“Wszyscy są na sterydach” – to hasło od lat towarzyszy braciom Diaz, którzy powtarzają je niemal jak mantrę, gdy poruszany jest temat dopingu w MMA. Wygląda na to, że Conor McGregor, najbliższy rywal Nate’a Diaza, zgadza się z tym w pełnej rozciągłości.
“Cieszę się, że jestem testowany” – powiedział Irlandczyk podczas telefonicznej konferencji prasowej. “Chłopak ma rację – oni, k***a, wszyscy są na sterydach. To jest popie****e. Główna i druga walka wieczoru gali UFC 200. To był bajzel.”
“Notorious” oczywiście nawiązał do wpadek dopingowych Jona Jonesa i Brocka Lesnara, w organizmach których wykryto nielegalne substancje. Co ciekawe, McGregor miał się bić z Diazem właśnie na jubileuszowej gali UFC 200, ale organizacja zdecydowała się usunąć to zestawienie z rozpiski, po tym jak Irlandczyk nie zgodził się przylecieć w kwietniu na trzy dni do USA, by promować pojedynek. Starcie przełożono na UFC 202, która odbędzie się już za 10 dni, 20 sierpnia w Las Vegas.
Zarówno Lesnar jak i Jones wpadli na stosowaniu klomifenu – związku chemicznego, którego działanie polega na blokowaniu efektów żeńskich hormonów płciowych – estrogenów. Obaj zawodnicy utrzymują, że stosowali zakazany lek nieświadomie. Na fighterów czekają sankcje wymierzone przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA) i Komisję Sportową Stanu Nevada (NAC).
McGregor wyjawił, że ostatnio testowano go dwa dni z rzędu – raz przez USADA-ę i raz przez NAC. Conor od czasu wprowadzenia w lipcu ubiegłego roku przez UFC programu antydopingowego we współpracy z Amerykańską Agencją Antydopingową, był testowany aż 14 razy – najwięcej z wszystkich zawodników Ultimate Fighting Championship. Diaza natomiast skontrolowano 7 razy.
“Jego koledzy klubowi wcześniej dali się złapać” – powiedział McGregor o Diazie. “Mam po prostu nadzieję, że testują go tak często jak mnie. Cieszę się, że mnie kontrolują na obecność dopingu. Nigdy z tego powodu nie wszcząłem awantury. Nigdy nie zrobię tak jak Jose Aldo w Brazylii, który wyrzucił za plecy swoje siki i zadzwonił na policję. Witam ich serdecznie, poddaję się testowi, a później oni odchodzą i to wszystko. To jest dobra rzecz dla sportu. To wszystko, co wiem.”