cain.jds3.resize
(fot. Esther Lin / MMAFighting.com)

„Wrócę do domu, będę trenował ciężej i zmierzę się z nim jeszcze raz” – powiedział niemiłosiernie obity Junior dos Santos w wywiadzie z Joem Roganem po walce wieczoru UFC 166. Walce, w której drugi raz z swojej karierze zebrał monstrualnych rozmiarów lanie od Caina Velasqueza, przyjmując nawet więcej silnych ciosów niż przy okazji ich walki w zeszłym roku.

„Cigano” należą się ukłony za niesamowitą wolę walki i serce, ale czasami trzeba wiedzieć, kiedy należy powiedzieć stop. Ani dos Santos, ani jego narożnik, ani nawet lekarz, słynącej z niskiego poziomu kompetencji komisji sportowej w Teksasie, nie mogli lub nie chcieli wziąć na siebie odpowiedzialności za podjęcie decyzji o wycofaniu Brazylijczyka i oszczędzenia mu traumy kolejnych uderzeń Velasqueza.

Dana White, komentując wydarzenia z późniejszych rund tej walki, również nie miał wątpliwości, co było odpowiedzialną decyzją. Prezydent UFC tak odpowiedział dziennikarzom pytającym go o zdanie na konferencji prasowej:

Chciałem wrzucić ręcznik. Jeśli obejrzycie trzecią rundę jeszcze raz, kiedy jest trafiany [dos Santos – przyp. red.] jego ręce są wyłączone. Nie broni się, nie podnosi rąk. Jest wyłączony.

Nie ma potrzeby, żeby taki młody, utalentowany chłopak zbierał takie lanie, kiedy jest znokautowany, mimo iż stoi na nogach. Liczyłem, że ktoś wrzuci ręcznik, sędzia przerwie walkę albo zrobi to lekarz. Jedno oko miał zamknięte, nad drugim miał szerokie rozcięcie. Był ranny.

Nie chcę, żeby to było odebrane opacznie, ale wierzę w ludzi. Zawsze powtarzam, że jeśli ktokolwiek w jego cholernym narożniku dba o jego los, to wrzuci ręcznik. Myślałem, iż w trzeciej rundzie było już po walce. Czy Junior dos Santos jest na tyle twardy i ma taką wolę walki, by to przetrwać? Tak, ale czy to znaczy, że musi to przetrwać? Popatrzcie na tę walkę, skończyła się w piątej rundzie. Ten chłopak przez siedem, osiem minut był obijany, ponadto co powinien był w stanie przyjąć. Te siedem, osiem minut. Nie wiem, nie podoba mi się to.

 

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

112 KOMENTARZE

  1. Fakt, szkoda, że Junior musiał przyjąc takie obrażenia – ale nie dziwię się, że nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za przerwanie tej walki.

  2. Dana teraz rzuca gromy, a pewnie jakby lekarz przerwał to by rzucał "fuckami", że strasznie głupia decyzja itd. Ja bym się tam nie przejmował tym co Danka powiedział 🙂

  3. IMO ta walka nie powinna wyjść poza 3 runde. Dawno nie było mi szkoda żadnego zawodnika tak jak Juniora, mimo, że całym sercem byłem za Meksykańcem

  4. Absolutnie się nie zgadzam. Przetrwał? To znaczy, że mógł i chciał walczyć. To jest czystej natury hipokryzja. Dana White swego czasu zachwalał pod niebiosa sędziego, który puścił dalej walkę Carwin — Lesnar. I co się okazało? Lesnar wygrał. Nie jesteśmy wróżkami. Ani Dana, ani Junior nie wiedział czy w kolejnej rundzie nie ustrzeli Caina. Na domysłach MMA się nie opiera.

    Oczywiście gdyby przerwano w trzeciej, to byłoby to w pełni naturalne i w porządku przerwanie, ale jak uczy nas historia, wielokrotnie dochodziło do sytuacji odwrócenia losów pojedynku, tylko dlatego, iż sędzia puszczał starcie dalej. Pan Dana jest mądry, bo zna wynik. Jednak w trzeciej rundzie go nie znał i nie wiedział co się stanie w "przyszłości", tak jak nie wiedział tego po pierwszej rundzie Brock — Shane. Uważam, że jeśli lekarz, narożnik i sam zawodnik chcą walczyć dalej, to mają do tego święte prawo.

  5. Dana teraz rzuca gromy, a pewnie jakby lekarz przerwał to by rzucał "fuckami", że strasznie głupia decyzja itd. Ja bym się tam nie przejmował tym co Danka powiedział 🙂

     Zgadzam się. Jeśli Junior przetrwał i ciągle się podnosił/stał na nogach to brak przerwania walki przez narożnik był uzasadniony.

  6. Ja, jeśli to nie jest jasne z treści artykułu, w pełni zgadzam się z White'm. Oglądając tą walkę nie mogłem uwierzyć, że lekarz puszcza Cigano najpierw na czwartą a potem na piątą rundę.

    Nie będe teraz nadrabiał walki Lesnar – Carwin ale tam, z pamięci, wydaje mi się, że były jakieś znamiona "inteligentnej obrony". Tutaj ich nie było. Lepsze jest zbyt szybkie przerwanie niż zbyt późne czego skrajny przykład dał Waldburger.

  7. ” Dawno nie było mi szkoda żadnego zawodnika tak jak Juniora, mimo, że całym sercem byłem za Meksykańcem”
    Nie a co żałować JDS, w następnych walkach to on zrobi z przeciwnikami, to co mu zrobił Velasquez;)

  8. Popieram Tomka. Nikt nie przewidział tego co sie stanie. JDS był w stanie walczyć co pokazują te łokcie które trafiały w rundach mistrzowskich Caina. Może to nie za dużo, ale jednak był na tyle świadom by je zadać. Po walce każdy mądry, mimo batów po 3 rundzie  chciałem żeby walka  poszła dalej, dobrze zrobił lekarzi  sędzia puszczając walkę.

  9. „Nie będe teraz nadrabiał walki Lesnar — Carwin ale tam, z pamięci, wydaje mi się, że były jakieś znamiona „inteligentnej obrony””
    Nie było. Gdbyby to był inny zawodnik, a nie JDS, to Dean by to przerwał w trzeciej rundzie. Ale wg mnie przy takim poziomie zawodników podjął słuszną decyzję.

  10. Zgadzam sie z Dana.Jednoczesnie zalamany jestem tym co robil w klatce JDS.Cofanie sie po ciosie,zero pojecia o walce w klinczu i poldystansie.Za malo lokci…za malo ciosow na korpus.Tak sie nie zostaje mistrzem swiata.JDS swietnie boksuje niestety tylko w dystansie…Junior nie odrobil pracy domowej.Dawal sie zagonic pod siatke jak dziecko ;/

  11. Szkoda Cygana, w tych dwóch walkach został zmaltretowany okrótnie. Cain go zdominował również boksersko, więc JDS tym bardziej nie powinien się "sadzić" na Kliczków (z taką gardą). Co do Dany to miał rację, w tej trzeciej rundzie Herb Dean nie wiem co zobaczył w oczach Juniora 🙂 że tego nie zakończył. W kwestii JDS-a po tych ostatnich trzech ciężkich bitach, powinien odpocząć od octagonu z 6 miesięcy.

  12. To takie gadanie pod publiczkę, podobnie jak wywalenie Pniaka .

     

    Osobiście uważam, że Dean przerwał walkę w najodpowiedniejszym momencie. Czyli kiedy było już pozamiatane, a JDS miał kompletnie dość i nie miał już żadnych szans (pod względem fizycznym) na skończenie. Ja za takie sędziowanie dałbym sędziemu podwójną wypłatę, a jeśli należałoby kogoś "winić" (co jest niestosowne wg mnie), to lekarza albo narożnik.

