Błąd komisji sportowej w Texasie może sprawić, iż UFC nie będzie wracało ze swoim galami do tego stanu.

Po UFC 211 komisja ogłosiła, iż po ich badaniu w organizmie Cortney Casey znaleziono niedozwolone substancje. Zawodniczka miała mieć podniesiony poziom testosteronu. W związku z tym jej wygrana nad Jessicą Aguilar została zmieniona na no-contest, a do tego Cortney miała zapłacić 7 tysięcy dolarów kary. Jednakże po przetestowaniu próbki B przez prywatne laboratorium, za które zapłaciła sama Casey, okazało się, że Amerykanka nie zrobiła nic złego, a wyniki pierwszych badań były nieprawidłowe. Jeff Novitzky, który zazwyczaj zajmuje się tego typu sprawami stwierdził, iż taka sytuacja może wpłynąć na organizację gal w Texasie.

Praktycznie Cortney nie zrobiła nic złego. To naprawdę mnie złości, ponieważ musiała przejść przez to wszystko totalnie niewinna. Myślę, że jeśli te problemy nie zostaną poprawione przez komisję to po prostu zrezygnujemy z gal w Texasie. Nie sądzę żeby do tego doszło, ale z pewnością to rozważamy.

Sama Casey podchodzi do całej sprawy niezwykle rozważnie.

Od początku wiedziałam, że to tylko kwestia czasu aż oczyszczą mnie z zarzutów. Na początku byłam w szoku. Nie biorę nawet suplementów, a co dopiero dopingu. Wiedziałam, że muszę to naprawić.

Jednakże moja wygrana została mi odebrana, artykuły o wpadce zostały napisane. To wszystko musi zostać teraz odkręcone. Wiedziałam, że jestem czysta. Nie zrobiłam nic złego. Oni zdecydowali się z miejsca wszystko opublikować. Teraz będę musiała z tym żyć. Postawili mnie w bardzo ciężkiej sytuacji.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.