Dominick Reyes otwarcie wyznał, że mocno przeżył porażkę z Janem Błachowiczem na UFC 253 i to co działo się w związku z całą otoczką dotyczącą tego pojedynku. Według Amerykanina, przegrana z Polakiem wiele go nauczyła i dzięki niej rozwinął się nie tylko jako zawodnik, ale jako człowiek.

Amerykanin drugi raz dostał wtedy szansę zdobycia tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej UFC po przegranej z Jonem Jonesem. Polak okazał się jednak od niego lepszy i znokautował go w 2. rundzie pojedynku. Teraz Reyes zmierzy się z Jirim Prochazką w walce wieczoru gali UFC Vegas 25. Przed pojedynkiem z Czechem porozmawiał on z dziennikarzami na temat swoich przeżyć po walce z Błachowiczem.

Druga porażka, pierwszy raz byłem pokonany. To było ciężkie. Dużo rozmyślałem, zastanawiałem się nad swoimi przygotowaniami, nad sobą, nad swoim nastawieniem mentalnym. To było chu*owe, ale to było błogosławieństwo, bo wróciłem do tego co sprawia, że jestem sobą. Znowu mogę ekscytować się walkami i podoba mi się cały proces.

Zrozumiałem jak toksyczny jest świat, a ja pozwoliłem sobie na to żeby miało to na mnie wpływ. Naprawdę sporo się nauczyłem, wiecie? Trafiłem jednak w bardzo ciemne miejsce. Naprawdę ciemne miejsce, gdzie testowałem siebie, wszystko wokół mnie, naprawdę spojrzałem na wszystko realistycznie i potem znalazłem światło. Teraz wróciłem.

Zawodnik przyznał, że spory wpływ na jego stan psychiczny miały media społecznościowe, gdzie według niego jest wiele toksyczności.

To naprawdę toksyczne środowisko. Jest naprawdę toksyczne i wiedziałem to, ale czytałem wszystkie komentarze, wdawałem się w dyskusje z różnymi ludźmi, odpisywałem trollom, którzy wysyłali mi wiadomości. Gościu, to nie jest dobre. To naprawdę złe dla zdrowia psychicznego, szczególnie w sporcie jak ten, gdzie mentalne nastawienie to 80% walki.

Reyes (12-2 MMA) po porażce z Jonem Jonesem na UFC 247, dostał kolejną szansę zdobycia pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej organizacji na UFC 253. Zmierzył się wtedy o tytuł najlepszego zawodnika dywizji do 93 kilogramów z naszym rodakiem, Janem Błachowiczem. Walka nie poszła jednak po jego myśli – Polak znokautował Amerykanina w 2. rundzie pojedynku. „Devastator” ma na swoim koncie wygrane z m.in. Volkanem Oezdemirem czy Chrisem Weidmanem. 9 z 12 wygranych w karierze zdobywał kończąc rywali przed czasem. Na ten moment zajmuje on 3. miejsce w rankingu UFC. Jego rywal, Jiri Prochazka, zajmuje 5. lokatę w zestawieniu.

UFC Vegas 25 z udziałem m.in. Krzysztofa Jotko – rozpiska gali, informacje o transmisji

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

45 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Billy Boola
Billy Boola

ONE FC
Welterweight

2,434 komentarzy 5,719 polubień

"Naprawdę ciemne miejsce"? To gdzie on był, :showdatass:?

Odpowiedz 24 polubień

Avatar of 5jointow
5jointow

EFC Africa
Heavyweight

3,006 komentarzy 14,055 polubień

Dobrze mu Jano zajebali że tak pierdoli.

Odpowiedz 8 polubień

Avatar of Kraver
Kraver

KSW
Heavyweight

6,027 komentarzy 18,028 polubień
Avatar of skunx
skunx

KSW
Light Heavyweight

5,890 komentarzy 10,055 polubień

Ma szczęście że nie jest Polakiem w Krs1 bo by dopiero trafił w ciemne miejsce jakby próbował odpisywać trollom z cohones. A tak to luzik. Wygoi się

Odpowiedz 3 polubień

Avatar of łajcior
łajcior

Legacy FC
Lightweight

1,981 komentarzy 3,100 polubień

Uhuhu, trzecia porażka czuje i pozycja jak Santosa
Klątwa Bąsa ich dopadła po całości::jondance::

Odpowiedz polub

F
Faryzejusz

EFC Africa
Featherweight

2,782 komentarzy 6,706 polubień

W tych czasach porażka sportowa już nie istnieje. Albo ktoś miał jakąś kontuzje, albo ktoś nie był sobą, albo miał zły obóz , albo kowid albo chuj wie co jeszcze. Jedynie Masvidal przegrał sportowo. U reszty takie zjawisko nie występuje.

