Edson Barboza błyskawicznie zaczął od kopnięcia na korpus. Obaj wymienili trochę ciosów w stójce, ale już po niecałych 50 sekundach Kevin Lee udanie obalił Brazylijczyka i zaczął pracować z góry. Lee przeszedł do półgardy i atakował ciosami na głowę i tułów Brazylijczyka, któremu po chwili udało się wrócić do pełnej gardy. Kevinowi nie zajęło jednak dużo czasu przejście do dosiadu. Amreykanin totalnie dominował w parterze, zaczął rozbijać twarz Edsona potężnymi łokciami. Barboza znalazł się w ogromnych kłopotach, a Lee próbował szukać duszenia zza pleców. Tym razem nieskutecznie. Barboza był całkowicie bezradny, co chwilę przyjmował kolejne uderzenia od Lee.

Druga runda zaczęła się od celnych ciosów Amerykanina w stójce. Walka przeniosła się na moment do klinczu, ale tym razem Brazylijczyk nie wylądował na plecach. Kevin zaczął dominować również w stójce, jednak po raz kolejny poszedł po obalenie, wyniósł Barbozę wysoko do góry i rzucił o matę oktagonu. Edson Barboza nie mógł znaleźć żadnej odpowiedzi na ataki „Motown Phenoma”. Różnica w statystyce ciosów była druzgocąca.  Większość rundy minęła na aktywnej pracy i mocnym ground and pound w wykonaniu Kevina Lee.

Do trzeciej rundy Lee wychodził właściwie nienaruszony, natomiast po twarzy Barbozy było wyraźnie widać ilość przyjętych uderzeń. Barboza trafił kilkoma kopnięciami na tułów, ale Lee wciąż napierał do przodu i w końcu poszedł po obalenie, jednak Edson obronił tę próbę. Barboza nagle trafił kopnięciem obrotowym na głowę Lee! Kevin zamroczony poszedł po nogi i obalił Barbozę, który miał ogromną szansę na powrót i skończenie tego pojedynku przez nokaut. Walka trafiła ponownie do stójki. Brazylijczyk spróbował kolejnej obrotówki, ale tym razem przestrzelił obok głowy Amerykanina. Edson był już wyraźnie zmęczony, a Lee zdawał się wyjść z problemów. Edson zaatakował latającym kolanem, ale to Lee był aktywniejszym i skuteczniejszym zawodnikiem. Trafił Brazylijczyka mocnym kopnięciem na głowę, a runda zakończyła się celnym sierpem ze strony Barbozy.

Czwarta runda rozpoczęła się od otwartej wymiany w stójce, jednak po kilkunastu sekundach „Motown Phenom” zanurkował po nogi i skutecznie obalił Barbozę. Lee znalazł się w gardzie i starał się rozbijać defensywę Brazylijczyka krótkimi ciosami. Powtórka sytuacji z 1 i 2 rundy. Kevin Lee podnosił pozycję i bez przerwy masakrował twarz swojego przeciwnika. Po kłopotach z poprzedniej odsłony nie było już ani śladu. Barboza ponownie ograniczył się do desperackiej obrony z pleców. Lee starał się znaleźć jakieś duszenie, jednak zabrzmiał gong kończący rundę.

W ostatniej odsłonie tego pojedynku twarz Barbozy znajdowała się w tragicznym stanie. Spróbował on kolejnej obrotówki, jednak zatrzymała się ona na gardzie Amerykanina. Edson atakował kopnięciami na korpus, ale Lee znów poszedł po sprowadzenie. Barboza wybronił próbę i walka przeniosła się pod siatkę. Zawodnicy rozerwali klincz, a sędzia wezwał do oktagonu lekarza w celu sprawdzenia stanu zdrowia Barbozy. Całkowicie obity Brazylijczyk nie został dopuszczony do dalszej batalii i po świetnym występie zwycięzcą został Kevin Lee.

3 KOMENTARZE

  1. Barobza cieniasie… 😛 nie no szkoda chłopa po pasa nie powącha a te dwa wpierdole odbiją na piętno. Dawać Lee vs Geathje.

  2. Barboza jest Brazylijczykiem a to chyba go zobowiązuje do jakich kolwiek umiejętności parterowych a Edson nie posiada nawet podstaw , NIC! Więc skoro Lee nim rzucał jak lalkom mając jedne z najlepszych defensywnych zapasów to już o czymś świadczy. Chiesa też by porobił Barbozę.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.