Junior

Były mistrz wagi ciężkiej Junior dos Santos, po drugiej porażce z Cainem Velasquezem w 2014 roku przeniósł się z Team Nogueira do Nova Uniao. Jakiś czas później odniósł pierwsze zwycięstwo pod banderą nowego klubu, ze Stipem Miocicem. Jednak teraz „Cigano” znowu planuje zmienić miejsce treningów. Mając walkę wyznaczoną na 19 grudnia, Junior zdecydował, że dołączy do American Top Team usytuowanego na Florydzie.

Będę w Miami przez cały obóz przygotowawczy. Byłem tu już wcześniej z wizytami i wszyscy traktowali mnie naprawdę dobrze, Marcus Silveira, Dan Lambert, Ricardo Liborio. Byłem bardzo zadowolony z tego jak mnie traktowali i jak mnie powitali u siebie, więc zdecydowałem, że zrobię tutaj swoje przygotowania do walki. Podoba mi się tu, a trening układa się świetnie.

Jestem zadowolony z czasu spędzonego w Nova Uniao, szczególnie z 'Dede’ (Andre Pederneirasem). Jest niesamowitym człowiekiem i będę mu dozgonnie wdzięczny. Jednak zdecydowałem się przenieść do ATT, ponieważ mam tam więcej zawodników wagi ciężkiej i półciężkiej, z którymi mogę trenować – lubię pracować z półciężkimi, ponieważ oni są szybsi, a ja wtedy mogę pracować nas swoją szybkością. No i wszystko jest prostsze w Ameryce.

Wielu ludzi mówiło mi, że powinienem wyjechać do USA wcześniej, ale ja zawsze się upierałem by pozostać w Brazylii ponieważ czułem się lepiej trenując u siebie. Nadal czuję się dobrze trenując w Brazylii, ale tym razem uznałem, że przetestuję tę opcję i teraz widzę, że ci ludzie co mnie przekonywali do wyjazdu, mieli rację.

Trenując w klubie pełnym utalentowanych zapaśników, dos Santos nie patrzy jednak w przeszłość i nie zastanawia się jak potoczyłyby się jego starcia z Cainem Velasquezem, gdyby przygotowywał się do nich w ATT.

Nie myślę o tym. To jest przeszłość. Ale zapasy są naturalnie bardzo silne tutaj. Mam sporo świetnych sparingpartnerów, którzy mi pomagają w tej płaszczyźnie. Steve Mocco, który koordynuje trening zapaśniczy i naucza technik. Jego zapasy są na bardzo wysokim poziomie, no i jest też świetnym gościem. Uczenie się z nim to czysta przyjemność. A uczę się sporo, pracuję nad moimi zapasami i parterem. Dodaję kilka kopnięć do arsenału wraz z „Kubisem” Katelem (trener od boksu tajskiego w ATT – przyp. red.), by stać się kompletnym wojownikiem, jednak nigdy nie zapomnę mojego boksu. To wielka okazja dla mnie i trenuję wszystko co się da.

Zapasy są ważną częścią treningu w ATT dla Juniora, ale Brazylijczyk nie liczy, że użyje ich w następnej walce. 19 grudnia zmierzy się z Alistairem Overeemem, utytułowanym zawodnikiem sportów stójkowych.

Najważniejszą kwestię jest to, że mam wyznaczoną datę na moją następną walkę. Nie ma znaczenia z kim się skonfrontuję, nie ja wybieram oponentów. To będzie świetna walka. On mówił wiele rzeczy i mieliśmy spotkać się już dwukrotnie (w 2012 i 2013 roku), ale walki te nie doszły do skutku. Mam nadzieję, że tym razem wszystko się ułoży. Zestawienie tej walki dało mi dodatkową motywację do rozwoju. Czuję, że jestem lepszy każdego dnia. Tęskniłem za tym, tego właśnie chciałem.

Chcę wrócić w świetnej formie, szczególnie przeciwko gościowi takiemu jak Overeem. On jest weteranem, jest niebezpiecznym facetem. Ma dobry kickboxing, ale też dobry parter, dobre gilotyny i kolana. Jest więc niebezpieczny. To będzie świetne wyzwanie na powrót do oktagonu. Dostałem mocnego rywala  i tego właśnie chciałem. Chciałem walczyć z najlepszymi zawodnikami w organizacji by pokazać wszystkim, że dziś jestem zupełnie innym zawodnikiem. Wszystko co przytrafiło mi się w przeszłości, moje porażki czy walki w których nie prezentowałem się najlepiej – to wszystko zdarzyło się dlatego, że nie byłem wtedy zbyt dojrzały. Teraz już dorosłem, stałem się bardziej cierpliwy i zdobyłem pewność siebie, by używać wszystkich swoich umiejętności.