  13. TJ – nie wziąźć, a wziąć ;).

    Osobiście zgadzam się z decyzją Herba o nieprzerwaniu walki – pojedynek Lesnar vs Carwin wiele nas nauczył w kwestii comebacków. Skoro lekarz badający JDSa nie stwierdził poważnych urazów neurologicznych (świecił mu latarką po oczach, jak widać odruch jednej źrenicy na światło miał prawidłowy, druga była zakryta śliwką), to uznał, że ten może kontynuować walkę. Gdyby coś się stało – byłaby to głównie wina lekarza.

  14. Też nie mogłem zrozumieć, dlaczego nikt nie chce zdecydować się na przerwanie. Niby walka mistrzowska zobowiązuje, ale troska o zdrowie przede wszystkim…

  15. Jakby Junior tymi swoimi łokciami jednak skończył Caina – a po trzeciej rundzie, były momenty, kiedy ciosy dochodziły – to wtedy Dana mówiłby, że to niesamowita profesjonalność ze strony lekarzy i sędziego, że nie przerwali pojedynku i nie okradli Juniora z wygranej w walce o pas mistrzowski. Jeśli zawodnik nie jest wyłączony, jeśli nadal próbuje się bronić, to ma prawo walczyć dalej, bo nikt nie wie jak potoczy się walka.

    Obejrzałem ten fragment z 3 rundy. Junior miał gardę i po sekundzie łapał się nogi Caina. Dla mnie sprawa jest jasna, że była to obrona inteligentna i przerwanie, choć byłoby uzasadnione, nie było konieczne.

  16. GLF podejrzewam, że z obawy o "niedomówienia", pojawiły by się od razu głosy, że Junior mógł kontynuować walkę i w zasadzie to niewiadomo kto wygrał, bo była szansa na znokautowanie Caina itd… W sumie żal Juniora, ale teraz przynajmniej nie ma wątpliwości – a na całe szczęście Juniorowi się chyba nic nie stało (ktoś wrzucił tweeta Dany z informacją o stanie JDSa).

  17. Poza tym sam Dana nieraz mówił, że walki mistrzowskie toczą się innymi prawami i daje się więcej czasu zawodnikowi w opałach, zanim się przerwie.

  18. Cain tez po twarzy dostał wiec nie przesadzajmy.
    Junior niech zmieni sztab szkoleniowy. Niby cardio było ale juz w pierwszej rundzie łapał oddech by puscic bombe. Poprawił zapasy, brakuje mu szybkosci i kondycji. Wydaje mi się że kiedyś był szybszy, może powinien zrzucic masy.

    „Wrócę do domu, będę trenował ciężej i zmierzę się z nim jeszcze raz” powiedział niemiłosiernie obity Junior dos Santos w wywiadzie z Joe Roganem po walce wieczoru UFC 166. Walce, gdzie drugi raz z swojej karierze zebrał epickich rozmiarów lanie od Caina Velasqueza przyjmując nawet więcej silnych ciosów niż przy okazji ich walki w zeszłym roku.
    Autor tekstu widać ze sympatyk Caina
    Słaby ten teskt 😐

  19. Czy nagle wszyscy zapomnieli jak się zachowują zawodnicy po nokaucie? 90% mówi "mogłem jeszcze". Ile było sytuacji kiedy zamroczony zawodnik obalał sędziego. Wtedy też można było dalej puszczać te walki? W końcu jeden koleś coś tam robi, nie ważne, że bez mózgu.

    Obejrze jakoś w przerwie M-1 zarówno trzecią rundę jak i Lesnara z Carwinem i będe dalej walczył z wiatrakami ;).

    Autor tekstu widać ze sympatyk Caina<br style=”margin: 0px; padding: 0px; color: rgb(85, 85, 85); font-family: Verdana, 'BitStream vera Sans’, Helvetica, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 19.5px; background-color: rgb(255, 255, 255);” />
    Słaby ten teskt :|

    Autor komentarza widać, że sympatyk Cigano.

    Słaby ten komentarz.

  20. Ale w walce Juniora nie było widać jego kompletnego wyłączenia, albo ja ślepy jestem. Było widać fatalne kłopoty i ciosy na twarz, ale odłączenia od prądu tam nie widziałem.

  21. Ale chwila, przecież kompletne wyłączenie nie jest warunkiem sine qua non przerwania. Jeśli mamy się o coś spierać to o to, czy Cigano demonstrował tą "inteligentną obronę" czy nie.

  22. Oczywiście. Zatem były dwie akcje w których sędzia mógł przerwać. Pierwszy nokdaun oraz akcja przy siatce. W akcji przy siatce, gdzie Heab Dean położył ręce na plecach Caina, Junior podnosił się z rękami w pełnej i świadomiej gardzie. Tutaj przerwanie byłoby już dla mnie przegięciem. Natomiast pierwsza akcja to już kwestia dyskusyjna. Ciężko tutaj dostrzec, bo kamera od razu zmieniła kąt nadawania. Ja tam widziałem w miarę szybki powrót do inteligentnej obrony. Moment w którym ręce nie były w gardzie był za krótki, bym mógł śmiało uznać to za powód do przerwania. Dla mnie ot, zwykły nokdaun, po którym zawodnik momentalnie pozbierał się i zaczął inteligentnie się bronić.

  23.  Czy zapomnieliście o "walce roku" JJ vs Gustaffson?

    Tam Jones nie był nawet w połowie nie był porozcinany czy obity jak Junior.

  24. Faktycznie był taki moment w trakcie walki, że było widać jak ktoś rzucił ręcznik ale do kogoś przy klatce. Co do słów Dany to się z nim w zupełności zgadzam, że lepiej by było jakby ta walka skończyła się po 3 rundzie bo naprawdę strasznie przykro patrzyło się na Juniora, który bez dwóch zdań 4 i 5 rundę przewalczył tylko sercem i ambicją.

  25. No to do pracy Deana jakiś konsensus osiągnęliśmy :). Pozostaje jednak nieprzekonany co do tego, że lekarz stosownie puścił Cigano do czwartej i piątej rundzie po tych pobieżnych "testach" w narożniku.

  26. Po tej walce nachodzą mi na myśl dwa wnioski:
    -Nikt oprócz Caina nie jest w stanie znokautować ani zdemolować tak JDSa bo nikt nie ma na tyle kondycji i nie jest tak kompletny by Juniora na tyle zdominować.
    -Nikt oprócz JDSa nie jest w stanie obić twarzy Caina i sprawić by wyglądał gorzej jak po dzisiejszej walce.
    Jeśli chodzi o Werduma, to Panowie no bądźmy szczerzy to się skończy szybciej jak CV vs Bigfood 2.

  27. Ze słów Dany wynika, że bardziej ma pretensje do narożnika i lekarza niż do sędziego. Pewnie jakby poleciał ręcznik to nie byłoby dyskusji takiej jak w wypadku przerwania przez sędziego. Inna sprawa, że JDS to ta sama szkoła co Minotauro a tam mają w zwyczaju, że się nie poddają. Podejrzewam, że JDS miałb spore pretensje gdyby ten ręcznik jednak poleciał. Coś jednak UFC musi z tym zrobić bo kiedyś może to się skończyć tragicznie.

  28. Mnie zastanawia to czy JDS ma tytanową czaszkę, czy może te ciosy Caina nie mają takiej mocy? Wśród tych wszystkich ciosów,  które zrobily tatar na twarzy Cigano było kilka takich, które powinny zgasić światło w hali, a w sumie zadecydowała ich kumulacja. To wydawało się wręcz nadludzkie,  tak jakby bił jakiegoś Terminatora.

  29. Moim zdaniem sędzia nie powinien przerywać tej walki w 3 rundzie, ale powinien to zrobić narożnik, albo lekarz.

  30. Velasquez to maszyna, mam nadzieję że JDS vs Velasquez 4 nie bedzie, bo to już jest powtórka. Teraz powinno być tak: Velasquez vs Werdum, JDS vs Cormier.

