Cerrone

W weekend, kiedy w UFC pojawił się pierwszy otwarcie przyznający swój homoseksualizm mistrz (przyp. red. Amanda Nunes) oraz gdy organizacja chciała wspomóc środowisko LGBT za pomocą specjalnych koszulek, jeden z najbardziej popularny zawodników nie zachował się tak jak powinien.

Donald Cerrone skomentował występ Daniela Cormiera w walce z Andersonem Silvą podczas Q&A na Fan Expo w niedzielę w Las Vegas. W wydarzeniu brał udział też CM Punk, prowadzącym był John Gooden.

Jak można było z gościem o tyle lżejszym zawalczyć jak pe*ał?

Walka na UFC 200 pomiędzy Cormierem i Silvą została ogłoszona dopiero 36 godzin przed samym wydarzeniem. Cormier ważył 206 funtów, Silva trochę mniej – 198.5, ale podczas walki różnica była z pewnością większa. Daniel wygrał pojedynek w dominującym stylu przez jednogłośną decyzję, ale został też wybuczany przez fanów.

UFC już odniosło się do wypowiedzi Cerrone. Pracownicy organizacji oznajmili, że zaproszą Donalda na rozmowę, aby wyjaśnić całą sytuację. Dodali też, że organizacja jest dumna z tego, że pomaga środowisku LGBT, a sam Cerrone zostanie odpowiednio douczony w tym zakresie, szczególnie jeśli chodzi o jego dobór słów. „Fag”, co w naszym języku znaczy „pe*ał” jest w USA czymś bardzo obraźliwym w stosunku do osób homoseksualnych.

CM Punk próbował bronić Cormiera na tym samym Q&A, mówiąc, że pokazał on swoje mistrzostwo w zapasach. Dodał też, że nikt nie buczał na Brocka Lesnara, który w podobnym, według niego, stylu pokonał Hunta. Cerrone jednak nie zgodził się z opinią Brooksa.

To coś innego, to był Brock. Anderson był lżejszy o 30 funtów, przyleciał na 2 dni przed galą, aby z Tobą walczyć – wejdź do oktagonu i walcz, skurwy*ynu! Jeśli tej nocy to Jones by walczył z Cormierem – zniszczyłby go. Jestem tego pewien. Cormier miał szczęście. Znowu miał szczęście.

182 KOMENTARZE

  1. Omg, mam nadzieję, że wszystko wyszło ok i nie obraziłem nikogo uczuć. :C Wrażliwy temat trochę ostatnio.

  2. Baju, czemu ocenzurowałeś słowo "pedał", jak rozmawiasz o rozmawiasz o częściach roweru to robisz "piiii"?

  3. Nie zgadzam się z jego oceną Cormiera na UFC 200, niemniej #teamCowboy w jego zapasach z polityczną poprawnością.
    Będzie kara, ale lepsza kara niż piekło:

    Spoiler
  4. Halny

    Baju, czemu ocenzurowałeś słowo "pedał", jak rozmawiasz o rozmawiasz o częściach roweru to robisz "piiii"?

    :DC: Bez takich trollingów, kontekst!

  5. Nie wiem, czy nie sabotuję waszej roboty, ale już wczoraj Cerrone dał na twitterze sugestywny wpis o tym, że powiedział coś bardzo obraźliwego i jest mu bardzo przykro :D. Swoją drogą Cormier już się do tego odniósł wczoraj u Helwaniego i nie miał dobrych słów dla Donalda: https://www.youtube.com/watch?v=UHUX75Pz6TQ

  6. blazini

    Nie wiem, czy nie sabotuję waszej roboty, ale już wczoraj Cerrone dał na twitterze sugestywny wpis o tym, że powiedział coś bardzo obraźliwego i jest mu bardzo przykro :D. Swoją drogą Cormier już się do tego odniósł wczoraj u Helwaniego i nie miał dobrych słów dla Donalda:

    Czemu "sabotujesz"? Dobrze, właśnie miałem nadrabiać wywiad z DC, na pewno Ariel go o to spytał. 🙂 Sama wypowiedź Cerrone na pewno kontrowersyjna to i warto było zrobić artykuł.

  7. Uwielbiam Kowboja :rofl: Generalnie lubię Cormiera, jestem daleki od krytykowania go za tę walkę, ale po prostu słowa Cerronego są zabawne, wypowiedziane w idealnym momencie, no i o ile kibicom się zarzuci że gówno się znają, o tyle Kowbojowi można wiele zarzucić, ale nie to że jego walki nie są emocjonujące. Wygra czy przegra, jest gwarancja ciekawej walki (nie wrzucajcie tutaj walki z Jurym bodajże, bo to nie Kowboja wina, gdzie on nawet chciał sobie później połamać nogę).

  8. Jebać politpoprawność… Samo bycie białym heteroseksualnym mężczyzną jest już kurwa odbierane jako obraźliwe.

    Czytam ostatnio książkę "Wieczna wojna" Haldemana (polecam) i tam na końcu jest posłowie M. Oramusa i tam pojawiły się słowa jak dewiacja, pedalstwo, lesbijstwo i tym podobne epitety. Wręcz ożywczy i odświeżający wehikuł czasu. Teraz koleś dostałby proces i musiałby publicznie przepraszać, jak właściciel browaru Ciechan…

  9. Donald Cerrone: "Daniel Cormier zawalczył z Andersonem Silvą jak pe*ał"

    pieknie powiedziane:mamed:lubie goscia

  10. Bo nie wiem, jak odbieracie taką krecią robotę, jak ktoś was wyprzedza z newsami. Pamiętam jak Helwani musiał płakał przez coś takiego, potem jak go UFC wywaliło 😀 więc wolę dmuchać na zimne. Niestety mam to do siebie, że wszystkie zagraniczne kanały, zwłaszcza po galach, jak jeszcze jestem podjarany, dość skrzętnie śledzę na bieżąco i potem się wyrywam z newsami. Ale jak okej, to okej 😀

  11. blazini

    Bo nie wiem, jak odbieracie taką krecią robotę, jak ktoś was wyprzedza z newsami. Pamiętam jak Helwani musiał płakał przez coś takiego, potem jak go UFC wywaliło 😀 więc wolę dmuchać na zimne. Niestety mam to do siebie, że wszystkie zagraniczne kanały, zwłaszcza po galach, jak jeszcze jestem podjarany, dość skrzętnie śledzę na bieżąco i potem się wyrywam z newsami. Ale jak okej, to okej 😀

    Reakcja DC nie wyklucza tego, co powiedział Cerrone, to po prostu jego odpowiedź, którą też pewnie zrobię w nowym artykule. Zawsze newsy tego typu możesz wrzucać do tematu na naszym forum, "Newsy MMA userów". 🙂

  12. Hehe, taki kozak jak z naszywką. Od razu go przywołali do porządku.

    Odpowiedź DC. Nie podaję źródła tłumaczenia, bo znowu mi moderacja post edytuje.

    Moja reakcja na Donalda: stul pysk. Postradał zmysły? O czym ten gość w ogóle mówił? Donaldzie Cerrrone, kim ty jesteś, jakie masz podstawy, aby mówić takie rzeczy o kimś takim jak ja?

    Może mi sam powiedzieć takie rzeczy. Jeśli miał problem z tym, jak walczyłem, mógł mi to powiedzieć. „DC, to nie była dobra walka, stary, nie podobała mi się”. Ale żeby robić to publicznie? Kim ty jesteś? Jesteś największym zawodnikiem w historii? Czy jesteś gościem, który wyszedł i został skończony w pierwszej rundzie przez Anthony’ego Pettisa, padając po kopnięciu w bok? Czy jesteś gościem, który został zdominowany przez dos Anjosa w pierwszej rundzie, gdy po prostu się przewróciłeś?
    Zawsze podchodziłem do gościa z pełnym szacunkiem, ale wygląda na to, że lubi gadać. Może za dużo wypił, nie wiem. Ale kim on jest, żeby podejmować takie decyzje, w tak prymitywny sposób? Martwi mnie taki sposób myślenia. Co wyprawiasz? Kim jesteś, aby sądzić, że możesz się tak wypowiadać? Pokonałeś kilku gości i nagle rozpychasz się z tym swoim głupim kapeluszem… Trzepnę cię w ten kapelusz. W zasadzie to mam Khabiba, który zrobi to za mnie. Poproszę Khabiba, aby strzelił go w łeb.
    To bardzo rozczarowujące, szczególnie biorąc pod uwagę okoliczności, wszystko to, co wydarzyło się w Orlando, a on używa tego słowa i takich określeń. Miej trochę klasy, człowieku. Hej, Donaldzie, to nie dziki zachód, gdzie możesz łazić w tych głupich kowbojskich butach, kapeluszu, żując tabakę i pieprząc głupoty. Musisz mieć trochę szacunku i zachowywać się.
    Nie obrażasz mnie w ten sposób. Koniec końców, jestem mężczyzną. Gdy go spotkam, zamienimy kilka słów i porozmawiamy o tym.​


    DC
    raz jeszcze wytłumaczył też swoje podejście do walki z Andersonem Silvą.

