Maia Demian

Demian Maia pomimo przewagi jaką uzyskiwał właściwie w  każdej rundzie nie potrafił odprawić Ryana LaFlare przed czasem, pozostawiając decyzję w rękach sędziów. Pierwsze dwie rundy miały bardzo podobny przebieg, Brazylijczyk po kilkudziesięciu sekundach zdobywał obalenie i górną pozycję, z której popisywał się świetnymi zmianami pozycji – lecz nie potrafił postawić kropki nad „i”. W trzeciej rundzie natrafił na nieco większy opór, LaFlare bronił się zacięcie przed próbami sprowadzeń, po jednej z nich sam znalazł się nawet na górze. Ostatecznie rundę – podobnie jak kolejne – Demian kończył z zapiętym trójkątem rękoma z dosiadu. Nie był jednak w stanie dopiąć techniki na tyle szczelnie, aby poddać oponenta.Po pięciu rundach sędziowie jednogłośnie, bez jakichkolwiek wątpliwości przyznali zwycięstwo mistrzowi parteru z Brazylii.

Dla Maii (MMA 20-6) była to pierwsza walka w tym roku, i pierwsza od maja 2014. Pokonał on wówczas na punkty Alexander Yakovlev na gali w Brazylii. Wcześniej przegrał – również przez decyzje – z Rory’m MacDonaldem oraz Jacke’m Shieldsem. Ostatnią mocną wygraną w karierze Brazylijczyka była wygrana nad Johnem Fitchem w lutym 2013 roku. Maia pomimo sporego potencjału i znakomitych osiągnięć grapplerskich, nie potrafi do końca przestawić się na MMA i cały czas zdaje się być uwięziony na średniej półce UFC.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

1 KOMENTARZ

  1. 48-45 Maia(10-9, 10-8, 10-10, 10-8, 8-10)Może nie poddał, ale ta kontrola, przejścia, poezja.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.