UFC wpadło na dość cieawy pomysł po wygranej Khabiba Nurmagomedova na UFC 223. Według Ariela Helwaniego, organizacja chciała stworzyć mini-turniej w kategorii lekkiej. Składałby się on z dwóch pojedynków – Khabib Nurmagomedov vs Conor McGregor oraz Nate Diaz vs Georges St. Pierre. Wygrani zmierzyliby się ze sobą w finale. Menadżer Rosjanina wierzy jednak, że to Kanadyjczyk powinien być kolejnym rywalem jego podopiecznego.

To walka z Georgesem St. Pierrem w kategorii lekkiej powinna być następna. Khabib chce pojedynków, które tworzyć będą historie, a nie dramatów jak z oper mydlanych. Poza tym Conor nie zasługuje na pojedynek z mistrzem. Nie walczył od prawie 2 lat. Dlaczego miałby teraz zawalczyć o tytuł? Niech ruszy dupsko i stanie w kolejce.

Turniej nie doszedł do skutku przez brak możliwości organizacji walki Diaza z St. Pierrem. Kanadyjczyk w wywiadzie dla MMAFighting potwierdził, że nie jest jeszcze gotowy na powrót do oktagonu.

Nie jestem jeszcze gotowy do walki. Potrzebuję czasu na pełne wyzdrowienie. Czuję się dużo lepiej, ale to jeszcze nie jest 100%. Muszę zobaczyć jak będę się czuł podczas przygotowań do walki. Zdrowie jest w tym momencie dla mnie najważniejsze.

Jeśli chodzi o Diaza, ten chciałby pojedynku pod koniec lata.

Ostatecznie turniej zapewne nie dojdzie do skutku, a jak podkreślił menadżer Nurmagomedova, chcą oni walki z St. Pierrem, nie z McGregorem. Decyzje UFC mogą być jednak inne, niż zachcianki obozu Rosjanina.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.