Od jakiegoś czasu Dana White w licznych wywiadach zarzuca braciom Diaz odrzucanie potencjalnych pojedynków w oktagonie UFC. Prezydent organizacji w jednym z nich stwierdził, że Nate prawdopodobnie czeka na walkę z Conorem McGregorem, nie zgadzając się na innych rywali. Młodszy z braci miał widocznie dosyć czytania tego co wygaduje prezydent organizacji, a swoje niezadowolenie postanowił wyrazić na Twitterze.
This fucker can't stop making shit up about me and I haven't been offered any fights except the one Iaughed at ???? pic.twitter.com/7gRskEXEP9
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) March 20, 2017
Jak widać, Diaz (19-11 MMA) mimo, że nie jest zadowolony z wypowiedzi Dany to potwierdził słowa White’a – Nate wyśmiał ofertę złożoną mu przez federację. Prawdopodobnie chodziło o walkę z Eddiem Alvarezem. Jak sam stwierdził, nie zawalczy w kategorii lekkiej UFC za mniej niż 20 milionów dolarów. Ostatni raz w oktagonie widzieliśmy go podczas UFC 202. Przegrał on wtedy swój rewanż z największą gwiazdą MMA, Conorem McGregorem. Gala byla jednym z największych sukcesów w histroii organizacji, a sam Nate na pewno zarobił najwięcej pieniędzy w swojej karierze.
Gdybym ja tak publicznie nazwał swojego szefa to bym już nie pracował. Niech nie walczy jak nie chce, Bellator czeka z otwartymi rękami na wszystkich którzy już dla UFC nie walczą. 20 baniek to nie jest stawka dla marudy. Trzeba efektownie kończyć walki i robić szum, ściągać widzów. Załapał 2 walki z dużą wypłatą i tyle, wcześniej jakimś predatorem w swojej wadze nie był. Wiedział,że od Alvareza może zebrać wpierdol jak się patrzy to odrzucił propozycje i tyle.
Wieszającym psy na Nate-a, można powiedzieć że bardzo długo walczył a 15+15k$. Teraz za te walki z Rudym taką kasę przytulił że może stawiać warunki. Typowe przeciąganie liny, UFC chce go "zmonetyzować" bo nie ukrywajmy Nate Diaz to jest teraz nazwisko na main event numerowanej gali, które przyciągnie sporo ludzi. A z drugiej strony młody Diaz chce jak najwięcej kapuchy. Pytanie tylko, która strona pierwsza się ugnie. IMHO mogli by Diaza zestawić z Wonderboyem albo Lawlerem, lub jeżeli chcą go dalej budować to z Cerronem albo Gunnarem. W odwodzie pozostają superwalki w lekkiej z Conorem, el Kukujem czy z Orłem.
Nate ma wyjebane poczeka az Conorowi zabiora pas i beda mogli dokonczyc trylogie
posrało się w główce nate'owi. udało mu się zgarnąć wypłatę życia z conorem i teraz myśli, że jest jakimś królem polowania chyba. 20 baniek to pewnie nawet gsp nie dostanie za swój powrót. a rda za to że wypadł przed walką z królem to diaz powinien do końca życia po stopach całować, bo gdyby nie to to dalej by po 200k za walkę dostawał.