dobrze taktyczne, to było widać. Przetrwał nawałnicę w pierwszej rundzie i w drugiej też fajnie czekał na Caina, rozcięcie nad okiem CV zrobiło swoje. Oboje przyjęli konkretne bomby w stójce ale Brazylijczyk lepiej je zniósł. Świetna walka Werduma pod każdym względem, o złapaniu duszenia już nie wspomnę.

    Dokładnie Poza tym gdyby Cain na w 1 rundzie porozcinał w parterze łokciami Werduma walka mogła by wyglądać zupełnie inaczej …. Dlaczego …obserwuję często fighterów którzy są porozcinani po łokciach … masakra jak to deprymuje w dalszej walce widać jak koncentrują się na rozcięciu zamiast skupiać się na walce

  403. Hahahah Werdum poddaje "maszyne do zabijania" ale niektórzy dalej twierdzą, że nie wygrał bo Cain nie był sobą. Poezja hahaha 😀

  404. Hahahah Werdum poddaje "maszyne do zabijania" ale niektórzy dalej twierdzą, że nie wygrał bo Cain nie był sobą. Poezja hahaha 😀

  405. Mojso

    Hahahah Werdum poddaje "maszyne do zabijania" ale niektórzy dalej twierdzą, że nie wygrał bo Cain nie był sobą. Poezja hahaha 😀

    Bo tak było:D i takie są fakty, tu nie ma co polemizować.

  406. Mojso

    Hahahah Werdum poddaje "maszyne do zabijania" ale niektórzy dalej twierdzą, że nie wygrał bo Cain nie był sobą. Poezja hahaha 😀

    Bo tak było:D i takie są fakty, tu nie ma co polemizować.

  407. Orest

    Bo tak było:D i takie są fakty, tu nie ma co polemizować.

    Tylko jest jedno ALE czy Cain jeszcze kiedykolwiek będzie sobą …….

  408. Orest

    Bo tak było:D i takie są fakty, tu nie ma co polemizować.

    Tylko jest jedno ALE czy Cain jeszcze kiedykolwiek będzie sobą …….

  409. TYTUS

    Tylko jest jedno ALE czy Cain jeszcze kiedykolwiek będzie sobą …….

    Nie wiem, jeśli tak, to przemieli Werduma, jeśli nie, to Werdum przemieli jego jak w wczorajszej walce.

  410. TYTUS

    Tylko jest jedno ALE czy Cain jeszcze kiedykolwiek będzie sobą …….

    Nie wiem, jeśli tak, to przemieli Werduma, jeśli nie, to Werdum przemieli jego jak w wczorajszej walce.

  411. DickNiaz

    To właśnie przypominało walkę z JDS'em (ze strony Caina). Gameplan był taki jak tam czyli ciągła presja

    No właśnie nie bardzo wg mnie, ba, na JDS'a taka otwartość też by się źle skończyła. Presja to jedno, ale totalne olanie tego, że rywal może skontrować i walka w tak otwarty sposób? Co innego jakby unikał ciosów, parował je, ale przyjmował i dalej napierał. Więcej klinczu pod siatką, obaleń powinno być. Chodzi mi tylko o stójkę w wykonaniu Caina. Z JDS'em widać było, że chce miksować więcej, stąd uderzał, a potem skracał dystans. Tu podszedł zbyt lekceważąco do Werduma. Może jego gierki przed walką dały o sobie znać i chciał Cain za wszelką cenę znokautować. Z JDS'em wyraźnie wydawało mi się, że nie polował na nokaut tylko mieszał z obaleniami ciosy, tak by było jasne, że dyktuje tempo i w stójce. Tu wyglądało mi od początku na nokaut przy całkowitym olaniu tego, że Werdum może się odgryźć, a to nie jest gość z 1 łapanki. Dlatego mimo wielkich braw dla Werduma wciąż będę miał wrażenie, że Cain przegrał na własne życzenie. Poddanie eleganckie, ale Cain już pływał chwilę wcześniej przez to, że tak, a nie inaczej walczył w stójce. Żeby kolan się od Werduma nie spodziewali też np.? Totalnie olali argumenty Brazylijczyka, myśląc, że ich wezmą górę co by się nie stało. No i błąd zrobili.

    TYTUS

    Born miał jednak racje HW to ruletka i przypadkowość to jest chore

    To akurat plus wg mnie 😀 Ale tu raczej mowy o ruletce nie ma, wszystko wynikało ze stylu w jakim Cain zawalczył i się wystrzelał przy jednoczesnym braku obrony, gdy Werduma kąsał ciosami elegancko.
    Ja tylko mówiłem, że poziom ciężkiej nie jest tak równy jak paru innych dywizji. Tak czy inaczej żałuję, że Werdum nie poddał Caina, gdy temu plan walki wypalał, ale znaleźliby się na macie. Poddał, gdy tak nie podobał mi się gameplan Caina, że od połowy 1 rundy czułem, że to się skończy nokautem na nim. Nokautu nie było, ale poddanie na wycieńczeniu już tak. Werdum też wyglądał kiepsko już kondycyjnie, ale na gilotynę starczyło sił. Nie rzucał ciosami bez ładu, a głównie wtedy, gdy wiedział, że trafi. Klucz tej walki…

    A co do min. Moja wyglądala na zdziwioną, ale nie, że Werdum wygrał. Tylko, że ex-mistrz zawalczył jak nie mistrza, a ciężki na undercardzie Bellatora, który chce się pokazać. Cain powinien to wygrać i wygrałby to wg mnie, ale jakby zawalczył mądrzej. Werdum to wykorzystał i tyle, brawa dla niego:)

    A Cain nie był sobą? Był, ale mieli zjebany plan, zbyt otwarty i lekceważący. Na takim poziomie to wystarcza by przegrać. Werdum to nie leszcz, który da się ustrzelić pierwszymi ciosami jak pewnie wielu by w tej walce poległo mierząc się z Cainem.

  412. DickNiaz

    To właśnie przypominało walkę z JDS'em (ze strony Caina). Gameplan był taki jak tam czyli ciągła presja

    No właśnie nie bardzo wg mnie, ba, na JDS'a taka otwartość też by się źle skończyła. Presja to jedno, ale totalne olanie tego, że rywal może skontrować i walka w tak otwarty sposób? Co innego jakby unikał ciosów, parował je, ale przyjmował i dalej napierał. Więcej klinczu pod siatką, obaleń powinno być. Chodzi mi tylko o stójkę w wykonaniu Caina. Z JDS'em widać było, że chce miksować więcej, stąd uderzał, a potem skracał dystans. Tu podszedł zbyt lekceważąco do Werduma. Może jego gierki przed walką dały o sobie znać i chciał Cain za wszelką cenę znokautować. Z JDS'em wyraźnie wydawało mi się, że nie polował na nokaut tylko mieszał z obaleniami ciosy, tak by było jasne, że dyktuje tempo i w stójce. Tu wyglądało mi od początku na nokaut przy całkowitym olaniu tego, że Werdum może się odgryźć, a to nie jest gość z 1 łapanki. Dlatego mimo wielkich braw dla Werduma wciąż będę miał wrażenie, że Cain przegrał na własne życzenie. Poddanie eleganckie, ale Cain już pływał chwilę wcześniej przez to, że tak, a nie inaczej walczył w stójce. Żeby kolan się od Werduma nie spodziewali też np.? Totalnie olali argumenty Brazylijczyka, myśląc, że ich wezmą górę co by się nie stało. No i błąd zrobili.

    TYTUS

    Born miał jednak racje HW to ruletka i przypadkowość to jest chore

    To akurat plus wg mnie 😀 Ale tu raczej mowy o ruletce nie ma, wszystko wynikało ze stylu w jakim Cain zawalczył i się wystrzelał przy jednoczesnym braku obrony, gdy Werduma kąsał ciosami elegancko.
    Ja tylko mówiłem, że poziom ciężkiej nie jest tak równy jak paru innych dywizji. Tak czy inaczej żałuję, że Werdum nie poddał Caina, gdy temu plan walki wypalał, ale znaleźliby się na macie. Poddał, gdy tak nie podobał mi się gameplan Caina, że od połowy 1 rundy czułem, że to się skończy nokautem na nim. Nokautu nie było, ale poddanie na wycieńczeniu już tak. Werdum też wyglądał kiepsko już kondycyjnie, ale na gilotynę starczyło sił. Nie rzucał ciosami bez ładu, a głównie wtedy, gdy wiedział, że trafi. Klucz tej walki…

    A co do min. Moja wyglądala na zdziwioną, ale nie, że Werdum wygrał. Tylko, że ex-mistrz zawalczył jak nie mistrza, a ciężki na undercardzie Bellatora, który chce się pokazać. Cain powinien to wygrać i wygrałby to wg mnie, ale jakby zawalczył mądrzej. Werdum to wykorzystał i tyle, brawa dla niego:)

    A Cain nie był sobą? Był, ale mieli zjebany plan, zbyt otwarty i lekceważący. Na takim poziomie to wystarcza by przegrać. Werdum to nie leszcz, który da się ustrzelić pierwszymi ciosami jak pewnie wielu by w tej walce poległo mierząc się z Cainem.

  413. Orest

    Nie wiem, jeśli tak, to przemieli Werduma, jeśli nie, to Werdum przemieli jego jak w wczorajszej walce.

    "Przemieli"? W pierwszej rundzie Cain mniemam, że jeszcze "był sobą". I co? I miał ciężką przeprawę z Fabriciem. Na koniec rundy schodził z rozwaloną twarzą. Także takie posty są średnio sensowne. Cain w swojej najlepszej dyspozycji, oczywiście będzie faworytem, ale czeka go ciężka przeprawa. Większość fanów Caina, tak uparcie rzuca to usprawiedliwienie, że "nie był sobą", że całkowicie zapomina o atutach Werduma, jakimi są parter, stójka i klincz.

  414. Orest

    Nie wiem, jeśli tak, to przemieli Werduma, jeśli nie, to Werdum przemieli jego jak w wczorajszej walce.

    "Przemieli"? W pierwszej rundzie Cain mniemam, że jeszcze "był sobą". I co? I miał ciężką przeprawę z Fabriciem. Na koniec rundy schodził z rozwaloną twarzą. Także takie posty są średnio sensowne. Cain w swojej najlepszej dyspozycji, oczywiście będzie faworytem, ale czeka go ciężka przeprawa. Większość fanów Caina, tak uparcie rzuca to usprawiedliwienie, że "nie był sobą", że całkowicie zapomina o atutach Werduma, jakimi są parter, stójka i klincz.

  415. Born2kill

    No właśnie nie bardzo wg mnie, ba, na JDS'a taka otwartość też by się źle skończyła. Presja to jedno, ale totalne olanie tego, że rywal może skontrować i walka w tak otwarty sposób? Co innego jakby unikał ciosów, parował je, ale przyjmował i dalej napierał. Więcej klinczu pod siatką, obaleń powinno być. Chodzi mi tylko o stójkę w wykonaniu Caina. Z JDS'em widać było, że chce miksować więcej, stąd uderzał, a potem skracał dystans. Tu podszedł zbyt lekceważąco do Werduma. Może jego gierki przed walką dały o sobie znać i chciał Cain za wszelką cenę znokautować. Z JDS'em wyraźnie wydawało mi się, że nie polował na nokaut tylko mieszał z obaleniami ciosy, tak by było jasne, że dyktuje tempo i w stójce. Tu wyglądało mi od początku na nokaut przy całkowitym olaniu tego, że Werdum może się odgryźć, a to nie jest gość z 1 łapanki. Dlatego mimo wielkich braw dla Werduma wciąż będę miał wrażenie, że Cain przegrał na własne życzenie. Poddanie eleganckie, ale Cain już pływał chwilę wcześniej przez to, że tak, a nie inaczej walczył w stójce. Żeby kolan się od Werduma nie spodziewali też np.? Totalnie olali argumenty Brazylijczyka, myśląc, że ich wezmą górę co by się nie stało. No i błąd zrobili.

