Od zawsze sporo mówi się o punktacji walk MMA. Wiele werdyktów, nawet w największej organizacji MMA na świecie czyli UFC, wzbudza ogromne kontrowersje specjalistów i fanów. Jednym z rozwiązań, które sugeruje środowisko jest otwarte punktowanie walk – zawodnicy mieliby wiedzieć w trakcie pojedynku jak sędziowie ocenili dane rundy. Na temat wprowadzenia takiego rozwiązania w UFC wypowiedział się sam prezydent organizacji, Dana White.
Kiedy robimy walki, mam zawsze informację kto wygrał a kto przegrał, ale kiedy stoje tam z pasem, nie wiem co Bruce Buffer powie. Nie mówi mi wyniku. Sędziowie mówią mu co ma powiedzieć, komisja robi swoje, a potem on ogłasza wynik starcia więc ja też jestem czasem zaskoczony jak fani. Takie rozwiązanie z pewnością zabrałoby oczekiwanie na wynik starcia.
Jeśli zawodnik wiedziałby, że wygrywa 2 rundy, to mógłby uciekać przed rywalem przez całą rundę i walka byłaby słaba. Jeśli wiesz, że masz 2 rundy na swoim koncie to gwarantuję, że jak ktoś by to wiedział to unikałby walki przez następne 5 minut. Takie rozwiązanie wprowadziłoby wiele słabych trzecich rund.
To nigdy nie będzie idealne. Zawsze będą walki, które cię wkurzą, zepsują zakłady bukmacherskie, zawsze będzie coś takiego w tym biznesie. Koniec końców, oglądanie walki i wyczekiwanie na wynik pojedynku to dobra rozrywka.
Warto oczywiście wspomnieć o tym co White mówi zawodnikom przed każdą galą. Prezydent UFC często powtarza slogan „never leave it in the hands of the judges” namawiając zawodników do kończenia walk przed czasem i nie zostawiania werdyktu walki sędziom.