Chris Weidman przed walką na UFC 210 w wywiadzie z Arielem Helwanim wyznał, że prawie przeniósł się do domu swoich rodziców, aby znowu poczuć ten sam głód walki co na początku swojej kariery w MMA. Amerykanin oglądając trzecią część popularnego filmu Rocky widział liczne podobieństwa do fikcyjnej postaci, którą grał Sylvester Stallone. Weidman stwierdził, iż walka z Mousasim to najważniejszy moment jego życia – zawodnik wraca do oktagonu po dwóch przegranych z rzędu, teraz musi pokazać wszystkim na co go stać.