    To akurat plus wg mnie 😀 Ale tu raczej mowy o ruletce nie ma, wszystko wynikało ze stylu w jakim Cain zawalczył i się wystrzelał przy jednoczesnym braku obrony, gdy Werduma kąsał ciosami elegancko.
    Ja tylko mówiłem, że poziom ciężkiej nie jest tak równy jak paru innych dywizji. Tak czy inaczej żałuję, że Werdum nie poddał Caina, gdy temu plan walki wypalał, ale znaleźliby się na macie. Poddał, gdy tak nie podobał mi się gameplan Caina, że od połowy 1 rundy czułem, że to się skończy nokautem na nim. Nokautu nie było, ale poddanie na wycieńczeniu już tak. Werdum też wyglądał kiepsko już kondycyjnie, ale na gilotynę starczyło sił. Nie rzucał ciosami bez ładu, a głównie wtedy, gdy wiedział, że trafi. Klucz tej walki…

    A co do min. Moja wyglądala na zdziwioną, ale nie, że Werdum wygrał. Tylko, że ex-mistrz zawalczył jak nie mistrza, a ciężki na undercardzie Bellatora, który chce się pokazać. Cain powinien to wygrać i wygrałby to wg mnie, ale jakby zawalczył mądrzej. Werdum to wykorzystał i tyle, brawa dla niego:)

    A Cain nie był sobą? Był, ale mieli zjebany plan, zbyt otwarty i lekceważący. Na takim poziomie to wystarcza by przegrać. Werdum to nie leszcz, który da się ustrzelić pierwszymi ciosami jak pewnie wielu by w tej walce poległo mierząc się z Cainem.

    Obejrzyj walki jdsa z cainem zanim odpiszesz i powiedz mi czy cain tam wpierdolu nie dostałdostał

  416. Born2kill

    No właśnie nie bardzo wg mnie, ba, na JDS'a taka otwartość też by się źle skończyła. Presja to jedno, ale totalne olanie tego, że rywal może skontrować i walka w tak otwarty sposób? Co innego jakby unikał ciosów, parował je, ale przyjmował i dalej napierał. Więcej klinczu pod siatką, obaleń powinno być. Chodzi mi tylko o stójkę w wykonaniu Caina. Z JDS'em widać było, że chce miksować więcej, stąd uderzał, a potem skracał dystans. Tu podszedł zbyt lekceważąco do Werduma. Może jego gierki przed walką dały o sobie znać i chciał Cain za wszelką cenę znokautować. Z JDS'em wyraźnie wydawało mi się, że nie polował na nokaut tylko mieszał z obaleniami ciosy, tak by było jasne, że dyktuje tempo i w stójce. Tu wyglądało mi od początku na nokaut przy całkowitym olaniu tego, że Werdum może się odgryźć, a to nie jest gość z 1 łapanki. Dlatego mimo wielkich braw dla Werduma wciąż będę miał wrażenie, że Cain przegrał na własne życzenie. Poddanie eleganckie, ale Cain już pływał chwilę wcześniej przez to, że tak, a nie inaczej walczył w stójce. Żeby kolan się od Werduma nie spodziewali też np.? Totalnie olali argumenty Brazylijczyka, myśląc, że ich wezmą górę co by się nie stało. No i błąd zrobili.

    To akurat plus wg mnie 😀 Ale tu raczej mowy o ruletce nie ma, wszystko wynikało ze stylu w jakim Cain zawalczył i się wystrzelał przy jednoczesnym braku obrony, gdy Werduma kąsał ciosami elegancko.
    Ja tylko mówiłem, że poziom ciężkiej nie jest tak równy jak paru innych dywizji. Tak czy inaczej żałuję, że Werdum nie poddał Caina, gdy temu plan walki wypalał, ale znaleźliby się na macie. Poddał, gdy tak nie podobał mi się gameplan Caina, że od połowy 1 rundy czułem, że to się skończy nokautem na nim. Nokautu nie było, ale poddanie na wycieńczeniu już tak. Werdum też wyglądał kiepsko już kondycyjnie, ale na gilotynę starczyło sił. Nie rzucał ciosami bez ładu, a głównie wtedy, gdy wiedział, że trafi. Klucz tej walki…

    A co do min. Moja wyglądala na zdziwioną, ale nie, że Werdum wygrał. Tylko, że ex-mistrz zawalczył jak nie mistrza, a ciężki na undercardzie Bellatora, który chce się pokazać. Cain powinien to wygrać i wygrałby to wg mnie, ale jakby zawalczył mądrzej. Werdum to wykorzystał i tyle, brawa dla niego:)

    A Cain nie był sobą? Był, ale mieli zjebany plan, zbyt otwarty i lekceważący. Na takim poziomie to wystarcza by przegrać. Werdum to nie leszcz, który da się ustrzelić pierwszymi ciosami jak pewnie wielu by w tej walce poległo mierząc się z Cainem.

    Obejrzyj walki jdsa z cainem zanim odpiszesz i powiedz mi czy cain tam wpierdolu nie dostałdostał

  417. vaicavalo

    W pierwszej rundzie Cain mniemam, że jeszcze "był sobą". I co?

    Nawet w pierwszej rundzie Cain był fatalny i zupełnie nie reprezentujący poziomu sprzed lat.

  418. vaicavalo

    W pierwszej rundzie Cain mniemam, że jeszcze "był sobą". I co?

    Nawet w pierwszej rundzie Cain był fatalny i zupełnie nie reprezentujący poziomu sprzed lat.

  419. cypher

    Nie odnosiłem się już bezpośrednio do Ciebie.

    Nawiasem mówiąc również jestem za tym, że odbieranie czegokolwiek Werdumowi to nieuczciwość. Wiele razy już wspominałem, że walki nie wygrywa się tylko w oktagonie. Cały cykl przygotowań czy też nastawienie psychiczne to też są elementy, które czynią zawodnika tym kim jest. Jeśli jeden czegoś zaniedbał, a jego przeciwnik przyłożył się do tego lepiej to właśnie to czyni go lepszym fighterem.

    I to powinno być najlepszym podsumowaniem wyniku tego pojedynku. Dziekuje dobranoc.

    Born2kill

    No właśnie nie bardzo wg mnie, ba, na JDS'a taka otwartość też by się źle skończyła. Presja to jedno, ale totalne olanie tego, że rywal może skontrować i walka w tak otwarty sposób? Co innego jakby unikał ciosów, parował je, ale przyjmował i dalej napierał. Więcej klinczu pod siatką, obaleń powinno być. Chodzi mi tylko o stójkę w wykonaniu Caina. Z JDS'em widać było, że chce miksować więcej, stąd uderzał, a potem skracał dystans. Tu podszedł zbyt lekceważąco do Werduma. Może jego gierki przed walką dały o sobie znać i chciał Cain za wszelką cenę znokautować. Z JDS'em wyraźnie wydawało mi się, że nie polował na nokaut tylko mieszał z obaleniami ciosy, tak by było jasne, że dyktuje tempo i w stójce. Tu wyglądało mi od początku na nokaut przy całkowitym olaniu tego, że Werdum może się odgryźć, a to nie jest gość z 1 łapanki. Dlatego mimo wielkich braw dla Werduma wciąż będę miał wrażenie, że Cain przegrał na własne życzenie. Poddanie eleganckie, ale Cain już pływał chwilę wcześniej przez to, że tak, a nie inaczej walczył w stójce. Żeby kolan się od Werduma nie spodziewali też np.? Totalnie olali argumenty Brazylijczyka, myśląc, że ich wezmą górę co by się nie stało. No i błąd zrobili.

    Nie wiem, dla mnie stójka i tu i tam wyglądała tak samo. Z tym że:
    a) Cain nie miksował tak jak z JDS, bo nie miał po co obalać
    b) Klinczowanie z Werdumem, a klinczowanie z JDS'em to dwie rozne sprawy…

    Po prostu Werdum jest zajebiście niefajnie stylistycznie przeciwnikiem dla Caina. Wykluczył jego największe atuty (zapasy, klincz), pozostała stójka plus żelazna kondycha. Tu i tu jednak Fabricio był lepszy… 🙂

  420. cypher

    Nie odnosiłem się już bezpośrednio do Ciebie.

    Nawiasem mówiąc również jestem za tym, że odbieranie czegokolwiek Werdumowi to nieuczciwość. Wiele razy już wspominałem, że walki nie wygrywa się tylko w oktagonie. Cały cykl przygotowań czy też nastawienie psychiczne to też są elementy, które czynią zawodnika tym kim jest. Jeśli jeden czegoś zaniedbał, a jego przeciwnik przyłożył się do tego lepiej to właśnie to czyni go lepszym fighterem.

    I to powinno być najlepszym podsumowaniem wyniku tego pojedynku. Dziekuje dobranoc.

    Born2kill

    No właśnie nie bardzo wg mnie, ba, na JDS'a taka otwartość też by się źle skończyła. Presja to jedno, ale totalne olanie tego, że rywal może skontrować i walka w tak otwarty sposób? Co innego jakby unikał ciosów, parował je, ale przyjmował i dalej napierał. Więcej klinczu pod siatką, obaleń powinno być. Chodzi mi tylko o stójkę w wykonaniu Caina. Z JDS'em widać było, że chce miksować więcej, stąd uderzał, a potem skracał dystans. Tu podszedł zbyt lekceważąco do Werduma. Może jego gierki przed walką dały o sobie znać i chciał Cain za wszelką cenę znokautować. Z JDS'em wyraźnie wydawało mi się, że nie polował na nokaut tylko mieszał z obaleniami ciosy, tak by było jasne, że dyktuje tempo i w stójce. Tu wyglądało mi od początku na nokaut przy całkowitym olaniu tego, że Werdum może się odgryźć, a to nie jest gość z 1 łapanki. Dlatego mimo wielkich braw dla Werduma wciąż będę miał wrażenie, że Cain przegrał na własne życzenie. Poddanie eleganckie, ale Cain już pływał chwilę wcześniej przez to, że tak, a nie inaczej walczył w stójce. Żeby kolan się od Werduma nie spodziewali też np.? Totalnie olali argumenty Brazylijczyka, myśląc, że ich wezmą górę co by się nie stało. No i błąd zrobili.

    Nie wiem, dla mnie stójka i tu i tam wyglądała tak samo. Z tym że:
    a) Cain nie miksował tak jak z JDS, bo nie miał po co obalać
    b) Klinczowanie z Werdumem, a klinczowanie z JDS'em to dwie rozne sprawy…

    Po prostu Werdum jest zajebiście niefajnie stylistycznie przeciwnikiem dla Caina. Wykluczył jego największe atuty (zapasy, klincz), pozostała stójka plus żelazna kondycha. Tu i tu jednak Fabricio był lepszy… 🙂

  421. @DickNiaz Zgodzę się, że jest niewygodnym. Jednak liczyłem na rozwagę, umiejętne wyprowadzanie kombinacji i klinczowanie/obalanie w odpowiednim czasie, a nie taki chaos jaki zaprezentował Cain. Jakby totalnie nie wierzył, że Werdum może mu zaszkodzić w stójce, duży błąd.

