Damian Janikowski w rozmowie z serwisem Polsatsport.pl wyjaśnił co miał na myśli pisząc swoje oświadczenie, w którym stwierdził, że MMA będzie następną ścieżką jego życia sportowego.
Na Facebooku dużo osób źle mnie zrozumiało. Ja podziękowałem za udany/nie udany sezon kwalifikacji, a nie napisałem, że kończę karierę. A MMA to po prostu moja następna droga do osiągnięcia sukcesów. Teraz potrzebuję odpoczynku, a na MMA przyjdzie czas. Też będę musiał się przygotować dobrze do startu w klatce. Poza tym jestem żołnierzem zawodowym w zespole sportowym, trenującym zapasy. Z zapasów nie rezygnuje z kilku właśnie względów. Dalej będę startował w zawodach, ale póki co już nie tak intensywnie, jak do tej pory.
Janikowski potwierdził w rozmowie, że planuje trenować MMA, ale może będzie również łączyć ten sport z zapasami.
Będę trenować mieszane sztuki walki, bo chcę dalej realizować marzenia i nie ukrywam, patrzę także na zarobki… Chcę zabezpieczyć swoją rodzinę i żyć, jak na sportowego mistrza przystało. Z resztą życie pokaże powoli co i jak. Może będzie tak, że walcząc w MMA, w zapasach dalej będę na szczycie i jeszcze czas pokaże, czy nie będę bił się o kolejne igrzyska.
Szczerze, to lata mi to, czy będzie walczył z MMA czy nie
Napisał dokładnie, że kończy z zapasami a teraz próbuje odwrócic kota ogonem bo pewnie obiecali mu dalej niezłą kasę #mcgregorstyle