Conor McGregor, który przegrał ostatnią walkę z Dustinem Poirierem, zaskoczył fanów swoim miłym zachowaniem przed starciem. Brak tzw. trash talku zdaniem szefa UFC nie miał jednak wpływu na to jak potoczyło się starcie.

Conor McGregor przyzwyczaił kibiców do tego, że lubi ostre wypowiedzi przed walką i lubi zaczepiać słownie swoich rywali. Przed pojedynkiem z Poirierem okazał jednak szacunek przeciwnikowi i zachowywał się w stosunku do niego uprzejmie. Po przegranej walce zapowiedział natomiast, że to koniec z byciem miłym.

Według szefa UFC inne podejście do starcia nie miało jednak wpływu na jego ostateczny przebieg. W rozmowie dla BT Sport Dana White przedstawił swoją opinię na temat tego, co mogło spowodować przegraną Conora.

Nie wydaje mi się, żeby potrzebny był mu trash talk, albo tego typu rzeczy. Nie wiem oczywiście czy to prawda, tylko Conor wie, ale moim zdaniem on nie skupił się odpowiednio na Dustinie. Myślał o tym, żeby załatwić sprawę i zająć się kolejnymi rzeczami.

Conor McGregor i Dustin Poirier mieli okazję spotkać się w klatce UFC dwa razy. W pierwszym boju wygrał Conora, w drugim Dustin. Zaraz po drugim pojedynku szybko pojawiły się głosy mówiące o trzecim boju, a szef UFC potwierdził, że organizacja pracuje nad jego zestawieniem. Na razie jednak nie wiadomo kiedy mogłoby do niego dojść.

McGregor w trzech swoich ostatnich walkach wygrał tylko raz – pokonał Donalda Cerrone. Został natomiast poddany przez Khabiba Nurmagomedova i rozbity przez Dustina Poiriera.

Poirier ma za sobą lepszą serię pojedynków. Po tym jak przegrał starcie z Nurmagomedovem, pokonał Dana Hookera, a następnie McGregora.

1 KOMENTARZ

  1. Nie, łysy zakrzywiaczu rzeczywistości. Rudolf przegrał, bo jest po prostu słabszym zawodnikiem od Dustina, jeżeli tylko ten zachowuje chłodną głowę i nie wystawi mu się sam pod lewą.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.