Khabib Nurmagomedov nie będzie oglądał na żywo gali UFC 257 z udziałem m.in. Conora McGregora i Dustina Poiriera. Rosjanin poinformował ostatnio fanów za pośrednictwem Dany White’a, że jego powrót uzależniony jest od występów czołówki kategorii lekkiej. Jeśli ktoś zrobi na nim wrażenie, ten wróci do klatki MMA, aby obronić swój tytuł mistrzowski. Prezydent UFC w rozmowie z dziennikarzami opowiedział o najbliższych planach Nurmagomedova.

Będzie w narożniku na środowej gali, a potem wyjeżdża. Leci do Vegas. Ja obejrzę wszystkie walki i w niedzielę polecę do Vegas i się z nim tam spotkam. Walki muszą się odbyć. Pójdziemy razem na obiad w Las Vegas, jeszcze raz porozmawiamy i podejmiemy decyzję. Zapewnił mi, że nie ma zamiaru wstrzymywać dywizji.

Powiedział, że nie będzie wstrzymywał dywizji więc albo z kimś zawalczy albo odejdzie ze sportu.

Ostatnią walkę „Orzeł” (29-0 MMA) stoczył na gali UFC 254 w październiku ubiegłego roku. Duszeniem trójkątnym poddał wtedy Justina Gaethjego broniąc po raz trzeci pas mistrzowski w wadze lekkiej.

Wcześniej Nurmagomedov pokonywał takich zawodników, jak Dustin Poirier, Conor McGregor, Al Iaquinta czy Edson Barboza. W organizacji UFC zadebiutował w styczniu 2012 roku odnosząc trzynaście zwycięstw z rzędu. Obecnie jest on mistrzem kategorii lekkiej UFC i nie wiadomo czy wróci z emerytury. Warunkiem jest spektakularny występ jednego z zawodników z czołówki dywizji, który zrobi wrażenie na Rosjaninie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.