  31. Odnośnie narożnika. Swego czasu byłem na zawodach w Kobyłce. Znane w kraju Grand Prix Polski w walce sportowej. Ja tam startowałem oraz kumpel z sekcji. Kumpel podczas swojej walki, wziął mnie do narożnika. Przed walką powiedział mi, że jak będzie kiepsko, to podniesie rękę i wtedy mam rzucić ręcznik, bo on nie chce klepać. Oczywiście wpakował się chyba w gilotynę czy to było duszenie d'arce, nie pamiętam już. W każdym razie podnosił tą rękę, ale ja za skarby nie chciałem rzucić tego ręcznika. Kolega zaczął potrząsać tą ręką już tak rozpaczliwie, że sędzia przerwał walkę nie wiedząc czy to klepanie czy coś innego. Jeżeli zatem ja nie chciałem rzucić ręcznika w zawodach rangi krajowej, to naprawdę nie dziwi mnie to, że narożnik byłego mistrza UFC, w najważniejszej walce życia, w walce o pieniądze, dobrobyt i prestiż, również ten ręcznik nie był rzucony, a zawodnik wbrew jego woli poddany. Nie o tę stawkę.

  32. Hmm czy ja wiem, co prawda wtedy gdy był prawie skończony to zatoczył się na klatkę, ale potem się ruszał i bronił całkiem nieźle, nie był w jakimś trybie zombie. Chociaż przykro było patrzeć jak miał jedno oko podbite a drugie zalane krwią, pewnie ledwo widział co się dzieje. 

    EDIT: mój post dotyczy oczywiście twierdzeń wcześniejszych, a nie ninja postu T. Chmury:)

  33. Sędzia mógł przerwać walkę kilka razy jednak bardzo cieszę się jak i większość fanów że tego nie zrobił. Tym samym nie ma kontrowersji. „Przecież Junior już wstawał a sędzia przerwał” 🙂 Teraz jak widzę ludzie winią sędziego że nie przerwał co jest wyjątkowo głupie….gdyby naprawdę było tak źle to od tego jest team w narożniku. Chyba pierwszy raz widzę oburzenie bo sędzia puścił walkę 🙂

    Cain jest mega psycho-sadystą. Jego walki wyglądają jak by w młodości łapał biedronki wyrywał im nóżki patrząc jak starają się uciec. Teraz gdy jest już dorosłym człowiekiem robi to samo ze swoimi przeciwnikami. Tak samo w tej walce jak i w poprzedniej mógł to skończyć wcześniej jak także Rogan zauważył wystarczyło zrobić krok w tył i uderzyć po udanej serii a nie klinczować. Totalna dominacja i koniec sagi 😀

  34. Cain jest mega psycho-sadystą. Jego walki wyglądają jak by w młodości łapał biedronki wyrywał im nóżki patrząc jak starają się uciec. Teraz gdy jest już dorosłym człowiekiem robi to samo ze swoimi przeciwnikami. Tak samo w tej walce jak i w poprzedniej mógł to skończyć wcześniej jak także Rogan zauważył wystarczyło zrobić krok w tył i uderzyć po udanej serii a nie klinczować. Totalna dominacja i koniec sagi :D

    Może ten przedwczesny klincz to sposób by nie wypsztykać się i zachować stamine ?? Też mnie dziwi często dlaczego nie kończy np w dzisiejszej walce 3 r 1:57-1:50  100 % sytuacja głowa JDS  idealnie ustawiona na kolana a Cain  nicccc

  35. Nauczony pierwszą walką sędzia,łatwiej miał to przewrać, bo po chwili było widoczne,że JDS ma tryb zombie i będzie tylko zbierał w łeb, chociaż teraz bronił się aktywniej. Chociaż o ile sędzia nie musiał tego przerwać, to narożnik już to powinien zrobic.

  36. Ciosy JDS wydawaly mi sie mocne niemal do samego konca,to ze bylo ich tak malo to zasluga w duzej mierze taktyki Caina,ktorego naroznik caly czas mu podpowiadal aby cisnol go do klatki i klinczowal.Wybierali pewniejsza opcje wygranej,bez narazania sie na niespodzianke wymiany ciosow w dystansie lub "lucky punch"od JDS.Dokat JDS stal na nogach to teoretycznie byl niebezpieczny i przerwanie walki wtedy bylo by przedwczesne pozbawiajace jego potancjalnej szansy a nas dobrych emocji

  37. Bo walczy, skubany, na zimno, to jest robot, ma zaprogramowaną taktykę i koniec, jak wejdzie to wejdzie, a jak nie to mieli dalej.

  38. W 100% zgadzam się z Tomkiem Chmurą. Dana tym razem naprawdę się nie popisał i znów zaprzeczył sobie, bo wiele razy wcześniej miał pretensje, że walki były przerywane za wcześnie, i choć głównie do sędziów (tu raczej do narożnika i lekarza), to nie zmienia to faktu, że następnym razem sędziowie (też lekarze) będą bardziej skłonni do wczesnego przerywania i będziemy mieli do czynienia z tym, czego Herb Dean oszczędził nam w tym przypadku – dużego zawodu, domysłów i fali hejtu. Uważam, że H. Dean zatrzymał walkę dokładnie wtedy, gdy powinien. Wcześniej Junior się inteligentnie bronił.

  39. Rozumiem, że narożnik nie chciał poddać swojego zawodnika. Dziwię się tylko, że pani doktor nie przerwała tej walki. Gdy Junior z nią rozmawiał widac było w jego oczach, że jeszcze jest oszołomiony. W boksie czy kickboxingu sędzia ringowy by to przerwał gdy JDS stojąc dostawał jeden mocny cios za drugim. To jest sport a nie walka gladiatorów na śmierć i życie.
    Porównywanie tego do walki Lesnara z Carwinem jest moim zdaniem bez sensowne bo tam Lesnar był okładany w parterze natomiast nigdy nie wyglądał na nieprzytomnego i nie zbierał jednego mocnego ciosu za drugim większość tamtych ciosów spadała na ręce.

  40. dawno nie słyszałem większych głupot ze strony Whita.Nie było jakiegoś definitywnego momentu gdzie z czystym sumieniem sędzia mógł by przerwać walkę

  41. Sądzę że przerwanie było odpowiednie. Herb wykonał kawał dobrej głupoty a Dana teraz gada pod publiczkę, a sam pewnie jest zadowolony z walki i jej przebiegu jak i przerwania.

  42. Dana plecie bzdury – zakłada, że wie lepiej od zawodnika, lekarza i ludzi w narożniku – razem wziętych – lepiej niż oni sami. Przy całym uznaniu dla jego zasług nie sądzę, by posiadł takie kompetencje. Nie mówiąc już o tym, że gdyby JDS w czwartej, lub piątek rundzie trafił i wygrał – to oczywiście wtedy cała dyskusja zwyczajnie by się nie pojawiła, a jeśli już, to miałaby dokładnie przeciwny zwrot.

    Co do samego dos Santosa, to jego największym problemem jest to, że przyszło mu walczyć w czasie kiedy Velasquez jest na szczycie. W każdym innym etapie "rozwoju wagi ciężkiej" byłby niekwestionowanym królem.

  43. mimo że nie lubię Cygana i chciałem żeby tak się walka potoczyła to widząc jak podchodzi do niego lekarz modliłem się żeby przerwał obitego Cygana, niestety stało jak się stało, Cygan chciał dalej zostac obijanym i miał to zagwarantowane, TO JETS MMA

  44. Dana plecie bzdury…

    +1 Jakub, chyba narożnik i lekarz są od tego typu akcji. Walka skończona w dobrym momencie. Dana mógł zakryć oczy jak taki delikatnyLaughing

  45. Odnośnie narożnika. Swego czasu byłem na zawodach w Kobyłce. Znane w kraju Grand Prix Polski w walce sportowej. Ja tam startowałem oraz kumpel z sekcji. Kumpel podczas swojej walki, wziął mnie do narożnika. Przed walką powiedział mi, że jak będzie kiepsko, to podniesie rękę i wtedy mam rzucić ręcznik, bo on nie chce klepać. Oczywiście wpakował się chyba w gilotynę czy to było duszenie d'arce, nie pamiętam już. W każdym razie podnosił tą rękę, ale ja za skarby nie chciałem rzucić tego ręcznika. Kolega zaczął potrząsać tą ręką już tak rozpaczliwie, że sędzia przerwał walkę nie wiedząc czy to klepanie czy coś innego. Jeżeli zatem ja nie chciałem rzucić ręcznika w zawodach rangi krajowej, to naprawdę nie dziwi mnie to, że narożnik byłego mistrza UFC, w najważniejszej walce życia, w walce o pieniądze, dobrobyt i prestiż, również ten ręcznik nie był rzucony, a zawodnik wbrew jego woli poddany. Nie o tę stawkę.

