Dana White, prezydent organizacji UFC, widział inaczej walkę wieczoru gali UFC 247 niż sędziowie punktowi w Houston. Podczas konferencji prasowej White ocenił pojedynek Jona Jonesa z Dominickiem Reyesem oraz podał swoją punktację.
Punktacje były dzisiaj naprawdę rozstrzelone… Przed ostatnią rundą myślałem, że Dominick Reyes prowadzi 3-1. Moje dzieci mnie terroryzują pytając jak to mogło się stać, według nich Reyes wygrał walkę. Pełno ludzi pisze do mnie na ten temat. Wiele osób uważa, że okradli Dominicka z wygranej. Ludzie różnie punktowali ten pojedynek.
Rzeczywistość jest taka – kogo to kur*a obchodzi? Nie jesteśmy sędziami. Nikt z nas nie jest arbitrem, sędziowie tak to wypunktowali i tyle.
White nie wykluczył natychmiastowego rewanżu pomiędzy Jonesem a Reyesem. Dla „Bonesa” była to kolejna obrona tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej. Przed walką mistrz zapowiadał, że Dominick jest dla niego sporym zagrożeniem, co potwierdził w pojedynku. Od długiego czasu mówiło się o występach Jonesa w kategorii ciężkiej, lecz na ten moment nie wiadomo jakie plany na swoją przyszłość ma mistrz.
ZOBACZ TAKŻE: PEŁNE WYNIKI GALI UFC 247