Dominick Reyes wierzy, że to on, a nie Jan Błachowicz czy Johnny Walker będzie kolejnym pretendentem w kategorii półciężkiej UFC. Zawodnik w wywiadzie przy okazji UFC 241 wypowiedział się na temat swojego zestawienia z byłym mistrzem kategorii średniej, Chrisem Weidmanem.

Byłem zaskoczony taką propozycją. Zdziwiłem się. Na pewno chciałem wziąć tę walkę, ale nie spodziewałem się takiego nazwiska. Wygrana z Chrisem Weidmanem gwarantuje mi walkę o pas mistrzowski UFC.

To były mistrz świata. Pokonałem dwóch byłych pretendentów. Teraz pokonam mistrza. Jedyne co mi zostanie w tej dywizji to pokonanie aktualnego mistrza. Taki mam cel. 5-0 w UFC. Po październiku będę miał 6-0, w sumie 12-0. O czym tu dyskutować?

Reyes ma na swoim koncie wygrane z m.in. Volkanem Oezdemirem czy Ovincem St. Preux. Zawodnik ocenił także występ Jona Jonesa z Thiago Santosem.

Według mnie Jones przegrał o rundę. Byłem tam, siedziałem przy klatce. Jestem obiektywny w swojej ocenie. Widziałem Thiago, który wygrywał mocne wymiany i spychał Jonesa do obrony. Jon to świetny mistrz, wie jak wygrywać u sędziów.

1 KOMENTARZ

  1. Po pierwsze przejebałeś placku z Oezdemirem to raz. Dwa. Jaką Ty kurwa łbie walkę oglądałeś ? Santos wygrał? Okej… Nie lubię obu. Liczę na double KO.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.