W momence w ktorym Dana kazal zamknac drzwi myslalem ze zwolni Shoguna ,a on wymosil na nim walke za 3 miechy z Chuckiem, Rua byl tak zpietrany po tym co pokazal w walce z Colemanem ze w tym momenicie zgodzil by sie na zerzniecie wlasnej zony przez Dane i jego druzyne.
Heh … tak to już w UFC jest 🙂
O możliwości takiej walki mówiło się już wcześniej, początkowo UFC miało zestawić ją na jeszcze wcześniejszy termin UFC 96, 7 marca
Przy okazji to jedyny ciekawy blog Dany w tym tygodniu. Widać, że jest poważnie zainteresowany Overeemem, jestem ciekaw kto wygra walkę o Holendra.
ktos wie kim byl koles,ktory stal obok dany ,kiedy rozmawiali z overeem i schilt?koles byl w czarnej marynarce
ale załatwili shoguna:D
no to szogun bedzie out cold
heh skoro wszyscy omijają Overeema to powinien wybrać się do UFC … jak mówił Dana: tu nie będzie z tym problemu…
najpierw niech jeszcze raz skopie dupsko Hariemu
a co do walki Shogon – Iceman
Shogun win by sub. 2 r 😉
No Shogun nie mial w sumie wyjscia, jakby odmowil to by wylecial z UFC. Dana to prawdziwy biznesmen, trzeba mu to przyznac.
Dana mógłby wkońcu zapamiętać że to będzie fucking 18 april
remember man, that will be fucking 18 april
Spokojnie na pewno by nie wyleciał 🙂 Ta walka to w rzeczywistości świetna okazja do promocji i można powiedzieć prezent dla Shoguna od UFC. Większość walk z Icemanem osiągała rekordowe wyniki oglądalności, teraz pewnie będzie podobnie i na pewno Rua dostanie za nią dobrą kasę. Czego może chcieć więcej? Jedyne co musi teraz zrobić Shogun to być w lepszej formie niż w sobotniej walce.
Niektórzy chyba trochę błędnie sądzą, że Chuck dostaje Shoguna tylko dlatego, że Mauricio wyglądał tak słabo. Nic bardziej mylnego po pierwsze, ta walka miała się odbyć już rok temu, po drugie jeśli Shogun skończyłby Colemana w 30 sekund to tym szybciej dostałby walkę z Chuckiem. Jakby Dana chciał chronić Icemana to już wcześniej zabukowano by mu walkę z Jamesem Irvinem albo inny średniakiem i nikt nie miałby pretensji bo w końcu Chuck wraca po ciężkim nokaucie. W tej chwili nie ma w LHW żadnego innego sensownego przeciwnika dla Liddella, rewanż z Wandem ma mały sens, Forrest jest kontuzjowany, Jardine nie chciał mu dać rewanżu, cała reszta z odpowiednimi nazwiskami ma zabukowane walki.
Jak oceniacie szanse Shoguna w tej walce?
ja marnie
Ja właśnie sam nie wiem co o tym myśleć… po obejrzeniu 2 raz walki z Colemanem (na spokojnie, ale może też trochę pobłażliwie) trochę inaczej zacząłem na to patrzeć (za pierwszym razem to był dramat). Ma koleś dalej duże możliwości, ale ma też cholerne braki… Kodycja, dynamika, strategia. Plus boks.
Jeśli Shogun dalej będzie trenował z otyłym bratem i kolegami, to w 3 miesiące kondycji nie poprawi. Przydałby mu się porządny obóz treningowy. Dana chyba zadaje sobie z tego sprawę i chce zrobić prezent Chuckowi, a nie Shogunowi. Na miejscu Dany byłbym wkurzony, że mój zawodnik nie ma kondycji, bo to oznacza, że jest na to za stary, albo mu się nie chce trenować.
Hehe ALBO walka był opłacona 😉 , dlatego Rua nie skończył Colemana w pierwszej rundzie, kiedy miał go na tacy, ani nie wykończył omoplaty. Może UFC chiało połechtać ego swojego Hall of Famera? Dlatego też dali mu walkę wieczoru i bonus? W takim scenariuszu wizyta Dany u Shoguna wygląda jak zapłata za dobrze wykonaną robotę 🙂
starvinMarvin napisałem wyżej dlaczego nie jest to prezent dla Chucka, ta walka i tak zostałaby zestawiano niezależnie od tego jak Shogun się zaprezentował.
Niektórzy uważają że walka Coleman vs Rua była do bani chyba tylko przez pryzmat słabej postawy Shoguna.Jak dla mnie walka była bardzo ciekawa,emocjonująca,rozgrywała sie na wielu płaszczyznach,miała wiele zwrotów akcji,nie dziwie się że została uznana za walkę wieczoru.Niemniej jednak z taką postawą Rua nie ma żadnych szans by nawet dotrwać do 2 rundy w walce z Iceman’em
Coś mi się zdaję, że trochę nie doceniacie Shoguna.Prędzej czy później będzie zdobędzie pas.Musi się tylko obudzić i wróci killer Shogun. Zobaczycie
W momence w ktorym Dana kazal zamknac drzwi myslalem ze zwolni Shoguna ,a on wymosil na nim walke za 3 miechy z Chuckiem, Rua byl tak zpietrany po tym co pokazal w walce z Colemanem ze w tym momenicie zgodzil by sie na zerzniecie wlasnej zony przez Dane i jego druzyne.
