Prawdziwa historia prosto od D.White`a:
Latem w roku w którym kończyłem szkołę miałem 16 lat, byłem pijany i woziłem dupę w Subaru mojej dziewczyny razem z dziewczyną która nie była moją dziewczyną. Uderzyłem w ścianę dzieląca jezdnie, samochód został obrócony po czym uderzyłem w słup. Siła uderzenia wystrzeliła mnie z samochodu. Wystrzał oskalpował mnie, zabrał wszystkie włosy z mojej głowy. Wylądowałem na parkingu Dunes który teraz nazywa się Bellagio…Doktor podszedł, obejrzał mnie i powiedział: “On jest martwy”
Na szczęście dla UFC i dla nas, Dana White przeżył, włosy mu też odrosły po czym stracił je znowu, tym razem naturalnie ale chyba łatwiej teraz zrozumieć czemu Dana wspierał tak mocno Rampage`a w całej tej sprawie związanej z niebezpieczną jazdą samochodem…
Kto by przypuszczał, że z niego taki oldschoolowy punk? ;-]
Równy chłop ;] z tym Jacksonem 🙂
Zdecydowanie ma się czym chwalic 🙂
Dana pewnie mysli ze jest cool…