Conor McGregor znowu robi szum wokół swojej osoby, jednakże nie ma to żadnego związku z potencjalną walką w oktagonie UFC. Irlandczyk wdał się w dyskusję na Twitterze z dyrektorem telewizji Showtime, Stephenem Espinozą, który miał spory wpływ na zorganizowanie walki McGregora z Mayweatherem Jr. Kłótnia obu Panów dotyczyła wyników sprzedaży PPV tego starcia.
Sounds like he's upset because we committed the cardinal sin of telling the truth (when we released the accurate total for N. American PPV buys on MayMac).
Strange that telling the truth, in a press release vetted by all parties in advance, is something to be "despised" for. https://t.co/rFxKXz0Bjz
— Stephen Espinoza (@StephenEspinoza) January 5, 2018
Wygląda na to, że Dana jest zły, bo popełniliśmy straszny grzech mówiąc prawdę. Dziwne, że za wyznanie faktów można zostać skarconym.
McGregor nie czekał zbyt długo, aby obrazić Espinozę.
Shut your weasel mouth. Who gives a fuck about the North American numbers when we are the GLOBAL KINGS you shmuck. WORLDWIDE. No.1! https://t.co/tq5Gj1Os7Y
— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) January 5, 2018
Zamknij mordę. Kogo kur*a obchodzi Północna Ameryka kiedy jesteśmy światowymi królami Ty przygłupie. Światowy numer 1!
LOL…except that it wasn't #1 in worldwide revenues either. https://t.co/QXy9CWtKFy
— Stephen Espinoza (@StephenEspinoza) January 5, 2018
LOL. Z tym, że ta walka także nie pobiła światowego rekordu.
Conor już się nawet nudny zrobił przez to wszystko. Tak jak kiedyś był jakimś powiewen świeżości w całym środowisku sportów walki, tak teraz zupełnie niczym nie zaskakuje i tylko traci.
Szkoda sobie strzępić ryja….
Ciekawe czemu "weasel" nie zostało przetłumaczone.