Po walce Andersona Silvy z Thalesem Leitesem pojawiły się sugestie że UFC wstrzymało potencjalną walkę o tytuł między Andersonem i Demianem Maią z obawy że podobne zestawienie – uderzacz kontra grappler- zakończy się podobnym rezultatem. Demian twierdzi że taki scenariusz nie miałby racji bytu.
„Staram się każdą swoją walkę zakończyć przed czasem. Taki mam styl” – powiedział Demian w rozmowie którą przeprowadził Mike Chiappetta dla MMA FanHouse- ” Prezentuję agresywny styl, który jest częścią mojej osobowości. Dlatego walka prawdopodobnie zakończy się przed ostatnim dzwonkiem. Idę do przodu. To nie jest mój wybór. To mój instynkt. Jeśli nie będę w stanie sprowadzić go do parteru i poddać, on może mnie znokautować, więc to nie będzie taka sama walka ( jak z Leitesem )”.
Do tej pory Demian był w stanie poddać wszystkich przeciwników z którymi przyszło mu się zmierzyć w UFC, co robi olbrzymie wrażenie, szczególnie teraz, w czasach kiedy triumfy święcą wszechstronni zawodnicy. Ricardo Almeida niedawno nazwał Maię najlepszym dżudżitsoką w historii MMA.
” Moja gra jest agresywna. Kiedy ja walczę, nikt nie gwiżdże. Wszyscy to lubią”- Demian kontynuuje- ” Ludzie mi kibicują. Cieszy mnie to, ponieważ jestem jedną z osób która potrafi podnieść jiu-jitsu na wyższy poziom, sprawić że ludzie zaczynają się interesować techniką. Potrafię wzbudzić w nich ekscytację”.
Demian wypowiedział się też o przesunięciu się w czasie jego walki o tytuł: ” Na początku byłem trochę zawiedziony, ale wszystko ma swoją kolej rzeczy. Nie myślę o tej walce. Nie mogę mieć teraz Andersona- nie ma problemu. Nate jest jednym z najlepszych. To będzie dobry test „.
Marquote jest dla mai tak bardzo trudnym przeciwnikiem, ze jesli wygra brazylijczyk bede pod ZAJEBISTYM wrazeniem. Nate jest swietny zapasniczo, dobrze bije sie na nogach i jest niesamowicie silny jak na swoja wage. Mimo wszystko kibicuje Demianowi.