Czołowy pretendent w wadze średniej Chris Weidman (MMA 9-0, UFC 5-0) doznał kontuzji i musiał wycofać się z planowanej na UFC 155 29 grudnia walki z Timem Boetschem (MMA 16-4, UFC 7-3).  Weidmana zastąpi jego kolega z drużyny Serra-Longo Constantinos Philippou (MMA 10-2, UFC 4-1).

Według MMAJunkie kontuzja Weidmana to uszkodzenie obrąbka i wybite ramię, leczenie których może wymagać zabiegu chirurgicznego. Jego zastępca, 32-letni Philippou, wygrał cztery walki z rzędu w UFC po nieudanym debiucie. Cypryjczyk miał walczyć na UFC 154 w zeszłym tygodniu z Nickiem Ringiem ale nagła choroba w dniu walki Kanadyjczyka spowodowała, że do tego pojedynku nie doszło.

Podobnie jak Philippou Boetsch też jest na passie czterech wygranych od kiedy zszedł do wagi średniej. Jego zwycięstwa w tym limicie to kolejno Kendall Grove, Nick Ring, Yushin Okami oraz Hector Lombard.

Rozpiska UFC 155.

Tomasz Marciniak
Jedyny człowiek na świecie, który wkręcił się w MMA walką Arlovski vs. Eilers. Poliglota. Entuzjasta i propagator indonezyjskiego przemysłu tekstylnego. Warszawiak od kilku pokoleń i dumny z tego faktu. Nie zawsze pisze o sobie w trzeciej osobie ale kiedy to robi jest to w polu biografia na MMARocks.pl

27 KOMENTARZE

  1. Może ktoś mi powiedzieć (jak ktoś wie) jak bardzo to poważna kontuzja? coś jak w stylu kontuzji Fitcha?

  2. Szkoda Chrisa. Nie dość, że huragan zniszczył mu dom to teraz jeszcze kontuzja.

  3. wydaje mi się, że każda kontuzja która wymaga interwencji chirurgicznej jest poważna

  4. Chris po tym zwycięstwie byłby mocnym pretendentem, ale co się odwlecze..itp. Miejmy nadzieję, że ta kontuzja nie wykluczy go na długi okres z treningów. Fajnie, że Costa dostaje dużą walkę, w ten sposób może trafic szybko do czołówki.Smile

  5. Niestety Weidman ma pecha…
    Z tako kontuzja mowiac od strony praktycznej jest tak, ze jest dosc łatwo operowalna ,ze sie tak wyraze …przez oczywiscie dobrego chirurga. W Polsce sa 2 osrodki , ktore zrobiłby to w miare dobrze. Wlasciwie trzy. Stolica , Poznan i Kraków.
    Z obrabkiem jest tak ze to sie moze powtarzac i powodowac inne urazy barku ktory jako jedyny staw nie jest „złaczony Koścmi” tylko własciwie „wisi” na sciegnach. Rozwalenie obrąbka zmienia na dluzszy czas kąty ruchu itp i to zaburza wszysto i prowadzi do dalszych patologii.
    Weidmana poskładaja na pewno. UFC mu załatwi lekarzy . Oni tam skladaja takie rzeczy jakie u nas koncza sie grupa inwalidzką.
    Miejmy nadzieje,ze w przyszłosci to sie nie bedzie powtarzac. Takie cos prawie zawsze sie wraca.

  6. Nie przemawia do mnie Costa. Boetsch nadal utrzyma się wysoko w rankingu mimo, że odstaje od czołówki umiejętnościami xD

  7. 155 zaczyna się sypać. Najpierw Maynard, teraz Weidman. War Costa!!!

  8. Oszczedzili Boetscha, ale zastepca go takze posklada 🙂

    Mam nadzieje ze Weidman szybko wroci, bo widze w nim pretendetna do tytulu.

  9. Umiejętności Boetscha  nie są wprost proporcjonalne do jego pozycji w rankingu ale Costa tego nie zweryfikuje.

  10. Tim raczej da radę i będzie już na prawdę w czubie dywizji.

    No zdaje się, że już jest. Po zwycięstwie i tak nie powinien przeskoczyć Weidmana, także generalnie rankingowo mało co się zmieni.
     

  11. Niedoceniacie Boetscha widzę. 😉 Weidmana faktycznie szkoda. Co do Costy, to zupełnie mnie nie przekonują jego walki, nie powinien sprawić kłopotów Timowi.

  12. Niedoceniacie Boetscha widzę.

    Chyba są ku temu powody jednak. Po tym jak dostawał regularny łomot od Yushina Okamiego (końcówka trzeciej rundy mega szczęśliwie się potoczyła dla niego) i tak na prawdę przegrał na punkty z Hectorem "pogromcą ogórów" Lombardem, nie potrafię go sobie wyobrazić w roli pretendenta do pasa. Walka z Weidmann'em pokazałaby, gdzie jest jego miejsce w szeregu. Z Philippou może być ciężko, szanse w tym pojedynku rozkładam na 50/50.