Odpowiedz 14 polubień

Avatar of Vvallachia
Vvallachia

UFC
Heavyweight

17,715 komentarzy 39,852 polubień

Kurwa co oni w szpitalu prądu nie mieli? :mamed:

Odpowiedz 6 polubień

G
Guest

Ostatnio oglądałem walki Jiriego i oficjalnie zmieniam zdanie, Reyes wygra

Odpowiedz 1 Like

Avatar of kaczka94
kaczka94

Moderator

5,767 komentarzy 14,881 polubień

Uhuhu, trzecia porażka czuje i pozycja jak Santosa
Klątwa Bąsa ich dopadła po całości::jondance::

Gus też czyli w sumie tylko Smith jakoś sobie radzi :mamed:

Odpowiedz 1 Like

D
Dossantosufc

Jungle Fight
Lightweight

288 komentarzy 179 polubień

Presja na Reyesie z pewnością będzie. Dwie porażki są a za chwilę walka z kozakiem. Widmo 3 porażki z rzędu realne

Odpowiedz polub

Avatar of łajcior
łajcior

Legacy FC
Lightweight

1,981 komentarzy 3,100 polubień

Gus też czyli w sumie tylko Smith jakoś sobie radzi :mamed:

Gus po 1szej walce jeszcze jakoś się prezentował, ale od drugiej wychodzi po wypłate
Walka z Werdumem to była straszna kompromitacja

Odpowiedz polub

G
Guest

Luke kończy z zadrutowaną szczęką i 2 miesiące je przez słomkę, Corey mdleje w lesie i prawie schodzi z tego świata, Reyes ma syndrom stresu pourazowego jakby wrócił z Iraku :penn:

Odpowiedz 24 polubień

Avatar of rash
rash

KSW
Heavyweight

6,005 komentarzy 19,933 polubień

Janek lujem wyteleportował go w najciemniejsze odmęty naszego wszechświata gdzie Reyes poznał jego toksyczność. Przerażający gość z tego naszego poczciwego Janka.

Odpowiedz 8 polubień

Avatar of jd0490
jd0490

UFC
Light Heavyweight

15,489 komentarzy 39,344 polubień

Reyes pocieszna mordka
Życzę pas KSW

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of Roshi
Roshi

Roshi

38,049 komentarzy 130,592 polubień

Lamusy dupa cicho, nalezy sie Domowi szacunek za postawe przed i po walce z Mistrzem :wink:

Odpowiedz 10 polubień

Avatar of Raven
Raven

PRIDE FC
Heavyweight

7,201 komentarzy 29,578 polubień

W tych czasach porażka sportowa już nie istnieje. Albo ktoś miał jakąś kontuzje, albo ktoś nie był sobą, albo miał zły obóz , albo kowid albo chuj wie co jeszcze. Jedynie Masvidal przegrał sportowo. U reszty takie zjawisko nie występuje.

Tutaj nie zamieścili pełni wypowiedzi Reyesa, który pierdolnął chyba najbardziej debilne wytłumaczenie jakie mógł na poczekaniu sklecić. I albo Jano mu tym gongiem poprzestawiał trybiki w łepetynie, albo serio kolo za inteligentny nie jest, próbując tłumaczyć porażkę w taki sposób. Dla zainteresowanych, Dominic w pełnej krasie:

– Przed walką z Janem po prostu nie byłem szczęśliwy – powiedział. – Covid w pełnym natarciu, mój tata ciężko chory. Ma Covid, jest pod tlenem. Wiedziałem, że nie mogę go zobaczyć.
– Jestem więc na obozie i nie mogę zobaczyć ani taty, ani mamy. Nagle straciłem pewność siebie. Zacząłem wątpić w moje umiejętności, w całą pracę, jaką wykonałem. Wątpiłem, czy jestem tym, kim wcześniej udowodniłem, że jestem. Wszystkie te lata w UFC. Czy naprawdę jestem tym kolesiem?
– Podchodząc do tej walki, nie byłem miły do ludzi wokół. Po prostu nie byłem zadowolony z tego, kim jestem.
– Wychodziłem z założenia, że, dobra, jeśli tylko wygram, to wszystko będzie znowu dobrze, wszystko potwierdzę, wszystko będzie grało. I tylko o to walczyłem. O pas. Nie walczyłem dla samego siebie. To było tak słabe… Takie było.
– Walczyłem dla złych celów. Nie walczyłem z miłości dla tego sportu, nie walczyłem dla siebie, dla rodziny. Walczyłem dla innych, których nawet nie znam.
– Wyciągnąłem jednak wnioski. Wróciłem. Wiem, kim jestem, wiem, o co walczę. Powróciłem do cieszenia się każdym dniem i każdą drobną chwilą. Zdałem sobie sprawę, że nie żyjesz wiecznie. Musisz wykorzystać najlepiej ten czas, który masz.
– I muszę powiedzieć, że to wspaniałe uczucie. Wspaniałe uczucie być ponownie sobą. Czasami po prostu musisz przejść przez ciemność, aby znaleźć światło.