    Daniel Cormier, który wygrał 18 z 19 walk, który jest mistrzem kategorii półciężkiej i jednym z najlepszych zawodników P4P wie, co zrobić, aby pokonać Andersona Silvę. Czy wybierasz ciężką walkę? Czy łatwiejszą? Co zrobisz?
    Nie jestem winny nikomu, aby stać z tym gościem i wymieniać się ciosami. To nie ma sensu. A jednak stałem z nim. Ostatnie dwie minuty trzeciej rundy staliśmy, chociaż mogłem po prostu go przewrócić znowu. Pierwsza runda – też staliśmy. Druga runda – też wymienialiśmy ciosy. Przez 30 sekund po prostu staliśmy i wymienialiśmy się ciosami w drugiej rundzie, a ja dalej napierałem w stójce.
    Nie muszę się przed tymi ludźmi tłumaczyć.
    Jeśli twierdzisz, że ta walka była nudna – ok, rozumiem to. Ale jeśli spojrzysz na moje trzy ostatnie walki: Jones, Rumble, Gustafsson. W dwóch z tych trzech walk dostałem bonusy, więc coś jednak robię, jak należy.
    Ale nie będę bić się z każdym tak, jak biłem się z Gustafssonem. Nie chcę czuć się tak, jak czułem się wtedy w niedzielę rano. Kiedy wszystkie te okrzyki na widowni cichną, moje dzieci wchodzą rano do pokoju i moja córka widzi mnie z oboma oczami zamkniętymi. Zaczyna płakać, bo nie wie, co się stało z jej tatą. Taka jest moja rzeczywistość po tym, gdy ci ludzie w sobotę opuszczają arenę kompletnie zalani. Gdy już jest po wszystkim, wracają do domu i mają się dobrze, a ja jestem poobijany i porozcinany i muszę zająć się moją czteroletnią córką patrzącą na mnie z pytaniem: „Co się stało mojemu tacie?”.

  13. MysticBęben

    Cerrone przeprosił LGBT? Nie jestem już w jego teamie, a był moim ulubionym zawodnikiem z lekkiej :/

    ze powiedzial prawde?:mamed:

  14. MysticBęben

    Cerrone przeprosił LGBT? Nie jestem już w jego teamie, a był moim ulubionym zawodnikiem z lekkiej :/

    ze powiedzial prawde?:mamed:

  15. Prawda jest taka, że gdyby to walczył kto inny a nie DC, który ma tutaj dużo fanów, to inna gadka by była. "Co za hujowa walka, zasnąłem, ja pierdole, ale dno" itp. itd. A teraz jest taka to piękna taktyka, zawalczył bezpiecznie. To Jared Rosholt jest mistrzem taktyki, nawet lepszym niż Cormier!!

  16. Prawda jest taka, że gdyby to walczył kto inny a nie DC, który ma tutaj dużo fanów, to inna gadka by była. "Co za hujowa walka, zasnąłem, ja pierdole, ale dno" itp. itd. A teraz jest taka to piękna taktyka, zawalczył bezpiecznie. To Jared Rosholt jest mistrzem taktyki, nawet lepszym niż Cormier!!

  17. yonigga

    ze powiedzial prawde?:mamed:

    nie, nie powiedział prawdy, choć jego odbiór walki mógł być właśnie taki
    nie jestem w teamie, bo pokajał się przed tęczowymi, zamiast twardo stać na swoim stanowisku

  18. yonigga

    ze powiedzial prawde?:mamed:

    nie, nie powiedział prawdy, choć jego odbiór walki mógł być właśnie taki
    nie jestem w teamie, bo pokajał się przed tęczowymi, zamiast twardo stać na swoim stanowisku

  19. Miał szczęście, że nie walczył z Jonesem, Bispigiem albo Maulerem, już nie mówiąc o np.Rumblu który by go wysłał prosto do trumny

  20. Miał szczęście, że nie walczył z Jonesem, Bispigiem albo Maulerem, już nie mówiąc o np.Rumblu który by go wysłał prosto do trumny

  21. michi972

    Miał szczęście, że nie walczył z Jonesem, Bispigiem albo Maulerem, już nie mówiąc o np.Rumblu który by go wysłał prosto do trumny

    Już mieli okazję, hehe i się nie udało.

  22. michi972

    Miał szczęście, że nie walczył z Jonesem, Bispigiem albo Maulerem, już nie mówiąc o np.Rumblu który by go wysłał prosto do trumny

    Już mieli okazję, hehe i się nie udało.

  23. MysticBęben

    Loguję się na twittera, patrzę, kiedy będziesz przepraszał biedroniowych :DC:

    Na TW napisałem delikatniej:mamed:

  24. MysticBęben

    Loguję się na twittera, patrzę, kiedy będziesz przepraszał biedroniowych :DC:

    Na TW napisałem delikatniej:mamed:

  25. DC walczył słabo/pedalsko z Andersonem ale…. wg mnie on po prostu nie chciał zrobić zbyt dużej krzywdy podstarzałemu i nieprzygotowanemu Andersonowi. DC dzięki temu że Anderson zgodził się na walkę  w zastępstwie za ćpuna zarobił mnóstwo forsy więc miał powód żeby być mu wdzięcznym i nie robić mu z gęby miazagi;-) tak to widzę

  26. Mojso

    "Co za hujowa walka, zasnąłem, ja pierdole, ale dno"

    Na zlocie całe City śpiewało "Byłeś grapplerem, jesteś kurwą, frajerem". Piękny moment, niestety nikt nie nagrywał.

  27. Mojso

    "Co za hujowa walka, zasnąłem, ja pierdole, ale dno"

    Na zlocie całe City śpiewało "Byłeś grapplerem, jesteś kurwą, frajerem". Piękny moment, niestety nikt nie nagrywał.

  28. Ciekawe czy moglby powiedziec "Cormier walczyl jak kobieta". Co na to feministki?

    Albo "Cormier walczyl jak leniwiec". Co na to obroncy zwierzat?

    Albo ciekawi mnie rowniez, czy uzycie slow "gej" lub "homoseksualista" zmienilo by cos?

    Czy to po prostu walka ze stereotypem, ze homoseksualisci daja slabe walki?

  29. Ciekawe czy moglby powiedziec "Cormier walczyl jak kobieta". Co na to feministki?

    Albo "Cormier walczyl jak leniwiec". Co na to obroncy zwierzat?

    Albo ciekawi mnie rowniez, czy uzycie slow "gej" lub "homoseksualista" zmienilo by cos?

    Czy to po prostu walka ze stereotypem, ze homoseksualisci daja slabe walki?

  30. No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

  31. No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

  32. Suchar

    No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

    Cóż poradzić na biedę umysłową. Same kozaki tutaj.

  33. Suchar

    No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

    Cóż poradzić na biedę umysłową. Same kozaki tutaj.

  34. Suchar

    No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

    A to uzywanie zapasow i bycie homoseksualista ma cos wspolnego?

  35. Suchar

    No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

    A to uzywanie zapasow i bycie homoseksualista ma cos wspolnego?

  36. spa

    A to uzywanie zapasow i bycie homoseksualista ma cos wspolnego?

    Najwidoczniej dla Cerrone i komentujących tak. Czytałeś temat, czy tak tylko odpowiedziałeś na mój post?

  37. spa

    A to uzywanie zapasow i bycie homoseksualista ma cos wspolnego?

    Najwidoczniej dla Cerrone i komentujących tak. Czytałeś temat, czy tak tylko odpowiedziałeś na mój post?

  38. Suchar

    No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

    Te zapasy były taka zajebiste, że McCarty dwa razy podnosił walkę, bo gówno się w niej działo.

  39. Suchar

    No jasne, miał się napierdalać z Andersonem w stójce przez 15 minut, tylko wtedy dla was nie byłby pedałem. Może czas przerzucić się na Glory i UFC odpuścić, skoro używanie zapasów tak was boli?

    Te zapasy były taka zajebiste, że McCarty dwa razy podnosił walkę, bo gówno się w niej działo.

  40. 123

    DC walczył słabo/pedalsko z Andersonem ale…. wg mnie on po prostu nie chciał zrobić zbyt dużej krzywdy podstarzałemu i nieprzygotowanemu Andersonowi. DC dzięki temu że Anderson zgodził się na walkę w zastępstwie za ćpuna zarobił mnóstwo forsy więc miał powód żeby być mu wdzięcznym i nie robić mu z gęby miazagi;-) tak to widzę

    Dobrze, że Cain, Lawler i Asia nie mają tak dobrego serca bo nie mielibyśmy co oglądać 😉

  41. 123

    DC walczył słabo/pedalsko z Andersonem ale…. wg mnie on po prostu nie chciał zrobić zbyt dużej krzywdy podstarzałemu i nieprzygotowanemu Andersonowi. DC dzięki temu że Anderson zgodził się na walkę w zastępstwie za ćpuna zarobił mnóstwo forsy więc miał powód żeby być mu wdzięcznym i nie robić mu z gęby miazagi;-) tak to widzę

    Dobrze, że Cain, Lawler i Asia nie mają tak dobrego serca bo nie mielibyśmy co oglądać 😉

  42. MuraS

    Te zapasy były taka zajebiste, że McCarty dwa razy podnosił walkę, bo gówno się w niej działo.

    Moim zdaniem nie powinien podnosić ani razu, 50 ciosów na rundę ciężko nazwać pasywnością. Co prawda muszę przyznać, że postawiłem, że walka dotrwa do decyzji i każdy cios wydawał mi się śmiertelny, stąd moja percepcja mogła być zaburzona. Tak jak u ciebie zmęczenie po kolejnym dniu chlania nie pomogło :).

  43. MuraS

    Te zapasy były taka zajebiste, że McCarty dwa razy podnosił walkę, bo gówno się w niej działo.

    Moim zdaniem nie powinien podnosić ani razu, 50 ciosów na rundę ciężko nazwać pasywnością. Co prawda muszę przyznać, że postawiłem, że walka dotrwa do decyzji i każdy cios wydawał mi się śmiertelny, stąd moja percepcja mogła być zaburzona. Tak jak u ciebie zmęczenie po kolejnym dniu chlania nie pomogło :).

  44. MuraS

    Te zapasy były taka zajebiste, że McCarty dwa razy podnosił walkę, bo gówno się w niej działo.

    Popełnił błąd. Dużo osób, które mają pojęcie na temat grapplingu to zauważyło. Podnoszenie z pół gardy i gardy w sytuacji gdy jest pełna kontrola i kilka łokci co kilka sekund jest błędem. Oczywiście nie było to widowiskowe, ale w regulaminie nie jest zapisane, że walki mają spełniać to kryterium.

