Jak doskonale wiedzą wszyscy fani MMA, Conor McGregor przegrał z Natem Diazem na UFC 196 przez duszenie zza pleców. Wiele osób krytykowało grę parterową Irlandczyka jeszcze przed walką z młodszym braci Diaz. Tym razem McGregor ma zamiar mocniej popracować nad swoim parterem, dlatego też sprowadził do SBG utytułowanego grapplera, Dillona Danisa. Poniżej możecie zobaczyć fragmenty treningu zawodników oraz wideo z najlepszymi akcjami Danisa.

https://www.youtube.com/watch?v=ptlWxChUAL0

https://www.instagram.com/p/BGw6rAXGEfi/

 

 

6 KOMENTARZE

  1. Niestety coraz bardziej wydaje mi się, że dla Conora ten rewanż będzie miał sens tylko wtedy, gdy podda Nate'a. On szlifuje ten parter nie po to, by się obronić, tylko by udowodnić sobie i innym, że pokona Diaza w ten sam sposób. Stąd też nacisk, by to była ta sama waga. Prawdę mówiąc nie podoba mi się to…

  2. A mi się to podoba. Podoba mi się jego upór. To, że chce udowodnić, że tamta walka to był wypadek przy pracy. To, że nie boi się zaryzykować właściwie większości swojego hype'u po to, żeby udowodnić, że jest lepszy. I to w tej samej wadze. I nie zdziwię się, jak w tej samej płaszczyźnie – parterze. Inna sprawa, czy będzie w stanie. Ale w czasach, kiedy wszyscy ci wielcy mistrzowie boksercy, mma, inni podchodzą kunktatorsko, unikają się wzajemnie, kalkulują, on się rzuca na wyzwania większe od siebie. Dla jednych to powód do szyderstw, dla innych inspiracja. Btw: oglądałem wczoraj na yt jakiś wywiad z Bispingiem i zapytany o tę walkę, powiedział, że jest przekonany, że Conor to wygra. Taka tam ciekawostka.

  3. "Naprawdę nazywasz ich pierwszą walkę wypadkiem przy pracy?"—Nie napisałem, że to wypadek przy pracy, tylko, że Conor chce udowodnić, że to wypadek przy pracy.

  4. Wielu mówi, że parter Conora jest słaby a ja do tego podejdę z innej strony. Jestem ciekaw jak wyglądałby parter Jacare albo Mai po otrzymaniu wielu mocnych ciosów w stójce. Można mówić, że Jacare dostał od Romero i potem dalej był aktywny poddaniami z dołu, ale, to był tylko jeden cios który nie trafił tak idealnie na szczękę jak ciosy Diaza.

  5. Conor McGregor przegrał z Natem Diazem na UFC 196 nie przez duszenie zza pleców, ale przez słaby boks. Lepiej by zrobił gdyby teraz trenował piłkę nożną i skopał Nata po nogach jak to zrobił Dos Anjos, bo przecież w 3 miesiące nie stanie się lepszym bokserem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.