Odpowiedz 3 polubień

click to expand...
G
Guest

Tutaj nie zamieścili pełni wypowiedzi Reyesa, który pierdolnął chyba najbardziej debilne wytłumaczenie jakie mógł na poczekaniu sklecić. I albo Jano mu tym gongiem poprzestawiał trybiki w łepetynie, albo serio kolo za inteligentny nie jest, próbując tłumaczyć porażkę w taki sposób. Dla zainteresowanych, Dominic w pełnej krasie:

– Przed walką z Janem po prostu nie byłem szczęśliwy – powiedział. – Covid w pełnym natarciu, mój tata ciężko chory. Ma Covid, jest pod tlenem. Wiedziałem, że nie mogę go zobaczyć.
– Jestem więc na obozie i nie mogę zobaczyć ani taty, ani mamy. Nagle straciłem pewność siebie. Zacząłem wątpić w moje umiejętności, w całą pracę, jaką wykonałem. Wątpiłem, czy jestem tym, kim wcześniej udowodniłem, że jestem. Wszystkie te lata w UFC. Czy naprawdę jestem tym kolesiem?
– Podchodząc do tej walki, nie byłem miły do ludzi wokół. Po prostu nie byłem zadowolony z tego, kim jestem.
– Wychodziłem z założenia, że, dobra, jeśli tylko wygram, to wszystko będzie znowu dobrze, wszystko potwierdzę, wszystko będzie grało. I tylko o to walczyłem. O pas. Nie walczyłem dla samego siebie. To było tak słabe… Takie było.
– Walczyłem dla złych celów. Nie walczyłem z miłości dla tego sportu, nie walczyłem dla siebie, dla rodziny. Walczyłem dla innych, których nawet nie znam.
– Wyciągnąłem jednak wnioski. Wróciłem. Wiem, kim jestem, wiem, o co walczę. Powróciłem do cieszenia się każdym dniem i każdą drobną chwilą. Zdałem sobie sprawę, że nie żyjesz wiecznie. Musisz wykorzystać najlepiej ten czas, który masz.
– I muszę powiedzieć, że to wspaniałe uczucie. Wspaniałe uczucie być ponownie sobą. Czasami po prostu musisz przejść przez ciemność, aby znaleźć światło.

Żeby wiedzieć co się dzieje w mma trzeba też odwiedzać inne portale, bo niestety panowie tutaj potrafią z 20 minutowej rozmowy napisać czasami 2 zdania :fjedzia:

Odpowiedz 2 polubień

click to expand...
Avatar of blazini
blazini

UFC
Featherweight

8,457 komentarzy 32,498 polubień

Ja się dziwię tym zawodnikom, że chce im się czytać jakieś anonimowe wysrywy w internecie na ich temat, a co dopiero wdawać w dyskusję. Wiadomo, że to toksyczne i szkodliwe i jak nie robisz tego jak Darren Till, to tego nie rób.

Odpowiedz 8 polubień

Avatar of Placek
Placek

Legacy FC
Heavyweight

2,173 komentarzy 5,723 polubień

Ja się dziwię tym zawodnikom, że chce im się czytać jakieś anonimowe wysrywy w internecie na ich temat, a co dopiero wdawać w dyskusję. Wiadomo, że to toksyczne i szkodliwe i jak nie robisz tego jak Darren Till, to tego nie rób.

No to jest beka oporowa. Wchodzą do klatki lać się z typami, połowa ma powiązania z grupami przestępczymi/środowiskami kiboli, a obchodzą ich wysrywy jakichś kasztanów z neta.

Odpowiedz 11 polubień

Avatar of prime
prime

BAMMA
Heavyweight

1,071 komentarzy 1,018 polubień

Kurna Jano mu na głowę nie usiadł przecież no chyba, że po walce i dopiero teraz z ciemnej wyskoczył jak Janek se mocniej pierdnął.

