(Fot. Absolute Championship Berkut) Dzisiejszy wieczór w kaliningradzkiej Hali Bursztynowej nie był również szczęśliwy dla czołowego polskiego lekkiego Jakuba Kowalewicza (MMA 6-2, 10. w Rankingu PL). Zawodnik związany z organizacją KSW szybko skapitulował – po nieco ponad minucie pracy – po dźwigni prostej na staw łokciowy z rąk Kabardyjczyka Olega Bagova (MMA 19-8). Wyborny grappler z Nalczyka nawiązał równą walkę w stójce, ale czego można było się spodziewać, szybko postarał się o przeniesienie pojedynku do swojej koronnej płaszczyzny i obalił Polaka. Po kilku ciosach “Hulk” poszedł po rękę i perfekcyjnie założył balachę.
łatwo, lekko i przyjemnie. Kuba wyglądał jakby był z dwóch wag niżej…
Ruski siuwaks zrobił walke troche.Kuba akurat w mojej opinii jak na kategorie 70 kg w Polsce jest dość dobrze zbudowany i silny.Ja tam o przyszłość jestem spokojny bo wiem ,że będzie ciężko zapierdalał.Wyjazd dla Polaków na minus ale każdy na pewno coś wyniesie.
Oby to nie wpłynęło na kontrakt Kuby z KSW, bo chłopak ma w polskiej organizacji dobrą pozycję i raczej szkoda byłoby to zmarnować…
Szacun Kuba za podjęcie wyzwania. Rusek wyglądał jakby był dwie wagi wyżej … Tak czy siak w lekkiej KSW Kuba namiesza i tego mu życzę 😉
Smutno. Warto pamiętać, że Kuba wziął tą walkę niemal w ostatniej chwili.
Młody jest i musi często walczyć. Dwie walki rocznie w KSW to zdecydowanie za mało.
Pewnie… Kuba jest młody i wszystko przed nim, dobre doświadczenie i szacun, że wziął walkę na niespełna 2 tygodnie przed galą. Pamiętajcie, że rywal Kowalewicza to nie korniszon. Bagov to naprawdę mocny i silny gość, świetny parterowiec z wieloma tytułami z formuł chwytanych, a sami wiecie jakich oni tam mają topornych grapplerów – może nie wirtuozów, ale o ogromnej sile fizycznej.
Szkoda mi Kuby, ale nie mogę się powstrzymać przed wbiciem szpili KSW: zacieram ręce na myśl o pojedynku z Kiełkiem.
Ryzykowny wypad do Rosji niestety nieudany ale szacun za podjęcie wyzwania w tak krótkim okresie czasu. Rywal silny jak tur, zrobił swoje w płaszczyźnie, w której czuł się najgroźniejszy. Kuba młody, doświadczenie jeszcze mizerne w tym sporcie a takie starcia tylko zaprocentują na przyszłość. Duża częstotliowsć walk na tym etapie kariery mocno wskazana. Dobrze, że obóz Kowalewicza o tym nie zapomina
Kto nie ryzykuje ten nie pije (w późniejszym czasie) szampana. Dobra lekcja na przyszłośc. Głowa do gór, powo i do przodu!
Chłopak zaryzykował i się nie udało. Ale taki wyjazd na pewno zaowocuje sporym doświadczeniem na przyszłość.
Według nowej #KSWLOGIC powinni mu teraz podziękować za współpracę.
Ale oczywiście mam nadzieję, że tego nie zrobią
Przegrac z tak doświadczonym rywalem żaden wstyd 🙂 szacunek za przyjęcie walki , Kuba jeszcze namiesze i każdy to wie 🙂 to co Kowalewicz vs Szulakowski ?
Kolosalna różnica warunków fizycznych.
Za wczesnie zeby Kuba sie z takimi dzikami bil .
Hahaha bez kitu, ciekawe co teraz na to KSW!!!!
