Od jakiegoś czasu mówi się o ciekawym zestawieniu w kategorii średniej pomiędzy weteranami MMA, Jacare Souzą oraz Davidem Branchem. Jak w jednym z wywiadów stwierdził menadżer Brazylijczyka, ten nie jest zainteresowany walką z Amerykaninem. Branch nie poprzestaje jednak nawoływać o walkę z utytułowanym grapplerem wspominając mu, że może jeśli nie chce walczyć z najlepszymi to UFC nie jest miejscem dla niego.
I’m passionate about this fight and this is my message to @JacareMMA @danawhite @Mickmaynard2 and the @ufc let’s see who’s the best. I love my job pic.twitter.com/4oyxFlL2Na
— David Branch (@DavidcBranchMMA) June 20, 2018
Starcie byłoby spoko. Tyle, że jeśli Gastelum dostanie titleshota, to Souza może walczyć z Weidmanem, albo Romero. A jeśli Weidman dostanie titleshota, to Souza może walczyć z Gastelumem lub Romero. Gość chce walczyć o pas, widzi minimum 2 dobre opcje dla siebie. Chce eliminatora i najlepszego dostępnego zawodnika. Chce zrobić eliminator ze swojej walki o pas i być tym następnym na pewno. A tak wygra z Branchem, a Gastelum/Weidman z kimś i co? I okaże się, że ich zwycięstwo jednego z nich będzie więcej warte i w najbliższym czasie najpierw Gastelum lub Weidman, a potem drugi z nich będą w pierwszej kolejności bić się o pas z Whittakerem.