(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

W zeszły weekend  miała miejsce jedna z największych niespodzianek w historii UFC. Ronda Rousey przegrała z Holly Holm. Mistrz wagi półciężkiej Daniel Cormier w rozmowie z Colinem Cowherdem, odniósł się do tego wydarzenia i planach natychmiastowego rewanżu:

Oni mówią o natychmiastowym rewanżu dla Rondy Rousey? Usprawnienia jakie Ronda musi poczynić w swojej grze, zajmą jej znacznie więcej czasu niż te sześć miesięcy, które musi odczekać. Ona potrzebuje około roku na to (…) Nie było w tym pojedynku nawet sekundy w której mógłbyś pomyśleć, że Holly Holm jest w tarapatach. Przyjęła jednego lewego sierpa w pierwszej rundzie, ale już podczas pierwszego lewego prostego, którym Holly trafiła Rondę, po którym szczęka tej drugiej dotknęła jej barku, pomyślałem sobie „O rety”. Gdybym był Rondą, nie starałbym się zawalczyć z nią ponownie.

„DC” zapytany czy ogromna presja, którą obarczono Rondę by sprzedała dobrze UFC 193 miała wpływ na jej występ, odpowiedział:

Nikt inny nie mógłby zostać wysłany do Australii do 70 tysięcznego stadionu i zapełnić 55.000 miejsc. Jesteś największą gwiazdą, więc duża część odpowiedzialności spada na ciebie, by organizacja jak i cały sport mogły funkcjonować na nowych rynkach. Z całym tym sukcesem, przychodzi również odpowiedzialność.

Cormier również odniósł się do oświadczenia Floyda Mayweatherea, o którym pisaliśmy już na łamach MMARocks:

Floyd wydał w ostatnim czasie oświadczenie odnośnie Rondy i jeśli mam być szczery, nie oczekiwałem niczego innego. Dzień po walce wszyscy mówili „Floyd będzie miał teraz sporo radości z tym tematem”. Jednak przy tej całej otoczce Floyda, on nadal jest gościem, który pojechał na Igrzyska Olimpijskie i reprezentował swój kraj.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

7 KOMENTARZE

  1. Przez ten rok, ze smutnym Edmundem ma się "usprawniać"? Pyza boksersko, to jest zwykły bum, barowy brawler fizol, który nie ma ani balansu, ani uników, ani kombinacji, nic a nic. Holm o każdej porze dnia ją wyboksuje. UFC pewnie nie da tyle czasu Rondzie, muszą ją zestawić na UFC200, będzie powtórka, Holly wygra przed czasem, a Rondzia będzie już miała otwartą drogę do Hollywood i filmów klasy B.

  2. Mały błąd się wkradł. Pewnie @Comber by się ucieszył, ale Cormier to wciąż mistrz wagi półciężkiej, nie ciężkiej 🙂

  3. Również jestem zdania ze do rewanżu nie dojdzie wcześniej niż za pol roku minimum.

  4. Ronda w pierwszej rundzie walczyla mocno. Stworzyla wiecej niz jedno zagrozenie,  przeciez prawie zlapala balache i swiat myslal ze skonczy sie jak zwykle, nawet dostajac mocnego prostego potrafila wyprowadzic cios ktory wytracil przeciwniczce ochraniacz na zeby. Szacun za wytrzymalosc i upor ale wygrala przeciwniczka lepsza i ciesze sie z tego. Holly Holmes utrzyma ten tytul dlugo i zasluzyla na to, tego jej zycze.

  5. Nigdy mnie Ronda nie zachwycała bo poki co walczyła z ogórkami ,unika walki z Cyborgowa bo myślała ze rozbije wszystkich i przejdzie na emeryturę niepokonana a tu psikus,Holly pokazała jej miejsce w szeregu stojkowa ja przewyższa o 10leveli jedynym argumentem jest parter gdzie sam myslalem ze Ronda zdominuje Holly ale widząc ich walke 4 razy jestem spokojny o wynik walki rewanżowej.Ronda zapewne obierze inny gameplan ,bedzie chciała sprowadzać do parteru unikając stójki i nie bedzie atakować niczym rozjuszony byk ale to jej nie pomoże bo Holly jest mega silna fizycznie co pokazała wiec nawet gdy uda sie Rondzie ja sprowadzić to jej nie utrzyma w tym parterze. Jedyna szansa jej to jakis szybki sub ale to bedzie cos w rodzaju lucky punch inaczej Holly zamorduje karierę Pyzy o ile juz tego nie zrobiła bo widac ze z psycha Rondy nie jest najlepiej co pokazuje filmik z lotniska.

  6. Ja bym Rondy tak nie skreślał. Ten parter w tej walce jej się nie ułożył nie z powodu podobnych umiejętności rywalek, ale dlatego że była już złamana psychicznie. Nastawiła się na wyboksowanie bokserki, nie wyszło i wtedy było już po walce. Rondy parter działa gdy ta jest pewna siebie, a gdy weszły do głowy wątpliwości po nieudanej stójce była tak mentalnie rozbita że już nawet judo nie pomogło. Zresztą zebrała ciosy co też pewnie ją zaszokowało. Nie usprawiedliwiam jej bo odjebała maniane, ale jestem jednak z tych co twierdzą że przegrała na własne życzenie lub przez narożnik i matkę którzy zrobili z niej psychola że we wszystkim jest najlepsza. Gdyby jakimś cudem się pozbierała mentalnie do kupy i podeszła do walki tak jak powinna, to dla mnie może walczyć i wygrać na UFC200, ale warunki są 2: wziąć się w garść i postawić na to w czym jest najlepsza. Nie będzie to szybki sub, ale taki jaki wypracowują przez całą walkę normalni parterowi zawodnicy. Nie ma sensu odliczać ile czasu jej trzeba na poprawienie boksu, bo do poziomu Holly to i nawet w 5 lat nie podskoczy. Pytanie jest jedno: Czy ma w sobie mentalność mistrza i wróci?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.