Cormier o odebraniu pasa Makhachevowi: „Wkurza mnie ta gadka. Walczy częściej niż Jon Jones”

Daniel Cormier sprzeciwia się wezwaniom do odebrania Islamowi Makhachevowi mistrzowskiego pasa wagi lekkiej. DC staje w obronie swojego przyjaciela i stanowczo odpiera krytykę pod jego adresem.

Islam Makhachev ostatnio błyskawicznie poddał Renato Moicano na gali UFC 311 i od tamtej pory czeka na kolejne wyzwanie. W gronie potencjalnych rywali wymieniani są m.in. Ilia Topuria, Justin Gaethje czy Charles Oliveira. Topuria przekonywał niedawno, że UFC obiecało mu walkę z Makhachevem w zamian za zwakowanie pasa wagi piórkowej. W reakcji na to Ben Askren stwierdził, że Makhachev powinien zostać pozbawiony tytułu, jeśli odmówi walki z niepokonanym Hiszpanem.

W programie Good Guy/Bad Guy Daniel Cormier odniósł się do komentarzy o odebraniu pasa Makhachevowi:

Wkurza mnie to, że Islam powiedział: „Nie chcę walczyć z Ilią Topurią, bo on jest z wagi piórkowej i już to przerabiałem. Dajcie mi kogoś innego”, a ludzie na to: „Zabrać mu pas! Powinien zostać pozbawiony tytułu”.

Widziałem takie doniesienia – nie wiem nawet, czy są prawdziwe – że Makhachev ma albo bronić pasa, albo go oddać. Ale niby dlaczego? W ciągu ostatnich dwóch lat walczył z [Alexandrem] Volkanovskim, z Dustinem [Poirierem], znów z „Volkiem”, a potem z [Renato] Moicano. Walczył cztery razy w takim samym czasie, w jakim mistrz wagi ciężkiej [Jon Jones] zawalczył tylko raz.

Cormier podkreślił, że pretensje wobec Makhacheva są tym bardziej niezrozumiałe, gdy porówna się jego aktywność z Jonem Jonesem, który do dziś nie ma potwierdzonej walki z Tomem Aspinallem:

Czy Jon powinien zostać pozbawiony pasa? Nie wiem, stary. Bo jeśli nie odebrali mu pasa od marca 2023 aż do listopada 2024, to czemu mieliby zrobić to teraz? Minęło sześć miesięcy od jego walki [z Miociciem na UFC 309]. Za pierwszym razem minęło 18 miesięcy między zdobyciem pasa a jego obroną i wtedy też mu go nie zabrali. Więc dlaczego mieliby to zrobić teraz?

Na razie wydaje się, że Makhachev czeka na rozwój wydarzeń w dywizji półśredniej – być może jego kolejnym krokiem będzie walka o status podwójnego mistrza, jeśli ze starcia Belal Muhammad vs Jack Della Maddalena zwycięsko wyjdzie Della Maddalena. Przekonamy się o tym już w ten weekend, w sobotę 10 maja na UFC 315.