Teraz KSW powinno zakontraktować pogromcę Kuby. Tamten łatwo się zgodzi bo to zaszczyt być w drugiej największej… czyż nie? A tak serio to coś mi się wydaje, że te dziki z Kaukazu niedługo na prawdę ogarną szczyty mma a w meczu ACB vs KSW było by coś koło 7:1 dla Ruskich.
Dla mnie tu nie ma nic do chwalenia. Szacun za lekkomyślność? Naprawdę wiąże duże nadzieje z Kubą i ta porażka w niczym mu nie pomoże. Nie było tam wielkiej bitwy przez 3 rundy żeby wynosić z tego jakieś doświadczenie. Do walki z takim przeciwnikiem trzeba przejść pełen okres przygotowawczy żeby wiedzieć chociazby w jakim miejscu kariery się jest. Kuba to jeszcze nie Hallmann, który wziął walkę z mocnym przeciwnikiem na krótki okres przed i zaprezentował się bardzo dobrze i zyskując w oczach UFC mimo porażki.
A czy 2 walki w roku to dużo ? NIE Czy za to opłaci treningi , diete przez cały rok ? NIE ] Trzeba też spojrzeć na to z innej strony
Czy ja napisałem, że ma walczyć 2 razy w roku? NIE! Nawet niech byłby to ten sam przeciwnik tylko z pełnym okresem przygotowawczym. Wtedy można mówić o nabytym doświadczeniu niezaleznie od wyniku, bo pewnie nie skończyłoby się w minutę.
Inni zawodnicy mogą tak robić, ale nie Kuba mający wysokie notowania w KSW.
Marcin Jabłoński chyba zapominasz że Kuba się przygotowywał do walki chyba w Szwecji z tego co mówił ale ją odwołali tak więc był w treningu i prosto z kanapy jej nie wziął… Poza tym Escobar zawsze powtarzał że zawodnicy są zawsze w cyklu treningowym właśnie po to żeby brać takie walki:wink:
Kuba to oczko w glowie, nie wyleci i mozecie spac spokojnie
Kuba to oczko w glowie, nie wyleci i mozecie spac spokojnie
Rozsadek i pragmatyzm wcale niekoniecznie musza oznaczac rownoczesnie kunkatorstwo i unikanie mocnych rywali. Oczywiscie osobiscie wolalbym zobaczyc Kube w takim starciu po pelnych przygotowaniach, ale sa oferty ktorych sie nie odrzuca. Tak samo bylaby z pewnoscia krytykowana Joasia gdyby polegla swego czasu z Rosi Sexton. Wiem, ze porownanie moze niezbyt na miejscu, ale ja wole zawodnikow podejmujacych ryzyko od tych dzierzacych pas mistrzowski na ktorych nikt nie postawi dzis zlamanego grosza w konfrontacji z krajowa czolowka, o europejskiej czy swiatowej nawet nie wspominajac, bo wciaz walcza z bezpiecznymi rywalami. Kubie ta porazka nie pomoze z pewnoscia w karierze w KSW, ale cale szczescie na tej organizacji swiat MMA sie nie konczy.
Rozsadek i pragmatyzm wcale niekoniecznie musza oznaczac rownoczesnie kunkatorstwo i unikanie mocnych rywali. Oczywiscie osobiscie wolalbym zobaczyc Kube w takim starciu po pelnych przygotowaniach, ale sa oferty ktorych sie nie odrzuca. Tak samo bylaby z pewnoscia krytykowana Joasia gdyby polegla swego czasu z Rosi Sexton. Wiem, ze porownanie moze niezbyt na miejscu, ale ja wole zawodnikow podejmujacych ryzyko od tych dzierzacych pas mistrzowski na ktorych nikt nie postawi dzis zlamanego grosza w konfrontacji z krajowa czolowka, o europejskiej czy swiatowej nawet nie wspominajac, bo wciaz walcza z bezpiecznymi rywalami. Kubie ta porazka nie pomoze z pewnoscia w karierze w KSW, ale cale szczescie na tej organizacji swiat MMA sie nie konczy.