  13. "Tak na prawdę przegrał na punkty z Lombardem"

    chyba w twoim mniemaniu. Przynajmniej usiłował coś robić w przeciwieństwie od Kubańczyka usiłującego ustrzelić przeciwnika na jednego cepa jak hardkorowy koksu. Nie przyznałbym komuś takiemu żadnej wygranej na punkty, no chyba, że rywal zaprezentowałby sie jeszcze gorzej

  14. Szkoda że złapał kontuzje bo imo to oddala go ciągle od tittle shota. Chciałbym go zobaczyć z Silva w klatce

  15. Największy łomot to Boetsch sprawił Okamiemu w ostatniej akcji tego pojedynku, te podbródkowe były zajebiste. Walka pokazała, że Tim jest mega waleczny, a to bardzo istotna cecha dla zawodnika. Z Lombardem przynajmniej starał się walczyć, kiedy to Kubańczyk nie robił praktycznie nic. Nie sądzę, żeby Boetsch był największym kozakiem tej dywizji, ale umiejętności i zwycięstw mu nie odbierzecie. ;]

  16. przynajmniej usiłował coś robić w przeciwieństwie od Kubańczyka

    Powiem tak – zawiodłem się po tej walce na Lombardzie, zawalczył słabo i  asekuracyjnie. Ale patrząc na chłodno – przewaga szybkości była po jego stronie, widać było zajebiste defensywne zapasy + parł do przodu i obalał. Jego uderzenia były mocniejsze. Walka była wyrównana, ale moim zdaniem sędziowie punktowi się pomylili. Dobrze powiedziałeś, że Tim "usiłował coś zrobić", tylko zapomniałeś dodać, że mało co z tego mu wychodziło. Taka jest moja opinia. Druga sprawa – nie lubię Lombarda i nie mam zamiaru go już więcej bronić, także z mojej strony to wszystko, nawet jeśli znajdziesz dobre kontrargumenty ;]

    umiejętności i zwycięstw mu nie odbierzecie.

    Ja Timowi niczego nie odbieram, chciałem tylko zaznaczyć, że w obu tych pojedynkach był bardzo bliski porażki (w drugim przegrał moim zdaniem), a były to walki z zawodnikami spoza ścisłej czołówki Middleweight. Dlatego, mówiąc kolokwialnie, byłem strasznie napalony na jego walkę z Weidmannem, która moim zdaniem najlepiej zweryfikowałaby jego umiejętności.

  17. No akurat Okami to czołówka MW, więc jest to cenne zwycięstwo dla Boetscha. Każdy widział, że Yushin dobrze radził sobie w tej walce, jednak to nie zmienia faktu, że skończył marnie. 😛 No i jakich obu pojedynkach, skoro w tym drugim Amerykanin nie był ani razu w zagrożonej pozycji? No chyba, że mówisz o samym fakcie split decision.

  18. Jak już pisałem, swoje zdanie na temat tego pojedynku wyraziłem bardzo jasno i nie mam zamiaru się powtarzać i drążyć tematu. Jeśli ciężko to pojąć to ostatni raz napiszę wprost moją opinię: Pojedynek był bardzo wyrównany z lekką przewagą Lombarda, który zrobił trochę więcej, żeby punktować przynajmniej 2 rundy na jego korzyść. I nie, nie mówię o żadnym split decision. Uważam, że decyzje sędziów punktowych nie zawsze muszą być słuszne i ślepe patrzenie w nie i opieranie swoich poglądów na nich nie zawsze jest słuszną drogą. Lombarda nie lubię, w dalszym ciągu będę nazywać go "pogromcą ogórów", Boetsch daje często efektowne walki, ale to nie powód, żeby mieć klapki na oczach i osobistymi sympatiami kierować się przy ocenie konkretnych walk. Dam Ci przykład: Jestem fanem Overeema, ale w pojedynkach z Velasquezem bądź JDS'em daje mu 10-15 % szans na zwycięstwo. 

  19. I trochę podupadła rozpiska 155, szkoda Weidmana. W sumie sam chciałbym tak naprawdę wiedzieć na co stać Tima i czekałem na ten pojedynek, bo Chris by to zweryfikował.

  20. a liczylem ze Chris rozprawi sie z Timem i szybko dostanie TS-a, mega pechowa kontuzja.

    Boetsch jest chyba najbardziej niedoceniany, lubie go za serducho do walki. 🙂

  21. Szady, a Ty co się tak uniosłeś człowiecze? 😀 Z Weidmanem to Boetsch nie ma większych szans, nie przeczę. Jednak z Lombardem wygrał i nie wmawiaj mi, że nie widziałem walki albo kieruję się osobistymi sympatiami. Gwoli ścisłości oglądałem ją 3 razy i nie mam wątpliwości, że Tim to wygrał. Kilka cepów Shango, które nie doszły to za mało, aby zwyciężyć.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.