„Mam nadzieję, że będzie…” Jeremy Stephens o wygranej niedoszłego rywala, Drakkara Klose

Nie tak dawno informowaliśmy, że Drakkar Klose cały czas odczuwa skutki odepchnięcia go przez Jeremy’ego Stephensa przed niedoszłą walką obu panów w kwietniu 2021 roku. Nie przeszkodziło to jednak Klose w wygraniu swojej walki w powrocie do oktagonu, a Stephens pogratulował niedoszłemu rywalowi.

Stephens po rozstaniu się z organizacją UFC wróci do klatki MMA na gali PFL 1, kiedy to zmierzy się z Clayem Collardem. Jego niedoszły rywal, Klose, wrócił do oktagonu na zeszłej gali UFC Vegas 51, kiedy to pokonał Brandona Jenkinsa przez TKO w drugiej rundzie pojedynku. Za swój występ otrzymał bonus po gali.

Klose przed walką wyznał, że przez odepchnięcie w wykonaniu Stephensa, które miało miejsce w kwietniu 2021 roku, nadal odczuwa bóle w odcinku szyjnym kręgosłupa. Prawdopodobnie w przyszłości będzie musiał on przejść operację. „Lil Heathen” przed swoim debiutem dla PFL wypowiedział się na temat występu Klose na UFC Vegas 51 oraz pogratulował mu sukcesu.

Gratulacje dla Drakkara Klose. Wiecie, przeszliśmy przez ten cały chaos, ludzie błędnie mnie cytują, pier*olą na ten temat. Ja życzę mu wszystkiego najlepszego. Wyszedł tam, wygrał walkę, walczył mimo wszystkich przeszkód, mimo tego co przechodzi. Od tej pory mam dla niego tylko i wyłącznie szacunek. Mam nadzieję, że będzie nadal rozpier*alał i dotrze na sam szczyt.

Dla Klose (12-2-1 MMA) wygrana na UFC Vegas 51 była udanym powrotem do oktagonu po ponad dwuletniej przerwie od startów. Na ten moment jego bilans walk w klatce największej organizacji MMA na świecie wynosi 6-2. Wygrywał w tym czasie z m.in. Bobbym Greenem, Lando Vannatą czy Marciem Diakiese.