johnosn-horiguchi

Wyniki i relacja z UFC 186: Johnson vs. Horiguchi.

Na sekundę przed końcem regulaminowych dwudziestu pięciu minut Demetrious Johnson poddał Kyojiego Horiguchiego, broniąc tym samym tytuł mistrzowski wagi muszej. Toczona w zawrotnym tempie walka była bardzo efektowna a przy tym wyrównana, choć przewaga mistrza stawała się wyraźniejsza z rundy na rundę. To właśnie od trzeciej odsłony zapaśnicze ataki Johnsona odnosiły coraz większy skutek, otwierając mu drogę do skutecznej kontroli z góry – a w ostatniej rundzie do kapitalnego poddania tuż przed kończącą walkę syreną.

Powracający do UFC Quinton Jackson poradził sobie z Fabio Maldonado, wygrywając jednogłośną decyzją sędziowską. Odbywający się w catchweight do 215 funtów pojedynek nie był zbyt porywający, “Rampage” polował na swój sierpowy,  sporadycznie używając kopnięć oraz ataków kolanami – Maldonado natomiast starał się niwelować jego coraz bardziej niemrawe zrywy, lecz sam nie wykazywał zbytniej inicjatywy. Po trzech rundach sędziowie zgodnie przyznali zwycięstwo Jacksonowi.

Nie bez problemów Michael Bisping uporał się z C.B. Dollaway’em. Anglik wywalczył jednogłośną decyzję, lecz ani przez chwilę nie mógł czuć się w oktagonie bezpiecznie. Pierwsza runda toczyła się pod dyktando Amerykanina, który rzucał mocne ciosy na lewo i prawo, zmuszając Brytyjczyka do ucieczki. Jednym z takich obszernych sierpów C.B. posłał nawet Michaela na deski, ten nie stracił jednak świadomości i zdołał powrócić do walki. W drugiej pięciominutówce Bisping najwyraźniej złapał odpowiedni rytm i w swoim stylu zaczął rozgrywać rywala. Coraz częściej trafiał, łącząc kombinacje rękoma z kopnięciami, a taki styl walki zaczął przynosić pożądane efekty. Po kolejnej rundzie sędziowie nie mieli wątpliwości, że to Anglik był lepszy tego wieczora – jednogłośnie zaliczyli na jego korzyść dwie z trzech rund, przyznając mu tym samym zwycięstwo.

Dwukrotnie w pierwszej rundzie John Makdessi posyłał na deski Shane’a Campbella, i dopiero ta druga akcja okazała się w pełni skuteczna. Campbell nastawił się na ataki kopnięciami, od pierwszych sekund wystrzeliwał ich ogromną ilość. O ile na początku Makdessi miał z nimi pewien problem, tak mniej więcej od drugiej minuty znalazł na nie sposób i skutecznie je kontrował. Właśnie po jednej z takich kontr (prawym sierpowym) Campbell zaliczył knockdown, John nie zdołał go jednak wykończyć pomimo dogodnej pozycji. Kolejna sposobność nadeszła w niedługo później, Makdessi zaatakował krótkim prawym i tym razem nie przepuścił okazji uprzedzając kończący rundę gong o siedem sekund.

Bardzo efektownie rozpoczęła się główna część widowiska, gdzie Thomas Almeida także w pierwszej rundzie zastopował Yves’a Jabouina. Zawodnicy nie zamierzali się ze sobą patyczkować, od początku prąc do przodu i wdając się w kolejne, mocne wymiany. Właśnie w jednej z takich wymian w ostatniej minucie otwierającej rundy Almeida trafił rywala prawym sierpowym prosto w szczękę. Yves odczuł uderzenie i wyraźnie zachwiał się na nogach. Kontynuując napór Almeida zagonił rywala pod siatkę, a tam zasypał chroniącego się za podwójną gardą Jabouina ciosami to na głowę, to na korpus – zmuszając sędziego ringowego do interwencji.

W ostatniej walce dolnej karty Patrick Cote bez większych problemów wypunktował Joe’go Riggsa. Pojedynek aktywniej rozpoczął Riggs, który ruszył naprzód od pierwszego gongu, lecz z kolejnymi sekundami jego inicjatywa słabła i to Cote zaczął dominować. Joe miał co prawda kilka mniej lub bardziej udanych momentów w pojedynku, lecz na przestrzeni trzech rund Patrick był skuteczniejszy i po piętnastu minutach to jego ręka powędrowała do góry.

