Fot. Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl
(fot. Piotr Pędziszewski/MMARocks.pl)

Wraz ze zwiększającą się ilością gal UFC, wielu ludzi odnosi wrażenie, że nastąpiło pewne rozcieńczenie produktu. Innego zdania jest prezydent tej organizacji Dana White.

Nie istnieje nic takiego jak rozcieńczenie produktu. Właśnie zrobiliśmy widowisko w zeszłą sobotę w Szkocji, które było niesamowite. Sprzedało się i pobiło rekordy. Będziemy robić to dalej, na całym świecie. Budujemy markę, budujemy sport i nadal jest jeszcze sporo do zrobienia.

Ilość wydarzeń pod szyldem UFC rośnie z roku na rok. W samym 2014 było aż 47 gal. Do numerowanych dochodzę te, które były transmitowane w FOX, FOX Sports 1, FOX Sports 2, FX, Fuel TV czy na FightPassie. Dana tłumaczy wszystko faktem, że zwiększona ilość wydarzeń jest korzystna do tego by ten sport rósł w siłę i nie zamierza tego powstrzymywać.

ESPN wspiera nas regularnie, nawet teraz, kiedy jesteśmy w telewizji FOX i mamy te wszystkie umowy z telewizjami na całym świecie. Nie możesz budować sportu i mieć pięć gal rocznie. Po prostu nie możesz tego zrobić. Musimy kontynuować ten proceder, starać się tworzyć więcej gal i musimy to robić na całym świecie. Są miejsca, które nie mogą się doczekać powrotu UFC. .

Ostatnio sporo zmian zaszło w największej na świecie organizacji. UFC podpisało wieloletni kontrakt sponsorski z Reebokiem czy zaostrzono politykę antydopingową. A to nie jedyne zmiany, które spotkają UFC w najbliższym czasie:

Podczas gdy rośniemy i stajemy się więksi oraz bardziej korporacyjni, staje się to troszkę trudniejsze. Zawszę pozostanę sobą. Nie ważne jak duże się to stanie, wiecie, ale zdecydowanie nie jest to ta sama społeczność którą mieliśmy, gdy zaczynaliśmy ten biznes. Mam na myśli to, że mamy pracowników – prawdopodobnie 350 pracowników – teraz. Wielu jest w Vegas, ale wielu jest rozsianych po całym świecie. Jeśli to staje się większe, dynamika się zmienia, dynamika zdecydowanie się zmienia. Ludzie którzy są tu od pierwszego dnia, wiedzą dokładnie o czym mówię.

Cały czas ulepszamy UFC. Jedną rzeczą na której się skupiliśmy kupując ten biznes, to by uczynić z niego globalny sport. To właśnie kontynuujemy każdego dnia, kiedy wstajemy rano. To jest to do czego dążymy.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

2 KOMENTARZE

  1. dlaczego?? bo zajebał nockę na kolumbijskim koksie  gdy dopadło go zejście to zapalił wiaderko aby się zamulić i przespać ale o 8 zadzwonił  BONES  i  Dana już wiedział że musi wskakiwać w adidasy i przez to nie dogadał się z Jonem , gdy zajechał na miejsce okazało się że Bones nic nie ma i siedzi na sucharze, (myślał że dana ma) to ten bez słowa odwrócił się na pięcie, przypomniał sobie o Nicku Diazie który był niedaleko i podjechał do niego po blanty , pytał o mąkę ale Nick powiedział że nie piecze ciast no i dlatego dana wygląda tym razem jak spizgany a nie jak wystrzelony 🙂   idę spać za 5h zaczynam prace …

  2. To bardzo dobrze, że nie spoczywają na laurach i idąc na łatwiznę robiliby tylko Gale na terenie Ameryki Północnej i Południowej. Organizowanie gal w Europie, Azji czy Australii znacząco pozytywnie wpływa na MMA, jego popularyzację, a co za tym idzie – na zainteresowanie większej masy ludzi i wzrost płac wszystkich zawodników MMA. To, co Pudzian zrobił z MMA w Polsce jest niewyobrażalnie ważne dla wszystkich Polskich zawodników MMA i powinni mu dziękować za to. Tylko chyba Michał Kita tego nie rozumie. Dlatego właśnie UFC podpisało kiedyś kontrakt z Brockiem Lesnarem, teraz z CM Punkiem. Gdyby nie Pudzian, to Mańkowski, Gamrot i Materla zarabialiby dużo mniej niż obecnie, bo KSW (i inne polskie gale) nie wypracowywałyby takiego zysku, jaki obecnie wypracowywują.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.