    Gaara

    Obejrzyj walki jdsa z cainem zanim odpiszesz i powiedz mi czy cain tam wpierdolu nie dostałdostał

    Bez urazy, ale nie mam czasu na ich odtwarzanie teraz 🙂 Nie mówimy chyba o 1 walce, której praktycznie nie było. Strzał i po zabawie. Wiem, że też przyjmował w 2 i 3 trochę (ale sam trafiał dużo więcej),walka ogólnie miała niby podobny przebieg, ale jednak Cain walczył z większą rozwagą wówczas niż na tej gali. Wiedział, że JDS może trafić, a tu w ogóle wyglądał jakby na przeciw był totalny grappler bez stójki, w którego wystarczy wjechać serią i padnie. Sam jest sobie winien, a dla Werduma brawo. Byłbym jednak jeszcze bardziej zdziwiony jakby w walce nr. II tak się to skończyło. No, ale nie wiem kto wpadł na taki gameplan Caina na Werduma. Stójka owszem, ale wyrachowana, a nie "rzucam ciosami, któryś wejdzie, a ja nie padnę na 100%, tlenu też mi starczy." Przeliczył się, mistrzowi nie przystoi, więc słusznie pas jest teraz u Werduma, który wykazał się zimną krwią. Może Cain zmądrzeje i znowu zdobędzie pas, ale taką taktyką jak nie trafi w 1 rundzie to zawsze będzie miał problem w 2.

  422. @DickNiaz Zgodzę się, że jest niewygodnym. Jednak liczyłem na rozwagę, umiejętne wyprowadzanie kombinacji i klinczowanie/obalanie w odpowiednim czasie, a nie taki chaos jaki zaprezentował Cain. Jakby totalnie nie wierzył, że Werdum może mu zaszkodzić w stójce, duży błąd.

    Gaara

    Obejrzyj walki jdsa z cainem zanim odpiszesz i powiedz mi czy cain tam wpierdolu nie dostałdostał

    Bez urazy, ale nie mam czasu na ich odtwarzanie teraz 🙂 Nie mówimy chyba o 1 walce, której praktycznie nie było. Strzał i po zabawie. Wiem, że też przyjmował w 2 i 3 trochę (ale sam trafiał dużo więcej),walka ogólnie miała niby podobny przebieg, ale jednak Cain walczył z większą rozwagą wówczas niż na tej gali. Wiedział, że JDS może trafić, a tu w ogóle wyglądał jakby na przeciw był totalny grappler bez stójki, w którego wystarczy wjechać serią i padnie. Sam jest sobie winien, a dla Werduma brawo. Byłbym jednak jeszcze bardziej zdziwiony jakby w walce nr. II tak się to skończyło. No, ale nie wiem kto wpadł na taki gameplan Caina na Werduma. Stójka owszem, ale wyrachowana, a nie "rzucam ciosami, któryś wejdzie, a ja nie padnę na 100%, tlenu też mi starczy." Przeliczył się, mistrzowi nie przystoi, więc słusznie pas jest teraz u Werduma, który wykazał się zimną krwią. Może Cain zmądrzeje i znowu zdobędzie pas, ale taką taktyką jak nie trafi w 1 rundzie to zawsze będzie miał problem w 2.

  423. TYTUS

    Tylko jest jedno ALE czy Cain jeszcze kiedykolwiek będzie sobą …….

    z dedykacja dla Caina Velasqueza 😉

    BTW obejrzalem konferencje po gali i bardzo podoba mi sie postawa Caina, zadnych wymowek, przegralem bo po prostu Fabricio byl lepszy, brawo!

  424. TYTUS

    Tylko jest jedno ALE czy Cain jeszcze kiedykolwiek będzie sobą …….

    z dedykacja dla Caina Velasqueza 😉

    BTW obejrzalem konferencje po gali i bardzo podoba mi sie postawa Caina, zadnych wymowek, przegralem bo po prostu Fabricio byl lepszy, brawo!

  425. Zaskoczony jestem zarowno wynikiem jak i przebiegiem walki. Spodziewalem sie pewnego zwyciestwa po zacietym boju przez Velazqueza i dominacji w wadze ciezkiej przez dluzszy czas. Odnosnie kondycji Michal Materla w "Grupie poczatkujacej" opowiadal o zelaznych plucach Caina a tu niespodzianka. Ostatnio bardzo czesto zmieniaja sie mistrzowie w UFC w roznych okolicznosciach. Czyzby nowa generacja zaczela przejmowac stery? Ogolnie dla sportu chyba lepiej jesli mistrzowie dominowali by przez dluzszy okres a nie zmieniali sie co walke, rodzily by sie wtedy gwiazdy i tworzyly legendy co byloby napewno na + dla calej dyscypliny jak to np bylo za czasow Fedora

  426. Zaskoczony jestem zarowno wynikiem jak i przebiegiem walki. Spodziewalem sie pewnego zwyciestwa po zacietym boju przez Velazqueza i dominacji w wadze ciezkiej przez dluzszy czas. Odnosnie kondycji Michal Materla w "Grupie poczatkujacej" opowiadal o zelaznych plucach Caina a tu niespodzianka. Ostatnio bardzo czesto zmieniaja sie mistrzowie w UFC w roznych okolicznosciach. Czyzby nowa generacja zaczela przejmowac stery? Ogolnie dla sportu chyba lepiej jesli mistrzowie dominowali by przez dluzszy okres a nie zmieniali sie co walke, rodzily by sie wtedy gwiazdy i tworzyly legendy co byloby napewno na + dla calej dyscypliny jak to np bylo za czasow Fedora

  427. pool1892

    Czyzby nowa generacja zaczela przejmowac stery?

    no wiesz, co jak co ale ciezko nazwac Werduma "nowa generacja" 😉

  428. pool1892

    Czyzby nowa generacja zaczela przejmowac stery?

    no wiesz, co jak co ale ciezko nazwac Werduma "nowa generacja" 😉

  429. Ma megapłuca, ale nie na przestrzeliwanie ciosów własnym, a przy jednoczesnym przymowaniu zadawanych na 100% kopnięć na korpus, kolan czy nawet ciosów na twarz. Wszystko to odbiera siły, a Cain wchodził na to jakby chciał by Werduma go obijał…Ale wierząc, że nawet jak przyjmie to sam w końcu znokautuje Werduma, a potem zaczęły się schody. Gdy obaj już dość pływali to Werdum stał i odpoczywał, a Cain jak gdyby nigdy nic dalej szedł do przodu, zamiast trochę zwolnić jednak. Werdum był na takiej kontrze, że dużo mniejsza presja byłaby wystarczająca. Jeśli ktoś jednak wchodzi z agresją na 100%, a ktoś z mocną kontrą i ten agresor nie skończy faktycznie rywala szybko…to w końcu ten kontrujący zacznie przeważać. Prawie jak MMATycoon bym powiedział 😀

    Scurvol, ba, nawet Caina można za takowego uznać, ale nie Werduma 😀 Ale Cain i jego sztab są sami sobie winni. To miało być a'la Cipao z Drwalem, a było jak…nie wiem co. Rzadko się widzi by ktoś tak wpadał w 1 rundzie w rywala, chaotycznie. Licząc na nokaut, gdy 5rundówka przed nimi możliwa.

  430. Ma megapłuca, ale nie na przestrzeliwanie ciosów własnym, a przy jednoczesnym przymowaniu zadawanych na 100% kopnięć na korpus, kolan czy nawet ciosów na twarz. Wszystko to odbiera siły, a Cain wchodził na to jakby chciał by Werduma go obijał…Ale wierząc, że nawet jak przyjmie to sam w końcu znokautuje Werduma, a potem zaczęły się schody. Gdy obaj już dość pływali to Werdum stał i odpoczywał, a Cain jak gdyby nigdy nic dalej szedł do przodu, zamiast trochę zwolnić jednak. Werdum był na takiej kontrze, że dużo mniejsza presja byłaby wystarczająca. Jeśli ktoś jednak wchodzi z agresją na 100%, a ktoś z mocną kontrą i ten agresor nie skończy faktycznie rywala szybko…to w końcu ten kontrujący zacznie przeważać. Prawie jak MMATycoon bym powiedział 😀

    Scurvol, ba, nawet Caina można za takowego uznać, ale nie Werduma 😀 Ale Cain i jego sztab są sami sobie winni. To miało być a'la Cipao z Drwalem, a było jak…nie wiem co. Rzadko się widzi by ktoś tak wpadał w 1 rundzie w rywala, chaotycznie. Licząc na nokaut, gdy 5rundówka przed nimi możliwa.

  431. Born2kill

    Rzadko się widzi by ktoś tak wpadał w 1 rundzie w rywala, chaotycznie. Licząc na nokaut, gdy 5rundówka przed nimi możliwa.

    no tez wydaje mi sie, ze Cain troche sie wystrzelal w tej pierwszej rundzie, druga sprawa sa te rozciecia, ktore napewno nie pomagaly.

  432. Born2kill

    Rzadko się widzi by ktoś tak wpadał w 1 rundzie w rywala, chaotycznie. Licząc na nokaut, gdy 5rundówka przed nimi możliwa.

    no tez wydaje mi sie, ze Cain troche sie wystrzelal w tej pierwszej rundzie, druga sprawa sa te rozciecia, ktore napewno nie pomagaly.

  433. Analiza jest prosta jak drut. Cain chciał go rozbić w stójce, klinczować pod siatką i ładować w niego te swoje krótkie luty, szybko się okazało, że przewagi brak, Werdum lepiej trafia i więcej osiąga w klinczu. Do tego CV za ostro poszedł do przodu i tlenu zabrakło.

    Warto obejrzeć tą walkę jeszcze raz, na spokojnie, można wyłapać kilka niezłych trików, np. Cain fajnie zrywał klincz gdy Werdum zapinał mu ręce na karku i chciał bić kolanami.

  434. Analiza jest prosta jak drut. Cain chciał go rozbić w stójce, klinczować pod siatką i ładować w niego te swoje krótkie luty, szybko się okazało, że przewagi brak, Werdum lepiej trafia i więcej osiąga w klinczu. Do tego CV za ostro poszedł do przodu i tlenu zabrakło.

    Warto obejrzeć tą walkę jeszcze raz, na spokojnie, można wyłapać kilka niezłych trików, np. Cain fajnie zrywał klincz gdy Werdum zapinał mu ręce na karku i chciał bić kolanami.

