Eryk Anders (11-1) udanie powrócił po przegranej niejednogłośną decyzją sędziów z Lyoto Machidą. “Ya boy” na gali UFC Fight Night 135 znokautował brutalnym kopnięciem Tima Williamsa (15-5).
Dla Andersa była to czwarta walka pod szyldem UFC. Brazylijczyk w debiucie skończył ciosami Rafaela Natala, a kilka miesięcy później zdominował Markusa Pereza.
Eryk Anders KO? #UFCLincoln #ufc #UFCnoCombate #UFCLincoln live #UFCNebraska pic.twitter.com/by1SLwqpL6
— Ronnie Laybold (@CoyotesGlendale) August 26, 2018
Eryk Anders: PRIDE NEVER DIE pic.twitter.com/Oh9Zw6FUJe
— ₭²?? (@ibushia) August 26, 2018
Walki nie oglądałem, ale rozumiem że to było legalne, bez kontrowersji?