Polski półśredni Tomasz Romanowski (MMA 5-6) niestety przegrał po jednogłośnej decyzji sędziowskiej z Dagestańczykiem Gadzhimuradem Khiramagomedovem (MMA 2-1) podczas dzisiejszej gali Fight Nights Dagestan w Kaspijsku. Trzyrundowy pojedynek nie porywał. Obaj zawodnicy walczyli bardzo zachowawczo i wymieniali ciosy, które przeważnie przechodziły po rękawicach albo przeszywały powietrze. Polak rozpoczął walkę z odjętym punktem – kara za niewypełnienie obowiązku wagowego. Jak poinformował Romanowski za pośrednictwem mediów społecznościowych, było to spowodowane opóźnieniem lotu i przylotem do Dagestanu w dniu ważenia.
Reprezentant stargardzkiej filii Berserkers Team od początku nie potrafił znaleźć sposobu na Dagestańczyka, który wydawał się na pełnym dystansie aktywniejszym zawodnikiem. Khiramagomedov skutecznie punktował niskimi kopnięciami, z kolei większość ciosów zadawanych rękoma przechodziła po rękawicach i przedramionach polskiego półśredniego. Romanowski skutecznie bronił prób sprowadzeń, a pod koniec pierwszej rundy intensywnie szukał skrętówki. Zawodnik klubu Krepost jednak szybko uciekł z niekorzystnej dla siebie sytuacji. Kolejne odsłony miały analogiczny przebieg. Zawodnicy próbowali trafić się zamaszystymi cepami lub przenieść walkę do parteru, ale bezskutecznie. Dla Tomasza Romanowskiego była to trzecia porażka z rzędu.
Dużo gwizdów podczas walki. To zbijanie mocno się odbiło widać. Mało aktywności. Na plus obrona obaleń na pewno bo nie dawał się wywracać. Było widać wolę walki jeszcze przed samym końcem ale zdecydowanie słaby występ.
I kolejny polak przegrywa… Szkoda, widać że Romanowskiemu nie służy zbijanie tylu kg.
Jakoś te podróże na wschód nie są udane dla Polaków…
ktora to juz porazka naszego za wschodnia granica
będzie już z piąta w tym roku na oko ;/
Przegrane z zawodnikami których nazwiska kończą się na "ov" liczy się łącznie. więc to dopiero dalej pierwsza porażka.
Dodałem zapis walki w 1 poście.
w mej ocenie to kolejny Polak, który nie ma instynktu zabójcy gdy wchodzi do klatki.