W wywiadzie dla ESPN, trener Chrisa Weidmana Ray Longo zdradził, że jego podopieczny do pamiętnego boju z Lukiem Rockholdem wyszedł z kontuzją. Jak wspomina:
Jeśli chcesz znać prawdę, to Chris był poturbowany. Miał w dwóch miejscach złamaną stopę. Staraliśmy się pracować omijając tę kontuzję, ale wydaje mi się, że psychicznie miała ona na niego wpływ, bo nie był w stanie kondycyjnie wyrabiać normy. Walczył już wcześniej z kontuzjami. Widziałem go już przechodzącego przez piekło, ale jako trener czuję się z tym źle. Może powinienem być głośniejszy w tej czy tamtej sprawie. Nie można robić jednak wymówek. Jego sparingpartner Aljamain Sterling był również poturbowany wychodząc do walki 11 grudnia i wygrał. Więc nigdy nie wiadomo. Jeśli decydujesz się na walkę, co możesz zrobić podczas obozu przygotowawczego? Założyć usztywniacz, by ktoś zrobił zdjęcie?
Chris w mediach ani razu nie wspominał o tej kontuzji, a w wywiadach powtarza, że należała mu się ta przegrana i oddaje sprawiedliwość Rockholdowi, przekonując, że zawalczył lepiej od niego. Z racji wpadki (która rzekomo została już oddalona) Yoela Romero Palacio, czyli jedynego pretendenta do tytułu, UFC postanowiło dać natychmiastowy rewanż Weidmanowi. Rewanż ten nastąpi na UFC 199. Data pojedynku nie została jeszcze ogłoszona, ale gala będzie mniej więcej w czerwcu.
Hehe, czyli jego poprzednie wygrane ("Walczył już wcześniej z kontuzjami.") to czysty przypadek, czy po prostu przeciwnicy wychodzili do walk bardziej kontuzjowani? Trener mógł się jednak wstrzymać z komentarzem dla espn.
Przegrał bo miał złamaną stopę, ale ogólnie to bez wymówek.
Czyli nagłówki zakłamują obraz rzeczywistości? ;)Czy jeśli ktoś hejtuje hejtera, to tak jak w matematyce minus minus daje plus, to tak hejter hejtera nie jest hejterem? 😛
STILL MY BOY