    Taki z Ciebie kolega Chmura. Chłopu by rękę urwali a Ty sadysto jeden ręcznika byś nie rzucił…

    Co do Danny to nie mam wątpliwości, że wywiera na sędziów nieoficjalną presję, żeby jak najpóźniej przerywali walki. 

  46. Mnie sie wydaje ze sedzia przerwal to w odpowiednim momencie. Tez niefajnie bylo mi patrzec jak JDS przyjmuje taki lomot. Jednak wczesniej to chyba tylko naroznik mogl to lanie skrocic, ale widocznie mieli inna umowe z JDS’em.

  47. Odnośnie narożnika. Swego czasu byłem na zawodach w Kobyłce. Znane w kraju Grand Prix Polski w walce sportowej. Ja tam startowałem oraz kumpel z sekcji. Kumpel podczas swojej walki, wziął mnie do narożnika. Przed walką powiedział mi, że jak będzie kiepsko, to podniesie rękę i wtedy mam rzucić ręcznik, bo on nie chce klepać. Oczywiście wpakował się chyba w gilotynę czy to było duszenie d'arce, nie pamiętam już. W każdym razie podnosił tą rękę, ale ja za skarby nie chciałem rzucić tego ręcznika. Kolega zaczął potrząsać tą ręką już tak rozpaczliwie, że sędzia przerwał walkę nie wiedząc czy to klepanie czy coś innego.

    hahahahaha spróbowałem sobie to wyobrazićROFL

  48. Taki z Ciebie kolega Chmura. Chłopu by rękę urwali a Ty sadysto jeden ręcznika byś nie rzucił…

     

    Ale on był duszony. Więc co najwyżej by go udusili. Nie będzie litości, a może wydostałby się z tego duszenia gdyby się więcej zaczął kokosić? 🙂

  49. dajmy spokoj, koniec trylogii i basta! co do zdrowia zawodnika to fakt, zal JDS’a, ale z 2 str. byly sygnaly mowiace , ze gosc sie broni. Przypomnijcie sobie slam Randlemana na Fiedi. Kazdy racjonalnie myslacy sedzia, czlowiek wskoczylby miedzy zawodnikow, a tu prosze…..the LASTemperror chwile pozniej zaklada kimure. Nie oszukujmy sie MMA nie jest najlepsze dla zdrowia, sporty walki nie sa recepta na zycie w zdrowiu. Walczysz, bijesz i zbierasz ot co.

  50. Popieram Dane. Czym innym jest przetrwać a czym innym jest posiadanie realnych szans na wygraną. Realnych szans JDS od trzeciej rundy nie miał. Jedyne co mógł zrobić to stracić zdrowie. Sędzia powinien to uniemożliwić. Na sensowne reakcje narożnika bym nie liczył, ludzie w nim często są tak samo podnieceni jak sam zawodnik.

  51. czy może te ciosy Caina nie mają takiej mocy?

    Spytaj Minotauro, Bigfoota, Lesnara…

  52. Akurat Silva i Lesnar przyjęli bardzo dużo, zanim walka została przerwana (nie żebym uważał, że nie ma pary w łapie).

    Co do wypowiedzi Dany, jak zawsze niekonsekwentny. Ile razy to już wychwalał zawodników za nieprawdopodobne comebacki. No cóż, najwyraźniej właściciele największych organizacji już tak mają (patrz: Hajs i Lewy).

  53. Ciosy Caina nie mają mocy, przeciwnicy są zapewne sfrustrowani, że po takich kokosach przegraliLaughing co za wnioski : )

  54. Czym innym jest powrót np. Hallmanna po 2,3 kopnięciach, a czym innym po 2,3 rundach rzezi… W tym drugim przypadku to prawie nigdy się nie udaje, a zawsze zawodnik traci masę zdrowia. Jeszcze kilka takich walk i JDS będzie mówił sylabami.

  55. JDS zaraz po wygranej z Carwinem powinien zmienić sztab szkoleniowy i przenieść się do USA. To jest kurwa skandal, że gość z takim talentem w ogóle się nie rozwija.

    W Brazylii nie mają bazy ani tym bardziej wiedzy jak szkolić ciężkich zawodników. Ten cały team Juniora to są pijawki które chcą ciągnąć z niego kasę. Wiem jak jest w Brazylii bo byłem, to jest trzeci świat. JDS też jest pewnie zadowolony bo zarabia kasę o jakiej nawet nie marzył, a mógłby znacznie więcej. To już jest ostatni dzwonek na wyciągnięcie wniosków i zmianę teamu.

    Jeżeli JDS w ciągu kilku następnych 2-3 miesięcy nie zmieni teamu to możecie się już z nim pożegnać, mistrzem już nie będzie.

  56. Be eS nie rozumiem Twojej wypowiedzi.Że co,sędzia pomiędzy rundami miał nie dopuścić Juniora do następnej rundy.bo według niego nie miał już  realnych szans na wygranie tego pojedynku?nawet jeśli by tak było (a było to wielce prawdopodobne) to sędzia nie ma prawa o takich rzeczach decydować
    Co innego jak zawodnik ledwo się trzyma na nogach i jest na granicy nokautu/wyczerpania

  57. Wykonał kawał dobrej roboty* ( nie wiem jak edytować posty „help!” )

  58. To trzeba będzie w wolnej chwilki obejrzeć tę galę. To powiadacie, że taki sromy łomot Junior dostał od Caina? No to gruuubo.

    Azzar, edytować możesz tylko do 15 min,  jeżeli ten czas minie to już nic nie możesz zrobić z postem.

  59. kiedy zawodnik się rozwija zbiera doświadczenie to można a nawet trzeba takie akcje przerywać dbając o zdrowie bo jak będzie miał zdrowie to stoczy kilka walk i się odbuduje. ale walki o mistrzostwo największej organizacji MMA na świecie (nieoficjalne zawodowe mistrzostwo świata) się w takiej sytuacji nie przerywa on nie musi się później odbudowywać bo nawet w tej walce pokazał ze bezsprzecznie jest 2 na świecie i lepszego pretendenta już nie będzie – walczył o największe laury ! chamstwem by było przerwać mu tą walke i nie dać mu szansy choćby minimalnej – mówię to ja – ten który był od początku za CV i chciał żeby ten go skończył jak najszybciej więc teoretycznie bardziej powinno mi pasować TKO w 3 niż w 5 ale jednak mimo to twierdze że takich walk się nie przerywa !
    to nawet w piłce nożnej której nie znoszę jest coś takiego jak przywilej korzyści i nie gwiżdże się faulu jak drużyna faulem poszkodowana idzie na bramkę.

  60. Tak jak pisałem wcześniej…

    To co zrobił Cain przez 5 rund w drugiej walce jest o wiele bardziej szkodliwe dla zdrowia niż nokaut. Odbiło się to na postawie Santosa.

    Teraz kolejne 5 rund obijania, co przypomniało mi o walce Gołota – Bowe, po której jeden i drugi nie wrócił taki sam.

    Junior jest już rozbity i to odbije się na jego psychice i problemach neurologicznych, gdzie pierwszym objawem jest słaba ruchliwość i gorsza praca nóg.

    Junior Dos Santos po kolejnej walce z Cainem może zostać kaleką, bo gdzieś będzie ta granica gdzie nawet najtwardszy materiał pęka, a szramy nie da się naprawić.

