12783924_246178475718784_1550299592_n

Jeśli legendarny Georges St-Pierre rzeczywiście powróci na gali UFC 200, Donald Cerrone chce być tym zawodnikiem który stanie po drugiej stronie klatki.

Nie jest dla nikogo niespodzianką, że zawodnicy starają się znaleźć na jubileuszowej gali UFC 200. Lipcowa karta na pewno będzie miała mocną rozpiskę i jeszcze mocniejszą promocję w mediach co oczywiście przełoży się w prostej linii na popularność i zarobki zawodników.

Kolejną osobą która zgłosiła chęć udziału w UFC 200 jest Donald Cerrone. Zawsze gotowy do walki „Kowboj”, najchętniej zmierzyłby się z byłym mistrzem wagi półśredniej, Georgesem St-Pierrem który w ostatniach miesiącach rozważał powrót do MMA

Kanadyjczyk był widziany ostatnio na trybunach gali UFC 196 i kilka osób ze świata MMA twierdziło, że jego wizyta jest powiązana z udziałem w gali UFC 200. Oficjalnie, nic nie zostało potwierdzone a sam Dana White, kilka razy przypominał, że nie wierzy w powrót GSP do UFC. Sam zawodnik, również nie jest gotowy aby potwierdzić powrót lub definitywne przejście na sportową emeryturę

https://www.youtube.com/watch?v=EcPEh3oyXtM

6 KOMENTARZE

  1. Ten były legendarny mistrz już pokazał ostatnią walką jaki z niego wojownik. Niech lepiej da se siana i już do walk nie wraca. Niektórzy go nadal podziwiają i lepiej dla niego by tak zostało.

  2. Jakiś taki zagadgowy ten GSP 🙂 na pytanie z kim byś chciał walczyć mówi nie wiem, potem ściema, że idzie do przyjaciół nie będzie gadać o mma, chodzi na gale, na Facebooku rozgadany. Coś tu kręci chyba będzie powrót. Trochę za duża kolejka żeby TS mu dawać ale z Woodleyem czy z kimś takim czemu nie 🙂

  3. Natix daremy jesteś cisniesz od cymbalow w dupie byłeś gowno widziales

  4. Natix muszę to czytać analizując komentarze bo wiele jest ciekawych  chcąc nie chcąc daremne takie pisanie nie majac racji to tego cisniesz koledze to jest można daremne sam się osmieszasz mała wiesz o mma

  5. Wg mnie GSP wróci, ale może dostać jedynie walkę o pas lub superfight. Szkoda, że ostatnio wypadło mu dwóch potencjalnych rywali (Spider i Conor – chyba, że ich porażki niczego nie zmienią). Teraz zostaje albo walka z Lawlerem albo Nate, choć w to akurat wątpię.GSP ma po co wracać, bo jeżeli wygrałby z Lawlerem to zatarłby złe wrażenie po kontrowersyjnej wygranej z Hendricksem. Z resztą, kto ma tworzyć główną walkę na UFC 200? Dla mnie nawet Jones to za mało, chyba że w walce z Werdumem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.