  45. MuraS

    Te zapasy były taka zajebiste, że McCarty dwa razy podnosił walkę, bo gówno się w niej działo.

    Popełnił błąd. Dużo osób, które mają pojęcie na temat grapplingu to zauważyło. Podnoszenie z pół gardy i gardy w sytuacji gdy jest pełna kontrola i kilka łokci co kilka sekund jest błędem. Oczywiście nie było to widowiskowe, ale w regulaminie nie jest zapisane, że walki mają spełniać to kryterium.

  46. Suchar

    Moim zdaniem nie powinien podnosić ani razu, 50 ciosów na rundę ciężko nazwać pasywnością. Co prawda muszę przyznać, że postawiłem, że walka dotrwa do decyzji i każdy cios wydawał mi się śmiertelny, stąd moja percepcja mogła być zaburzona. Tak jak u ciebie zmęczenie po kolejnym dniu chlania nie pomogło :).

    Comber

    Popełnił błąd. Dużo osób, które mają pojęcie na temat grapplingu to zauważyło.

    Z osób które coś trenowały i były w City to chyba wszyscy uznali podniesienie za słuszne.

    Suchar

    Tak jak u ciebie zmęczenie po kolejnym dniu chlania nie pomogło :).

    Ja przynajmniej kluczy nie zgubiłem

  47. Suchar

    Moim zdaniem nie powinien podnosić ani razu, 50 ciosów na rundę ciężko nazwać pasywnością. Co prawda muszę przyznać, że postawiłem, że walka dotrwa do decyzji i każdy cios wydawał mi się śmiertelny, stąd moja percepcja mogła być zaburzona. Tak jak u ciebie zmęczenie po kolejnym dniu chlania nie pomogło :).

    Comber

    Popełnił błąd. Dużo osób, które mają pojęcie na temat grapplingu to zauważyło.

    Z osób które coś trenowały i były w City to chyba wszyscy uznali podniesienie za słuszne.

    Suchar

    Tak jak u ciebie zmęczenie po kolejnym dniu chlania nie pomogło :).

    Ja przynajmniej kluczy nie zgubiłem

  48. Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

  49. Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

  50. MMAkłowicz

    Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

    :beer:

  51. MMAkłowicz

    Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

    :beer:

  52. MuraS

    Z osób które coś trenowały i były w City to chyba wszyscy uznali podniesienie za słuszne.

    Jak jestem najebany też różne rzeczy mówię.

  53. MuraS

    Z osób które coś trenowały i były w City to chyba wszyscy uznali podniesienie za słuszne.

    Jak jestem najebany też różne rzeczy mówię.

  54. Comber

    Jak jestem najebany też różne rzeczy mówię.

    Jak także piszesz na forum, to wiele wyjaśnia w kwestii tematów o DC.

  55. Comber

    Jak jestem najebany też różne rzeczy mówię.

    Jak także piszesz na forum, to wiele wyjaśnia w kwestii tematów o DC.

  56. MMAkłowicz

    Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

    Nikt tu nie twierdzi, że walka się podobała. Walka nie była ciekawa dla oka, biorąc pod uwagę powiedzmy przyjęte standardy atrakcyjności. Cormier nic nie przegrał, mógłby przegrać ryzykując walkę w stójce. A i tak walcząc w stójce zdołał kilka razy pacnąć Silvę swoimi firmowymi jabami. Twierdzisz, że nie nie robił. Popatrz na ilość ciosów zadanych w 1. r. punktowane 10-8. Bodajże 60 do zaledwie kilku po stronie Andesona. Może faktycznie za dużo było pite? Prertensje miejsce do siebie, bo mieliście nieadekwatne do sytuacji oczekiwania. Ja się spodziewałem taktyki w stylu Sonnena i nie płaczę, że walka nie była atrakcyjna.

  57. MMAkłowicz

    Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

    Nikt tu nie twierdzi, że walka się podobała. Walka nie była ciekawa dla oka, biorąc pod uwagę powiedzmy przyjęte standardy atrakcyjności. Cormier nic nie przegrał, mógłby przegrać ryzykując walkę w stójce. A i tak walcząc w stójce zdołał kilka razy pacnąć Silvę swoimi firmowymi jabami. Twierdzisz, że nie nie robił. Popatrz na ilość ciosów zadanych w 1. r. punktowane 10-8. Bodajże 60 do zaledwie kilku po stronie Andesona. Może faktycznie za dużo było pite? Prertensje miejsce do siebie, bo mieliście nieadekwatne do sytuacji oczekiwania. Ja się spodziewałem taktyki w stylu Sonnena i nie płaczę, że walka nie była atrakcyjna.

  58. MMAkłowicz

    Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

    Reasumując: DC Biedroń

  59. MMAkłowicz

    Ok widzę,że już zaczyna się wyzywanie więc kilka faktów :
    – o tym,że DC przeleży Andersona było już wiadome przed walką
    – po ważeniu było widać o ile Silva jest wyższy oraz,że zasięg jest po stronie Silvy i DC nie będzie próbował walki w stójce
    – DC trzymał się planu,obalał ale tu trzeba zaznaczyć nic nie robił czego najlepszym dowodem jest podniesienie walki do stójki w każdej rundzie
    – po podniesieniu walki do stójki Cormier wyglądał bardzo kiepsko,szczególnie w trzeciej rundzie.Warto porównać jak poruszał się nieprzygotowany do walki Silva,a Cormier po pełnym obozie
    – w innych walkach Cormier był wstanie robić slamy o wiele cięższymi zawodnikami od Silvy,w tej nawet nie próbował
    – z punktu widzenia fana MMA liczyłem na sensacje w stylu Bisping – Rockhold,może na przestrzeni 5 rund doczekałbym się
    Cormier walkę z Silvą wygrał,natomiast jeśli chodzi o pozyskanie nowych fanów to jak dla mnie przegrał. @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.Osobiście mnie się walka nie podobała,a z każdą sekundą czekałem tylko aż Silva wstanie i może czymś trafi Cormiera.

    Reasumując: DC Biedroń

  60. @Comber tym bardziej nie zamierzam mieć pretensji do siebie kiedy kibicowałem Silvie,a tym bardziej płakać.Nigdzie nie napisałem,że walkę przegrał i rzeczywiście można wychwalać DC bo w walce MMA udało mu się uderzyć Silvę w stójce swoimi firmowymi jabami :pray:Normalnie największy sukces w karierze Cormiera,trafił jabami Silvę ściągniętego z kanapy.Król stójki! Z całym szacunkiem do @baju ale wasze fanbojstwo przerosło kilkukrotnie jego z najlepszego okresu.

  61. @Comber tym bardziej nie zamierzam mieć pretensji do siebie kiedy kibicowałem Silvie,a tym bardziej płakać.Nigdzie nie napisałem,że walkę przegrał i rzeczywiście można wychwalać DC bo w walce MMA udało mu się uderzyć Silvę w stójce swoimi firmowymi jabami :pray:Normalnie największy sukces w karierze Cormiera,trafił jabami Silvę ściągniętego z kanapy.Król stójki! Z całym szacunkiem do @baju ale wasze fanbojstwo przerosło kilkukrotnie jego z najlepszego okresu.

  62. MMAkłowicz

    @Comber tym bardziej nie zamierzam mieć pretensji do siebie kiedy kibicowałem Silvie,a tym bardziej płakać.Nigdzie nie napisałem,że walkę przegrał i rzeczywiście można wychwalać DC bo w walce MMA udało mu się uderzyć Silvę w stójce swoimi firmowymi jabami :pray:Normalnie największy sukces w karierze Cormiera,trafił jabami Silvę ściągniętego z kanapy.Król stójki! Z całym szacunkiem do @baju ale wasze fanbojstwo przerosło kilkukrotnie jego z najlepszego okresu.

    Hahaha, Panie Robercie, ostatnio same miłe słowa – nie sądziłem, że przerośnięcie mojego prime'u będzie możliwe. Pozdrawiam!

    [​IMG]

  63. MMAkłowicz

    @Comber tym bardziej nie zamierzam mieć pretensji do siebie kiedy kibicowałem Silvie,a tym bardziej płakać.Nigdzie nie napisałem,że walkę przegrał i rzeczywiście można wychwalać DC bo w walce MMA udało mu się uderzyć Silvę w stójce swoimi firmowymi jabami :pray:Normalnie największy sukces w karierze Cormiera,trafił jabami Silvę ściągniętego z kanapy.Król stójki! Z całym szacunkiem do @baju ale wasze fanbojstwo przerosło kilkukrotnie jego z najlepszego okresu.

    Hahaha, Panie Robercie, ostatnio same miłe słowa – nie sądziłem, że przerośnięcie mojego prime'u będzie możliwe. Pozdrawiam!

    [​IMG]

  64. MMAkłowicz

    @Comber tym bardziej nie zamierzam mieć pretensji do siebie kiedy kibicowałem Silvie,a tym bardziej płakać.Nigdzie nie napisałem,że walkę przegrał i rzeczywiście można wychwalać DC bo w walce MMA udało mu się uderzyć Silvę w stójce swoimi firmowymi jabami :pray:Normalnie największy sukces w karierze Cormiera,trafił jabami Silvę ściągniętego z kanapy.Król stójki! Z całym szacunkiem do @baju ale wasze fanbojstwo przerosło kilkukrotnie jego z najlepszego okresu.

    Żadne fanbojstwo. Macie problem, bo Cormier nie spełnił waszych oczekiwań, gdy od początku wiadome było jak walka się potoczy.

  65. MMAkłowicz

    @Comber tym bardziej nie zamierzam mieć pretensji do siebie kiedy kibicowałem Silvie,a tym bardziej płakać.Nigdzie nie napisałem,że walkę przegrał i rzeczywiście można wychwalać DC bo w walce MMA udało mu się uderzyć Silvę w stójce swoimi firmowymi jabami :pray:Normalnie największy sukces w karierze Cormiera,trafił jabami Silvę ściągniętego z kanapy.Król stójki! Z całym szacunkiem do @baju ale wasze fanbojstwo przerosło kilkukrotnie jego z najlepszego okresu.