  435. No tak Cain chcial rozbic Werduma w stojce a tu sie okazalo, ze nic z tego.Co do klinczu to raczej slaby pomysl w przypadku Fabrico bo to kawal konia(wzrost) i mozna sie nadziac na jeden z jego atutow czyli KO-LA-NO. Miedzy 2 a 3 runda naroznik chcial zeby Velasquez obalal brazylijskiego poliglote, widzieli, ze stojka CV po prostu nie daje rady, no i reszte histori juz znamy. Tak na marginesie to wydaje mi sie, ze styl dzisiejszego Werduma jest wybitnie nie na reke Cainowi. Ogolnie to zrobil sie z Fabrycego bardziej przekrojowy zawodnik

  436. No tak Cain chcial rozbic Werduma w stojce a tu sie okazalo, ze nic z tego.Co do klinczu to raczej slaby pomysl w przypadku Fabrico bo to kawal konia(wzrost) i mozna sie nadziac na jeden z jego atutow czyli KO-LA-NO. Miedzy 2 a 3 runda naroznik chcial zeby Velasquez obalal brazylijskiego poliglote, widzieli, ze stojka CV po prostu nie daje rady, no i reszte histori juz znamy. Tak na marginesie to wydaje mi sie, ze styl dzisiejszego Werduma jest wybitnie nie na reke Cainowi. Ogolnie to zrobil sie z Fabrycego bardziej przekrojowy zawodnik

  437. No Cain nie był sobą ale to żadne usprawiedliwienie i osiągnięcia Fabrycego to nie umniejsza. Tak w drugiej rundzie już wiedziałem ze cardio zgubi mexykańca i będzie poddanie. Verdum zrobił na prawdę mega robotę i duży prezent machmakerom UFC bo Cain na tronie to była by nuda. Czekam na rewanż ale coś mi się wydaje, ze takie gibanie się jak pokazał CV to może nie wystarczyć na muay thai nowego mistrza, który ma warunki jak Kliczko. Mało brakowało a Cain dałby się w stójce obrócić i udusić na środku oktagonu hehe- to by była sensacja 😉

  438. No Cain nie był sobą ale to żadne usprawiedliwienie i osiągnięcia Fabrycego to nie umniejsza. Tak w drugiej rundzie już wiedziałem ze cardio zgubi mexykańca i będzie poddanie. Verdum zrobił na prawdę mega robotę i duży prezent machmakerom UFC bo Cain na tronie to była by nuda. Czekam na rewanż ale coś mi się wydaje, ze takie gibanie się jak pokazał CV to może nie wystarczyć na muay thai nowego mistrza, który ma warunki jak Kliczko. Mało brakowało a Cain dałby się w stójce obrócić i udusić na środku oktagonu hehe- to by była sensacja 😉

  439. Cainowi wyraźnie brakowało siły w tej walce, uderzenia wyglądały słabo, w kiczu też brakowało sił, Cain przez 5 rund ostro dociskał Juniora , a tu lipa z siłą byla straszna,pzdr

  440. Cainowi wyraźnie brakowało siły w tej walce, uderzenia wyglądały słabo, w kiczu też brakowało sił, Cain przez 5 rund ostro dociskał Juniora , a tu lipa z siłą byla straszna,pzdr

  441. Chyba część osób nie rozumie jednej rzeczy. 5 rund ostrego dociskania manekina i bicia go we własnym tempie męczy jak 5 minut walki z zawodnikiem, który wie, jak walczyć.
    Junior nie umie walczyć w klinczu. Werdum tak. Ściągał łeb Caina, siłował się z nim – zamiast się nieporadnie bronić i panikować przed obaleniem – kopał go, uderzał, zasłaniał twarz. To Cain bał się sprowadzenia – nie Werdum.

  442. Chyba część osób nie rozumie jednej rzeczy. 5 rund ostrego dociskania manekina i bicia go we własnym tempie męczy jak 5 minut walki z zawodnikiem, który wie, jak walczyć.
    Junior nie umie walczyć w klinczu. Werdum tak. Ściągał łeb Caina, siłował się z nim – zamiast się nieporadnie bronić i panikować przed obaleniem – kopał go, uderzał, zasłaniał twarz. To Cain bał się sprowadzenia – nie Werdum.

  443. cypher

    Chyba Was trochę ponosi. Wysokość n.p.m. na której znajduje się Arena to 2250 m. Przypomnę tylko, że stadion w La Paz, na którym swoje mecze regularnie rozgrywa reprezentacja Boliwii położony jest na wysokości 3637 m. n.p.m.

    Arena tak, Werdum przygotowywał się w Temeluce bodajże, 10tysięcy stóp m.n.p.m., to około 3tysiące metrów jeśli dobrze myślę, o to mi chodziło bardziej – Werdum po prostu zrobił tysiąc razy lepszy obóz.

  444. cypher

    Chyba Was trochę ponosi. Wysokość n.p.m. na której znajduje się Arena to 2250 m. Przypomnę tylko, że stadion w La Paz, na którym swoje mecze regularnie rozgrywa reprezentacja Boliwii położony jest na wysokości 3637 m. n.p.m.

    Arena tak, Werdum przygotowywał się w Temeluce bodajże, 10tysięcy stóp m.n.p.m., to około 3tysiące metrów jeśli dobrze myślę, o to mi chodziło bardziej – Werdum po prostu zrobił tysiąc razy lepszy obóz.

  445. Przecież, gdy Cain miał siły to obalał Werduma do bocznej. Obalenie do gilotyny było "sloppy one". Prawie jak Cipka z Jayem, tyle, że ten wolał zejść z linii i zaraz trafić, a Werdumowi na rękę było, że złapał duszenie i zapiął gardę. Cain nadział się na sporo ciosów, a sporo jego własnych przeszyło powietrze. Wystarczy jakby wyprowadził kombinację czy pojedyncze ciosy co pare sekund, ale on chciał CIĄGLE wywierać presję. Co innego dociskać non stop, a co innego non stop machać rękami i to często niecelnie i nadziewając się na kontry od mocno bijącego jednak Werduma.
    Czuję, że gdyby akcje Caina były bardziej przygotowane, pod celność i zbieranie punktów to sam mniej by się zajeździł, a zajeździłby Brazylijczyka bardziej. Ale on jak już wchodził z ciosami to w ogóle nie myślał o obronie własnej. Jedyna obrona jaka była to gibanie się w chwili przerwy między szarżą. Nie docenił Brazylijczyka, przeliczył się i taktycznie to weteran wygrał. Cain od tej strony musi się jeszcze podszkolić by potrafił wyjść z ciężkiej sytuacji, a nie, że gdy mu "zajeżdżanie" nie wyjdzie to jest bezradny. Mistrz musi mieć takie asy w rękawie.

  446. Przecież, gdy Cain miał siły to obalał Werduma do bocznej. Obalenie do gilotyny było "sloppy one". Prawie jak Cipka z Jayem, tyle, że ten wolał zejść z linii i zaraz trafić, a Werdumowi na rękę było, że złapał duszenie i zapiął gardę. Cain nadział się na sporo ciosów, a sporo jego własnych przeszyło powietrze. Wystarczy jakby wyprowadził kombinację czy pojedyncze ciosy co pare sekund, ale on chciał CIĄGLE wywierać presję. Co innego dociskać non stop, a co innego non stop machać rękami i to często niecelnie i nadziewając się na kontry od mocno bijącego jednak Werduma.
    Czuję, że gdyby akcje Caina były bardziej przygotowane, pod celność i zbieranie punktów to sam mniej by się zajeździł, a zajeździłby Brazylijczyka bardziej. Ale on jak już wchodził z ciosami to w ogóle nie myślał o obronie własnej. Jedyna obrona jaka była to gibanie się w chwili przerwy między szarżą. Nie docenił Brazylijczyka, przeliczył się i taktycznie to weteran wygrał. Cain od tej strony musi się jeszcze podszkolić by potrafił wyjść z ciężkiej sytuacji, a nie, że gdy mu "zajeżdżanie" nie wyjdzie to jest bezradny. Mistrz musi mieć takie asy w rękawie.

  447. Born2kill

    Przecież, gdy Cain miał siły to obalał Werduma do bocznej. Obalenie do gilotyny było "sloppy one". Prawie jak Cipka z Jayem, tyle, że ten wolał zejść z linii i zaraz trafić, a Werdumowi na rękę było, że złapał duszenie i zapiął gardę. Cain nadział się na sporo ciosów, a sporo jego własnych przeszyło powietrze. Wystarczy jakby wyprowadził kombinację czy pojedyncze ciosy co pare sekund, ale on chciał CIĄGLE wywierać presję. Co innego dociskać non stop, a co innego non stop machać rękami i to często niecelnie i nadziewając się na kontry od mocno bijącego jednak Werduma.
    Czuję, że gdyby akcje Caina były bardziej przygotowane, pod celność i zbieranie punktów to sam mniej by się zajeździł, a zajeździłby Brazylijczyka bardziej. Ale on jak już wchodził z ciosami to w ogóle nie myślał o obronie własnej. Jedyna obrona jaka była to gibanie się w chwili przerwy między szarżą. Nie docenił Brazylijczyka, przeliczył się i taktycznie to weteran wygrał. Cain od tej strony musi się jeszcze podszkolić by potrafił wyjść z ciężkiej sytuacji, a nie, że gdy mu "zajeżdżanie" nie wyjdzie to jest bezradny. Mistrz musi mieć takie asy w rękawie.

    @Orest nie wierzę. Zgadzam się z Bornem!

  448. Born2kill

    Przecież, gdy Cain miał siły to obalał Werduma do bocznej. Obalenie do gilotyny było "sloppy one". Prawie jak Cipka z Jayem, tyle, że ten wolał zejść z linii i zaraz trafić, a Werdumowi na rękę było, że złapał duszenie i zapiął gardę. Cain nadział się na sporo ciosów, a sporo jego własnych przeszyło powietrze. Wystarczy jakby wyprowadził kombinację czy pojedyncze ciosy co pare sekund, ale on chciał CIĄGLE wywierać presję. Co innego dociskać non stop, a co innego non stop machać rękami i to często niecelnie i nadziewając się na kontry od mocno bijącego jednak Werduma.
    Czuję, że gdyby akcje Caina były bardziej przygotowane, pod celność i zbieranie punktów to sam mniej by się zajeździł, a zajeździłby Brazylijczyka bardziej. Ale on jak już wchodził z ciosami to w ogóle nie myślał o obronie własnej. Jedyna obrona jaka była to gibanie się w chwili przerwy między szarżą. Nie docenił Brazylijczyka, przeliczył się i taktycznie to weteran wygrał. Cain od tej strony musi się jeszcze podszkolić by potrafił wyjść z ciężkiej sytuacji, a nie, że gdy mu "zajeżdżanie" nie wyjdzie to jest bezradny. Mistrz musi mieć takie asy w rękawie.

    @Orest nie wierzę. Zgadzam się z Bornem!

  449. W pierwszej rundzie Cain mniemam, że jeszcze "był sobą". I co?

    Od pierwszej minuty Cain źle sie poruszal. Porównajcie pierwsza rundę z JDS z 166 z pierwsza runda teraz. To byl cień Caina od pierwszej sekundy walki. Napisałem Comberowi smsa w okolicach 3 minuty walki o treści Cain slabo. Moze potwierdzix. Każdy fan Caina widział od razu, ze to nie ten sam gość. Nie umniejsza to Werdumowi, ale poczekajmy na rewanż. Zreszta Tomek Chmura tlumaczyl to juz kilka razy, ze Cain ewidentnie byl słabo przygotowany.

  450. W pierwszej rundzie Cain mniemam, że jeszcze "był sobą". I co?

    Od pierwszej minuty Cain źle sie poruszal. Porównajcie pierwsza rundę z JDS z 166 z pierwsza runda teraz. To byl cień Caina od pierwszej sekundy walki. Napisałem Comberowi smsa w okolicach 3 minuty walki o treści Cain slabo. Moze potwierdzix. Każdy fan Caina widział od razu, ze to nie ten sam gość. Nie umniejsza to Werdumowi, ale poczekajmy na rewanż. Zreszta Tomek Chmura tlumaczyl to juz kilka razy, ze Cain ewidentnie byl słabo przygotowany.

  451. Orest

    Od pierwszej minuty Cain źle sie poruszal. Porównajcie pierwsza rundę z JDS z 166 z pierwsza runda teraz. To byl cień Caina od pierwszej sekundy walki. Napisałem Comberowi smsa w okolicach 3 minuty walki o treści Cain slabo. Moze potwierdzix. Każdy fan Caina widział od razu, ze to nie ten sam gość. Nie umniejsza to Werdumowi, ale poczekajmy na rewanż. Zreszta Tomek Chmura tlumaczyl to juz kilka razy, ze Cain ewidentnie byl słabo przygotowany.