    Dla samego widowiska dobrze że walka potrwała dłużej, ale jeżeli mówimy o zawodniku to nie jest najlepiej zbierać takie ciosy.

  61. A wszyscy tak chceli Herba Deana – no i jak się popisał swoim kunsztem …??
    Mnie tylko boli, że JDS po prostu będzie miał skaze w psychice do końca życia/ kariery w mma do Caina i mało prawdopodobne, żeby się podniósł i był tym samym Cyganem co w pierwszej ich walce …

    Jeśli chodzi i widoczne efekty walki to ja bardziej bym się przyczepił do rozciecia Sancheza, które po ich walce wygladało koszmarnie – walka powinna by przerwana góra po 2 rundzie …

  62. Chciał to walczył, lekarz dopuścił. Brawo. Walka zdecydowanie inna niż druga. Szkoda jednak, że wciąż mocno lekceważył Caina trzymając zbyt często łapy bardzo nisko :-/ Znowu się to zemściło…No i słabe chodzenie tym razem. Kilka kroków do tyłu z ciosem i siatka. Zamiast na boki trochę. Za mało i za późno też pojawiły się łokcie w klinczu. Do momentu ewentualnego wrzucenia ręcznikiem to Cain kilkakrotnie lekko się zachwiał po ciosach.

  63. JDS został znokautowany w trzeciej rundzie. Wtedy Herb już powinien przerwać walkę. W pierwszym starciu trylogii, gdy Cain upadł po ciosie, a następnie został dobijany, sędzia przerwał, pomimo, że Cain otrzymał mniejsza ilość ciosów oraz szybciej się podniósł. Wyrąźnie widać, że JDS traci przytomność, nastepnie zostaje obudzony nawałnicą ciosów. Dopiero potem pokracznie i niezdarnie przykleja się do nóg Caina. Junior ma niebywale mocną szczękę. Jest to niewątpliwy atut, jednakże w konsekwencji odbije się to na jego zdrowiu.

     

    Już pojawiły się komentarze, że JDS ma nieodpowiedni team, teraz okazuje się, że zlekceważył Caina i trzymał nisko ręce. Czego się jeszcze dowiemy? 🙂
    http://www.zlokcia.blogspot.com

  64. A istnieją jakieś konkretne wytyczne dla lekarzy?

    Też się zastanawiałem jakiej trzeba być specjalizacji aby puścić Sancheza.

  65. Miałem tą unikatową szanse prześledzenia wszystkich UFC od 1 i od kiedy w miarę się „ucywilizowało” to nie pamiętam rzucenia ręcznika w walce o taką stawkę (zresztą wogle mało ręczników pamiętam). Dywagacje Dany są kurtuazyjne, ale pozbawione związku z realiami.

  66. W sumie to chyba tylko zagrywka PR, dupochron przed ew. atakami że to brutalny krwawy sport – jak zdjęcia dos santosa albo sancheza obiegną media to może być shitstorm na małą skalę.

  67. "Już pojawiły się komentarze, że JDS ma nieodpowiedni team, teraz okazuje się, że zlekceważył Caina i trzymał nisko ręce. Czego się jeszcze dowiemy? :)"

    Comber, to Ciebie zaskoczyło? 😉 Rozumiem, że Spider też szanował Weidmana stójkę (choć sam po walce mówił, że się czuł zbyt pewnie, na jedno wychodzi). JDS wciąż tego nie może się nauczyć, że przyjmowanie ciosów na głowę dobrze się nie kończy, więc warto trzymać łapy w górze. Dużo lepiej wyglądał JDS w tej walce niż drugiej w paru kwestiach, ale poza może lepszym przygotowaniem to mentalnie za wiele go tamta walka nie nauczyła. Niestety nie, a ja na to liczyłem.

    A o teamie sam mówił…że gym okay, ale dało się wysnuć z tego co mówił po walce, że Cain ma u siebie lepszych sparingpartnerów 😉

    Co do KO…Herb był blisko, już kładł łapy na Cainie, ale zauważył inteligentną obronę, nie jakieś trzymanie wówczas gardy i przyjmowanie lawiny ciosów na nią tylko "ulepszenie pozycji" czyli łapanie rywala w celu wywinięcia się z opresji. To była walka o pas w ciężkiej, kończąca świetną trylogię, a JDS nie leżał sztywny, pokazywał pracę w decydującym momencie, aż do chwili aż upadł na głowę. Trzeba dać walczyć z duchem sportu, póki fighter chce, a ciosy nie lecą na niego, gdy jest już nieprzytomny/bez ruchu.

    "jednakże w konsekwencji odbije się to na jego zdrowiu." – to nie jest zdrowy sport, z resztą jak każdy zawodowy. Poniszczone stawy, poniszczona głowa od ciosów, każdy wybiera swoją drogę na walkę. Dlatego powinien trzymać gardę, a nie szybciej być pozbawiany możliwości kontynuowania walki, sam jest sobie winien ostatecznie, w klatce był on, nikt inny.

  68. Ciężka sprawa ale ja się tutaj nie zgadzam z Daną. Z resztą prawdopodobnie gdyby taki ręcznik poleciał albo lekarz przerwał by walkę to by teraz fuckował na lewo i prawo. Ciężko mi sobie wyobrazić, że przy takiej stawce narożnik poddaje zawodnika. Z resztą mi się wydaje, że walka została przerwana w idealnym momencie, gdy JDS rzeczywiście przestał już kontaktować i się jakkolwiek bronić. Były w 3 rundzie momenty gdzie oberwał i wydawało się, że odcięło mu prąd ale dosyć szybko się potrafił po tym pozbierać, i bronić przed ciosami CV, więc czemu na siłę przerwyać walkę? Co do lekarzy, to nie będę się wypowiadał, bo nie mam ku temu kompetencji.

  69. Ja się tam zgadzam z Daną. Walka powinna być przerwana w trzeciej rundzie, kiedy Junior padł na deski. Herb się zawachał, a potem już nie było czego kończyć, bo Brazylijczyk to przetrwał.

    Natomiast co do rzucenia ręcznika to już jest to sprawa zawodnika i jego narożnika jak to ma być rozstrzygane. Możliwe, że Junior nie życzyłby sobie, żeby ten ręcznik poleciał. Najważniejsze jest moim zdaniem to czego chce w takich sytuacjach zawodnik i czego wymaga od narożnika. Pomijam sytuacje ekstremalne typu Kliczko vs Briggs, gdzie zawodnik wykłócał się z trenerem i rządał by nie przerywać walki w momencie, kiedy jej przebieg wskazywał na to, że może się ona dla niego zakończyć kalectwem (do tego powiedzmy sobie szczerze, nie miał on żadnych szans w tej walce, zwłaszcza w jej koncówce). W takich sytuacjach rozumiem, że trener postąpi wbrew woli fightera, ale to naprawdę są wyjątki.

    Ogólnie jestem za tym, żeby jednak zawodnik miał decydujące zdanie w tej kwestii. Czy chce, żeby narożnik rzucał ręcznik kiedy jest źle czy tego nie chce i tak dalej. Dlatego wybacz Tomek, ale twoje zachowanie na zawodach opisane przez Ciebie jest dla mnie popierdolone, ale ja nie jestem zawodnikiem, ani trenerem, tylko zwykłym kibicem, więc co ja tam wiem.

  70. Już wczoraj po tej walce pisałem że powina się ona zakończyć w 3 rundzie. JDS stał więc walka szła dalej, więc nie ma co płakać. Wiadomo że mogło się wszystko zdarzyć bo to MMA, ale jednak zdrowie jest najważniejsze i to miał na myśli Dana. JDS nigdy sam by tej walki nie przerwał, nie w takiej ważnej walce.

  71. Zastanawiam się czy patrząć na zdrowie fightera,zawodnik pod wpływem adrenaliny,w szale walki,nie powinnien być przypadkiem ostatnim który ma decydujące zdanie.