    Żadne fanbojstwo. Macie problem, bo Cormier nie spełnił waszych oczekiwań, gdy od początku wiadome było jak walka się potoczy.

  66. Comber

    Żadne fanbojstwo. Macie problem, bo Cormier nie spełnił waszych oczekiwań, gdy od początku wiadome było jak walka się potoczy.

    Nie wiem jak pozostałe osoby ze zlotu ale wypowiem się za siebie.W jaki sposób Cormier miał spełnić moje oczekiwania skoro mu nie kibicowałem?Padając na ryj po ciosach Silvy?Przecież z góry było wiadome jak walka będzie wyglądała i tym bardziej nie mam do nikogo pretensji – po prostu chcę Was uświadomić,że robicie po tej walce z Cormiera geniusza taktyki i super fizola bo przeleżał Silvę kiedy to tak naprawdę to DC wyglądał jakby został ściągnięty z kanapy 2 dni przed walką.Raczej to Wy liczyliście,że Cormier się zaprezentuje niczym z walki z Hendersonem,a nie my.

  67. Comber

    Żadne fanbojstwo. Macie problem, bo Cormier nie spełnił waszych oczekiwań, gdy od początku wiadome było jak walka się potoczy.

    Nie wiem jak pozostałe osoby ze zlotu ale wypowiem się za siebie.W jaki sposób Cormier miał spełnić moje oczekiwania skoro mu nie kibicowałem?Padając na ryj po ciosach Silvy?Przecież z góry było wiadome jak walka będzie wyglądała i tym bardziej nie mam do nikogo pretensji – po prostu chcę Was uświadomić,że robicie po tej walce z Cormiera geniusza taktyki i super fizola bo przeleżał Silvę kiedy to tak naprawdę to DC wyglądał jakby został ściągnięty z kanapy 2 dni przed walką.Raczej to Wy liczyliście,że Cormier się zaprezentuje niczym z walki z Hendersonem,a nie my.

  68. Czy Cormier wygrał? Tak. Czy dał nudną walkę? Dał. Czy Cerrone tym tekstem zachował się chujowo? Tak. Poza tym jak Silva w stójce prezentował się lepiej niż DC, to tylko kolejny raz się potwierdza, że zawodnicy przesadzają z treningami i po pełnym obozie są przetrenowani 😀 Niby paradoks, ale coś ostatnimi czasy za dobrze idzie tym gościom wyrwanym z kanapy sprzed telewizora. Więc twierdzę bez podśmiechujek, że coś w tym faktycznie musi być. Fighterzy to raczej tacy sportowcy, którzy nie umieją odpuścić i trenują w myśl tej zasady prosto ze średniowiecznej krainy Samurajów, że cierpienie, ból i łzy na treningach zaoowocują lekką i przyjemną walką i zwycięstwem. Niestety to tak nie działa, już nieraz udowodniono, że zbyt długie jednostki treningowe bardziej przeszkadzają niż pomagają. Myślę, że tak jak mma ciągle raczkuje jako dyscyplina, tak i w metodach treningowych i okołotreningowych jest jeszcze sporo do zrobienia/poprawienia. Każdy pamięta te słynne utwardzania zawodników np. kyokushin czy rolowanie butelek na piszczelach i kopania betonowych kolumn albo palm jak w kickboxerze 😀 . Teraz widać, że te metody bardziej prowadzą do złamań, zwyrodnień i kalectwa, a nie sukcesów sportowych. A wydaje mi się, że jednak wielu zawodników ma jeszcze mentalność opartą na tych legendach pana Miyagi.

  69. MMAkłowicz

    Nie wiem jak pozostałe osoby ze zlotu ale wypowiem się za siebie.W jaki sposób Cormier miał spełnić moje oczekiwania skoro mu nie kibicowałem?Padając na ryj po ciosach Silvy?Przecież z góry było wiadome jak walka będzie wyglądała i tym bardziej nie mam do nikogo pretensji – po prostu chcę Was uświadomić,że robicie po tej walce z Cormiera geniusza taktyki i super fizola bo przeleżał Silvę kiedy to tak naprawdę to DC wyglądał jakby został ściągnięty z kanapy 2 dni przed walką.Raczej to Wy liczyliście,że Cormier się zaprezentuje niczym z walki z Hendersonem,a nie my.

    Zrobił to co musiał najmniejszym wysiłkiem. Czego nie rozumiesz? Przyjął najbardziej pewną taktykę na walkę. Mam wyjebane w jaki sposób wygrał. Ważne, że jest zielony prostokąt na sherdogu. Gdybym był w jego skórze i dostał jednego z najgroźniejszych stójkowiczów w MMA, nawet ściągniętego z kanapy na minutę przed walką obrałbym podobną taktykę. I miałbym wyjebane na kilku krytyków z knajpy. Liczyłaby się dla mnie kasa i wygrana.

  70. MMAkłowicz

    Nie wiem jak pozostałe osoby ze zlotu ale wypowiem się za siebie.W jaki sposób Cormier miał spełnić moje oczekiwania skoro mu nie kibicowałem?Padając na ryj po ciosach Silvy?Przecież z góry było wiadome jak walka będzie wyglądała i tym bardziej nie mam do nikogo pretensji – po prostu chcę Was uświadomić,że robicie po tej walce z Cormiera geniusza taktyki i super fizola bo przeleżał Silvę kiedy to tak naprawdę to DC wyglądał jakby został ściągnięty z kanapy 2 dni przed walką.Raczej to Wy liczyliście,że Cormier się zaprezentuje niczym z walki z Hendersonem,a nie my.

    Zrobił to co musiał najmniejszym wysiłkiem. Czego nie rozumiesz? Przyjął najbardziej pewną taktykę na walkę. Mam wyjebane w jaki sposób wygrał. Ważne, że jest zielony prostokąt na sherdogu. Gdybym był w jego skórze i dostał jednego z najgroźniejszych stójkowiczów w MMA, nawet ściągniętego z kanapy na minutę przed walką obrałbym podobną taktykę. I miałbym wyjebane na kilku krytyków z knajpy. Liczyłaby się dla mnie kasa i wygrana.

  71. Spoko, ale nie jesteś Cormierem, tylko jego widzem czy może nawet fanem i chyba jako taki, chciałbyś oglądać jak najbardziej widowiskowe zwycięstwa swojego "idola", nieprawdaż? DC wygrał zasłużenie i nie chciałem, żeby przegrał po tym wszystkim co przeszedł, mimo że na codzień kibicowałbym raczej Silvie. Nie da się jednak ukryć, że zrobił to w słabym i nudnym stylu. Tak samo jak Jones z OSP. Po prostu prawda. Co nie zmienia faktu, że kowboj zachował się chujowo i rację w sporze ma DC.

  72. Suchar

    Najwidoczniej dla Cerrone i komentujących tak. Czytałeś temat, czy tak tylko odpowiedziałeś na mój post?

    Walka byla zalosna, nudna i nic sie w niej nie dzialo…

    Chyba, ze twierdzisz, ze wszystkie walki zapasniczne takie wlasnie sa. W tym wypadku sie z Toba nie zgodze, bo widzialem dziesiatki walk zapasniczych/grapplingowych, ktore byly przyjemne dla oka.

    Ocenial styl w jakim walczyli. Nie ocenial zapasow przeciez 😉

  73. blazini

    Spoko, ale nie jesteś Cormierem, tylko jego widzem czy może nawet fanem i chyba jako taki, chciałbyś oglądać jak najbardziej widowiskowe zwycięstwa swojego "idola", nieprawdaż? DC wygrał zasłużenie i nie chciałem, żeby przegrał po tym wszystkim co przeszedł, mimo że na codzień kibicowałbym raczej Silvie. Nie da się jednak ukryć, że zrobił to w słabym i nudnym stylu. Tak samo jak Jones z OSP. Po prostu prawda. Co nie zmienia faktu, że kowboj zachował się chujowo i rację w sporze ma DC.

    Tylko ja tego nie ukrywam, że zrobił to w nudnym stylu. Tylko wkurwia mnie pierdolenie, że powinien walczyć w stójce i ryzykować. On walczy żeby wygrać. To samo pisałem w sprawie Jonesa jak wszyscy wieszali na nim psy, mimo, że za nim nie przepadam.

  74. Zawsze można walczyć jak Diego Sanchez, mieć pewnie durszlak z mózgu i przepierdalać co drugą walkę 🙂 Wtedy nie jest się faggot 😎

  75. dizel77

    Nie mogę uwieżyć, że @Comber jest aż takim fanbojem. On musi trollować 😆

    Trzeba mu przyznać, że broni DC jak lew 😆

    Widać, że kochamy ten sport. Bronimy swoich idoli jak dzieci 🙂
    Jakby mi ktoś o Materli taki głupoty pisał też bym się wkurwił 😀

  76. maras

    Zawsze można walczyć jak Diego Sanchez, mieć pewnie durszlak z mózgu i przepierdalać co drugą walkę 🙂 Wtedy nie jest się faggot 😎

    Albo być kozakiem jak Cerrone i przejebać dwie walki o pas w kilkadziesiąt sekund odsłaniając chore bebechy, hehe.

  77. vincent

    "Cerrone zostanie odpowiednio douczony" – i wszystkich hejterów będzie boleć dupa.

    Khabib go ustawi.

  78. Dzieciak

    Jeśli Cormier zawalczył z DC jak pedał, to Donald zawalczył z RDA jak cipka:werdum:

    Zapewne by się z tobą zgodził. Ale jaj Cerrone nie można odmówić.

    Comber

    Tylko ja tego nie ukrywam, że zrobił to w nudnym stylu. Tylko wkurwia mnie pierdolenie, że powinien walczyć w stójce i ryzykować. On walczy żeby wygrać. To samo pisałem w sprawie Jonesa jak wszyscy wieszali na nim psy, mimo, że za nim nie przepadam.