    Hehe cztytam sobie te nasze smsy i z jednej strony sie smieje jak przezywamy walkę, a z drugiej smutno 🙁

  452. Orest

    Od pierwszej minuty Cain źle sie poruszal. Porównajcie pierwsza rundę z JDS z 166 z pierwsza runda teraz. To byl cień Caina od pierwszej sekundy walki. Napisałem Comberowi smsa w okolicach 3 minuty walki o treści Cain slabo. Moze potwierdzix. Każdy fan Caina widział od razu, ze to nie ten sam gość. Nie umniejsza to Werdumowi, ale poczekajmy na rewanż. Zreszta Tomek Chmura tlumaczyl to juz kilka razy, ze Cain ewidentnie byl słabo przygotowany.

    Hehe cztytam sobie te nasze smsy i z jednej strony sie smieje jak przezywamy walkę, a z drugiej smutno 🙁

  453. Comber

    Hehe cztytam sobie te nasze smsy i z jednej strony sie smieje jak przezywamy walkę, a z drugiej smutno 🙁

    Ja przeżywam dalej, najgorsze ze nie wiem czy Cain byl tak słabo przygotowany bo popelnil bledy, czy dlatego, ze kontuzje go tak wykonczyly, ze nie jest w stanie rywalizować na takim poziomie. Oby to pierwsze, ale widmo drugiego niw daje mi spokoju:(

  454. Comber

    Hehe cztytam sobie te nasze smsy i z jednej strony sie smieje jak przezywamy walkę, a z drugiej smutno 🙁

    Ja przeżywam dalej, najgorsze ze nie wiem czy Cain byl tak słabo przygotowany bo popelnil bledy, czy dlatego, ze kontuzje go tak wykonczyly, ze nie jest w stanie rywalizować na takim poziomie. Oby to pierwsze, ale widmo drugiego niw daje mi spokoju:(

  455. Niektórzy tutaj piszą, że jak Cain będzie w normalnej dyspozycji to zniszczy Werduma. Oczywiście może się tak zdarzyć (z Dos Santosem się udało), ale:
    1) z Cigano była jednak trochę inna historia, tam Cain dostał jedną bombę i poszedł spać. Ja tam nie wierzę w coś takiego jak tzw. "lucky punch", niemniej w wadze ciężkiej każdy może dostać KO po jednym luju. Natomiast w tej walce Cain był metodycznie rozbijany, to była kompletna deklasacja. Czy Cain w pełni formy by wygrał? A może też by przegrał, tylko po bardziej wyrównanej walce?
    2) Werdum też walczył na wysokości i innych warunkach też by się lepiej prezentował. Z pewnością był lepiej przygotowany od Caina, z pewnością to był najlepszy Werdum w historii, ale czy na pewno to było jego 100% możliwości?

    Począwszy od walki z Lesnarem tylko w walkach z Silvą (wielki sukces) i III walce z Juniorem moje przewidywania wyników Caina się sprawdziły, więc daruję sobie prognozy, ale uważam, że stwierdzenie, że Cain "będący sobą" na bank pokonałby Werduma jest co najmniej nadużyciem.

  456. Niektórzy tutaj piszą, że jak Cain będzie w normalnej dyspozycji to zniszczy Werduma. Oczywiście może się tak zdarzyć (z Dos Santosem się udało), ale:
    1) z Cigano była jednak trochę inna historia, tam Cain dostał jedną bombę i poszedł spać. Ja tam nie wierzę w coś takiego jak tzw. "lucky punch", niemniej w wadze ciężkiej każdy może dostać KO po jednym luju. Natomiast w tej walce Cain był metodycznie rozbijany, to była kompletna deklasacja. Czy Cain w pełni formy by wygrał? A może też by przegrał, tylko po bardziej wyrównanej walce?
    2) Werdum też walczył na wysokości i innych warunkach też by się lepiej prezentował. Z pewnością był lepiej przygotowany od Caina, z pewnością to był najlepszy Werdum w historii, ale czy na pewno to było jego 100% możliwości?

    Począwszy od walki z Lesnarem tylko w walkach z Silvą (wielki sukces) i III walce z Juniorem moje przewidywania wyników Caina się sprawdziły, więc daruję sobie prognozy, ale uważam, że stwierdzenie, że Cain "będący sobą" na bank pokonałby Werduma jest co najmniej nadużyciem.

  457. [​IMG]

    Tyle w temacie. Werdum rozjebał system w sobotę. Piękna walka w jego wykonaniu a jak ktoś nie docenia to znaczy że nie weszły mu kupony 😆

  458. [​IMG]

    Tyle w temacie. Werdum rozjebał system w sobotę. Piękna walka w jego wykonaniu a jak ktoś nie docenia to znaczy że nie weszły mu kupony 😆

  459. O kurwa nie mogę. Pojawiła się nowa teoria czemu Cain przegrał walkę. Podobno ma problemy z piciem…

    Spoiler
  460. O kurwa nie mogę. Pojawiła się nowa teoria czemu Cain przegrał walkę. Podobno ma problemy z piciem…

    Spoiler
  461. defthomas

    O kurwa nie mogę. Pojawiła się nowa teoria czemu Cain przegrał walkę. Podobno ma problemy z piciem…

    Spoiler

    to po prostu była meksykańska butelka i ciężko bu było z niej pić bo się odzwyczaił.

  462. defthomas

    O kurwa nie mogę. Pojawiła się nowa teoria czemu Cain przegrał walkę. Podobno ma problemy z piciem…

    Spoiler

    to po prostu była meksykańska butelka i ciężko bu było z niej pić bo się odzwyczaił.

  463. Werdum wygrał bezapelacyjnie i dopóki nie dojdzie do rewanżu będzie mnóstwo sporów typu 'Cain w dobrej formie by go pocisnął'. Uważam jednak, że stwierdzenie w nazwie tematu 'niszczy Velasqueza' jest zdecydowanym nadużyciem. Faktycznie Werdum przeważał, ale nie była to totalna dominacja a w miarę wyrównane rundy ze wskazaniem jednego z zawodników jako zwycięzcy danej rundy. Sama akcja kończąca też nie była przygotowana przez Werduma, z której Cain nie dał rady wyjść, a raczej umiejętność wyciągnięcia czegoś z niczego. Cain nie wykonując tego zejścia możliwe że byłby w stanie dociągnąć 5 rund, aczkolwiek i tak wtopiłby decyzją.. niemniej, fajne zestawienia się szykują w ciężkiej, Werdum może z Juniorem, a Cain sprawdzi się z kimś lekko niżej sytuowanym. Mimo że byłem za Cainem, to i tak szczere gratulacje dla Werduma. A i tak najbardziej chciałem, żeby to Hunt wtedy ogarnął Intera 😀

  464. Werdum wygrał bezapelacyjnie i dopóki nie dojdzie do rewanżu będzie mnóstwo sporów typu 'Cain w dobrej formie by go pocisnął'. Uważam jednak, że stwierdzenie w nazwie tematu 'niszczy Velasqueza' jest zdecydowanym nadużyciem. Faktycznie Werdum przeważał, ale nie była to totalna dominacja a w miarę wyrównane rundy ze wskazaniem jednego z zawodników jako zwycięzcy danej rundy. Sama akcja kończąca też nie była przygotowana przez Werduma, z której Cain nie dał rady wyjść, a raczej umiejętność wyciągnięcia czegoś z niczego. Cain nie wykonując tego zejścia możliwe że byłby w stanie dociągnąć 5 rund, aczkolwiek i tak wtopiłby decyzją.. niemniej, fajne zestawienia się szykują w ciężkiej, Werdum może z Juniorem, a Cain sprawdzi się z kimś lekko niżej sytuowanym. Mimo że byłem za Cainem, to i tak szczere gratulacje dla Werduma. A i tak najbardziej chciałem, żeby to Hunt wtedy ogarnął Intera 😀

  465. Ale Werdum zniszczył Velasqueza – pierwszą rundę przegrał, ale w drugiej zrobił Cainowi burito z twarzy, zaserwował mu knockdown, zachwiał nim wielokrotnie i odebrał mu chęć do walki. Rozpaczliwe słowa Mendeza w przerwie między 2 i 3 rundą, że Cain musi obalić, a także Cormiera, że to nie jest pierdolony kickboxing udowadniają tylko, że Velasquez miał dosyć i jego team o tym wiedział. Lubię gościa, jestem jego fanem, życzę mu jak najlepiej, ale fakty są takie, że jest zawodnikiem gorszym od Werduma. Tak jak Cain wybitnie neutralizuje Juniora dos Santosa, tak Werdum neutralizuje Caina Velasqueza. A Junior według mnie może znokautować VaiCavalo. Boże, jak ja kocham mma. Niech żyje waga ciężka!

    @defthomas smutno mi się zrobiło przez gifa #2 🙁 ale gif #1 kradnę do sygny, o ile nie masz nic przeciwko 😀

  466. Ale Werdum zniszczył Velasqueza – pierwszą rundę przegrał, ale w drugiej zrobił Cainowi burito z twarzy, zaserwował mu knockdown, zachwiał nim wielokrotnie i odebrał mu chęć do walki. Rozpaczliwe słowa Mendeza w przerwie między 2 i 3 rundą, że Cain musi obalić, a także Cormiera, że to nie jest pierdolony kickboxing udowadniają tylko, że Velasquez miał dosyć i jego team o tym wiedział. Lubię gościa, jestem jego fanem, życzę mu jak najlepiej, ale fakty są takie, że jest zawodnikiem gorszym od Werduma. Tak jak Cain wybitnie neutralizuje Juniora dos Santosa, tak Werdum neutralizuje Caina Velasqueza. A Junior według mnie może znokautować VaiCavalo. Boże, jak ja kocham mma. Niech żyje waga ciężka!

    @defthomas smutno mi się zrobiło przez gifa #2 🙁 ale gif #1 kradnę do sygny, o ile nie masz nic przeciwko 😀

  467. A tymczasem w St. Petersburgu … Fabricio ma teraz w ch… siana, wiec powinien zamowic obraz z tym trojkatem, ktorym odklepal Fedora i wyslac Vadimowi 😆

  468. A tymczasem w St. Petersburgu … Fabricio ma teraz w ch… siana, wiec powinien zamowic obraz z tym trojkatem, ktorym odklepal Fedora i wyslac Vadimowi 😆

  469. Analizujecie, analizujecie, a prawda jest taka, że Werdum jest w tej chwili najlepszy i walczy ile Fabricia dała.

  470. Analizujecie, analizujecie, a prawda jest taka, że Werdum jest w tej chwili najlepszy i walczy ile Fabricia dała.

  471. Cain po prostu zjebanie walczył w stójce, a Werdum to wykorzystał, walcząc z kontry głównie. Żadnego zniszczenia nie było, Cain sam doprowadził do tego co zachodziło w stójce zbytnim otwieraniem się. Pięknie to zrobił Werdum, gdy punktował, a na koniec poddał, ale Cain przegrał przez swój sposób walczenia z akurat tym rywalem i mającym plan na kontrowanie, a nie samemu będąc agresywnym wobec Caina.

  472. Cain po prostu zjebanie walczył w stójce, a Werdum to wykorzystał, walcząc z kontry głównie. Żadnego zniszczenia nie było, Cain sam doprowadził do tego co zachodziło w stójce zbytnim otwieraniem się. Pięknie to zrobił Werdum, gdy punktował, a na koniec poddał, ale Cain przegrał przez swój sposób walczenia z akurat tym rywalem i mającym plan na kontrowanie, a nie samemu będąc agresywnym wobec Caina.