  72. Co innego jakby faktycznie nie wrócił do w miarę sprawnego poruszania się i ciężkich ciosów, ale jednak…

    Navalha, rozumiem, że mówisz o sytuacjach, gdy lekarz pytał czy chce dalej walczyć? Spojrzał w oczy, na rozcięcia i opuchliznę, stwierdził, że fizycznie jest gotowy, zapytał czy mentalnie…a on chciał walczyć 🙂 Na tej gali lekarze dość wyrozumiali trzeba przyznać. Nie wszędzie przypadki z kilku wręcz walk na tej karcie przeszłyby do innego rodzaju rozstrzygnięcia, a nie TKO(rozcięcie).

  73. Od przerywania walki jest sędzia, UFC posiada teoretycznie i chyba praktycznie najlepszych sędziów MMA na świecie, przerwać może naroźnik rzucając ręcznik i sam zawodnik może się poddać po ciosach więc Łysy niech nie pier*oli bo poprzednia walka wyglądała tak samo i JDS również zbierał lampy, nic mu sie nie stało więc WTF? Oczywiście, że po 2R znałem wynik tej walki ale nie można odbierać szansy nikomu i to w tej wadze na co najlepszym przykładem jest walka Lesnat vs Carwin lub nawet Mir vs Big Nog gdzie nastąpiła rezurekcja, w HW walk się nie powinno przerywać dopóki rywal nie leży bezbronny, przerwanie nastąpiło w odpowiednim czasie choć na pewno Cain by tego nie skończył z braku siły i KO by nie było ale atrakcji w tym i sensu już było zero.

  74. Combate.com:

    According to his staff, Junior did not remember much of the fight to get to the medical center and thought to have been knocked out in the second round, while in reality the TKO came in the fifth round. Dos Santos also did not remember having talked with Joe Rogan after the fight and would have done much of the fighting in what is called the „automatic pilot”.

    Junior dos Santos Cigano: I’m feeling good. I came to the hospital to give some points on the court that I suffered. The pain is only in the heart, for failing to have a good performance in the Octagon. Now the business is back to the gym and train harder, dedicate myself to come back stronger than ever and perhaps one day return to fight for the belt and, God willing, be able to honor the support of all who believe in me.

    To tyle komentarza odnośnie faktu, ile zdrowia stracił Junior w tej walce.

  75. Na tym gifie wyraźnie widać, że Junior jest znokautowany. Normalnie po ko lekarz zabtania sparingów przez 30 dni. Tutaj lekarz wypuścił go w tym wrażliwymstanie na kolejne dwie rundy z Velasquezem. Jeśli to nie jest nieodpowiedzialne zachowanie to nie wiem jak je definiujecie.

  76. Wydaje mi się jednak, że lekarz mógł nie widzieć tego momentu tak wyraźnie, by stwierdzić jednoznacznie, czy było KO, czy nie było. Natomiast oceniając fightera po rundzie zapewne opiera się na konkretnych bodźcach i odruchach – skoro dopuścił go do dalszej walki, zakładam, że według niego dos Santos był w stanie walczyć – jeśli było inaczej, to jest to sprawa dla prokuratury za niedopełnienie obowiązków i narażenie zdrowia zawodnika.

    Trudno też mieć pretensje do narożnika, że nie rzucili ręcznika. To, że Dana teraz mówi, że poddałby Juniora absolutnie o niczym nie świadczy. Corner JDSa miał inne zdanie – a skoro sam zawodnik wybrał sobie owych ludzi by mu “asystowali”, to zakładam, że postąpili zgodnie z jego wskazówkami – więc zdanie White'a nie ma żadnej wartości.

    W całej sytuacji zatem pozostaje jedna rzecz, do której obiektywnie można mieć wątpliwości – interwencja sędziego ringowego, który był najbliżej akcji a między dwoma walczącymi jest właśnie po to, aby w sytuacji zagrożenia zdrowia reagować. Sugerowałbym zatem, by dyskusja zeszła na temat zachowania Herba Deana, a nie tego, jak źle się stało, że dos Santos przyjął sporo na głowę.

  77. Czyli posiadacze szklanych szczęk są w swego rodzaju komfortowej sytuacji (śmiesznie to zabrzmi : D ) ponieważ z punktu widzenia medycznego, posiadają bezpiecznik w szczęce, który ratuję ich przed nadmiernym obiciem i negatywnymi skutkami zdrowotnymi : ) Biedny ten Junior, naprawdę aż mnie boli po drugim obejrzeniu walki : )

  78. Sugerowałbym zatem, by dyskusja zeszła na temat zachowania Herba Deana, a nie tego, jak źle się stało, że dos Santos przyjął sporo na głowę.

    Też tak sądzę. Herb zareagował z kilkunastosekundowym opóźnieniem. Zrezygnował z przerwania walki, ponieważ było już zbyt późno, po tym gdy przespał dewastującą akcję Caina. Widać na gifie, gdy zdejmuje dłoń z pleców Caina. Zawahał się z podjęciem decyzji dopiero w sytuacji, kiedy JDS w trybie zombie był dociskany do klatki. Powinien przerwać starcie wtedy, gdy Cain okładał nieprzytomnego rywala po knock downie.

    http://www.zlokcia.blogspot.com

  79. Tym bardziej, że najprawdopodobniej ta akcja spowodowała fakt, że Junior nie pamięta 3, 4 i 5 rundy i myślał, że był znokautowany w 2,jak widać po tym nokaucie walczył już tylko w trybie zombie mode.

  80. Junior dos Santos, podczas UFC 166, został bezwzględnie sponiewierany przez mistrza wagi ciężkiej Caina Velasqueza. Trzeci pojedynek obu tych fighterów, podobnie jak drugi, zakończył się po pięciu rundach. Jednak – jak poinformował magazyn Fighters Only za portalem Combate.com – były mistrz nie pamięta większości walki, a początkowo myślał nawet, że wszystko skończyło się dużo wcześniej niż w rzeczywistości.

    Brazylijczyk, gdy po pojedynku doszedł wreszcie do siebie, był ponoć przekonany, że <strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Velasquez znokautował go w drugiej rundzie. Ludzie, stojący w narożniku "Cigano" wyjaśnili, iż faktycznie od trzeciego starcia Dos Santos bił się będąc "na autopilocie".

    Zaraz po boju z <strong style="margin: 0px; padding: 0px;">Velasquezem brazylijski wojownik został przewieziony do szpitala. Na miejscu okazało się, że kompletnie nie zdaje sobie sprawy, iż w chwilę po pojedynku, będąc jeszcze w Oktagonie, udzielił wywiadu Joe Roganowi.

    To chyba oznacza,że jednak powinni to szybciej przerwać…

  81. No nie pamiętam, żeby ktoś dostał taki wpierdol w klatce, żeby dwudziestu paru minut z życia nie pamiętać O_O

  82. Jeżeli lekarz odpowiadający za bezpieczeństwo zawodników nie widział dokładnie tego momentu to co on tak właściwie robił wtedy na gali? SMSował? Podrywał Arianny?

    Niestety, ponieważ to Teksas jestem pewien, że włos temu specjaliście z głowy nie spadnie.

  83. Tidżej ma rację. Mocna przesada z tym brakiem przerwania. To co mówi Dana White zawsze traktuję z przymróżeniem oka ale tu chyba sam nie był autentycznie zadowolony z tego co się stało. Z jednej strony było więcej emocji i widz bardziej zadowolony z tego za co zapłacił ale z drugiej trzeba pamiętać, że mma ma też wielu przeciwników w USA, Polsce i na świecie a to co się stało dało im pewne argumenty przeciwko organizowaniu gal. Jeżeli to usilne "przeciąganie walki" się nie zmieni to doprowadzi to kiedyś do tragedii. Już wyobrażam sobie wojnę która wybuchłaby w mediach. Tytuły na stronach głównych gazet typu: "Organizacja która odpowiada za śmierć zawodnika w ringu chce zorganizować walki w Polsce" pewnie pojawiałby się jak grzyby po deszczu. MMA to młody sport i trzeba na to uważać. To jeszcze nie jest boks i taka tragedia byłaby dla takiego sportu opłakana w skutkach. 