Brazylijczyk uważa, że Holender również jest innym zawodnikiem niż wtedy, gdy mieli spotkać się za pierwszym razem.

On też wyewoluował. Zawsze był silny, pełny mięśni. Myślę, że przeprowadzka do Grega Jacksona była dobrych ruchem z jego strony. Połączenie jego doświadczenia z doświadczeniem całego teamu Jackson-Winkeljohn, wyszło mu na dobre. Wyewoluował, porusza się teraz o wiele lepiej.

Holender przed pierwszą walką z Juniorem, miał pozytywny wynik niezapowiedzianego testu antydopingowego. Stosunek testosteronu do epitestosteronu w organizmie Overeema przekroczył 10:1 podczas gdy NSAC dopuszcza maksimum 6:1. Tym samym dos Santos ma nadzieję, że USADA przebada ich możliwie jak najdokładniej przed UFC on FOX 17.

Słyszałem, że ludzie, którzy używali sterydów wcześniej, nie mogą ot tak po prostu przestać z nich korzystać. Mam więc sporą nadzieję, że USADA i UFC wykona swoją pracę dobrze. Oni chcą mieć czysty sport, ale i ja również. Stałem się mistrzem świata bez dotykania nielegalnych środków, więc pragnę czystego sportu bardziej niż ktokolwiek. Jeśli UFC wdroży dobrze tę politykę antydopingową, ten sport się kompletnie zmieni.

Wielu zawodników, którzy są podziwiani przez fanów, którzy dawali dobre występy przez całą karierę, może się teraz zmienić. A zawodnicy, którzy przegrywali wyrównane walki, ponieważ nie używali sterydów, mogą teraz zacząć wygrywać. Popieram tę nową politykę i mam nadzieję, że będą nas testowali tak często jak to tylko możliwe, by było jasne, że każdy z nas jest czysty przed walką. Każdy chce się dowiedzieć, kto jest największym mistrzem, nie mistrzem, który kryje się za sterydami. Mam szczerą nadzieję, że tym razem Overeem nie będzie używał żadnych nielegalnych środków i niech wygra lepszy.

Zwycięstwo nad Overeemem, może ponownie wybić dos Santosa do pozycji pretendenta do tytułu. Jednak na jego niekorzyść, walka mistrza Fabricio Werduma z Cainem Velasquezem, została przeniosła na marzec, a kolejka do pasa robi się coraz bardziej ciasna, z Andreiem Arlovskim na czele.

Chciałbym ponownie zostać mistrzem wagi ciężkiej. Pokazałbym, że wszystko to co stało się w przeszłości, całkowicie mnie odmieniło. Jestem w świetnej formie by walczyć i zostać ponownie mistrzem. Jestem pewny, że to się stanie, ale nie śpieszy mi się.

Junior dos Santos jest jedynym zawodnikiem, który ma wygrane zarówno nad Werdumem, jak i nad Velasquezem. „Cigano” wierzy, że to on powinien być pretendentem:

Miałem nadzieję na rewanż z Werdumem w walce o pas. Dobrze sobie poradził z Velasquezem i myślałem, że to świetna okazja, i dobry czas na walkę rewanżową. On ma już 38 lat i myślę, że to był perfekcyjny moment na tę walkę. Ale ostatecznie to wszystko zależy od UFC i obaj mamy już zarezerwowane starcia. Ja mam Overeema i to na nim się skupiam. To jest teraz ważne.

Junior uważa, że w rewanżu Cain poradzi sobie o wiele lepiej i wyjdzie do tego starcia w lepszej formie:

Velasquez jest jedyny w swoim rodzaju i zawsze wychodzi do walk w świetnej formie. Nie męczy się – oprócz tej walki. Wygazował się w pierwszej rundzie. Zwalał winę na wysokość powyżej morza i właściwie to może coś w tym być. Wierzę, że Werdum walczył z innym Velasquezem niż tym, z którym ja walczyłem. Jednak Werdum dał świetny występ, czapki z głów dla niego. Jednakże jeśli spora wysokość ponad poziom morza wpłynęła  negatywnie na Velasqueza, będzie to kompletnie inna walka dla Werduma w ich rewanżu.