Heh … tak to już w UFC jest 🙂
O możliwości takiej walki mówiło się już wcześniej, początkowo UFC miało zestawić ją na jeszcze wcześniejszy termin UFC 96, 7 marca
Przy okazji to jedyny ciekawy blog Dany w tym tygodniu. Widać, że jest poważnie zainteresowany Overeemem, jestem ciekaw kto wygra walkę o Holendra.
usun rowniez komentarz anonima ktory pisze o rznieciu czyjes zony stary.
ktos wie kim byl koles,ktory stal obok dany ,kiedy rozmawiali z overeem i schilt?koles byl w czarnej marynarce
ale załatwili shoguna:D
no to szogun bedzie out cold
heh skoro wszyscy omijają Overeema to powinien wybrać się do UFC … jak mówił Dana: tu nie będzie z tym problemu…
najpierw niech jeszcze raz skopie dupsko Hariemu
a co do walki Shogon – Iceman
Shogun win by sub. 2 r 😉
No Shogun nie mial w sumie wyjscia, jakby odmowil to by wylecial z UFC. Dana to prawdziwy biznesmen, trzeba mu to przyznac.
Dana mógłby wkońcu zapamiętać że to będzie fucking 18 april
remember man, that will be fucking 18 april
Spokojnie na pewno by nie wyleciał 🙂 Ta walka to w rzeczywistości świetna okazja do promocji i można powiedzieć prezent dla Shoguna od UFC. Większość walk z Icemanem osiągała rekordowe wyniki oglądalności, teraz pewnie będzie podobnie i na pewno Rua dostanie za nią dobrą kasę. Czego może chcieć więcej? Jedyne co musi teraz zrobić Shogun to być w lepszej formie niż w sobotniej walce.
Niektórzy chyba trochę błędnie sądzą, że Chuck dostaje Shoguna tylko dlatego, że Mauricio wyglądał tak słabo. Nic bardziej mylnego po pierwsze, ta walka miała się odbyć już rok temu, po drugie jeśli Shogun skończyłby Colemana w 30 sekund to tym szybciej dostałby walkę z Chuckiem. Jakby Dana chciał chronić Icemana to już wcześniej zabukowano by mu walkę z Jamesem Irvinem albo inny średniakiem i nikt nie miałby pretensji bo w końcu Chuck wraca po ciężkim nokaucie. W tej chwili nie ma w LHW żadnego innego sensownego przeciwnika dla Liddella, rewanż z Wandem ma mały sens, Forrest jest kontuzjowany, Jardine nie chciał mu dać rewanżu, cała reszta z odpowiednimi nazwiskami ma zabukowane walki.
Jak oceniacie szanse Shoguna w tej walce?
ja marnie
Ja właśnie sam nie wiem co o tym myśleć… po obejrzeniu 2 raz walki z Colemanem (na spokojnie, ale może też trochę pobłażliwie) trochę inaczej zacząłem na to patrzeć (za pierwszym razem to był dramat). Ma koleś dalej duże możliwości, ale ma też cholerne braki… Kodycja, dynamika, strategia. Plus boks.
Jeśli Shogun dalej będzie trenował z otyłym bratem i kolegami, to w 3 miesiące kondycji nie poprawi. Przydałby mu się porządny obóz treningowy. Dana chyba zadaje sobie z tego sprawę i chce zrobić prezent Chuckowi, a nie Shogunowi. Na miejscu Dany byłbym wkurzony, że mój zawodnik nie ma kondycji, bo to oznacza, że jest na to za stary, albo mu się nie chce trenować.
Hehe ALBO walka był opłacona 😉 , dlatego Rua nie skończył Colemana w pierwszej rundzie, kiedy miał go na tacy, ani nie wykończył omoplaty. Może UFC chiało połechtać ego swojego Hall of Famera? Dlatego też dali mu walkę wieczoru i bonus? W takim scenariuszu wizyta Dany u Shoguna wygląda jak zapłata za dobrze wykonaną robotę 🙂
starvinMarvin napisałem wyżej dlaczego nie jest to prezent dla Chucka, ta walka i tak zostałaby zestawiano niezależnie od tego jak Shogun się zaprezentował.
Niektórzy uważają że walka Coleman vs Rua była do bani chyba tylko przez pryzmat słabej postawy Shoguna.Jak dla mnie walka była bardzo ciekawa,emocjonująca,rozgrywała sie na wielu płaszczyznach,miała wiele zwrotów akcji,nie dziwie się że została uznana za walkę wieczoru.Niemniej jednak z taką postawą Rua nie ma żadnych szans by nawet dotrwać do 2 rundy w walce z Iceman’em
Coś mi się zdaję, że trochę nie doceniacie Shoguna.Prędzej czy później będzie zdobędzie pas.Musi się tylko obudzić i wróci killer Shogun. Zobaczycie