Były zawodnik UFC, Derek Brunson, nie tak dawno związał się z organizacją PFL. Doświadczony The One porównał zarobki w obu organizacjach twierdząc, że nowy pracodawca znacznie lepiej płaci za występy w klatce MMA.
Derek Brunson walczył 21 razy w oktagonie UFC, ale nigdy nie zarobił za pojedynek tak dużo jak w klatce PFL. Brunson wrócił do rywalizacji w listopadzie 2023 roku, kiedy to udanie zadebiutował dla nowego pracodawcy i pokonał przez decyzję sędziowską Raya Coopera III. W rozmowie z MMA Fighting, 39-latek wypowiedział się na temat zarobków w obu organizacjach.
Na pewno, to była moja największa wypłata w karierze. Była naprawdę dobra, dużo więcej niż w UFC, tak bym powiedział.
Nie miałem już nic do udowodnienia w UFC. Czuję, że wycisnąłem wszystko z tej kariery. Tutaj dostałem świeży start, nowy początek. Tutaj nie jestem tylko tolerowany, jestem chciany i doceniany.
Brunson (24-9 MMA) sugerował, że w PFL jego wypłata nie jest uzależniona od wygranej. Przed udanym debiutem w klatce PFL, przegrał dwa pojedynki przed czasem. Ciosami w drugich rundach kończyli go Jared Cannonier oraz Dricus du Plessis. Przed złą serią, Brunson był na fali pięciu zwycięstw. Amerykanin pokonywał w swojej karierze takie nazwiska jak m.in. Lyoto Machida, Darren Till, Uriah Hall czy Kevin Holland. 16 z 23 zwycięstw zdobywał kończąc swoich przeciwników przed czasem. Brunson przez lata utrzymywał się w rankingu wagi średniej UFC.
1 reply
...wczytuję komentarze...
PRIDE FC Lightweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/71380/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>