Również „Vai Cavalo” w oczach Juniora wyewoluował i stał się lepszym zawodnikiem od czasu gdy wygrał z nim w 2008 roku i „wykopał” z UFC:
Muszę być pewny siebie. Jestem szybszy od niego, mam lepszą stójkę. On jest lepszy teraz, a Rafael Cordeiro usprawnił jego muay thai, ale usprawnienie własnego muay thai jest czymś innym niż fakt posiadania stójki jako głównej broni. Ja robiłem to przez całe życie. Potrafię stwarzać więcej możliwości na nogach. Jeśli walka przeniesie się do parteru, wtedy on jest faworytem. Ale widzę siebie bijącego go ponownie, a nawet nokaut. Nokaut w pierwszej, może drugiej rundzie.
Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

19 KOMENTARZE

  1. To jest wywiad, którego Junior udzielił MMAFighting. Nigdy nie byłem fanem Juniora, ale w tym wywiadzie gada bardzo z sensem. Nadal nie trzymam za niego kciuków w walce z Overeemem, jednak na pewno będę mu życzył szczęścia z innymi zawodnikami. Po drugie bardzo mądrze mówi z tym, że przeniesienie się z Brazylii do USA to był dobry pomysł. Może nasi zawodnicy powinni wziąć z niego przykład?

  2. JDS zmienił się na gorsze po dwóch walkach z Velasquezem, jak ta zmiana na niego wpłynie, szczerze, to zawsze byłem fanem Overeema, jak jeszcze walczył w K1 i jemu będę trzymał kciuki w ich walce.

  3. Panowie teraz szczerze bez szydery, jeśli to nie jest odpowiedni temat, to przenieście gdziekolwiek albo załóżcie nowy. Tak naprawdę co te koksy dają? Bo dla mnie jednak temat magia, bo się nie znam. Jesteś bardziej agresywny? Pewnie kondycyjnie wytrzymujesz dłużej? I co jeszcze? Bo techniki Ci koksy nie dadzą. No ale ogółem co jeszcze? Pytam serio, bez szydery, bo to ciekawy temat, a JDS sam go poruszył.

  4. Lubie Overeema, ale kibicuje Juniorowi. Byle by dali dobra walkę i Overeem nie padł w pierwszej rundzie.

    ATT to imo najlepszy krok w karierze JDS, w końcu może się bardziej rozwinie w paru aspektach m.in klincz.

    Mojso

    No ale ogółem co jeszcze?

    siła, koncentracja, dynamika, pobudzenie, agresja w walce, pewnosc siebie w dużej mierze, wieksza odpornosc organizmu, wszystko co daje wiekszy testosteron… wszystko zalezne od organizmu oczywiscie. temat rzeka.

  5. Junior usprawiedliwiający Caina, to jest jakies zaskoczenie. Ogólnie wywiad bardzo dobry po nikim nie cisnął, o wszystkim wyraził się z szacunkiem, nawet o Reemie potrafił miło coś powiedzieć
    Na tle ostatnich i ciągłych, pełnych oskarżeń i wzajemnych uprzedzeń zawodników wobec siebie, ten wywiad to perełka. Junior mi pierwszy raz zaiponował, nowe otoczenie i brak codziennych zmartwień muszą mu słuzyć

  6. Czekam na komenty, że to niemożliwe, by Junior był czysty, że jest hipokrytą, że codziennie kłuje dupsko i niech uważa, żeby sam nie wpadł na koksie itp., itd.
    @Mojso to co napisał @MegasamoaN , poza tym wytrzymałość, szybsza regeneracja… a rzekłbym nawet, że lepsza technika i umiejętności, bo skoro możesz trenować dłużej i częściej, to i więcej rzeczy przyswoisz czy poprawisz.

    Dla organizmu jest to droga donikąd, o czym- przeglądając forum- wiem, że wielu zapomina ("łał, świetny środek!") To tak, jakby zachwalać amfę, że cudownie zwiększa energię człowieka, jesteś królem i możesz nie spać 3 dni… niestety wszystko na krótką metę, stan końcowy jest zawsze gorszy od początkowego.
    Dlatego nie dziwi mnie, że w ścisłym topie mogą być czyści zawodnicy, którzy nie mają tak spektakularnych postępów, ale również nie notują równie "spektakularnych" niżów.

  7. Junior to naprawdę wartościowy gość, który ma psychikę, mentalność i pokorę prawdziwego mistrza. Wierzę, że pod koniec 2016 roku znowu będzie dzierżył pas.

  8. Puczi

    Junior to naprawdę wartościowy gość, który ma psychikę, mentalność i pokorę prawdziwego mistrza. Wierzę, że pod koniec 2016 roku znowu będzie dzierżył pas.

    To zależy w jakiej dyspozycji wróci Cain z Werdumem :).

    Ps. bardzo podobało mi się gdy powiedział, że teraz niektórzy zawodnicy mogą dawać gorsze występu ze względu na te zaostrzone testy antydopingowe, a gorsi zawodnicy nagle zaczną wygrywać. Może odnosi się to właśnie do Caina z walki z Fabricio? ;>

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.