    Ubzdurałeś sobie coś z wymaganiem stójki. Nikt, kurwa, nikt nie ma pretensji do tego, że DC sprowadzał. Wszyscy się tego spodziewali. Jasne, pewnie by zyskał paru fanów jakby się poboksował w stójce z Silvą. Problem jest taki, że po sprowadzeniu Silvy "walczył" jak gówno. Można zdominować zapaśniczo rywala i nieźle przy tym wyglądać. Każda walka Askrena z Bellatora i One FC była lepsza od tej walki Cormiera. Cormier nie potrafił nic zrobić z mniejszym, nieprzygotowanym przeciwnikiem, ściągniętym z grilla, po przejściu operacji. Nie wiem co można było jeszcze zrobić, żeby poprawić sytuacje Cormiera, chyba tylko wpuścić Andersona do oktagonu z połamanymi kośćmi. Chujowa walka, chujowa dyspozycja Cormiera. Silva jest w takim momencie swojej kariery w którym będzie brał kasowe walki, a za tą zarobił na pewno więcej od Cormiera. Parę walk, do titleshota raczej nie dojdzie i na emeryturę. UFC złożyło Silvę w ofierze Cormierowi, żeby nabił sobie to zwycięstwo. "Masz tego oto Andersona, zdominuj go zapaśniczo i wygraj w efektowny sposób. Możesz go znokatuwać, poddać, bić na macie i slammować. Shine bright like a diamond Daniel, shine bright" i Cormier to spierdolił. Jedyny komentarz jaki mógłby wygłosić White po tej walce to słowa Zbyszka Stonogi :

  79. MuraS

    Zapewne by się z tobą zgodził. Ale jaj Cerrone nie można odmówić.

    Ubzdurałeś sobie coś z wymaganiem stójki. Nikt, kurwa, nikt nie ma pretensji do tego, że DC sprowadzał. Wszyscy się tego spodziewali. Jasne, pewnie by zyskał paru fanów jakby się poboksował w stójce z Silvą. Problem jest taki, że po sprowadzeniu Silvy "walczył" jak gówno. Można zdominować zapaśniczo rywala i nieźle przy tym wyglądać. Każda walka Askrena z Bellatora i One FC była lepsza od tej walki Cormiera. Cormier nie potrafił nic zrobić z mniejszym, nieprzygotowanym przeciwnikiem, ściągniętym z grilla, po przejściu operacji. Nie wiem co można było jeszcze zrobić, żeby poprawić sytuacje Cormiera, chyba tylko wpuścić Andersona do oktagonu z połamanymi kośćmi. Chujowa walka, chujowa dyspozycja Cormiera. Silva jest w takim momencie swojej kariery w którym będzie brał kasowe walki, a za tą zarobił na pewno więcej od Cormiera. Parę walk, do titleshota raczej nie dojdzie i na emeryturę. UFC złożyło Silvę w ofierze Cormierowi, żeby nabił sobie to zwycięstwo. "Masz tego oto Andersona, zdominuj go zapaśniczo i wygraj w efektowny sposób. Możesz go znokatuwać, poddać, bić na macie i slammować. Shine bright like a diamond Daniel, shine bright" i Cormier to spierdolił. Jedyny komentarz jaki mógłby wygłosić White po tej walce to słowa Zbyszka Stonogi :

    Niedawno napisałeś, że Cormier nie miał jaj, że nie podjął walki z Andersonem w stójce? To jak w końcu? Rozumiem, że siedziałeś przy stole z Dana i Cormierem podczas rozmów. Mi też szkoda palców na klepanie w klawiaturę. Kończę dyskusję.

  80. Comber

    Niedawno napisałeś, że Cormier nie miał jaj. To jak w końcu? Rozumiem, że siedziałeś przy stole z Dana i Cormierem podczas rozmów. Mi też szkoda palców na klepanie w klawiaturę. Kończę dyskusję.

    Cormiera nie było,układał taktykę na walkę z Silvą.

  81. Tą wypowiedzią sprawił, że mam problem z wyłonieniem zdecydowanego lidera p4p na świecie. Krzychu Jotko czy Donald ?

  82. MMAkłowicz

    Cormiera nie było,układał taktykę na walkę z Silvą.

    Jakie zacne grono pilnuje jego interesów. Może mu zaszkodził posiłek od Ciebie?

  83. Comber

    Niedawno napisałeś, że Cormier nie miał jaj, że nie podjął walki z Andersonem w stójce? To jak w końcu? Rozumiem, że siedziałeś przy stole z Dana i Cormierem podczas rozmów. Mi też szkoda palców na klepanie w klawiaturę. Kończę dyskusję.

    Pisałem, że nie miał jaj, bo nie podjął jakiejkolwiek walki (łącznie z walką w parterze) i tylko leżał i modlił się, żeby Big John nie podniósł walki.

  84. Comber

    Niedawno napisałeś, że Cormier nie miał jaj, że nie podjął walki z Andersonem w stójce? To jak w końcu? Rozumiem, że siedziałeś przy stole z Dana i Cormierem podczas rozmów. Mi też szkoda palców na klepanie w klawiaturę. Kończę dyskusję.

    Pisałem, że nie miał jaj, bo nie podjął jakiejkolwiek walki (łącznie z walką w parterze) i tylko leżał i modlił się, żeby Big John nie podniósł walki.

  85. MuraS

    Pisałem, że nie miał jaj, bo nie podjął jakiejkolwiek walki (łącznie z walką w parterze) i tylko leżał i modlił się, żeby Big John nie podniósł walki.

    No, szczegolnie to 10-8 w 1 r to było niepodjęcie walki. Walki to nie podjął Mamed z Azizem. DC zrobił co chciał. Obalał Silvę jak dzieciaka. A że nie podnosił pozycji w celu agresywnego ataku? Sonnen raz podniósł pozycję i wpadł w sidła. DC zminimalizował ryzyko, zawalczył bezpiecznie i tyle. Nie miał rozpracowanego rywala, więc zastosował skuteczne środki.

  86. MuraS

    Pisałem, że nie miał jaj, bo nie podjął jakiejkolwiek walki (łącznie z walką w parterze) i tylko leżał i modlił się, żeby Big John nie podniósł walki.

    No chyba Cię z tą modlitwa ułańska fantazja ponosi.

    Chyba nikt nie wspomniał o jeszcze jednym ważnym aspekcie, mianowicie brakiem Bonesa. DC nie raz i nie dwa mowił o tym jak zalezy mu na tej walce. Wypadnięcie Bonesa 3 dni przed galą raczej słabo wpłynęło na jego psychę. Ok, dostał legnedę i chuj z tego jak chciał załatwić porachunki z Bonesem…

  87. Niektórzy to chyba swoich jaj dawno nie oglądali bo ciągle o tych jajach rozprawiają. Żegnaj usiu, witaj brzusiu. Hehe

  88. Ogólnie to widzę, ze mniejszy problem jest ze obraził mistrza, a większy ze użył słowa na p.

  89. Mojso

    Prawda jest taka, że gdyby to walczył kto inny a nie DC, który ma tutaj dużo fanów, to inna gadka by była. "Co za hujowa walka, zasnąłem, ja pierdole, ale dno" itp. itd. A teraz jest taka to piękna taktyka, zawalczył bezpiecznie. To Jared Rosholt jest mistrzem taktyki, nawet lepszym niż Cormier!!

    Rzeczywiście zajebiste porównanie. Sęk w tym, że Rosholt walczył tak w każdej walce i w żadnej nie miał choćby ułamka do stracenia z tego co Cormier w starciu z Silvą. Ponczek za to rozjebał dwóch największy pretendentów w LHW, z Bąsem dał dobrą walka i oczywiście zrobił jeszcze szmatę z aktualnego pretendenta do pasa w średniej. W sumie w tych wszystkich walkach, przez jakieś półtorej godziny, nie leżał plackiem na przeciwniku przez tyle czasu co w ciągu 15-sto minutowego starcia z Pajonkiem. Jak można tego nie kumać, że Cormier zawalczył najinteligentniej jak się dało. Pajonk stary w chuj, ale nadal mógłby udziabać jak tego miszcza Bispinga, którego uratował gong…

    MMAkłowicz

    @Orest @Comber odstawcie na chwilę fanbojstwo i napiszcie czy wam się podobała walka.

    Szczerze mówiąc jakbym komuś kibicował i ten zawodnik by wygrał, to miałby w piździe w jakim stylu to zrobił. Jakby Lawler przeleżał 25 minut na GSP to byłbym wniebowzięty. To przecież nie jest jebane WWE.

  90. Masta

    Ogólnie to widzę, ze mniejszy problem jest ze obraził mistrza, a większy ze użył słowa na p.

    Dla mnie ani jedno, ani drugie nie jest problemem.

  91. d-amian-enp

    Dla mnie ani jedno, ani drugie nie jest problemem.

    A dla mnie jest, nazywanie mistrza i wspaniałego sportowca i heteroseksualisty pedalem świadczy bardzo źle o Donaldzie.

  92. s3pp

    No chyba Cię z tą modlitwa ułańska fantazja ponosi.

    Chyba nikt nie wspomniał o jeszcze jednym ważnym aspekcie, mianowicie brakiem Bonesa. DC nie raz i nie dwa mowił o tym jak zalezy mu na tej walce. Wypadnięcie Bonesa 3 dni przed galą raczej słabo wpłynęło na jego psychę. Ok, dostał legnedę i chuj z tego jak chciał załatwić porachunki z Bonesem…

    Rozumiem, że jakby dostał Demetriousa Johnsona to też by tak walczył ? Jak ktoś płacze, bo mu rywal wypadł z gali, co w tym sporcie jest kurewsko częste (nie powiem kto wypadł z ostatniej walki JJ – DC na UFC 197) i zamiast niego dostaje "ofiarę", bo inaczej tego określić nie można, tylko po to, aby zawalczył w UFC 200 to walczysz ultrachujowo ? Dostajesz rywala słabszego fizycznie, mniejszego i nieprzygotowanego taktycznie, po serii 3 porażek i 1 NC. Jasne nie jesteś przygotowany pod niego, ale on nie jest przygotowany pod ciebie. W dodatku Silva walczy z kontry i utylizuje swój zasięg, jak Jones.