Pełna zgoda. Porażka z mocnym rywalem albo po dobrej walce żadnej ujmy nie przynosi. Bez przesady z tą dbałością o rekordy.
Pełna zgoda. Porażka z mocnym rywalem albo po dobrej walce żadnej ujmy nie przynosi. Bez przesady z tą dbałością o rekordy.
Tym wpisem potwierdziłeś moje zdanie, że zrobił niemądrze. Nie krytykuje zawodników biorących trudne walki. Kuba popełnił błąd wieloaspektowo. Zawodnik w gazie z dwiema ważnymi wygranymi, wymieniany po cichu jako liczący się w wyścigu o pas 70 kg, pnący się w góry rankingu PL jedzie do Kaliningradu i przegrywa w minutę z mocnym, ale dość anonimowym zawodnikiem. Taka porażka nie wpływa też dobrze na morale…
Tym wpisem potwierdziłeś moje zdanie, że zrobił niemądrze. Nie krytykuje zawodników biorących trudne walki. Kuba popełnił błąd wieloaspektowo. Zawodnik w gazie z dwiema ważnymi wygranymi, wymieniany po cichu jako liczący się w wyścigu o pas 70 kg, pnący się w góry rankingu PL jedzie do Kaliningradu i przegrywa w minutę z mocnym, ale dość anonimowym zawodnikiem. Taka porażka nie wpływa też dobrze na morale…
Marcin, czyli jednak jakieś doświadczenie jest mimo że walka trwała tak krótko 😉 Moim zdanie każdy pojedynek i poprzedzające go przygotowania to jakaś nauka na przyszłość i pisanie, że to żadne doświadczenie to bzdura. Już sama – porażka, w dodatku szybka, stawia przed zawodnikiem pytania o przyczyny takiego stanu rzeczy 🙂 na które też po części odpowiedzieliście w dyskusji – czy na żywioł wziął walkę na ostatnią chwile? Pojedynek bezwzględnie ukazał braki czy różnice w konkretnych płaszczyznach walki, aspekcie fizycznym. Poza tym są jeszcze kwestie psychologiczne, wyjazd na zagraniczną galę, walka z nieznanym rywalem, obycie ringowo – galowe, etc.
Marcin, czyli jednak jakieś doświadczenie jest mimo że walka trwała tak krótko 😉 Moim zdanie każdy pojedynek i poprzedzające go przygotowania to jakaś nauka na przyszłość i pisanie, że to żadne doświadczenie to bzdura. Już sama – porażka, w dodatku szybka, stawia przed zawodnikiem pytania o przyczyny takiego stanu rzeczy 🙂 na które też po części odpowiedzieliście w dyskusji – czy na żywioł wziął walkę na ostatnią chwile? Pojedynek bezwzględnie ukazał braki czy różnice w konkretnych płaszczyznach walki, aspekcie fizycznym. Poza tym są jeszcze kwestie psychologiczne, wyjazd na zagraniczną galę, walka z nieznanym rywalem, obycie ringowo – galowe, etc.
Tjo doświadczenie zbiera się raczej po długich bojach, chodzi mi o takie doświadczenie w bitce. Jak organizm reagował, zachowania w trudnych sytuacjacjach, wyłapywanie błędów w poszczególnych płaszczyznach itd. Żeby nie było, że jestem jakimś hejterem Kuby. Bardziej jestem w jego fanklubie i wylewam swoją złość na tę porażkę 🙂
Tjo doświadczenie zbiera się raczej po długich bojach, chodzi mi o takie doświadczenie w bitce. Jak organizm reagował, zachowania w trudnych sytuacjacjach, wyłapywanie błędów w poszczególnych płaszczyznach itd. Żeby nie było, że jestem jakimś hejterem Kuby. Bardziej jestem w jego fanklubie i wylewam swoją złość na tę porażkę 🙂