“Pokonam najlepszych i zarobię na szansę na pas w półciężkiej” – Du Plessis o planach na przyszłość

Mistrz dywizji średniej UFC Dricus Du Plessis wyznał swoje aspiracje co do statusu podwójnego mistrza. Zaznacza jednak, że przed wejściem do wagi półciężkiej chce załatwić wszystkie sprawy w średniej.

Czołówka dywizji średniej UFC wydaje się zestawiona na najbliższych parę miesięcy. Za tydzień na UFC 302 Sean Strickland zmierzy się z Paulo Costą, 22 czerwca w Arabii Saudyjskiej Robert Whittaker podejmie wyzwanie w postaci Khamzata Chimaeva – co pozostawia potencjalne starcie mistrza Dricusa Du Plessisa z Israelem Adesanyą. Panowie mają ze sobą historię i możliwe, że zmierzą się na sierpniowej gali UFC 305 w Australii.

Mistrz Dricus Du Plessis wystąpił w programie The Sias Du Plessis Show, w którym stwierdził, że jeśli uda mu się pokonać Adesanyę, a następnie Khamzata Chimaeva – będzie godny szansy na walkę o pas dywizji półciężkiej:

Uważam, że po pokonaniu Adesanyi i – jeśli Khamzat pokona Whittakera – po pokonaniu Khamzata zarobię miejsce w wadze półciężkiej. Bo jeśli spojrzycie na najlepszych w wadze średniej i tego potwora, którego wszyscy wydają się bać, czyli Khamzata – bardzo chciałbym walki z nim.

A więc walka z Izzym [Adesanyą], pokonanie Izzy’ego, jednego z najlepszych w wadze średniej w historii, pokonanie Roberta Whittakera, jednego z najlepszych – tak zarobię na miejsce w półciężkiej.

Ale, tak jak wspomniałem, nie mam problemu z obroną swojego pasa jeszcze parę razy przed tym. Póki co, skupiam się w 100 procentach na dywizji średniej i następnej walce, czyli najprawdopodobniej starciu z Israelem Adesanyą – tylko o tym teraz myślę. Oczywiście dalekosiężne plany pojawiają się w głowie, ale żadne plany nie mają sensu bez zwycięstwa nad Adesanyą.

Dricus Du Plessis mistrzem UFC został w styczniu na UFC 297 po pokonaniu Seana Stricklanda niejednogłośną decyzją. W przeszłości był mistrzem KSW w wadze półśredniej, a także podwójnym mistrzem EFC w kategoriach półśredniej i średniej.