    Comber

    No, szczegolnie to 10-8 w 1 r to było niepodjęcie walki. Walki to nie podjął Mamed z Azizem. DC zrobił co chciał. Obalał Silvę jak dzieciaka. A że nie podnosił pozycji w celu agresywnego ataku? Sonnen raz podniósł pozycję i wpadł w sidła. DC zminimalizował ryzyko, zawalczył bezpiecznie i tyle. Nie miał rozpracowanego rywala, więc zastosował skuteczne środki.

    Ile było tych podniesień w czasie walki ? Mamed za fikołki dostał 10-9, a Cormier za przeleżenie 10-8. W sumie logiczne.

  93. MuraS

    Rozumiem, że jakby dostał Demetriousa Johnsona to też by tak walczył ? Jak ktoś płacze, bo mu rywal wypadł z gali, co w tym sporcie jest kurewsko częste (nie powiem kto wypadł z ostatniej walki JJ – DC na UFC 197) i zamiast niego dostaje "ofiarę", bo inaczej tego określić nie można, tylko po to, aby zawalczył w UFC 200 to walczysz ultrachujowo ? Dostajesz rywala słabszego fizycznie, mniejszego i nieprzygotowanego taktycznie, po serii 3 porażek i 1 NC. Jasne nie jesteś przygotowany pod niego, ale on nie jest przygotowany pod ciebie. W dodatku Silva walczy z kontry i utylizuje swój zasięg, jak Jones.

    Ile było tych podniesień w czasie walki ? Mamed za fikołki dostał 10-9, a Cormier za przeleżenie 10-8. W sumie logiczne.

    Obejrzyj na trzeźwo. Nie mam zamiaru rzucać grochem o ścianę. Co do ofiary – Rockhold też miał dostać ofiarę. Przykozaczył i padł. Tak się kończy walka bez głowy.

  94. MuraS

    Rozumiem, że jakby dostał Demetriousa Johnsona to też by tak walczył ? Jak ktoś płacze, bo mu rywal wypadł z gali, co w tym sporcie jest kurewsko częste (nie powiem kto wypadł z ostatniej walki JJ – DC na UFC 197) i zamiast niego dostaje "ofiarę", bo inaczej tego określić nie można, tylko po to, aby zawalczył w UFC 200 to walczysz ultrachujowo ? Dostajesz rywala słabszego fizycznie, mniejszego i nieprzygotowanego taktycznie, po serii 3 porażek i 1 NC. Jasne nie jesteś przygotowany pod niego, ale on nie jest przygotowany pod ciebie. W dodatku Silva walczy z kontry i utylizuje swój zasięg, jak Jones.

    Czemu Ty cały czas ignorujesz fakt tego, co do stracenia miał w tej walce Cormier? To nie była walka, powiedzmy, Machidy z Cerrone gdzie obaj mają w tej chwili niewiele do stracenia i mogliby odjebać fajerwerki w topór. Gdyby Cormier przegrał z Pajonkiem w takiej walce to straciłby IMO znacznie więcej niż Ronda z Holm czy Aldo z Conorem…

  95. Comber

    Obejrzyj na trzeźwo. Nie mam zamiaru rzucać grochem o ścianę.

    Ja rzucam od jakiegoś czasu. A używasz teraz takiego argumentu, że można się o niego przewrócić. Cormier został wybuczany na hali. Podpowiem, że ludzie którzy wydają gruby hajs na bilety na UFC 200 mają jakieś pojęcie o tym sporcie. Cormier musiał się tłumaczyć z swojego występu. Nie tłumaczysz się, ze świetnych występów, tylko tych chujowych. I taki był ten występ.

    cypher

    Czemu Ty cały czas ignorujesz fakt tego, co do stracenia miał w tej walce Cormier? To nie była walka, powiedzmy, Machidy z Cerrone gdzie obaj mają w tej chwili niewiele do stracenia i mogliby odjebać fajerwerki w topór. Gdyby Cormier przegrał z Pajonkiem w takiej walce to straciłby IMO znacznie więcej niż Ronda z Holm czy Aldo z Conorem…

    W najgorszym przypadku natychmiastowy rewanż z Andersonem ? Czemu cały czas muszę powtarzać, że ze wszystkich możliwych rywali dostał tego u którego współczynniki kasa i ryzyko zgadzały się najbardziej. Anderson nie został wybrany dla tego, że był najgroźniejszym rywalem dla DC, tylko dlatego, że sprzedał najwięcej PPV. A przegrać można z każdym. Z wspomnianym przeze mnie Myszą miałby jeszcze więcej do stracenia. A walczyć asekuracyjnie (przepraszam asekuracyjnie leżeć), mając wszelkie atuty w swoje dłoni to postawa niegodna mistrza (i brak jaj).

  96. Lubiłem Daniela, kibicowałem mu w pierwszej walce z Jonem i byłem gotów kibicować w drugiej, ale niestety – Donald ponad wszystkimi.
    Niech chińczyki szykują Cormier vs Cerrone, to się sprzeda.

    Spoiler: BTW
  97. MuraS

    Ja rzucam od jakiegoś czasu. A używasz teraz takiego argumentu, że można się o niego przewrócić. Cormier został wybuczany na hali. Podpowiem, że ludzie którzy wydają gruby hajs na bilety na UFC 200 mają jakieś pojęcie o tym sporcie. Cormier musiał się tłumaczyć z swojego występu. Nie tłumaczysz się, ze świetnych występów, tylko tych chujowych. I taki był ten występ.

    Z naciskiem na "jakieś", biorąc pod uwagę, że do głownej karty z reguły hala jest pusta. Poza tym nikt nie twierdzi, że występ był widowiskowy. Chyba zapomniałeś o czym jest dyskusja. Dobra kończę, bez odbioru. Szkoda czasu.

  98. Masta

    A dla mnie jest, nazywanie mistrza i wspaniałego sportowca i heteroseksualisty pedalem świadczy bardzo źle o Donaldzie.

    Nie nazwał go pedałem, tylko że zawalczył jak pedał, a to jest różnica

  99. Comber

    Albo być kozakiem jak Cerrone i przejebać dwie walki o pas w kilkadziesiąt sekund odsłaniając chore bebechy, hehe.

    Na mojego Kowboja?!
    Z tego co pamiętam, Donalda nikt nie zmusił do płaczu. 😎

  100. KamKo

    Nie nazwał go pedałem, tylko że zawalczył jak pedał, a to jest różnica

    A to sorry.

    Donald nie walczy jak pedal, może dlatego nie jest mistrzem, a z RDA dal się rozjebac jak ciota. Nie wyobrażam sobie zeby któryś klasowy zawodnik użył takie stwierdzenia.

  101. Comber

    Z naciskiem na "jakieś", biorąc pod uwagę, że do głownej karty z reguły hala jest pusta.

    Na pewno same Janusze buczały. Zawsze jest parę celebrytów którzy dostają bilety za free, ale 99 procent kupuje za własny hajs. A na undercardzie zawsze jest mało ludzi. Jak jest support na koncercie który mnie nie interesuje to go sobie pomijam. Jak bym miał siedzieć 7 godzin na pieprzonych krzesełkach oglądając walki, które mogą, ale nie muszą być dobre, a na pewno większości zawodników nie kojarzę (większość Fight Nightów).

    Comber

    Poza tym nikt nie twierdzi, że występ był widowiskowy. Chyba zapomniałeś o czym jest dyskusja.

    Przytyk totalnie bez sensu, bo walka była zarówno nudna jak i chujowa ze strony DC (Andersona także, ale umówmy się nikt nie miał co do niego dużych oczekiwań).

    Marcin Jabłoński

    Na mojego Kowboja?!
    Z tego co pamiętam, Donalda nikt nie zmusił do płaczu. 😎

    A DC mógłby być twarzą Kleenexu

  102. Prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się łez. Donald płakał gdzieś na gastroenerologii albo przy barze, a DC ma wyjebane, że płacze przed kamerami. Pozdro ziomeczki, zmykam z tego rak tematu.

  103. Comber

    No, szczegolnie to 10-8 w 1 r to było niepodjęcie walki. Walki to nie podjął Mamed z Azizem. DC zrobił co chciał. Obalał Silvę jak dzieciaka. A że nie podnosił pozycji w celu agresywnego ataku? Sonnen raz podniósł pozycję i wpadł w sidła. DC zminimalizował ryzyko, zawalczył bezpiecznie i tyle. Nie miał rozpracowanego rywala, więc zastosował skuteczne środki.

    raz podniosl? sonnen wtedy zadal chyba ze 300 ciosow w tej walce, a ze praktycznie w ogole wtedy nie trenowal bjj, to wpadl. nie porownujmy umiejetnosci parterowych tamtego sonnea do dzisiejszego dc, bo to jest obraza dla paczka

  104. Gaara

    raz podniosl? sonnen wtedy zadal chyba ze 300 ciosow w tej walce, a ze praktycznie w ogole wtedy nie trenowal bjj, to wpadl. nie porownujmy umiejetnosci parterowych tamtego sonnea do dzisiejszego dc, bo to jest obraza dla paczka

    DC w samej pierwszej rundzie zadał chyba z 80 ciosów. DC też nie jest nie wiadomo jakim grapplerem. Obydwaj raczej preferują kontrolę zapaśniczą.