Walkę wcześniej Alexis Davis w kapitalny sposób odwróciła losy pojedynku z Sarą Kaufman. Kanadyjka dominowała w stójce przez całą pierwszą rundę, punktując Davis ciosami prostymi oraz niskimi kopnięciami. Mimo iż Alexis próbowała się odgryźć, nie była w stanie przełamać naporu rywalki. Druga runda zapowiadała się podobnie, sytuacja uległa jednak zmianie, kiedy Kaufman wyłapała kopnięcie Davies – co ta skontrowała efektownym rzutem przez biodro. Gdy tylko obie dotknęły ziemi Davies znalazła się w dosiadzie, skąd zapięła duszenie trójkątne, które po dłuższej chwili zamieniła w kończącą walkę balachę.

Trzy, toczone w większości w stójce, rundy doprowadziły Chada Laprise’a do zwycięstwa nad Bryanem Barbereną. Laprise przeważał od początku walki, będąc celniejszym w stójce dzięki ciosom prostym oraz niskim a także wysokim kopnięciom. Po upływie regulaminowego czasu walki każdy z sędziów przyznał zwycięstwo Chadowi, choć dwóch z nich dało jedną rundę Barbarenie.

Walkę wstecz Olivier Aubin-Mercier potrzebował ponad trzynastu minut, aby pokonać Davida Michauda. Gdy w trzeciej rundzie walka trafiła pod siatkę, a później na ziemię Kanadyjczyk zaszedł rywalowi za plecy, gdzie przez dłuższą chwilę pracował nad duszeniem. Ostatecznie udało mu się wpiąć rękę pod szyję rywala, i zaciskając pętlę zmusić go do poddania.

Na karcie wstępnej natomiast po jednostronnej walce Nordine Taleb pokonał na punkty Chrisa Clementsa. Taleb dominował praktycznie przez cały czas trwania pojedynku, tak więc sędziowie nie mieli najmniejszego problemu ze wskazaniem zwycięscy, przyznając mu każdą z rund. Druga walka w kolejności, a zarazem druga walka kobiet również zakończyła się przez decyzję. Po trzech rundach zarówno stójkowych, jak i parterowych wymian Valerie Letourneau zwyciężyła Jessicę Rakoczy. W otwierającym galę pojedynku Randa Markos jednogłośnie wypunktowała Aisling Daly po jednostronnej batalii. Zawodniczka z Bagdadu miała sporo okazji do wykończenia rywalki w parterze, lecz żadnej z nich nie doprowadziła do końca, oddając werdykt w ręce punktowych.

Walka wieczoru – pojedynek o pas mistrzowski dywizji muszej

125 lbs: Demetrious Johnson pok. Kyojiego Horiguchiego przez poddanie (balacha), 4:59, runda 5.

Karta główna

215 lbs – catchweight: Quinton Jackson pok. Fabio Maldonado przez jednogłośną decyzję (2x 29-28, 30-27).
185 lbs: Michael Bisping pok. C.B. Dollaway’a przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
160 lbs – catchweight: John Makdessi pok. Shane’a Campbella przez TKO (uderzenia w parterze), 4:53, runda 1.
135 lbs: Thomas Almeida pok. Yves’a Jabouina przez TKO (uderzenia pod siatką), 4:18, runda 1.

Karta wstępna 

170 lbs: Patrick Cote pok. Joe’go Riggsa przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
135 lbs: Alexis Davis pok. Sarę Kaufman przez poddanie (balacha), 1:56, runda 2.
155 lbs: Chad Laprise pok. Bryana Barberenę przez jednogłośną decyzję (2x 29-28, 30-27).
155 lbs: Olivier Aubin-Mercier pok. Davida Michauda (duszenie zza pleców), 3:24, runda 3.

Karta wstępna 

170 lbs: Nordine Taleb pok. Chrisa Clementsa przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
115 lbs: Valerie Letourneau pok. Jessicę Rakoczy przez jednogłośną decyzję (2x 29-28, 30-27).
115 lbs: Randa Markos pok. Aisling Daly przez jednogłośną decyzję (30-27, 2x 29-28).

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

3 KOMENTARZE

  1. Jessica Rakoczy rekord 1-4 troche dziwnie sie to ogląda na gali UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.