  473. Jak już ktoś pisał, tak też uważam że to bardziej Cain przegrał tą walkę niż Werdum ją wygrał. Nie ma co gdybać (zbyt długa przerwa, zbyt późny przyjazd, … ), chętnie bym zobaczył szybki rewanż. Wg mnie to nie był dzień Caina i tyle.

  474. Jak już ktoś pisał, tak też uważam że to bardziej Cain przegrał tą walkę niż Werdum ją wygrał. Nie ma co gdybać (zbyt długa przerwa, zbyt późny przyjazd, … ), chętnie bym zobaczył szybki rewanż. Wg mnie to nie był dzień Caina i tyle.

  475. cRe

    to po prostu była meksykańska butelka i ciężko bu było z niej pić bo się odzwyczaił.

    Z niej mogą pić tylko prawdziwi Mehico, a Cain sfailował – przypadek?!

  476. cRe

    to po prostu była meksykańska butelka i ciężko bu było z niej pić bo się odzwyczaił.

    Z niej mogą pić tylko prawdziwi Mehico, a Cain sfailował – przypadek?!

  477. Born2kill

    Cain po prostu zjebanie walczył w stójce, a Werdum to wykorzystał, walcząc z kontry głównie. Żadnego zniszczenia nie było, Cain sam doprowadził do tego co zachodziło w stójce zbytnim otwieraniem się. Pięknie to zrobił Werdum, gdy punktował, a na koniec poddał, ale Cain przegrał przez swój sposób walczenia z akurat tym rywalem i mającym plan na kontrowanie, a nie samemu będąc agresywnym wobec Caina.

    Dokładnie, Cain przegrał też głównie dlatego, że postawił na brawl i chaos. Gdyby nie szarżował bezmyślnie, a skupił się na skracaniu dystansu, obijanu, klinczowaniu i sporadycznym obalaniu Werduma, wtedy walka miałaby zupełnie inny przebieg. Zajechał się pierwszą rundą, przecenił swoją kondycję, co miało wpływ na kolejne wydarzenia w oktagonie.

  478. Born2kill

    Cain po prostu zjebanie walczył w stójce, a Werdum to wykorzystał, walcząc z kontry głównie. Żadnego zniszczenia nie było, Cain sam doprowadził do tego co zachodziło w stójce zbytnim otwieraniem się. Pięknie to zrobił Werdum, gdy punktował, a na koniec poddał, ale Cain przegrał przez swój sposób walczenia z akurat tym rywalem i mającym plan na kontrowanie, a nie samemu będąc agresywnym wobec Caina.

    Dokładnie, Cain przegrał też głównie dlatego, że postawił na brawl i chaos. Gdyby nie szarżował bezmyślnie, a skupił się na skracaniu dystansu, obijanu, klinczowaniu i sporadycznym obalaniu Werduma, wtedy walka miałaby zupełnie inny przebieg. Zajechał się pierwszą rundą, przecenił swoją kondycję, co miało wpływ na kolejne wydarzenia w oktagonie.

  479. Comber

    Dokładnie, Cain przegrał też głównie dlatego, że postawił na brawl i chaos. Gdyby nie szarżował bezmyślnie, a skupił się na skracaniu dystansu, obijanu, klinczowaniu i sporadycznym obalaniu Werduma, wtedy walka miałaby zupełnie inny przebieg. Zajechał się pierwszą rundą, przecenił swoją kondycję, co miało wpływ na kolejne wydarzenia w oktagonie.

    Ale on właśnie przyjmował gdy skracał, klincz też nie szedł na jego korzyść, obalać zaczął jak już wszystko przestało działać. Cain nie miał recepty na dobrą stójkę Brazylijczyka i na jego warunki fizyczne (zasięg i kolana w klinczu), a walki na ziemi nie chciał. Sam się zastanawiam jak powinien zawalczyć w rewanżu? Na pewno spokojniej, gdyby miał wydolność z drugiej walki z JDS, umiejętnie rozłożył siły, może by zajechał Werduma w końcowej fazie walki?

    Na pewno nie uważam, że Cain jest nagle słabym zawodnikiem, bo to kozak jakich mało, jednak tak jak napisałem wcześniej, taktyka i cardio w tej walce zawiodła na całej linii, przebieg walki, krew lejąca się w oczy, osłabiły też psychikę mistrza. Trzeba docenić to co zrobił Werdum, bo przygotowanie, plan i realizacja były perfekcyjne, zasłużenie ma dzisiaj pas, to było pięknie rozegrane starcie. Oby jak najwięcej takich walk w mma.

  480. Comber

    Dokładnie, Cain przegrał też głównie dlatego, że postawił na brawl i chaos. Gdyby nie szarżował bezmyślnie, a skupił się na skracaniu dystansu, obijanu, klinczowaniu i sporadycznym obalaniu Werduma, wtedy walka miałaby zupełnie inny przebieg. Zajechał się pierwszą rundą, przecenił swoją kondycję, co miało wpływ na kolejne wydarzenia w oktagonie.

    Ale on właśnie przyjmował gdy skracał, klincz też nie szedł na jego korzyść, obalać zaczął jak już wszystko przestało działać. Cain nie miał recepty na dobrą stójkę Brazylijczyka i na jego warunki fizyczne (zasięg i kolana w klinczu), a walki na ziemi nie chciał. Sam się zastanawiam jak powinien zawalczyć w rewanżu? Na pewno spokojniej, gdyby miał wydolność z drugiej walki z JDS, umiejętnie rozłożył siły, może by zajechał Werduma w końcowej fazie walki?

    Na pewno nie uważam, że Cain jest nagle słabym zawodnikiem, bo to kozak jakich mało, jednak tak jak napisałem wcześniej, taktyka i cardio w tej walce zawiodła na całej linii, przebieg walki, krew lejąca się w oczy, osłabiły też psychikę mistrza. Trzeba docenić to co zrobił Werdum, bo przygotowanie, plan i realizacja były perfekcyjne, zasłużenie ma dzisiaj pas, to było pięknie rozegrane starcie. Oby jak najwięcej takich walk w mma.

  481. lemmy

    Ale on właśnie przyjmował gdy skracał, klincz też nie szedł na jego korzyść, obalać zaczął jak już wszystko przestało działać. Cain nie miał recepty na dobrą stójkę Brazylijczyka i na jego warunki fizyczne (zasięg i kolana w klinczu), a walki na ziemi nie chciał. Sam się zastanawiam jak powinien zawalczyć w rewanżu? Na pewno spokojniej, gdyby miał wydolność z drugiej walki z JDS, umiejętnie rozłożył siły, może by zajechał Werduma w końcowej fazie walki?

    No, ale jednak na przestrzeni całego pojedynku najlepiej radził sobie właśnie na początku starcia, gdzie klinczował, dociskał do siatki i sporadycznie obalał. Gdy wchodził agresywnie w wymiany zbierał na twarz każdy cios wyprowadzony w kontrze przez Werduma. Zastanawia mnie też jedno – dlaczego nagle Cain zrezygnował z klinczu w połowie pierwszej rundy i obrał taktykę bicia się w stójce, gdzie zebrał najwięcej obrażeń? Czyżby praca w klinczu i stosowane przez Werduma "thai plum" zrobiły na Cainie takie wrażenie? Może to wpłynęło na utratę sił? Mimo wszystko w tej płaszczyźnie doznał najmniej obrażeń. Sprawę załatwiały lewe proste, które rozcinały i powstrzymywały chaotyczne szarże Velasqueza.

  482. lemmy

    Ale on właśnie przyjmował gdy skracał, klincz też nie szedł na jego korzyść, obalać zaczął jak już wszystko przestało działać. Cain nie miał recepty na dobrą stójkę Brazylijczyka i na jego warunki fizyczne (zasięg i kolana w klinczu), a walki na ziemi nie chciał. Sam się zastanawiam jak powinien zawalczyć w rewanżu? Na pewno spokojniej, gdyby miał wydolność z drugiej walki z JDS, umiejętnie rozłożył siły, może by zajechał Werduma w końcowej fazie walki?

    No, ale jednak na przestrzeni całego pojedynku najlepiej radził sobie właśnie na początku starcia, gdzie klinczował, dociskał do siatki i sporadycznie obalał. Gdy wchodził agresywnie w wymiany zbierał na twarz każdy cios wyprowadzony w kontrze przez Werduma. Zastanawia mnie też jedno – dlaczego nagle Cain zrezygnował z klinczu w połowie pierwszej rundy i obrał taktykę bicia się w stójce, gdzie zebrał najwięcej obrażeń? Czyżby praca w klinczu i stosowane przez Werduma "thai plum" zrobiły na Cainie takie wrażenie? Może to wpłynęło na utratę sił? Mimo wszystko w tej płaszczyźnie doznał najmniej obrażeń. Sprawę załatwiały lewe proste, które rozcinały i powstrzymywały chaotyczne szarże Velasqueza.

  483. Klincz jest bardzo męczący, a Werdum ściągając jego łeb w dół i kopiąc kolanami po schabach utrudnił go kilkukrotnie. Nie ma większej różnicy między klinczem Velasqueza z UFC 188 i 166 – jest różnica między klinczem Werduma, a Juniora.

  484. Klincz jest bardzo męczący, a Werdum ściągając jego łeb w dół i kopiąc kolanami po schabach utrudnił go kilkukrotnie. Nie ma większej różnicy między klinczem Velasqueza z UFC 188 i 166 – jest różnica między klinczem Werduma, a Juniora.

  485. Myślę, że jest różnica zarówno w postawie Caina w stosunku do poprzednich walk, jak i różnica w klinczu Werduma, a innych rywali Caina.

  486. Myślę, że jest różnica zarówno w postawie Caina w stosunku do poprzednich walk, jak i różnica w klinczu Werduma, a innych rywali Caina.

  487. Tylko, że Cain nawet w tym klinczu wyglądał jakby w ogóle wchodzące kolana go nie ruszały "Niech sobie bije i tak to ja go ubije później". No i oczywiście klincz mógł dla Caina być sukcesem jedynie poprzez dociskanie Werduma, gdy ten nie miałby miejsca na kolana. Gdy pojawiła się przerwa pomiędzy nimi to Brazylijczyk robił więcej dobrego. Należało walczyć w stójce jeszcze raz podkreślę, ale tak jak Comber też napisał. Rozważniej, celniej, a nie chaotycznie i idąc w brawl jak gdyby nic mu od Werduma grozić nie mogło. Ten na chłodno, wsadzał kontrujące ciosy, z czasem skuteczność ich była coraz wyższa, a Caina coraz niższa jak i wymowa ciosów coraz słabsza. Niektórzy zapominają o obaleniach z początku i spokojnym wstawaniu Caina. Ostatnie obalenie było najgorszej jakości, Werdum już w trakcie próby chwycił sobie elegancko głowę Caina, a potem już było tylko zapięcie gardy i koniec 🙂 Gorąca krew vs zimna krew i tak się to skończyło jak wiemy 🙂

  488. Tylko, że Cain nawet w tym klinczu wyglądał jakby w ogóle wchodzące kolana go nie ruszały "Niech sobie bije i tak to ja go ubije później". No i oczywiście klincz mógł dla Caina być sukcesem jedynie poprzez dociskanie Werduma, gdy ten nie miałby miejsca na kolana. Gdy pojawiła się przerwa pomiędzy nimi to Brazylijczyk robił więcej dobrego. Należało walczyć w stójce jeszcze raz podkreślę, ale tak jak Comber też napisał. Rozważniej, celniej, a nie chaotycznie i idąc w brawl jak gdyby nic mu od Werduma grozić nie mogło. Ten na chłodno, wsadzał kontrujące ciosy, z czasem skuteczność ich była coraz wyższa, a Caina coraz niższa jak i wymowa ciosów coraz słabsza. Niektórzy zapominają o obaleniach z początku i spokojnym wstawaniu Caina. Ostatnie obalenie było najgorszej jakości, Werdum już w trakcie próby chwycił sobie elegancko głowę Caina, a potem już było tylko zapięcie gardy i koniec 🙂 Gorąca krew vs zimna krew i tak się to skończyło jak wiemy 🙂

  489. To ostatnie obalenie to ja bym nawet złapał w gilotynę. Sygnalizowane, wolne, z wychyloną głową. Tylko się prosiło o poddanie.