  105. Comber

    DC w samej pierwszej rundzie zadał chyba z 80 ciosów. DC też nie jest nie wiadomo jakim grapplerem. Obydwaj raczej preferują kontrolę zapaśniczą.

    wiem ile zadal ciosow, sam dawalem 10-8, ale ciosy sonnena wtedy byly duzo mocniejsze i co wazniejsze chyba z 10 razy przechodzil garde. dosiad tam chyba nawet byl, wydaje mi sie, ze dla takiego dc powinno byc to jeszcze latwiejsze, tym bardziej, ze silva jest starszy i duzo gorszy niz wtedy.

  106. Gaara

    wiem ile zadal ciosow, sam dawalem 10-8, ale ciosy sonnena wtedy byly duzo mocniejsze i co wazniejsze chyba z 10 razy przechodzil garde. dosiad tam chyba nawet byl, wydaje mi sie, ze dla takiego dc powinno byc to jeszcze latwiejsze, tym bardziej, ze silva jest starszy i duzo gorszy niz wtedy.

    6 razy

  107. MuraS

    W najgorszym przypadku natychmiastowy rewanż z Andersonem ? Czemu cały czas muszę powtarzać, że ze wszystkich możliwych rywali dostał tego u którego współczynniki kasa i ryzyko zgadzały się najbardziej. Anderson nie został wybrany dla tego, że był najgroźniejszym rywalem dla DC, tylko dlatego, że sprzedał najwięcej PPV. A przegrać można z każdym. Z wspomnianym przeze mnie Myszą miałby jeszcze więcej do stracenia. A walczyć asekuracyjnie (przepraszam asekuracyjnie leżeć), mając wszelkie atuty w swoje dłoni to postawa niegodna mistrza (i brak jaj).

    A co gdyby Silva po takim zwycięstwie uciekłby w końcu na emeryturę? Lepszego momentu nie mógłby sobie przecież wyobrazić… A Ponczek by sobie pozostał z tym piętnem do końca życia. Do tego jeśli Jones faktycznie dostałby 2 lata kiblowania to o jakimkolwiek odkupieniu nie byłoby nawet mowy…

    Wszelkie atuty do czego? Do podejmowania otwartej walki w stójce z Andersonem Silvą?

    Najwidoczniej jedni woleliby pięknie przegrać niż brzydko wygrać. Jedni lubią jak im cygan gra, a inni jak im nogi śmierdzą. Gusta…

  108. cypher

    A co gdyby Silva po takim zwycięstwie uciekłby w końcu na emeryturę? Lepszego momentu nie mógłby sobie przecież wyobrazić… A Ponczek by sobie pozostał z tym piętnem do końca życia. Do tego jeśli Jones faktycznie dostałby 2 lata kiblowania to o jakimkolwiek odkupieniu nie byłoby nawet mowy…

    Wierzysz, że pozwoliliby wyjść Silvie do walki, bez omówienia rewanżu ? Bitch Please. DC nie jest niepokonany, przegrał z Jonesem. Anderson wygrywa z DC – jest kasowy rewanż, jest profit, mordy w UFC się śmieją. Bisping dostaje walkę z Hendersonem który jest chyba najbardziej prawdopodobny zawodnikiem do szybkiej emerytury.

    cypher

    Wszelkie atuty do czego? Do podejmowania otwartej walki w stójce z Andersonem Silvą?

    Ale się uparliście na tą stójkę. Atuty do np: siłowego poddania w parterze (hydraulika też technika), obchodzenia gardy Silvy i agresywnego GnP, klinczu, brudnego boksu i rzucania Andersonem o matę. Wszystko lepsze od lay and pray i zadawanie nieznaczących ciosów z półgardy. I nie widzę opcji, żeby przegrał w stójce, mimo mojej sympatii do Silvy

    cypher

    Najwidoczniej jedni woleliby pięknie przegrać niż brzydko wygrać. Jedni lubią jak im cygan gra, a inni jak im nogi śmierdzą. Gusta…

    Pięknie przegrać ? Jak kurwa. Ile można się powtarzać, że Silva był dobrany pod to, żeby przegrać. To nie był wybór pomiędzy jedyne co mogą zrobić, aby wygrać to leżeć na rywalu przez 15 minut albo dostać wpierdol w stójce. Taki wybór miał Lesnar – albo będzie sprowadzał Hunta i obijał, albo dostanie wpierdol w stójce. I zrobił to w chuj lepiej.

  109. Gaara

    wiem ile zadal ciosow, sam dawalem 10-8, ale ciosy sonnena wtedy byly duzo mocniejsze i co wazniejsze chyba z 10 razy przechodzil garde. dosiad tam chyba nawet byl, wydaje mi sie, ze dla takiego dc powinno byc to jeszcze latwiejsze, tym bardziej, ze silva jest starszy i duzo gorszy niz wtedy.

    Sonnen był na soku, a DC nie, hehe. Sonnen jest purpurą, a DC brązowym pasem.

  110. Comber

    Sonnen był na soku, a DC nie, hehe. Sonnen jest purpurą, a DC brązowym pasem.

    bez komentarza

  111. Gaara

    bez komentarza

    Przecież nie staram sie udowodnić, że DC zawalczył lepiej od Sonnena. Chael zrobił większy rozpierdol ale przejebał walkę i tyle.

  112. blazini

    Fighterzy to raczej tacy sportowcy, którzy nie umieją odpuścić i trenują w myśl tej zasady prosto ze średniowiecznej krainy Samurajów, że cierpienie, ból i łzy na treningach zaoowocują lekką i przyjemną walką i zwycięstwem. Niestety to tak nie działa, już nieraz udowodniono, że zbyt długie jednostki treningowe bardziej przeszkadzają niż pomagają. Myślę, że tak jak mma ciągle raczkuje jako dyscyplina, tak i w metodach treningowych i okołotreningowych jest jeszcze sporo do zrobienia/poprawienia. Każdy pamięta te słynne utwardzania zawodników np. kyokushin czy rolowanie butelek na piszczelach i kopania betonowych kolumn albo palm jak w kickboxerze 😀 . Teraz widać, że te metody bardziej prowadzą do złamań, zwyrodnień i kalectwa, a nie sukcesów sportowych.

    Ładnie napisane, ale ja bym jeszcze sprecyzował. Samo to, że ktoś trenowałby non stop 15h/ dobę, wcale nie musiałoby być z gruntu złe, wręcz przeciwnie. Jeśli miałby tak wytrenowany organizm, że bez problemu by sobie z tym radził, to super, prawdopodobnie zostałby mistrzem. Problem w tym, że sportowcy przekraczają swoje osobiste granice. Największym mitem w świecie sportu jest to, że sportowcy muszą przekraczać granice komfortu, a nawet bólu. Grubas też może wyjść z marszu na maraton w upał. Może mieć taką psychikę, że da radę mimo wszystko? Może. Wzmocni go to? Nawet jeśli nie zabije, to nie. Wkrótce ten mit upadnie, jak i wiele innych. Nadchodzą czasy naturalnych potworów, którzy z każdym tygodniem przez dziesiątki lat notują progres, a nie tak jak teraz, gwałtowny progres, a potem zatrzymanie i spadki.

  113. Czy dla zawodnika, który otarł się na IO o medal, jedynym pewnym sposobem na zwycięstwo z zapaśniczym noobem jest przeleżenie go?

  114. Czy dla zawodnika, który otarł się na IO o medal, jedynym pewnym sposobem na zwycięstwo z zapaśniczym noobem jest przeleżenie go?

  115. Donald powiedział w dosadnych słowach to, co większość na temat ostatniego występu Mistrza wagi półciężkiej myśli.
    A fakt, że kazali mu przepraszać to całe, śmieszne LGBTQWERTY za użycie słowa "pedał", pokazuje tylko jak bardzo skurwiała przez liberałów i poprawność polityczną jest Ameryka.

    #TeamCowboy

  116. Donald powiedział w dosadnych słowach to, co większość na temat ostatniego występu Mistrza wagi półciężkiej myśli.
    A fakt, że kazali mu przepraszać to całe, śmieszne LGBTQWERTY za użycie słowa "pedał", pokazuje tylko jak bardzo skurwiała przez liberałów i poprawność polityczną jest Ameryka.

    #TeamCowboy

  117. Comber

    Przecież nie staram sie udowodnić, że DC zawalczył lepiej od Sonnena. Chael zrobił większy rozpierdol ale przejebał walkę i tyle.

    Warto dodać, że CS miał 5 rund. To spekulacja, ale po tym, jak wyglądała 3 runda, DC w mistrzowskich odsłonach miałby ciężko.

    Osobiście nie miałbym pretensji do DC, gdyby w 2 i 3 rundzie walczył tak, jak w pierwszej. Nie dał jednak rady i jak dla mnie wypadł słabo.

  118. Comber

    Przecież nie staram sie udowodnić, że DC zawalczył lepiej od Sonnena. Chael zrobił większy rozpierdol ale przejebał walkę i tyle.

    Warto dodać, że CS miał 5 rund. To spekulacja, ale po tym, jak wyglądała 3 runda, DC w mistrzowskich odsłonach miałby ciężko.

    Osobiście nie miałbym pretensji do DC, gdyby w 2 i 3 rundzie walczył tak, jak w pierwszej. Nie dał jednak rady i jak dla mnie wypadł słabo.

  119. Comber

    DC w samej pierwszej rundzie zadał chyba z 80 ciosów.

    DC zadawał średnio na rundę 11 ciosów znaczących, słownie jedenaście. Silva leżąc 90% czasu na plecach zadawał ich średnio 6.

    Nikt nie mówi, że DC przegrał. Nikt nie mówi, że DC miał napierdalać kołowrotki w stójce z Pająkiem. DC miał pożreć rzucaną mu przystawkę w parterze przez wiszys elbows i/lub sub. To, czego oczekiwali fani biorąc pod uwagę okoliczności tej walki ładnie podsumował MuraS poniżej.

