Mimo porażki z rąk Dustina Poiriera, Conor McGregor wierzy, że to on będzie mistrzem kategorii lekkiej UFC.

Były podwójny mistrz największej organizacji MMA na świecie wrócił do rywalizacji na gali UFC 257, kiedy to drugi raz w swojej karierze zmierzył się z Dustinem Poirierem. W styczniu tego roku przegrał on przez nokaut, a bilans jego walk z „The Diamondem” wynosi na ten moment 1-1. Mówi się, że obaj panowie zmierzą się ze sobą trzeci raz jeszcze w tym roku. W międzyczasie po oficjalnym przejściu na sportową emeryturę Khabiba Nurmagomedova, UFC zestawiło ze sobą w walce mistrzowskiej Charlesa Oliveirę i Michaela Chandlera. McGregor wierzy jednak, że to on będzie zawodnikiem, który będzie rządził w dywizji do 70 kilogramów.

McGregor (22-5 MMA) to były podwójny mistrz organizacji UFC. W pewnym momencie dzierżył on pasy mistrzowskie kategorii piórkowej i lekkiej. W swojej karierze występował on w kategorii półśredniej, gdzie mierzył się z Natem Diazem czy Donaldem Cerrone. Teraz jednak zamierza kontynuować swoje występy w dywizji do 70 kilogramów, gdzie czuje się najlepiej. Mistrzowska walka Chandlera z Oliveirą odbędzie się 15 maja na UFC 262. Nie wiadomo kiedy do oktagonu wróci McGregor, lecz jak widać chciałby on ostatecznie zawalczyć ze zwycięzcą tego starcia.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.