Dominick Reyes twierdzi, że ma mocniejszy lewy cios niż Alex Pereira. „To nie ulega wątpliwości”

Dominick Reyes po kolejnej wygranej przez nokaut pokusił się o stwierdzenie, że ma najlepszą lewą rękę w całym MMA – mocniejszą nawet niż Alex Pereira.

Na otwarcie karty głównej gali UFC 314 poszło starcie mozolnie wracającego na szczyt dywizji półciężkiej Dominicka Reyesa z Nikitą Krylovem. Reyes wygrał przez piękny nokaut w rundzie pierwszej – co oznacza, że po dawnej serii czterech brutalnych porażek pozostały jedynie nieprzyjemne wspomnienia, bo teraz Reyes jedzie na fali trzech zwycięstw przez nokaut z rzędu.

„The Devastator” na konferencji prasowej po swoim występie na gali w Miami nie krył pewności siebie – zwłaszcza co do swojego lewego ciosu:

Powiem to teraz otwarcie: mam najlepszą lewą rękę w tym sporcie. To nie ulega wątpliwości. […] Alex ma lewy sierp, a ja mam pull-two [cofnięcie i kontrujący lewy prosty]. On walczy w klasycznej pozycji, ja jestem mańkutem. Więc jak uważacie?

Choć wypowiedź brzmiała jak zaczepka w stronę Alexa Pereiry, Reyes nie to miał na myśli. Panowie trenowali wspólnie w 2022 roku przed galą UFC 281, na której Pereira pokonał Adesanyę, a Reyes mierzył się z Ryanem Spannem. Amerykanin nie jest zainteresowany walką z Pereirą, ale liczy na kolejne wspólne sesje treningowe:

Muszę ich kiedyś znowu odwiedzić. Byli dla mnie bardzo życzliwi, kiedy przechodziłem najgorszy moment w karierze. Zawsze będę miał do nich szacunek. Chciałbym znów się z nimi spotkać, potrenować, ale zobaczymy, co życie przyniesie.

35-letni Dominick Reyes przed ostatnią galą UFC 314 zajmował miejsce 11. w rankingu dywizji półciężkiej. Kiedy jutro ukażą się nowe rankingi, Amerykanin może spokojnie liczyć na numer 8 (zajmowany wcześniej przez Krylova), a być może i awansuje wyżej.