    MuraS

    Ale się uparliście na tą stójkę. Atuty do np: siłowego poddania w parterze (hydraulika też technika), obchodzenia gardy Silvy i agresywnego GnP, klinczu, brudnego boksu i rzucania Andersonem o matę. Wszystko lepsze od lay and pray i zadawanie nieznaczących ciosów z półgardy. I nie widzę opcji, żeby przegrał w stójce, mimo mojej sympatii do Silvy

    DC po prostu przeleżał Silvę ku niezadowoleniu nie tylko nas, z tego co pamiętam to cała hala buczała. Cała ta rozkmina w tym wątku jest pochodną nie spełnienia naszych oczekiwań wynikająca z chujowej walki, jaką dał Cormier <najlepszy lhw oprócz JBJ, koszący kolesi z top 10 hw>.

  120. Comber

    DC w samej pierwszej rundzie zadał chyba z 80 ciosów.

    DC zadawał średnio na rundę 11 ciosów znaczących, słownie jedenaście. Silva leżąc 90% czasu na plecach zadawał ich średnio 6.

    Nikt nie mówi, że DC przegrał. Nikt nie mówi, że DC miał napierdalać kołowrotki w stójce z Pająkiem. DC miał pożreć rzucaną mu przystawkę w parterze przez wiszys elbows i/lub sub. To, czego oczekiwali fani biorąc pod uwagę okoliczności tej walki ładnie podsumował MuraS poniżej.

    MuraS

    Ale się uparliście na tą stójkę. Atuty do np: siłowego poddania w parterze (hydraulika też technika), obchodzenia gardy Silvy i agresywnego GnP, klinczu, brudnego boksu i rzucania Andersonem o matę. Wszystko lepsze od lay and pray i zadawanie nieznaczących ciosów z półgardy. I nie widzę opcji, żeby przegrał w stójce, mimo mojej sympatii do Silvy

    DC po prostu przeleżał Silvę ku niezadowoleniu nie tylko nas, z tego co pamiętam to cała hala buczała. Cała ta rozkmina w tym wątku jest pochodną nie spełnienia naszych oczekiwań wynikająca z chujowej walki, jaką dał Cormier <najlepszy lhw oprócz JBJ, koszący kolesi z top 10 hw>.

  121. Hmmm trochę racji ma jeden jak i drugi wg mnie. Gdyby Cormier zaryzykował więcej bezpardonowej wymiany ciosów to mogłoby się to dla niego źle skończyć. Zważywszy jednak na fakt, że Anderson był "niezbyt" przygotowany do takiego starcia i widać było, że kilka bomb nim wstrząsnęło to mógł DC jednak bardziej poryzykować. A z drugiej strony to co powiedział na konfie po gali było bardzo trafne, że gdyby przegrał z Andersonem to by była dla niego katastrofa więc zrobił co musiał by wygrać pojedynek.

  122. baju

    UFC już odniosło się do wypowiedzi Cerrone. Pracownicy organizacji oznajmili, że zaproszą Donalda na rozmowę, aby wyjaśnić całą sytuację. Dodali też, że organizacja jest dumna z tego, że pomaga środowisku LGBT, a sam Cerrone zostanie odpowiednio douczony w tym zakresie, szczególnie jeśli chodzi o jego dobór słów. "Fag", co w naszym języku znaczy "pe*ał" jest w USA czymś bardzo obraźliwym w stosunku do osób homoseksualnych.

    [​IMG]

  123. baju

    UFC już odniosło się do wypowiedzi Cerrone. Pracownicy organizacji oznajmili, że zaproszą Donalda na rozmowę, aby wyjaśnić całą sytuację. Dodali też, że organizacja jest dumna z tego, że pomaga środowisku LGBT, a sam Cerrone zostanie odpowiednio douczony w tym zakresie, szczególnie jeśli chodzi o jego dobór słów. "Fag", co w naszym języku znaczy "pe*ał" jest w USA czymś bardzo obraźliwym w stosunku do osób homoseksualnych.

    [​IMG]

  124. straszny_raptor

    Ładnie napisane, ale ja bym jeszcze sprecyzował. Samo to, że ktoś trenowałby non stop 15h/ dobę, wcale nie musiałoby być z gruntu złe, wręcz przeciwnie. Jeśli miałby tak wytrenowany organizm, że bez problemu by sobie z tym radził, to super, prawdopodobnie zostałby mistrzem. Problem w tym, że sportowcy przekraczają swoje osobiste granice. Największym mitem w świecie sportu jest to, że sportowcy muszą przekraczać granice komfortu, a nawet bólu. Grubas też może wyjść z marszu na maraton w upał. Może mieć taką psychikę, że da radę mimo wszystko? Może. Wzmocni go to? Nawet jeśli nie zabije, to nie. Wkrótce ten mit upadnie, jak i wiele innych. Nadchodzą czasy naturalnych potworów, którzy z każdym tygodniem przez dziesiątki lat notują progres, a nie tak jak teraz, gwałtowny progres, a potem zatrzymanie i spadki.

    Fajnie, że się odniosłeś, bo to temat na ciekawą, może osobną dyskusję. Wydaje mi się, że o ile przekraczanie granic jest okej, jeśli robi się to w regularnym cyklu treningowym, o tyle obóz przygotowawczy to już czas, gdzie do wszystkiego trzeba podchodzić z głową i umiarem. Bisping jest świetnym przykładem, jak opowiadał, jak na dobre wyszło mu wzięcie go bez obozu, bo czuł się pełen energii i wypoczęty. Mówił, że jak trener mówi, żeby już dzisiaj odpuścił i nic nie robił, to on sobie szedł pobiegać parę(naście?) kilometrów, bo przecież jogging to nie trening. Niestety te fajterskie ambicje to miecz obosieczny. Myślę, że to mocno skomplikowana kwestia, gdzie dochodzi jeszcze psychika (czasem lepiej się zrelaksować i odpuścić ostry zapierdol w te ostatnie tygodnie) ale z ostatniego czasu: Diaz, Bisping, Velasquez (też mówił, że mocno wyluzował z przygotowaniami, sparingami) czy przykład Jonesa, który lepiej wypadał jak imprezował niż gdy ostro rwał ciężary i wypadł nieprzekonująco z OSP. Wiadomo, że mała próbka, ale coraz więcej zawodników zaczyna dostrzegać w tym chyba pewną prawidłowość i zmieniać swoje podejście.

  125. straszny_raptor

    Ładnie napisane, ale ja bym jeszcze sprecyzował. Samo to, że ktoś trenowałby non stop 15h/ dobę, wcale nie musiałoby być z gruntu złe, wręcz przeciwnie. Jeśli miałby tak wytrenowany organizm, że bez problemu by sobie z tym radził, to super, prawdopodobnie zostałby mistrzem. Problem w tym, że sportowcy przekraczają swoje osobiste granice. Największym mitem w świecie sportu jest to, że sportowcy muszą przekraczać granice komfortu, a nawet bólu. Grubas też może wyjść z marszu na maraton w upał. Może mieć taką psychikę, że da radę mimo wszystko? Może. Wzmocni go to? Nawet jeśli nie zabije, to nie. Wkrótce ten mit upadnie, jak i wiele innych. Nadchodzą czasy naturalnych potworów, którzy z każdym tygodniem przez dziesiątki lat notują progres, a nie tak jak teraz, gwałtowny progres, a potem zatrzymanie i spadki.

    Fajnie, że się odniosłeś, bo to temat na ciekawą, może osobną dyskusję. Wydaje mi się, że o ile przekraczanie granic jest okej, jeśli robi się to w regularnym cyklu treningowym, o tyle obóz przygotowawczy to już czas, gdzie do wszystkiego trzeba podchodzić z głową i umiarem. Bisping jest świetnym przykładem, jak opowiadał, jak na dobre wyszło mu wzięcie go bez obozu, bo czuł się pełen energii i wypoczęty. Mówił, że jak trener mówi, żeby już dzisiaj odpuścił i nic nie robił, to on sobie szedł pobiegać parę(naście?) kilometrów, bo przecież jogging to nie trening. Niestety te fajterskie ambicje to miecz obosieczny. Myślę, że to mocno skomplikowana kwestia, gdzie dochodzi jeszcze psychika (czasem lepiej się zrelaksować i odpuścić ostry zapierdol w te ostatnie tygodnie) ale z ostatniego czasu: Diaz, Bisping, Velasquez (też mówił, że mocno wyluzował z przygotowaniami, sparingami) czy przykład Jonesa, który lepiej wypadał jak imprezował niż gdy ostro rwał ciężary i wypadł nieprzekonująco z OSP. Wiadomo, że mała próbka, ale coraz więcej zawodników zaczyna dostrzegać w tym chyba pewną prawidłowość i zmieniać swoje podejście.

  126. straszny_raptor

    Największym mitem w świecie sportu jest to, że sportowcy muszą przekraczać granice komfortu, a nawet bólu. Grubas też może wyjść z marszu na maraton w upał. Może mieć taką psychikę, że da radę mimo wszystko? Może. Wzmocni go to? Nawet jeśli nie zabije, to nie. Wkrótce ten mit upadnie, jak i wiele innych.

    Rogan w podcaście z Joe Schillingiem też mówił o swoim zmieniającym się podejściu do treningu. Tak na szybko poszukałem, jeśli ktoś lubi, a nie słucha stale:

    od 1:15:01

  127. straszny_raptor

    Największym mitem w świecie sportu jest to, że sportowcy muszą przekraczać granice komfortu, a nawet bólu. Grubas też może wyjść z marszu na maraton w upał. Może mieć taką psychikę, że da radę mimo wszystko? Może. Wzmocni go to? Nawet jeśli nie zabije, to nie. Wkrótce ten mit upadnie, jak i wiele innych.

    Rogan w podcaście z Joe Schillingiem też mówił o swoim zmieniającym się podejściu do treningu. Tak na szybko poszukałem, jeśli ktoś lubi, a nie słucha stale:

    od 1:15:01

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.