Odpowiedz polub

Avatar of Mmayhem
Mmayhem

UFC
Middleweight

13,734 komentarzy 58,561 polubień

No to jest beka oporowa. Wchodzą do klatki lać się z typami, połowa ma powiązania z grupami przestępczymi/środowiskami kiboli, a obchodzą ich wysrywy jakichś kasztanów z neta.

Bo naprawdę to co się liczy to szacunek ludzi ulicy!

:jimcarrey:

Odpowiedz 2 polubień

m
mlody1403

Oplot Challenge
Welterweight

75 komentarzy 73 polubień

Jan wyslal Reyesa w jeszcze ciemniejsze miejsce. Ale kibicuje Reyesowi w walce z Czechem

Odpowiedz polub

Avatar of vast
vast

Bellator
Middleweight

4,550 komentarzy 7,958 polubień

Ja się dziwię tym zawodnikom, że chce im się czytać jakieś anonimowe wysrywy w internecie na ich temat, a co dopiero wdawać w dyskusję. Wiadomo, że to toksyczne i szkodliwe i jak nie robisz tego jak Darren Till, to tego nie rób.

Widzę pirerdoły po joe roganie powtarzasz.

Odpowiedz polub

Avatar of Billy Boola
Billy Boola

ONE FC
Welterweight

2,434 komentarzy 5,719 polubień

Tutaj nie zamieścili pełni wypowiedzi Reyesa, który pierdolnął chyba najbardziej debilne wytłumaczenie jakie mógł na poczekaniu sklecić. I albo Jano mu tym gongiem poprzestawiał trybiki w łepetynie, albo serio kolo za inteligentny nie jest, próbując tłumaczyć porażkę w taki sposób. Dla zainteresowanych, Dominic w pełnej krasie:

[...] Czasami po prostu musisz przejść przez ciemność, aby znaleźć światło.

Czyli w sumie miałem trochę racji. Był, jak to się mówi, tam, gdzie słońce nie świeci:fjedzia:.

Odpowiedz polub

Avatar of blazini
blazini

UFC
Featherweight

8,457 komentarzy 32,498 polubień

Widzę pirerdoły po joe roganie powtarzasz.

To są oczywistości i nie trzeba do nich Rogana.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of vast
vast

Bellator
Middleweight

4,550 komentarzy 7,958 polubień

To są oczywistości i nie trzeba do nich Rogana.

Sam czytasz to forum, które jest w internecie, czytasz posty, odpowiadasz, więc sam sobie zaprzeczasz.

Odnośnie rogana i zawodników - jak się coś robi dla gawiedzi, to wypada zobaczyć jakie są opinie o produkcie. Jak ktoś gada dyrdymały. że toksyczne, itp. i dlatego nie czyta, to ma chyba cienką skórkę i boi się krytyki. Inna sprawa, że każdy oświecony psychodelikami "rogan" pierdoli, że nie czyta co o nim piszą, a na bank pewnie czyta.

Odpowiedz polub

Avatar of SigisMundis
SigisMundis

WSOF
Featherweight

3,152 komentarzy 6,378 polubień

Luke kończy z zadrutowaną szczęką i 2 miesiące je przez słomkę, Corey mdleje w lesie i prawie schodzi z tego świata, Reyes ma syndrom stresu pourazowego jakby wrócił z Iraku :penn:

Tylko z Adesanyą obszedł się łagodnie, bo ten i tak był już pojebany.

Odpowiedz polub

Avatar of blazini
blazini

UFC
Featherweight

8,457 komentarzy 32,498 polubień

Sam czytasz to forum, które jest w internecie, czytasz posty, odpowiadasz, więc sam sobie zaprzeczasz.

Odnośnie rogana i zawodników - jak się coś robi dla gawiedzi, to wypada zobaczyć jakie są opinie o produkcie. Jak ktoś gada dyrdymały. że toksyczne, itp. i dlatego nie czyta, to ma chyba cienką skórkę i boi się krytyki. Inna sprawa, że każdy oświecony psychodelikami "rogan" pierdoli, że nie czyta co o nim piszą, a na bank pewnie czyta.

Ale ja nie jestem gwiazdą sportu, a że tu siedzę uważam w gruncie rzeczy za marnowanie czasu i własną słabość jak oglądanie głupich seriali.

Cienka skóra to przejmować się opiniami randomów z internetu i tracić na nich cenny czas. Co zawodnikowi przyniesie czytanie komentarzy, że ten czy tamten go najebie, bo takie przeważają? Gówno. Tak samo jak czytanie pochwał na swój temat, bo nie tak zdrowi na umyśle ludzie swoje poczucie wartości budują.

Odpowiedz 1 Like

click to expand...