  84. Nie napisałem, że nie widział dokładnie momentu po którym JDS upadł na deski, tyko że spoza klatki mógł nie widzieć na tyle dobrze, aby jednoznacznie stwierdzić, czy Junior odpłynął, czy nie – a wbrew pozorom sytuacja nie jest tak oczywista jak nam się teraz wydaje, mając do pomocy powtóki i gify, bo gdyby tak było, to Herb będący metr od zawodników zareagowałby zdecydowanie. 

  85. Oglądając na żywo, w trakcie drugiej z rzędu nieprzespanej nocy, krzyknąłem "koniec" w trzeciej rundzie. Bez przesady z tak utrudnionym odbiorem.

    @Frugo

    Śmierć podczas tak istotnej walki MMA to, mam nadzieję, bardzo odległy scenariusz, do którego ziszczenia musiałoby się zbiec bardzo dużo niefortunnych okoliczności. O wiele bardziej realne są powikłania związane z chroniczną traumatyczną encefalopatią (polegam zguglować, najlepiej jako "Chroni Traumatic Encephalopathy" po angielsku), czyli zaburzenia po zbyt dużej liczbę wstrząsów i innej traumy mózgu. Nie mija rok, żeby zawodnik NFL, bosker czy pro-wrestler nie popełnił samobójstwa. Mam nadzieję, że to nie będzie epilog trylogii Cigano z Cainem.

    PS: Dla tych co dobrze sobie radzą z angielskim to ryzykował dos Santos wychodząc do czwartej rundy po nokaucie: http://en.wikipedia.org/wiki/Second-impact_syndrome

  86. Z mojego punktu widzenia, wprawdzie delikatnie zaburzonego za sprawą wypicia dużej ilości whisky i piwa, ale za to pobudzonego emocjami w związku ze wcześniejszą walką Cormiera oraz podrasowanego energetykami, walka powinna zostać definitywnie zakończona w trzeciej rundzie po morderczym ataku Caina. W trakcie gdy Cain masakrował Juniora wraz z Orestosem wyskoczyliśmy w geście zwycięstwa i zaczęliśmy przybijać piątki. Ku naszemu niezwykłemu zdziwieniu Herb nie przerwał pojedynku. Potem po trzeciej rundzie, kiedy twarz Juniora przypominała balon byłem niemal pewien, że lekarz nie dopuści go do pojedynku. Uważam, że nie ma tutaj wyraźnego i jedynego winowajcy, który dopuścił do dalszej egzekucji. Zarówno Herb Dean jak i lekarz nie wywiązali się dostatecznie odpowiednio ze swoich obowiązków. Juniora oraz jego narożnika nie mam zamiaru oceniać, ponieważ nie są mi znane ich ustalenia oraz relacje. Najwyraźniej chcieli wygrać za wszelką cenę, co jestem w stanie zrozumieć. Oby ta krótkowzroczność nie miała w konsekwencji negatywnego wpływu na stan zdrowia Cigano.

    http://www.zlokcia.blogspot.com

  87. Tidzej to nie mój poziom angielskiego, ale translator dał radę. Generalnie chodzi o to, że po wstrząsie mózgu kiedy nastepuje kolejny tętniczki nie kontrolują swojej średnicy co sprawia, że organizm traci kontrolę nad przepływam krwii w mózgu co powoduje ogromny obrzęk… mniej więcej tak jest napisane.

    Jak widać poniżej JDS chyba dalej nie wie co się stało…

    I would like to give you my fans a big fight. I'm gonna go back home train harder to have my chance again. Thank you for your support!

  88. Masakra…walka powinna być dawno przerwana, jak nie przez lekarza, sędziego to przez narożnik Cigano…zrobiliby to dla jego dobra…chyba, że jeszcze w zwycięstwo, a jeśli tak to całkowicie bezpodstawnie bo JDS ledwo stał na nogach od tej 3 rundy… mogli pomyśleć o zdrowiu swojego podopiecznego

  89. "Oglądając na żywo, w trakcie drugiej z rzędu nieprzespanej nocy, krzyknąłem "koniec" w trzeciej rundzie. Bez przesady z tak utrudnionym odbiorem."

    Janisz też krzyknął "koniec" podczas walki Hallmanna;))) – nie żebym porównywał obie sytuacje, po prostu nie uważam tego za argument przełąmujący dyskusję.

    Cały czas twierdzę, że to Herb miał znacznie dogodniejszą pozycję do oceny sytuacji – bo był tuż obok zawodników. Skoro nie przerwał, to znaczy, że według niego KO nie było. W takim wypadku nokautu mógł nie wziąć pod uwagę lekarz – z prostej przyczyny: według wszelkich przepisów i zdrowego rozsądku w momencie utraty przytomności przez jednego z walczących walka nie powinna zostać puszczona dalej, skoro więc Herb nie interweniował… no właśnie. Jeśli zatem rzeczywiście Junior odpłynął na moment – na co wszystko wskazuje – to wszelkie konsekwencje w pierwszej kolejności powinny spocząć na ringowym – który w środku klatki jest właśnie po to, by do takich sytuacji nie dopuścić.

    Nie chcę tu też wyjść na jakiegoś wielkiego obrońcę lekarza, bądź też narożnika, ale sytuacja była naprawdę nietypowa! JDS padł na deski, przyjął kilka ciosów, wstał… znowu padł… znowu wstał – po czym walczył do końca rundy, przez całą następną i później prawie do samego końca regulaminowego czasu. Jeśli zatem zdołał walczyć dalej – co świadczy chyba o tym, że musi mieć czaszkę zbudowaną co najmniej jak dzięcioł – to musiał zachować przynajmniej na tyle przytomności w tym "autopilocie", że sprawiał wrażenie świadomego i zdolnego do walki.

    I po raz kolejny przewrotnie zapytam – czy gdyby jakimś cudem Brazylijczyk trafił którymś z łokci w piątej rundzie mocniej i posadził Caina na ziemi – to czy wtedy również dyskutowalibyśmy tutaj drugi dzień nad tym, jak bardzo źle się stało, że dos Santos musiał walczyć dwie rundy więcej?

  90. Jeśli sytuacja we wcześniejszych rundach wyglądałaby dokładnie tak samo nie potrafię sobie wyobrazić, żeby nokaut, którego nie zauważył sędzia nie stanowił zapalnego punktu dyskusji o walce.

  91. Cała sytuacja jest, jak wspomniałem, przerażająca. To, że JDS nie pamięta połowy walki i to jak mogło się to dla niego skończyć. Jednak jak Kuba zauważył sprawa jest cholernie nietypowa i cięzka do oceny. Niby był znakałtowany, a zaraz wstawal i pokazywał coś na kształt obrony. Jest to baardzo trudne do oceny.

    Racja jest w tym, że walka powinna zostać przerwana jak również da się obrnonić decyzję Herba o puszczeniu walki dalej.

    Wydaje mi się, że z przebiegu walki i obserwacji zawodnika między rundami, decyzję o przerwaniu walki powinien podjąć lekarz jako osoba, która ma chronić zdrowie i życie zawodników przez ocenę sytuacji.
    OD DZIŚ* WALECZNOŚĆ MA NOWE IMIĘ, NAZYWA SIĘ MICHAŁ MATERLA! CHYLĘ CZOŁA…
    *12.05.2012

  92. Czyli jaki wniosek? Herb Dean to słaby sędzia, UFC zatrudnia słabych sędziów, zwykła od taka wpadka sędziowska? Moim zdaniem jest za dużo podmiotów które mogą przerwać walkę, to trwało 5 rund, 3 rundy walczył na autopilocie czyli przez ok.15min i 2 przerwy ani sędzia, ani narożnik, ani Junior nie zorientowali się, że nie jest zdolny do walki? Wychodził, bronił się, sporadycznie atakował, po walce się wypowiedział, miał kontakt z narożnikiem…niech będzie, że sędzia nieogarnięty, że JDS w stanie ogłupienia ale trzeźwy narożnik który zna i wie jak się zachowuje ich podopieczny przez łącznie ponad 15min nie widzi, że coś jest nie halo?

