Na liście: EA Sports, Fedor, Showtime, Big John, Drużynie A oraz walce Andersona Silvy z Lyoto Machidą. W środku druga część
Na liście: EA Sports, Fedor, Showtime, Big John, Drużynie A oraz walce Andersona Silvy z Lyoto Machidą. W środku druga część
Ciekawe.
Trudno sie z nim nie zgodzic w kwestiach – Rampage i Fedor.
ciekawe jak mma bedzie wygladalo za 5 lat:) moze UFC i do Polski zajrzy 😀 jednego mozna byc pewnym ze na pewno nie bedzie to przy wspolpracy KSW ;D ehehe
co-promotion KSW 😀
mimo wszystko sądzę, że porównywanie mma do rywalizacji piłkarzy w kontekście walki przyjaciół jest nieadekwatne. Bez względu na to przecież, jak bardzo techniczna, czysta i poparta fantastycznym przygotowaniem dwóch zawodników walka, wciąż pozostaje brutalną, bezpośrednią konfrontacją, której dwóch starych kumpli ma prawo moim zdaniem nie chcieć.
Nie można oprzeć się wrażeniu, że za każdym razem, kiedy Mr. White miał ochotę powiedzieć “fuck” podczas tego wywiadu, mówił “You know” 🙂
Mysle, ze wiekszym problemem niz brutalnosc walki Anderson-Machida jest fakt ze trenuja razem, jak tu sie przygotowac? To jest problem jesli trenuja w jednym teamie, to troche lewa akcja. Jeden drugiemu bedzie tarczowal wiedzac ze maja ze soba walczyc? Paranoja.
Fajnie sie go slucha, bo widac, ze on jest zajarany tym co robi. Potrafi dobrze sie sprzedac – juz czekam na 2010.
Ale o Big Johnie to troche odjechal. W zasadzie o kazdym zawodzie mozna powiedziec, ze potrzebna jest pasja i zainteresowanie, bo inaczej to robota bylaby pieklem na ziemi (nawet i z pasja czasem jest 🙂 ). To co, kazdy kto lubi swoja robote powinien robic za grosze, bo to lubi? G prawda! Wystarczylo powiedziez, ze Duży Jaś chcial za dużo (=wiecej niz sam, calosciowo rzecz biorac, przynosil dochodu dla UFC) i tyle, to jest normalna odpowiedz, a nie takie farmazony.
Dzihados, co do Big Johna miałem to samo odczucie. Samą pasją i lubieniem tego co się robi człowiek nie wyżyje – tłumaczenie Dany jest durne. Wiadomo że prócz niewątpliwej pasji sędziowanie dla McCarthy’ego jest PRACĄ