  490. To ostatnie obalenie to ja bym nawet złapał w gilotynę. Sygnalizowane, wolne, z wychyloną głową. Tylko się prosiło o poddanie.

  491. Comber

    To ostatnie obalenie to ja bym nawet złapał w gilotynę. Sygnalizowane, wolne, z wychyloną głową. Tylko się prosiło o poddanie.

    A z Izy to się wszyscy śmiali i wyzywali od amatorów.:wink:

  492. Comber

    To ostatnie obalenie to ja bym nawet złapał w gilotynę. Sygnalizowane, wolne, z wychyloną głową. Tylko się prosiło o poddanie.

    A z Izy to się wszyscy śmiali i wyzywali od amatorów.:wink:

  493. Blackadder

    A z Izy to się wszyscy śmiali i wyzywali od amatorów.:wink:

    Hehe, miałem ją przed oczami właśnie gdy pisałem swój post 😀

  494. Blackadder

    A z Izy to się wszyscy śmiali i wyzywali od amatorów.:wink:

    Hehe, miałem ją przed oczami właśnie gdy pisałem swój post 😀

  495. Born2kill

    Tylko, że Cain nawet w tym klinczu wyglądał jakby w ogóle wchodzące kolana go nie ruszały "Niech sobie bije i tak to ja go ubije później". No i oczywiście klincz mógł dla Caina być sukcesem jedynie poprzez dociskanie Werduma, gdy ten nie miałby miejsca na kolana. Gdy pojawiła się przerwa pomiędzy nimi to Brazylijczyk robił więcej dobrego. Należało walczyć w stójce jeszcze raz podkreślę, ale tak jak Comber też napisał. Rozważniej, celniej, a nie chaotycznie i idąc w brawl jak gdyby nic mu od Werduma grozić nie mogło. Ten na chłodno, wsadzał kontrujące ciosy, z czasem skuteczność ich była coraz wyższa, a Caina coraz niższa jak i wymowa ciosów coraz słabsza. Niektórzy zapominają o obaleniach z początku i spokojnym wstawaniu Caina. Ostatnie obalenie było najgorszej jakości, Werdum już w trakcie próby chwycił sobie elegancko głowę Caina, a potem już było tylko zapięcie gardy i koniec 🙂 Gorąca krew vs zimna krew i tak się to skończyło jak wiemy 🙂

    Rozważna, celniejsza, mniej chaotyczna stójka z wyższym i lepszym tajbokserem? Co za bzdura. Przecież Cain zawsze na pełnej kurtyzanie wbijał w przeciwników i w ten sposób niwelował ich lepszą stójkę.

  496. Born2kill

    Tylko, że Cain nawet w tym klinczu wyglądał jakby w ogóle wchodzące kolana go nie ruszały "Niech sobie bije i tak to ja go ubije później". No i oczywiście klincz mógł dla Caina być sukcesem jedynie poprzez dociskanie Werduma, gdy ten nie miałby miejsca na kolana. Gdy pojawiła się przerwa pomiędzy nimi to Brazylijczyk robił więcej dobrego. Należało walczyć w stójce jeszcze raz podkreślę, ale tak jak Comber też napisał. Rozważniej, celniej, a nie chaotycznie i idąc w brawl jak gdyby nic mu od Werduma grozić nie mogło. Ten na chłodno, wsadzał kontrujące ciosy, z czasem skuteczność ich była coraz wyższa, a Caina coraz niższa jak i wymowa ciosów coraz słabsza. Niektórzy zapominają o obaleniach z początku i spokojnym wstawaniu Caina. Ostatnie obalenie było najgorszej jakości, Werdum już w trakcie próby chwycił sobie elegancko głowę Caina, a potem już było tylko zapięcie gardy i koniec 🙂 Gorąca krew vs zimna krew i tak się to skończyło jak wiemy 🙂

    Rozważna, celniejsza, mniej chaotyczna stójka z wyższym i lepszym tajbokserem? Co za bzdura. Przecież Cain zawsze na pełnej kurtyzanie wbijał w przeciwników i w ten sposób niwelował ich lepszą stójkę.

  497. Puczi

    Rozważna, celniejsza, mniej chaotyczna stójka z wyższym i lepszym tajbokserem? Co za bzdura. Przecież Cain zawsze na pełnej kurtyzanie wbijał w przeciwników i w ten sposób niwelował ich lepszą stójkę.

    Werdum jest lepszym tajbokserem, ale Cain lepszym kickboxerem wg mnie. W stójce się o Caina nie obawiałem za bardzo, w klinczu tych kolan już owszem 😉 Poza tym, jasnym było, że jeden trafi drugiego i odwrotnie, ale taki chaos, szczególnie gdy nie wychodził powinien spowodować zwolnienie, większe rozwagę w akcjach, a nie dalej przebijanie głową muru. Werdum bronił głowę dość sprawnie i poruszał się. JDS latał z opuszczonymi rękoma głównie, więc i Cain mógł łatwiej trafiać. Ja jednak widzę sporą różnicę w zachowaniu Caina w stójce z JDS'em a Werdumem. JDS'a chciał klinczować, a ciosy były głównie dla zmyłki. Z Werdumem miał walczyć w stójce przede wszystkim, ale nie szło za dobrze, więc należało coś zmienić, a nie dalej machać wiatrakami i tracąc wyraźnie tlen machać dalej. Werduma też przytkało, ale nie rzucał się jak ryba na lądzie tylko odpoczywał, wyprowadzał, gdy było trzeba. W tej wadze szczególnie trzeba uważać. Co innego jeśli ktoś się rzuca na rywala i trafia, to jednak bardziej męczy odbierającego ciosy niż rzucającego, co innego, gdy rzucający nie trafia. Sam się bardziej męczy, a unikający wyczekuje i odpoczywa wówczas.
    Zresztą nieważne jak Cain dotąd walczył, z Werdumem nie można było walić na chama seriami w powietrze chcąc dalej walczyć w stójce. Werdum to zbyt cwany zawodnik.

  498. Puczi

    Rozważna, celniejsza, mniej chaotyczna stójka z wyższym i lepszym tajbokserem? Co za bzdura. Przecież Cain zawsze na pełnej kurtyzanie wbijał w przeciwników i w ten sposób niwelował ich lepszą stójkę.

    Werdum jest lepszym tajbokserem, ale Cain lepszym kickboxerem wg mnie. W stójce się o Caina nie obawiałem za bardzo, w klinczu tych kolan już owszem 😉 Poza tym, jasnym było, że jeden trafi drugiego i odwrotnie, ale taki chaos, szczególnie gdy nie wychodził powinien spowodować zwolnienie, większe rozwagę w akcjach, a nie dalej przebijanie głową muru. Werdum bronił głowę dość sprawnie i poruszał się. JDS latał z opuszczonymi rękoma głównie, więc i Cain mógł łatwiej trafiać. Ja jednak widzę sporą różnicę w zachowaniu Caina w stójce z JDS'em a Werdumem. JDS'a chciał klinczować, a ciosy były głównie dla zmyłki. Z Werdumem miał walczyć w stójce przede wszystkim, ale nie szło za dobrze, więc należało coś zmienić, a nie dalej machać wiatrakami i tracąc wyraźnie tlen machać dalej. Werduma też przytkało, ale nie rzucał się jak ryba na lądzie tylko odpoczywał, wyprowadzał, gdy było trzeba. W tej wadze szczególnie trzeba uważać. Co innego jeśli ktoś się rzuca na rywala i trafia, to jednak bardziej męczy odbierającego ciosy niż rzucającego, co innego, gdy rzucający nie trafia. Sam się bardziej męczy, a unikający wyczekuje i odpoczywa wówczas.
    Zresztą nieważne jak Cain dotąd walczył, z Werdumem nie można było walić na chama seriami w powietrze chcąc dalej walczyć w stójce. Werdum to zbyt cwany zawodnik.

  499. Jezu jakie tu rozkminy. wygrał lepszy i tyle. chwała Fabricio, że pomimo wieku wciąż zalicza progres i jest w stanie wygrywać z najlepszymi. umarł król, niech żyje król.
    aż się boję co będzie, gdy 11. lipca wygra McGregor…

  500. Jezu jakie tu rozkminy. wygrał lepszy i tyle. chwała Fabricio, że pomimo wieku wciąż zalicza progres i jest w stanie wygrywać z najlepszymi. umarł król, niech żyje król.
    aż się boję co będzie, gdy 11. lipca wygra McGregor…

  501. Born2kill

    Werdum jest lepszym tajbokserem, ale Cain lepszym kickboxerem wg mnie.

    No właśnie to udowodnił, chwiejąc się na nogach po co drugiej wymianie…

    Born2kill

    JDS'a chciał klinczował, a ciosy były dla zmyłki.

    Przecież to samo robił z Werdumem, dopóki nie zorientował się, że nie ma na to dość siły. Wtedy wrócił do dystansu, gdzie zaczął zbierać wpierdol. Zostały rozpaczliwe próby obaleń, które wiadomo, jak się skończyły. A gdyby tak jak mówisz, walczył dalej w dystansie, to by do 4 rundy stracił przytomność. Zobacz, jaką macarenę tańczył pod koniec 2.

  502. Born2kill

    Werdum jest lepszym tajbokserem, ale Cain lepszym kickboxerem wg mnie.

    No właśnie to udowodnił, chwiejąc się na nogach po co drugiej wymianie…

    Born2kill

    JDS'a chciał klinczował, a ciosy były dla zmyłki.

    Przecież to samo robił z Werdumem, dopóki nie zorientował się, że nie ma na to dość siły. Wtedy wrócił do dystansu, gdzie zaczął zbierać wpierdol. Zostały rozpaczliwe próby obaleń, które wiadomo, jak się skończyły. A gdyby tak jak mówisz, walczył dalej w dystansie, to by do 4 rundy stracił przytomność. Zobacz, jaką macarenę tańczył pod koniec 2.

  503. gojilla

    aż się boję co będzie, gdy 11. lipca wygra McGregor…

    Obstawiam, że temat będzie żył z miesiąc, bo ból dupy będzie na poziomie dotąd nie sklasyfikowanym. Is normal.

  504. gojilla

    aż się boję co będzie, gdy 11. lipca wygra McGregor…

    Obstawiam, że temat będzie żył z miesiąc, bo ból dupy będzie na poziomie dotąd nie sklasyfikowanym. Is normal.

  505. Masta Blasta

    Obstawiam, że temat będzie żył z miesiąc, bo ból dupy będzie na poziomie dotąd nie sklasyfikowanym. Is normal.

    bol dupy to dopiero bedzie jak wygra Aldo

  506. Masta Blasta

    Obstawiam, że temat będzie żył z miesiąc, bo ból dupy będzie na poziomie dotąd nie sklasyfikowanym. Is normal.

    bol dupy to dopiero bedzie jak wygra Aldo

  507. Scurvol

    bol dupy to dopiero bedzie jak wygra Aldo

    Eee niezbyt, w końcu to Aldo, przegrać z nim nie jest wielką wtopą. Fani Conor są jego fanami, nie hejterami Aldo (w przeciwieństwie do większości "fanów" tegoż).
    Ale jak ten pyskaty, co nie wygrał z żadnym zapaśnikiem (i już przed walką niektórzy zakładają że jak wygra to fart albo przekręt) zostanie mistrzem to dupska zapłoną.