  93. Większość zawodników, którzy uczestniczą w srogich bojach w czasie przerw reprezentuje postawę gorszą od JDSa. Postawę zombie. Patrzą się tępo przed siebie, odpowiadając zdawkowo, lub nie odpowiadając wcale, aż trener musi trzy razy powtarzać "are you listening to me?". Także wybaczcie, ale tekst o narożniku nie potrafiącym poznać że z zawodnikiem jest coś nie tak, to gruba przesada. Czy Junior zachowywał się inaczej w czasie przerw niż dziesiątki/setki innych zawodników podczas dostawania na głowę? W takim razie ręczniki powinny padać co szóstą walkę, bo zawodnik ma słaby kontakt z rzeczywistością.

  94. W takim razie ręczniki powinny padać co szóstą walkę, bo zawodnik ma słaby kontakt z rzeczywistością.

    Dlatego Ja uważam, że przerwał odpowiednio. Jeśli narożnik nie ogarnia ani na przerwie ani w trakcie walki to skąd sędzie ma wiedzieć, że JDS nie będzie pamiętał prawie 3 rund? To MMA, a nie arkana magii, to się wszystko dzieje dynamicznie, wstaje, walczy, broni się to nie ma podstaw przerywać, koniec pieśni.

  95. Niektórzy ludzie piją i nie pamiętają to co się dziwić, że i on przebiegu walki 😉 Co do słów z Roganem to właśnie interesowało mnie czy w ogóle coś powie, ale gadał nieźle. Charakter też zachował unosząc rękę Caina po walce. Ile razy w rozmowie ze zwycięzcą Joe pytał o akcję z walki, w Bellatorze też i zawodnik nie pamiętał konkretnej akcji czy na nim czy przez niego wykonywanej…Takie rzeczy akurat mnie mocno nie dziwią. Fedor do 3 rundy z BigFootem nie wyszedł, jak się nie czuję już szans na wygraną to można sobie darować. Musiał Cigano wciąż je czuć, a i wzroku nie mógł mieć na tyle mętnego, że go Herb i lekarze dopuścili. Dziwne. Najlepiej dać im kaski, ochraniacze na wszystko albo w ogóle posadzić z padami w rękach. Nie ma sensu rozpamiętywać szczegółów. Wygrał lepszy i bardziej wszechstronny.

  96. Po argumentach które przytoczył Tomasz M. ogólnie jestem skłonny przyznać mu rację. Faktycznie na gifach widać moment bezradności i walka bez żadnych wątpliwości mogła zostać tam przerwana. Sekundowe zawachanie Herba dało po prostu czas na pozbieranie się Juniora i rozpoczęcie inteligentnej obrony. Moje stanowisko jednak pozostanie takie, że nie obwiniam sędziego, że puścił pojedynek, a w szczególności nie obwiniam narożnik. Jeśli już to lekarze w czasie przerw są tu najwięcej winni. Bo oni chyba powinni reagować wtedy, gdy sędzia popełni tego typu błąd/przeoczenie. Z mojej perspektywy byłem narożnikach wielu znajomych, podejmowanie decyzji wtedy nie jest takie łatwe jak się ludziom wydaje. Nawet jeśli nasz zawodnik/przyjaciel dostaje ostre bęcki. Ostatni raz poddanie przez narożnik w walce o wysokiej randze, przypominam sobie w konfrontacji B.J. Penn – GSP, ale i tam poddał chyba brat, więc ktoś, komu łatwiej rzucić ręcznik. Nie będę mówił tutaj oklepanej gadki o "MMA to nie szachy", ale gdzie poza UFC można zarobić pieniądze na MMA? Duże pieniądze? Sport ten jest jeszcze daleko w tyle za boksem. Gdzie jak nie tutaj dawać z siebie wszystko? Kiedy jak nie w walce o mistrzostwo świata? To dzięki takiemu zaangażowaniu w sprawę można nie tylko negocjować lepszy kontrakt, ale i pewnie dostać bonus nie tylko ten oficjalny. Jak się troska o zdrowie JDSa ma do takiego Roya Nelsona, który prowadzi w statystykach UFC jako człowiek, który otrzymał najwięcej od czasu prowadzenia statystyk, ciosów mocnych/znaczących? Co z jego głową? Nie wiem czy mając wybór nie zrobiłbym to samo co Junior z nadzieją na odzyskanie tytułu, czy wybrałbym drogę Nelsona, metodycznie dostającego po głowie. Oczywiście, można pisać o second-impact syndrome itd.ale tego typu ryzyko jak wskazuje artykuł na Wiki, może spotkać sportowca z dziedzin: piłki nożnej, footballu amerykańskiego, rugby, baseballu, hokeju na lodzie, narciarstwa etc. Nie wiem, zawsze uważałem, że w sporcie, zwłaszcza tam, gdzie jest najwyższe trofeum – powinno się ryzykować. W MMA nie było przypadków śmierci stricte od walk w klatkach (a przynajmniej te znane mi, pochodziły z zewnętrznych powodów), nie znamy też zbytnio negatywnych skutków lat wojen w oktagonie (sport jeszcze młody). Gdybym był Juniorem, albo jego narożnikiem. Nie poddałbym siebie, ani nie poddał zawodnika w takiej walce – mając przed oczami stan Juniora. 

    Podsumowując: Przerwanie – należało się jednak. Czy sam bym przerwał jako narożnik? Nie.

  97. Charakter i samopoczucie Juniora mimo, że obitego musiało dawać mu znaki, że chce walczyć, a jego organizm jest do tego zdolny, a i jest szansa na wygraną. Te łokcie po całej fazie zamroczenia mogły skończyć nagle walkę, ale Cain dzielnie wytrwał. Pewnie nie jeden by od tego padł, a przecież zadał to na w poł żywy Cigano. Były w nim siły mentalne i fizyczne, więc trwał w boju. Nie ma co szukać winnych, tym bardziej przy tej właśnie stawce i mocy "trylogii", która była jeszcze wówczas na 1-1…

  98. Born wyobraź sobie, że niektórzy piją, a potem oglądają 2, 3 razy powtórkę takiej walki już zupełnie na trzeźwo. Jeśli dalej nie ogarniasz to Ci podpowiem: jest taki temat "wideo z walk", tam wchodzisz i szukasz interesujące Cię walki. Nie dziękuj !Beer

  99. Pytanie brzmi czy Junior ma pretensję do narożnika/lekarza/sędziego? bo to, że Dana ma choć chyba jasno tego nie wyraził to akurat średnio ważne dla fanów czy samego zainteresowanego.

  100. @TJ: rozumiem że to straszne, ale jaki masz wniosek – przyczyniamy się do śmierci, mamy przestać oglądać? W różnych sportach są wypadki… zresztą jak ktoś wybierze nie karierę sportowca a pracę w fabryce albo na budowie to też może zginąć.

  101. Mój wniosek to przede wszystkim dbać jak najbardziej jak się da o bezpieczeństwo sportowców w tym niebezpiecznym sporcie. W main evencie 166 brak tej troski byłdla mnie nie do zniesienia.

  102. Ogolnie po walce nie miałem takiego złego wrażenia – wydawało mi się że się pozbierał po kryzysie, a źle wyglądał przez siniaki i rozcięcia. Ale teraz jak mówi że nic nie pamięta to faktycznie brzmi groźnie. Ale też nie jestem lekarzem żeby się wypowiadać o urazach mózgu. Macie jakiś przykład co się dzieje po karierze z zawodnikami w mma? Temat był w szczęce ale jakoś nie pamiętam konkluzji, chyba te Colemany, Fry'e i Shamrocki jakoś się trzymają.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.