Znany ze swoich udanych ripost Conor McGregor ponownie dobrze poradził sobie z atakami w swoją stronę w mediach społecznościowych. Tym razem na Instagramie zaczepił go koszykarz grający w Golden State Warriors, Draymond Green. Nie spodobało mu się to, że Irlandczyk w trakcie konferencji prasowych z Floydem Mayweatherem Jr. nosił koszulkę z jego nazwiskiem. Jak się okazało, McGregor nie miał na plecach nazwiska Greena, a byłego zawodnika GSW, C. J. Watsona. Warto zaznaczyć, że w przeszłości mówiło się o romansie Watsona z matką dzieci Floyda Mayweathera.
McGregor szybko odpowiedział Greenowi twierdząc, że nawet nie wie kim on jest.
I dobrze powiedział atencjuszowi jebanemu.
W sumie jak rudy dissuje jakichs murzynkow to moge na to przymknac oko.
Więcej rasizmu w komentarzach, jedziecie z nim!
Green to emocjonalny frajer, trochę śledzę NBA (choć bardziej 'śledziłem', bo zrobiło się nudno i przewidywalnie) i sposób w jaki dał się ponieść np. w poprzednich finałach był po prostu przykładem słabej psychiki. Na tym poziomie nie powinno być czegoś takiego.. ale liga jest teraz dla cipek, to nie są stare dobre czasy kiedy zasady były o wiele twardsze, a i trashtalk był na mocnym poziomie ; teraz wystarczy zaledwie spojrzeć na kogoś źle i można dostać przewinienie techniczne : > Przy okazji, Green to gracz może dobry, ale zaledwie dobry.. niczym się nie wyróżniający na tle historii.. Ma jednak szczęście mieć w drużynie jednego bardzo dobrego snajpera (Curry) i jednego również dość dobrego (Thompson) + tego tchórza co nie zasługuje na wspominanie po nazwisku ani imieniu po tym jak spierdolił z przeciwnej drużyny bo przegrała z aktualną (w dodatku 3:4 w Bo7 po pięknym przykładzie jak przetracić solidną przewagę nad przeciwnikiem – patrz finały konferencji zeszły rok). Mało tego, kolejne cipki chcą dołączyć do GSW żeby budować "dynastię" (np. Paul George). Żałosne. O takim poziomie jaki miała dynastia Byków i w szczególności MJ to mogą pomarzyć, ale i zasady są inne, a konkurencja słabsza (kibicowałem LeBronowi w zeszłym roku i cieszyłem się że Cleveland dostało wreszcie tytuł, w tym roku prawdę mówiąc nie było nawet nadziei, poza momentem kiedy tchórz miał kontuzję).Tym bardziej cieszę się, że McGregor dojebał frajerowi.
Warto tez zaznaczyć, że Floyd po przeczytaniu konwersacji Watsona z panią Floydową naklepał ją na oczach ich dzieci. To nie możliwe przecież on nie potrafi czytać 🙂
On serio nie umie czytac?
Conor zaorał go okrutnie.