Powiedzmy, że nie walczy ze mną, że walczy z kimś innym. Patrzę na jego profil jako zawodnika i obstawiałbym jego wygraną. Typowałbym jego wygraną nawet obecnie, gdy jest bokserem, który dopiero chce zacząć swoją przygodę z MMA. On tylko musi kogoś dotknąć, kogoś trafić. Moglibyśmy zmierzyć się w mieszanej formule, tak o tym myślałem. Ja byłbym dla niego zbyt ciężkim przeciwnikiem w klasycznym MMA.

Mam swoje terytorium [MMA], gdzie on nie może ze mną rywalizować. Jeśli chcieliby tu przyjść, musieliby dostać jakąś przysługę, np. zrezygnujemy z kopnięć. Będę musiał im odpuścić. Kiedy jednak walczymy w ringu, oni nie dają mi taryfy ulgowej, a ja i tak sprawię im ogromne problemy.

37-letni Ngannou (17-3 MMA, 0-1 BOKS) to były mistrz kategorii ciężkiej UFC, który na swoim koncie ma wygrane z m.in. Stipe Miociciem, Alistairem Overeemem, Curtisem Blaydesem czy Cirylem Gane. Predator uznawany jest za jednego z najlepszych zawodników kategorii ciężkiej w historii. Aż 16 z 17 wygranych w klatce MMA zdobywał przez skończenia przed czasem.  Ostatni raz w klatce MMA widzieliśmy go w styczniu 2022 roku, kiedy to na UFC 270 wygrał przez decyzję sędziowską z wcześniej wspomnianym Cirylem Gane.

Zobacz także: Deontay Wilder chce łączyć występy w boksie i w MMA