  508. Scurvol

    bol dupy to dopiero bedzie jak wygra Aldo

    Eee niezbyt, w końcu to Aldo, przegrać z nim nie jest wielką wtopą. Fani Conor są jego fanami, nie hejterami Aldo (w przeciwieństwie do większości "fanów" tegoż).
    Ale jak ten pyskaty, co nie wygrał z żadnym zapaśnikiem (i już przed walką niektórzy zakładają że jak wygra to fart albo przekręt) zostanie mistrzem to dupska zapłoną.

  509. Scurvol

    bol dupy to dopiero bedzie jak wygra Aldo

    Masta Blasta

    Eee niezbyt, w końcu to Aldo, przegrać z nim nie jest wielką wtopą. Fani Conor są jego fanami, nie hejterami Aldo (w przeciwieństwie do większości "fanów" tegoż).
    Ale jak ten pyskaty, co nie wygrał z żadnym zapaśnikiem (i już przed walką niektórzy zakładają że jak wygra to fart albo przekręt) zostanie mistrzem to dupska zapłoną.

    Boże daj żeby ta walka nie skończyła się jakąś kontrowersyjną decyzją, bo wtedy to już będzie apokalipsa.

  510. Scurvol

    bol dupy to dopiero bedzie jak wygra Aldo

    Masta Blasta

    Eee niezbyt, w końcu to Aldo, przegrać z nim nie jest wielką wtopą. Fani Conor są jego fanami, nie hejterami Aldo (w przeciwieństwie do większości "fanów" tegoż).
    Ale jak ten pyskaty, co nie wygrał z żadnym zapaśnikiem (i już przed walką niektórzy zakładają że jak wygra to fart albo przekręt) zostanie mistrzem to dupska zapłoną.

    Boże daj żeby ta walka nie skończyła się jakąś kontrowersyjną decyzją, bo wtedy to już będzie apokalipsa.

  511. Blackadder

    Boże daj żeby ta walka nie skończyła się jakąś kontrowersyjną decyzją, bo wtedy to już będzie apokalipsa.

    Nawet jak znokautuje Aldo, to "miał łatwą drogą do pasa" i dopiero Mendes albo Frankie go przetestuje itd.

  512. Blackadder

    Boże daj żeby ta walka nie skończyła się jakąś kontrowersyjną decyzją, bo wtedy to już będzie apokalipsa.

    Nawet jak znokautuje Aldo, to "miał łatwą drogą do pasa" i dopiero Mendes albo Frankie go przetestuje itd.

  513. Puczi

    No właśnie to udowodnił, chwiejąc się na nogach po co drugiej wymianie…

    No ani MT ani kickboxing to nie jest bezmyślną wyprowadzaną na ślepo "brawliadą barową". Trzeba szanować rywala, że nieudana akcja skończyć się może kontrą, a te ciosy są zdecydowanie gorsze dla przyjmującego niż, gdy rywal po prostu jest inicjuje akcję i spodziewasz się, że Cię zaraz trafić może. Tymczasem Cain walczył tak, że nie miał szans czymś trafić, ale i tak tym machał. Oczywiście sporo weszło, ale wiele pruło powietrze i nie miało szans trafienia. To było zbędne męczenie się i dawanie szans na kontrę. Miał zawalczyć już bardziej jak z Big Nogiem, a nie JDS'em. Zresztą JDS' też głównie mógł polować na ciosy. Nazbyt duża agresja w stosunku do dobrej obrony Werduma i kontrującego stylu. Na JDS'ie "coś podobnego" się sprawdziło, bo obrona zawodziła go, zresztą tak jak pisałem praktycznie głowy nie chronił nawet. Werdum trzymał gardę, bo parteru/obaleń się nie obawiał.
    Puczi, no gdyby tak walczył jak walczył to by w końcu padł na twarz, ale taktyka taka, tym bardziej, gdy nie wychodziłą powinna być zmieniona, a i od początku inna. Nie moja wina, że jego sztab lub on sam tak zjebał strategicznie. Sam jest sobie winien. Inicjatywa była po jego stronie, ale w końcu się zajechał, a Werdum to wykorzystał.

    Nie ma jednej taktyki na wszystkich, trzeba się dopasować do rywala. Na kogoś agresywnego większa agresja może popłacać, ale na megakontrującego z dobrą obroną uderzeń zbyt duża agresja bardzo często może doprowadzić do pływania i szansy na wygraną z rąk rywala.

    W walce z JDS'em byłem o spokojny o Caina w tym co robił, choć liczyłem na JDS'a. Tu taka stójka mnie martwiła od połowy 1 rundy. Powinien robić większe przerwy między akcjami, rozważniej walczyć, ale zrobili błędny gameplan i się przejechali na nim.

    Co do Conora, oczywiście, że z Aldo ma wg mnie większe szanse niż miałby np. z Mendesem. Style robią walki i Aldo jako kolejny głównie stójkowicz bardziej pasuje Conorowi. Dotąd nikt solidny w zapasach ofensywnych i parterze nie sprawdził Conora parteru. Dziwne, że tak w tych czasach można dojść do pasa, ale jak widać można. Gorzej jak potem wyjdzie, że faktycznie ktoś będzie nim wycierał matę w obronie pasa i wyjdzie, że jednak zanim ktoś dojdzie do pasa warto by udowodnił swoją wyższość również z innym stylowo rywalem niż sami strikerzy…Aldo może chcieć obalać, umie to robić, ale są jednak w tym lepsi, zobaczymy. Tak czy inaczej nie takich rywali już Jose pokonywał. No, ale w końcu i on się potknie, w tym sporcie na każdego przyjdzie kolej.

  514. Puczi

    No właśnie to udowodnił, chwiejąc się na nogach po co drugiej wymianie…

    No ani MT ani kickboxing to nie jest bezmyślną wyprowadzaną na ślepo "brawliadą barową". Trzeba szanować rywala, że nieudana akcja skończyć się może kontrą, a te ciosy są zdecydowanie gorsze dla przyjmującego niż, gdy rywal po prostu jest inicjuje akcję i spodziewasz się, że Cię zaraz trafić może. Tymczasem Cain walczył tak, że nie miał szans czymś trafić, ale i tak tym machał. Oczywiście sporo weszło, ale wiele pruło powietrze i nie miało szans trafienia. To było zbędne męczenie się i dawanie szans na kontrę. Miał zawalczyć już bardziej jak z Big Nogiem, a nie JDS'em. Zresztą JDS' też głównie mógł polować na ciosy. Nazbyt duża agresja w stosunku do dobrej obrony Werduma i kontrującego stylu. Na JDS'ie "coś podobnego" się sprawdziło, bo obrona zawodziła go, zresztą tak jak pisałem praktycznie głowy nie chronił nawet. Werdum trzymał gardę, bo parteru/obaleń się nie obawiał.
    Puczi, no gdyby tak walczył jak walczył to by w końcu padł na twarz, ale taktyka taka, tym bardziej, gdy nie wychodziłą powinna być zmieniona, a i od początku inna. Nie moja wina, że jego sztab lub on sam tak zjebał strategicznie. Sam jest sobie winien. Inicjatywa była po jego stronie, ale w końcu się zajechał, a Werdum to wykorzystał.

    Nie ma jednej taktyki na wszystkich, trzeba się dopasować do rywala. Na kogoś agresywnego większa agresja może popłacać, ale na megakontrującego z dobrą obroną uderzeń zbyt duża agresja bardzo często może doprowadzić do pływania i szansy na wygraną z rąk rywala.

    W walce z JDS'em byłem o spokojny o Caina w tym co robił, choć liczyłem na JDS'a. Tu taka stójka mnie martwiła od połowy 1 rundy. Powinien robić większe przerwy między akcjami, rozważniej walczyć, ale zrobili błędny gameplan i się przejechali na nim.

    Co do Conora, oczywiście, że z Aldo ma wg mnie większe szanse niż miałby np. z Mendesem. Style robią walki i Aldo jako kolejny głównie stójkowicz bardziej pasuje Conorowi. Dotąd nikt solidny w zapasach ofensywnych i parterze nie sprawdził Conora parteru. Dziwne, że tak w tych czasach można dojść do pasa, ale jak widać można. Gorzej jak potem wyjdzie, że faktycznie ktoś będzie nim wycierał matę w obronie pasa i wyjdzie, że jednak zanim ktoś dojdzie do pasa warto by udowodnił swoją wyższość również z innym stylowo rywalem niż sami strikerzy…Aldo może chcieć obalać, umie to robić, ale są jednak w tym lepsi, zobaczymy. Tak czy inaczej nie takich rywali już Jose pokonywał. No, ale w końcu i on się potknie, w tym sporcie na każdego przyjdzie kolej.

  515. Masta Blasta

    Uderz w stół, a ból dupy się odezwie:bayan:

    Nie jestem jakimś specjalnym fanem Caina, ale zawalczył zjebanie i jest sam sobie winny. To nie Werdum w niego wjechał, rozbijając go w każdy możliwy sposób. To Cain przybrał nazbyt agresywną taktykę, której spodziewał się Brazylijczyk i wykorzystał ją w 100%. Nie było to jak CroCop vs Gonzaga oczywiście, ale widać, że w ciężkiej taktyka przeczekania agresora sprawdza się bardziej niż staranie się od pierwszych sekund być samemu bardziej agresywnym. Uderzanie JDS'a (biorąc pod uwagę, że on parteru się obawiał, biorąc pod uwage, że on nie kopie praktycznie), a Werduma to duża różnica. JDS bardziej dawał się zbliżać Cainowi, Werdum przepuszczał, chodził do tyłu, a Cain sporo nie trafiał. Dużo wyraźniej w walce z Werdumem Cain chciał walczyć w stójce niż z JDS'em, gdzie ciosy miały być początkiem klinczu/sprowadzenia i tam walki. W tej walce raczej obaleniami i kontrolą chciał punktować jedynie. Więc skoro decydował się dłużej walczyć z dystansu to nie taką taktyką. Napisałem już wszystko 😉

  516. Masta Blasta

    Uderz w stół, a ból dupy się odezwie:bayan:

    Nie jestem jakimś specjalnym fanem Caina, ale zawalczył zjebanie i jest sam sobie winny. To nie Werdum w niego wjechał, rozbijając go w każdy możliwy sposób. To Cain przybrał nazbyt agresywną taktykę, której spodziewał się Brazylijczyk i wykorzystał ją w 100%. Nie było to jak CroCop vs Gonzaga oczywiście, ale widać, że w ciężkiej taktyka przeczekania agresora sprawdza się bardziej niż staranie się od pierwszych sekund być samemu bardziej agresywnym. Uderzanie JDS'a (biorąc pod uwagę, że on parteru się obawiał, biorąc pod uwage, że on nie kopie praktycznie), a Werduma to duża różnica. JDS bardziej dawał się zbliżać Cainowi, Werdum przepuszczał, chodził do tyłu, a Cain sporo nie trafiał. Dużo wyraźniej w walce z Werdumem Cain chciał walczyć w stójce niż z JDS'em, gdzie ciosy miały być początkiem klinczu/sprowadzenia i tam walki. W tej walce raczej obaleniami i kontrolą chciał punktować jedynie. Więc skoro decydował się dłużej walczyć z dystansu to nie taką taktyką. Napisałem już wszystko 😉

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.