Zdjęcie z profilu Teddy’ego Atlasa na portalu Instagram.

Teddy Atlas, trener m.in. nastoletniego Mike’a Tysona a także komentator w swoim podcaście “The Fight with Teddy Atlas” wyraził swoje zdanie na temat zmian mogących pomóc współczesnemu pięściarstwu. Atlas stwierdził, że boksowi potrzebny jest ktoś na wzór dyktatora, ktoś taki jak Dana White.

Jeśli chcesz zmian, powiem ci, co zmienić. Zrób z pięściarstwa UFC – weź Danę White’a. Rzecz jasna to się nie stanie, ale… on jest dyktatorem. Wiesz co, dyktatorzy zazwyczaj nie są tymi dobrymi, lecz czasami, w niektórych przypadkach mogą być użyteczni. UFC, budowa tego produktu i jego wzrost – a człowieku, jak oni urośli – mogło mieć miejsce ponieważ oni mieli dyktatora. Ponieważ ten dyktator mógł ustalać wszystkie zasady. Tam nie istniały odrębne siły, z których ta miała tę część posiadłości, tamta tę część, a jeszcze inna kolejną część… i które mówiły: >my walczymy dla tej telewizji, my dla tej telewizji a my dla tamtej telewizji – i robimy co chcemy.< Nie, tam było jedno miejsce, jeden koleś, który ustalił zasady: >ty walczysz z tym, albo wypadasz; ty walczysz z tamtym, inaczej wypadasz.< Dlatego ten sport mógł wyrosnąć, dlatego oni doprowadzili swój produkt do wzrostu. To jest przecież dokładnie tym, o to prosiłeś – prosiłeś o najlepsze walki. To to, o co proszą fani. Po prostu zaznaczam, oni mogli tego dokonać, ponieważ White jest dyktatorem.

Komentatorzy od lat podzieleni są w sprawie najkorzystniejszego modelu biznesowego dla zawodowych sportów walki. Z jednej strony sukces UFC przemawia za skonsolidowanym modelem, gdzie jedna główna organizacja skupia najlepszych zawodników a mniejsze, satelickie marki służą bardziej jako zapełnienie lokalnych nisz aniżeli realna konkurencja. Z drugiej strony od lat funkcjonuje model znany z pięściarstwa, w którym niezależni promotorzy skupiają wokół siebie zawodników i wraz z sieciami telewizyjnymi negocjują konkretne, pojedyncze walki. Zarówno jeden jak i drugi system ma swoje wady i zalety. Ten funkcjonujący w MMA wydaje się być korzystny dla fanów, którzy mogą cieszyć się walkami na najwyższym poziomie. W pięściarstwie polityka promotorów oraz dużych TV często stoi na drodze do zorganizowania największych walk. Z drugiej strony w przypadku skonsolidowanego rynku z naczelnym UFC najwięcej tracą mający niewiele alternatyw (a więc możliwości negocjacyjnych) zawodnicy.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

1 KOMENTARZ

  1. Ja już dawno temu pisałem że te pociski w stronę Dana White i obwianie go za całe zło w MMA to jakieś nieporozumienie, spróbujcie zarządzać firmą, która skupia  ponad 600 samców alfa i z każdym musielibyście się dogadać??? UFC to najlepsze co nam kibicom mogło się przydarzyć a patrząc na boks i tych wszystkich dziadków leśnych to przepaść nie  mówiąc o tym że w UFC są najlepsi z najlepszych na świecie

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.