Od dłuższego czasu trwają negocjacje na temat pojedynku rewanżowego pomiędzy Conorem McGregorem i Dustinem Poirierem. Irlandczyk stwierdził ostatnio, że jest gotowy podjąć rękawice z byłym tymczasowym mistrzem, ale pod jednym warunkiem: walka musiałby się odbyć jeszcze w tym roku.

Wszystko wskazuje jednak na to, że na powrót do oktagonu najbardziej rozpoznawalnego zawodnika wszechstylowej walki wręcz przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać…

Prezes UFC, Dana White, udzielił ostatnio wywiadu dla ESPN, w którym oznajmił, że  żądanie „Notoriousa” nie zostanie spełnione, gdyż nie jest to możliwe. Dodał również, że 32–latek otrzymał ofertę na drugie starcie z Amerykaninem na początek przyszłego roku.

Zaproponowaliśmy mu walkę. Dostał od nas datę. W tym roku nie ma już żadnego możliwego terminu. Wszystko jest zaplanowane, wraz ze starciami mistrzowskimi. Zaoferowaliśmy mu pojedynek z Dustinem Poirierem na galę, która odbędzie się 23 stycznia. Może na to odpowiedzieć „tak” lub „nie”.

To tak nie działa. Mamy wszystko zaplanowane na ten rok. Jeszcze niedawno był przecież na emeryturze. Przez ten szalony rok pandemii, musieliśmy się zmierzyć z wieloma wyzwaniami. Zrobiliśmy naprawdę dużo, aby miało to ręce i nogi. Mamy zaplanowany harmonogram. Zawodnicy już zaczęli trenować do tych pojedynków.

Conor wrócił z emerytury i chce walczyć z Dustinem Poirierem, wiec dostał od nas datę: 23 stycznia.

McGregor swój ostatni pojedynek stoczył na UFC 246, gdzie w zaledwie 40 sekund znokautował Donalda Cerrone. Był to dla niego powrót do klatki po porażce z Khabibem Nurmagomedovem, której doznał w październiku 2018 roku.

Z kolei Poirier ostatni raz w oktagonie był widziany w czerwcu bieżącego roku, kiedy to po fenomenalnym pięciorundowym boju pokonał Dana Hookera przez jednogłośną decyzję sędziów. „Diamond” jest aktualnie sklasyfikowany na drugim miejscu w rankingu kategorii lekkiej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.